Dodane przez Dimrilla dnia 30-09-2008 10:53
#21
Trochę ironiczny ten tytuł rozdziału, wiesz?
Wartość przyjaźni ... - większa popularność w szkole, koniec z samotnymi wieczorami i weekendami... Wszystko się zgadza. Ale... Remus jest tego aż do bólu świadomy. tego, że gdyby nie zadawał się z Jamesem i Syriuszem dalej byłby samotny.
Widzimy też Petera. Dla niego ta przyjaźń miała podobną wartość. Tylko że w jego przypadku świadomość tego ostatecznie pchnęła go do zdrady (no, a przynajmniej fakt, że był zawsze
tym chłopcem, który wszędzie włóczył się za Potterem i Blackiem, na pewno się do tego przyczyniła).
Gra w "Grzybobranie"? Mwahaha! Nie wiem czemu, ale bardzo mnie to rozbawiło...
Z drugiej strony - może dla dzieciaków czarodziejów to właśnie była egzotyka (dziwaczne, mugolskie gry).
Trochę krótkawy rozdział, ale fajny.
Czekam na więcej. :) (Go, Remus, go!)