Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Zachowanie Lupina

Dodane przez raven dnia 05-01-2014 13:54
#126

Po tym, jak straszne było życie całej rodziny Lupinów (Remusa i jego rodziców) przez wilkołactwo Remusa, trudno się dziwić jego obawom. To nie była zwykła choroba, którą dało się ukryć, zatuszować. Lupinowie walczyli nie tylko z zagrożeniem, jakie sam dla siebie stanowił ich syn, ale również z ludzką nienawiścią. Byli wykluczeni społecznie, Remus nie miał szans na normalną pracę, chociaż był bardzo inteligentnym i zdolnym czarodziejem. To chyba normalne, że mimo uczucia, jakim darzył Tonks, nie chciał fundować jej podobnego życia do tego, jakie toczyli jego rodzice? Wiedział, że to będzie wiązało się nie tylko z jakimś tam zagrożeniem dla niej (wywar tojadowy był wyjściem, ale składniki tego eliksiru były bardzo drogie), ale też wykluczeniem społecznym. Ostatecznie go przekonała, natomiast wizja ojcostwa zwyczajnie go przerosła. Być może nie spodziewał się, że dziecko pojawi się tak szybko, nie był na to przygotowany, a być może dopiero kiedy ciąża stała się faktem, zdał sobie sprawę, jaki los zgotował swojej żonie i dziecku. Owszem, nie powinien jej zostawiać. Ale z drugiej strony można zrozumieć jego sposób myślenia, znając jego historię i sposób myślenia. Ostatecznie dobrze, że wrócił na łono rodziny, chociaż przez chwilkę mogli nacieszyć się sobą i swoim synkiem. Natomiast Harry zdecydowanie przegiął, wrzeszcząc na niego i wyzywając od tchórzy. To była kolejna scena, w której zachowanie Pottera wzbudziło we mnie złość.