Dodane przez Malaga dnia 26-04-2009 13:01
#272
W głowie szumiało jej lekko od miodu, którego huncwoci skądś wytrzasnęli i wlali w nią prawie siłą (...).
Zgrzyta to zdanie. Jak cholera. Zastanawiałam się, jak je poprawić, i doszłam do wiosku, że to "którego" jest w nieodpowiedniej formie.
W głowie szumiało jej lekko od miodu, który huncwoci skądś wytrzasnęli i wlali w nią prawie siłą (...) Miód, który wytrzasnęli, nie miód, którego wytrzasnęli (chyba, że zjadłaś nie i powinno być:
Miód, którego nie wytrzasnęli - wtedy forma "którego" byłaby poprawna... Ale bardzo głęboko wątpię, żeby mogło jej szumieć w głowie od miodu, którego nie było ;P). Powiesz zapewne, że "miodu" jest w dopełniaczu, więc i "którego" powinno być... Nie mogę się zgodzić, formę "którego" narzuca czasownik ("wytrzasnęli"), a nie rzeczownik, który "którego" określa. Zamotałam, wiem, ale jaśniej wyjaśnić nie potrafię ;P Czyli tak powinno brzmieć zdanie:
W głowie szumiało jej lekko od miodu, który huncwoci skądś wytrzasnęli i wlali w nią prawie siłą (...)
Ruda wbiła zawstydzony wzrok w stół.
Łohoho, to wzrok może się wstydzić? :D No, no, no... A to ciekawe :D
Zawstydzona Lily wbiła wzrok w stół.
Powiedz mi w końcu?
Powiedz mi w końcu! lub
Powiesz mi w końcu?
- Będą gorsze niż te z Turniejów Trójmagicznych, zobaczysz - ostrzegła Mel. - uwierz mi, znam Lisę.
Okej. Z tego co pamiętam, znasz się bardzo dobrze na przecinkach, więc chyba nie będę musiałą wyjaśniać, dlaczego "uwierz" powinno być z dużej? :)
Ach, jak ja dawo tu nie komentowałam żadnego Ficka. Cóż, przeprowadziłam się na inne forum i tam czytam, komentuję i piszę. Przylazłam jednak z powrotem i mogę oficjalnie uznać, że poziom masz bardzo wysoki. Styl jest b. dobry, jednak czasami zgrzytały mi zdania - teoretycznie poprawne, w praktyce... Hm... No. W każdym razie, masz problem, bo bardzo często, zamiast stworzyć zdanie złożone, tworzysz pojedyncze i wciskasz tam (momentami zdaje się, że na siłę) okoliczniki, przydawki i dopełnienia zupełnie z kosmosu. Oczywiście, na potwierdzenie swoich słów chętnie przytoczyłabym kilka przykładów, ale nie mogę ich teraz znaleźć :( Możesz więc uznać, że moja krytyka jest bezpodstawna i nie mam na to dowodów i zrozumiem, jak ją sobie olejesz, jednak chyba wiadomo, że ja tego nie piszę ze złośliwości, czyż nie? :)
Masz bogate słownictwo i ładny styl, poza paroma potknięciami. Niestety, mam czas na przeczytanie zaledwie jednego rozdziału, ale obiecuję, że kiedyś przyjdę i skomentuję większą ilość.
Fabuła? Cóż, niezła. Teroetycznie jest to trochę tasiemcowy wieloodcinkowiec, ot, takie zwyczajne życie, ale... Brakuje mi czegoś. Czegoś, co wisiałoby w powietrzu, jakiś niepokój albo absurd. Coś, co dodawałoby fickowi pikanterii (hihi ]:->) lub zabawnego klimatu, może odrobinę niepokoju... Widać, że ten FF jest dopracowany, jednak radziłabym bardziej skupić się na samych postaciach i nad ich psychologią, ponieważ w tym FF słabo widać postaci. Wiem, można mi zarzucić, że skoro przeczytałam jeden rozdział, to nie mnie to oceniać... Ale wiesz, swego czasu czytałam to z odcinka na odcinek, to trochę pamiętam :) W każdym razie występują tu słabo zarysowane postacie. Wg tego rozdziału Melissa jest od bycia odważną, Lisa - suką, a Lily - wielką miłością okropnego Jamesa. Dodaj tym charakterom... czegoś. Życia. Szczegółów. Trójwymiarowości. Dlaczego Lisa jest taka wredna? Dlaczego Melissa taka pochopna? Nawet, jeżeli to oczywiste, poświęć na to trochę czasu w przemyśleniach bohaterki. Mimo, że jest to narracja trzecioosobowa, to jest nieobiektywna, bo opisuje świat z punktu widzenia Lily, więc możesz dodać trochę jej przemyśleń ww stylu: 'Lily zastanawiała się, dlaczego..." "Lily pomyślała, że to może dlatego..." itd.
Podsumowując - co źle, co dobrze?
1. Ładny styl - poza drobnymi potknięciami i motaniem w zdaniach pojedynczych;
2. Ciekawa fabuła, czyta się szybko;
3. Troszkę niedopracowani, chociaż interesujący bohaterowie;
4. Mało przemyśleń Lily.
Ogólne wrażenie bardzo dobre, przyjemnie mi się czytało :)
Pozdrawiam i życzę Weny w dalszym pisaniu. Przypominam także, że to, że jesteś świetna, nie oznacza, że nie możesz być lepsza! ;)
PS: Chętnie zobaczyłabym Cię w kryminale lub dramacie. Jak będziesz pisać, poinformuj mnie o tym, łoki? :D