Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: [NZ] Lily Evans (Rozdział 44; aktualizacja 10.07.2010r.)

Dodane przez Dimrilla dnia 11-11-2008 19:22
#199

Ooo, wcale nie tak długo musieliśmy czekać na nowy rozdział. Niepotrzebnie nas straszyłaś, Fantazjo :) .
Jak na razie widzę, że moje przewidywania się sprawdzają - Lupin będzie mieć kłopoty z powodu zajścia z Melissą. Na szczęście Mel przeżyła, tylko że... będzie wilkołaczką, prawda?

Pogodzenie się Lily z Jamesem - hmm, jak już wielokrotnie pisałam, nie przepadam za tą parką (łagodnie powiedziane...), ale spodziewałam się tego. Cóż, Sev się raczej nie ucieszy. (Spodziewaną reakcję Melissy opisałaś bardzo obrazowo :P hehe).

Parę rzeczy na początku rozdziału leciutko mi zgrzytnęło. Już piszę co.


Ile razy, do jasnej cholery, można budzić się w tym miejscu?
Lily gapiła się ze złością w biały sufit, usiłując przemóc się i wstać. Jednak łóżko było tak wygodne i tak ciepłe, że dziewczyna nie mogła się na to zdobyć, mimo że usilnie starała się obrzydzić sobie to miejsce.

Wg. mnie to określenie pojawia się po raz drugi w zbyt małym oddaleniu od pierwszego. Może lepiej byłoby dać tu np:
"mimo że usilnie starała się obrzydzić sobie podstępny mebel."
albo:
"mimo że usilnie starała się obrzydzić sobie wszystko wiążące się ze szpitalem/skrzydłem szpitalnym."

Lily powoli i ostrożnie zmusiła resztę, by opuściła łóżko i już po chwili dziewczyna stała, chwiejąc się lekko na nogach.

Wiadomo, że chodzi o Lily, nie musisz więc w tym samym zdaniu pisać "dziewczyna" (skoro wciąż chodzi o tę samą osobę). Albo to wyrzuć, albo zrób z końcówki osobne zdanie:
"Lily powoli i ostrożnie zmusiła resztę, by opuściła łóżko i już po chwili stała, chwiejąc się lekko na nogach."
lub:
"Lily powoli i ostrożnie zmusiła resztę, by opuściła łóżko. Już po chwili dziewczyna stała, chwiejąc się lekko na nogach."

- O, w mordę, moja łeb -

"O, w mordę, moja głowa"
albo:
"O, w mordę, mój łeb"


Poza tym jest naprawdę świetnie. Zdecydowanie najlepsze ff na Hogs. :)