Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Twórczość L. M. Montgomery

Dodane przez ultramaryna dnia 29-08-2008 11:33
#1

Autorka znanej wszem i wobec książki "Ania z Zielonego Wzgórza", dalszych części serii, wielu innych wspaniałych powieści, a także licznych opowiadań. Któż nie słyszał o rudowłosej, piegowatej marzycielce? Ja osobiście uwielbiam książki Montgomery. Pełne uroku, niezwykłego czaru, a także humoru. Czyta się świetnie. A jakie są Wasze odczucia?

Dodane przez E-Vaire dnia 29-08-2008 13:28
#2

Czytałam pierwszą, drugą, trzecią. Czwartą też mam. Pierwsza była naprawdę ciekawa i miło się ją czytało, jedna z niewielu lektur, które mi się podobały. Niestety kolejne części są co raz nudniejsze i chyba nie dla mnie...

Dodane przez LadyMacbeth dnia 29-08-2008 13:34
#3

Czytałam wszcystkie części "Ani...". Łącznie z ostatnią "Pożegnanie z Avonlea". Każdą część po ok 30 razy oczywiście:D

Dodane przez Bella Riddle dnia 31-08-2008 20:13
#4

Ja też czytałam wszystkie części "Ani..." Najbardziej podobała mi się "Rilla ze Złotego Brzegu". Czytałam jakieś 2-3 lata temu i teraz już ta seria wydaje się dość nudna, ale wtedy bardzo mi się podobała.

Dodane przez Taka jedna dnia 31-08-2008 22:49
#5

Wszystkie części "Ani...", plus "Emilka...", plus "Błękitny zamek". Bardzo lubię książki Montgomery. Kilka razy powtarzałam serię o 'Ani...". Razem z "Jeżycjadą" to najlepsze książki dla dziewcząt.

Dodane przez Lady_Of_Dark dnia 31-08-2008 23:00
#6

L.M.Montgomery piszę naprawdę fajne książki jednak przeczytałam kilka jej książek Pat ze srebrnego gaju i opowieści o Ani co tu można rzec obie trzymają się podobnej scenerii Ania zostaje nauczytcielką a później szczęśliwą matką... Pat zaś także zostaje nauczycielką a czy będzie matką nie pisze w drugiej części może jeszcze kiedyś jakaś część przygód Pat będzie mam taką nadzieję jednak to mało prawdopodobne....

Dodane przez Lady Shadow dnia 31-08-2008 23:02
#7

He, twórczość tej pisarki to ja lubię a szczególnie cała seria "Ani". "Ania z Zielonego Wzgórza" urzekła mnie juz po przeczytaniu pierwszego rozdziału no i dalej wciągneła. Montgomery ma taki styl pisani, który czyta się lekko, przyjemni i szbko jak dla mnie. Bardzo lubię twórczość tej pisarki.

Dodane przez Janet dnia 01-09-2008 14:13
#8

Bardzo ją lubię. :) Czytałam wszystkie "Anie", "Emilki", pierwszą część Pat, "Czary Marigold", "Historynkę", "Złocistą drogę", "dzban ciotki Betty", "Dziewczę z sadu" i dużo opowiadań, ale teraz mam dosyć. :)

Dodane przez Dominika dnia 02-09-2008 21:00
#9

Czytałam całą serię Ani z Zielonego Wzgórza po kilka razy i uważam te książki za wspaniałe. Zdecydowanie należą do moich ulubionych, a najbardziej z tej serii podobała mi się Rilla ze Złotego Brzegu.

Dodane przez Fantazja dnia 02-09-2008 21:19
#10

Ania z Zielonego Wzgórza była jedną z tych lektur, które przeczytałam z ogromną przyjemnością, a gdy skończyłam, zapragnęłam jeszcze, więc sięgnęłam po dalsze części z tego cyklu. Każda mnie urzekła, każda mi się spodobała, ale najbardziej to chyba Rilla ze Złotego Brzegu. L.M.Montgomery ma bardzo przyjemny styl pisania, jej powieści czyta się lekko i szybko. Niestety, nie czytałam niczego innego jej autorstwa, ale planuję nadrobić straty. ;]

Dodane przez Laboleth dnia 02-09-2008 21:20
#11

Uwielbiam "Anię...". Ma swój klimat, do którego uwielbiam wracać. Kilka razy przeczytałam całą serię. :)

Dodane przez just_tina dnia 07-09-2008 15:41
#12

Ooo czytałam w podstawówce :) Kilka pierwszych części jest nawet ok ale potem robi się coraz nudniej. Przeczytałam do połowy "Ani ze złotego brzegu" bo więcej nie dałam rady bo zasypiałam. W każdym razie nie są to książki do których byłabym w stanie wracać, ale fajna lektura dla dziewczynek, które mają jakieś 10 - 12 lat.

Dodane przez RustyAngel dnia 08-09-2008 12:04
#13

o boshe.. kiedy to było kiedy ja Anie czytalam... ale ksiazka cudna.. :) przeczytalam wszyskie czesci :D

Dodane przez stara czarownica 13 dnia 08-09-2008 14:13
#14

Kiedyś znałam serię o Ani prawie na pamięc :) Moim zdaniem lektura obowiązkowa! Nie tylko dla dziewczyn. Płci przeciwnej przyda się trochę uwrażliwienia ;) ;)

Polecam też "Błękitny zamek". Pozwala uwierzyc, że marzenia się spełniają, jeśli jest się sobą mimo wszystko i wbrew wszystkim...

Dodane przez Magic Dream dnia 08-09-2008 17:10
#15

Czytałam tylko Anię z Zielonego Wzgórza, I. część. Nudna jak nie powiem co. Kiedyś spróbowałam przeczytać następny tom, ale wściekłam się, oddałam do biblioteki. Dla mnie to męczarnia... ;]

Dodane przez luna_lovegood dnia 08-09-2008 20:40
#16

Czytałam dużo książek Montgomery wszystkie były supcio!!:)

Dodane przez luna_lovegood dnia 08-09-2008 20:41
#17

Najlepsza moim zdaniem jest seria o Emilce.

Dodane przez ultramaryna dnia 09-09-2008 18:03
#18

stara czarownica 13 napisał/a:
Polecam też "Błękitny zamek". Pozwala uwierzyc, że marzenia się spełniają, jeśli jest się sobą mimo wszystko i wbrew wszystkim...


Całkowicie się zgadzam. To wspaniała i piękna książka. Przeczytałam ją zaledwie kilka dni temu i stwierdzam, że to bez wątpienia jedna z lepszych powieści autorki.

Dodane przez BellatrixLestrange dnia 20-09-2008 13:51
#19

Średnie^^ Na pewno nie zaliczają się do moich ulubionych ;P Ale nieźle się czyta "Anię".

Dodane przez antybratek dnia 20-09-2008 21:21
#20

Czasami trochę mnie zanudzają, te wszystkie rzeczy o starych pannach i "ploteczki". denerwujące, ale niektóre rzeczy naprawdę jej się udały i doceniam.

Dodane przez Shemya dnia 20-09-2008 21:44
#21

Jedyną jej książką, którą czytałam jej autorstwa byłą pierwsza część "Ani..." i muszę przyznać, że nawet mi się podobała :) Denerwowały mnie czasem te zachwyty Ani i ploteczki, ale książka nawet ciekawa ;)

Dodane przez Fiore dnia 13-11-2008 16:48
#22

Mam dość duży sentyment do Ani z Zielonego Wzgórza. Czytałam tą książkę dwa razy. Podobała mi się. Miałam nawet ambicje przeczytać dalsze części. Wzięłam się za drugą - Anię z Avonlea, ale nie mogłam przebrnąć przez kolejne strony i zrezygnowałam. Poczułam, ze to nie to, Ania była już prawie dorosła, a ja nadal miałam te 13 lat i to mi się nie podobało. ;p
Może kiedyś wrócę do tej serii.

Dodane przez Cee dnia 21-11-2008 23:12
#23

Pomimo, iż książka niesie za sobą dużą wartość, mi się nie podobała. Zanudzała mnie na całej skali. Nic konkretnego się nie działo, a ta rywalizacja Ani i tego Gilberta (czy jak mu tam ;p) po prostu mnie śmieszyła. Była opisana w dość dziwny dla mnie sposób.
Co do okoliczności książki, gdy ją czytałam... Cóż, miałam pewne problemy i moja wychowawczyni nakazała mi przeczytać tę książkę. Byłam wtedy w pierwszej klasie gimnazjum i miałam wrażenie, że jest to książka dla dzieci młodszych. Mi nie przypadła do gustu...

Dodane przez Isilien dnia 21-11-2008 23:45
#24

hm... pamiętam jak w 4 albo 5 klasie byłam zakochana w tych książkach. no cóż, szaleńcza miłość przeszła, ale sentyment i wspomnienia zostały, z resztą nadal lubię sobie poczytać te książki. nawet teraz czytam po raz enty (wznawiając po 2 latach nieczytania) Anię z ZW. teraz trochę mnie te książki nudzą, więc czytam je tylko jako przerywnik do innych (zwyczajowo czytam kilka książek na raz). Kiedyś w zamierzchłej pzreszłości próbowałam rozszyfrować inne książki (m.in. Emilkę ze Srebnego Nowiu, Błękitny Zamek, kolejne części Ani - te, które miałam pod ręką, bo odziedziczyłam po babci-czyli Dolinę Tęczy i Wymarzony Dom Ani) i też mi się podobały, choć w końcu się zniechęciłam czytaniem wszystkich części niepokolei( w bibliotece nie mieli wszystkich). teraz z przyjemnością wracam do wspomnień i zapału godnego mnie, z jakim się wczytywałam, choć nie zawsze pasują mi książki pokroju obyczajowo-psychologicznego.

Dodane przez mistake dnia 21-11-2008 23:54
#25

W szóstej klasie szkoły podstawowej Anię mieliśmy jako lekturę. Chcąc nie chcąc po wielkich trudnościach i oporach przebrnęłam przez książkę i z ulgą odetchnęłam. Była to dla mnie książka trochę nudna, ta cała sytuacja z Gilbertem mnie nudziła, chociaż przyznam, że te wyskoki Ani mnie bawiły Podziwiałam niekiedy jej wyobraźnie, te wszystkie nazwy które wymyśliła były cudowne. Jednak doszłam do wniosku, że ta książka nie jest dla mnie. Wolę fantastykę, stworzenia i zjawiska które nie mają prawa istnieć w " normalnym " świecie a ta książka była całkiem realna. Jest to książka, którą przeczytam jednak tylko i wyłącznie z przymusu.

Dodane przez Dimrilla dnia 27-11-2008 11:42
#26

Kiedyś czytałam wszystkie książki pani Montgomery, jakie wpadły mi w ręce. Potem mi przeszło - znudziłam się, odczułam przesyt (w gruncie rzeczy wszystkie jej powieści są dość do siebie podobne). W końcu - po paru latach - doceniłam je na nowo. To bardzo sympatyczne, pełne ciepła książki, niosące pozytywne przesłanie. Z miłą chęcią do nich wracam, kiedy chcę poczytać coś lekkiego, odstresowującego i napawającego optymizmem.

Do moich ulubionych części należą "Ania z Zielonego Wzgórza", "Rilla ze Złotego Brzegu" (to akurat dosyć smutna książka- jedna z nielicznych, przy których łzy mi się kręcą w ślepkach- ale bardzo ładna), "Dzban Ciotki Becky" (zawsze dobrze się przy tym bawię), "Błękitny Zamek" , "Historynka" , "Złocista Droga" i trylogia o Emilce. :)

Dodane przez Chryzanteny-Zlociste dnia 13-12-2008 18:49
#27

Wszystkie części zaliczone, cudowna książka. Wspaniale się ją czyta, i dzięki niej powiększyłam swoje granice wyobraźni.Same plusy normalnie ;d

Dodane przez karolina123 dnia 20-12-2008 22:05
#28

Czytałam ANIE Z ZIELONEGO WZGÓRZA i bardzo mi sie podobała.
Wracałam pózniej do niej nie raz:D

Dodane przez Nicolette dnia 21-12-2008 00:42
#29

Czytałam 5 części. Później już trochę mnie znużyła...

Dodane przez Mandarynka dnia 02-01-2009 18:30
#30

Lubię serię o Ani. Tak realnie Montgomery przedstawiła przygody tej dziewczynki i nie raz wzruszyły mnie jej wybryki. Później problemy rodzinne, ożenki, śmierci Maryli i Mateusza.
Kochana, poczciwa Ania. Polecam gorąco, którzy nie czytali.

Dodane przez Beatrix dnia 05-01-2009 19:14
#31

Zgadzam się, jeśli chodzi o L.M.Montgomery. Jest to ponadczasowa autorka. Trafia do wszystkich czytelników, w każdym wieku. Właśnie z biblioteki szkolnej wypożyczyłam "Złocistą drogę". Wiem jedno - ta książka na pewno będzie niezwykle ciekawa! :P

Dodane przez Cathy dnia 21-01-2009 11:13
#32

W 4 klasie przeczytałam wszystkie części, Anię wspominam bardzo pozytywnie. Taka miła, lekka lektura na poprawę nastroju x)
Najmilej wspominam Rillę ze Złotego Brzegu, chociaż była to smutna książka (Walter, mój ulubiony bohater ; < ), ale mimo wszystko piękna, ciekawie opisano wewnętrzną przemianę Rilli- z rozwydrzonej panienki, w młodą odpowiedzialną kobietę. Ale Waltera zawsze będę żałować ;(

Z innych dzieł pani Montgomery pamiętam jak przez mgłę Historynkę - moją ulubioną książkę z dzieciństwa. Wstyd, że nie pamiętam o czym to było. Trzeba sobie odświeżyć.

Edytowane przez Cathy dnia 21-01-2009 11:16

Dodane przez merry_k dnia 21-01-2009 11:39
#33

dawno temu, pewna mala dziewczynka zakochala sie w "Ani z zielonego wzgórza" i nadal jest zakochana:)

Nawet teraz zdarza mi sie to czytac jak nic nie mam do cztania lub chce sie poprostu posmiac;). mam do Ani wielki sentyment, bo to ksiazka z mojego dziecinstwa. czytalam to jak mialam 9 lat. pamietam ze mielismy w domu ogromna biblioteczke byly tam 2 rozne wydania calej serii. wszystkie ksiazki o Ani mi sie naprawde bardzo podobaly.

Dodane przez pomyluna dnia 06-02-2009 22:45
#34

Wiem, że jakaś część Anki, leży u mnie na pułce i tylko kurz si ena niej zbiera. Dużo osub poleca mi tę serię, niektórzy nawet bardzo się nia zachwycająm, ale ja bynajmniej nie czuję potrzeby czytania tego. Być może, że w przyszłości najdzie mnie ochota, znajde trochę czasu i przeczytam, ale jak dotąd, nie mam na swoim koncie żądnej książki tej autorki.

Dodane przez Madlenne dnia 20-02-2009 21:05
#35

Pierwszy tom przeczytałam z przymusu- była to lektura szkolna. Ale do następnych nie mam zamiaru się nawet zbliżać. To nie moje klimaty. Wolę fantasy. Dla mnie, Ania sprawia wrażenie nawiedzonej. ;)

Dodane przez Niewidka dnia 28-04-2009 19:43
#36

Bardzo lubię. Jednak zatrzymałam się przy "Wymarzony dom Ani".
Czekam na odpowiedni moment. Może z biegiem czasu przypadnie mi bardziej do gustu.
Słyszałam jakiś czas temu że wyszła pośmiertna książka kończąca serię Ani. Jednak Gilbert podobno okazuje się tam draniem.
Podobał mi się wątek miłosny. I te czasy...
Czasem mi się marzy aby świat chociaż w jakimś stopniu przypominam ten książkowy. Moją ulubioną częścią jest - "Ania na uniwersytecie". A "Ania z zielonego wzgórza" jest moim zdaniem jedną z najlepszych lektur szkolnych. Czytałam "Ania z zielonego wzgórza", "Ania z Avonlea", "Ania na Uniwersytecie", "Ania z Szumiących Topoli" kilkakrotnie i mam zamiar zrobić to jeszcze nie raz i nie dwa. Miałam jakiś czas temu prowadzone bloga o Ani. Jednak usunęłam. Powód - emocje opadły.

Edytowane przez Niewidka dnia 24-02-2010 18:57

Dodane przez Sayuki dnia 29-04-2009 17:01
#37

Przeczytałam "Anię z Zielonego Wzgórza" bo musiałam, ale książka mnie zachwyciła i wzięłam się za kolejne części i w końcu przeczytałam wszystkie. Sięgnęłam też po inne utwory L.M. Montgomery i są tak samo niesamowite i świetne jak "Ania ...". Najbardziej podobała mi się "Emilka ze Srebrnego Nowiu". A jeżeli chodzi o Anię to pierwsza część zdecydowanie najbardziej mi się spodobała. Tym bardziej, że też tylko bujam w obłokach, ale potrafię zejść na ziemię gdy trzeba.

Dodane przez Rowena dnia 29-04-2009 18:57
#38

Już dawno temu czytałam "Anię..." ale mam po niej miłe wspomnienia. Podobała mi się pierwsza część, ale niestety kolejne już mnie tak nie zaciekawiły. Ale uwielbiam inną książkę tej autorki: "Błękitny Zamek". Zaskoczyło mnie to, że mimo swego niewielkiego rozmiaru (zaledwie 150 stron) potrafiła pomieścić w sobie tyle ciekawych sytuacji.
Często do niej wracam, więc teraz moja książka jest w dosyć kiepskim stanie...

Dodane przez mooll dnia 25-12-2009 09:59
#39

To jest ten klimat. Specyficzny. Tu nie chodzi o jakąś akcję. Owszem, dzieje się, ale mogą komuś wydawać się nudne. Jednak w tych czasach, w tym konkretnym miejscu ludzie tak żyli. Mieli swój, nieśpieszny świat i czas na herbatki i plotki, które krążą po tym małym Avonlea. I o to chodzi. A Ania? Jedna z moich ulubionych bohaterek w ogóle (zaraz po Gabrysi Borejko z Jeżycjady), przypomina trochę mnie. Ale nie zewnętrznie. Ja nawet nie obnoszę się ze swoim romantyzmem, jak ona... ale czuję "pokrewieństwo dusz", jak mówiła panienka z Zielonego Wzgórza.

Ja - bardzo lubię^^

Dodane przez Kamate dnia 25-12-2009 11:43
#40

Przeczytałam wszystkie części kiedy miałam jakieś 12-13 lat. Bardzo ciekawa seria, mimo, że nie ma tam tak ukochanej przeze mnie fantastyki, mroczności i w ogóle... Mimo to kasiążki mają swój urok. Wątpię aby męska część publiczności chciała sięgnąć po tę książkę, ale ja na szczęście należę do tej lepszej części ;)

Dodane przez polami dnia 03-03-2010 11:53
#41

Przeczytałam całą serię o Ani i bardzo lubie wracać do tych książek. Sielanka, klimat ploteczek z małego miasteczka i pogodna atmosfera działają czasem jak balsam na moję skołatane nerwy. Więc kiedy potrzebuję odskoczni od stresów i irytującej codzienności chętnie sięgam po książki Montgomery.

Dodane przez Malkontentka dnia 17-06-2010 20:59
#42

Pierwsze co mi się kojarzy z tą panią to rudowłosa, piegowata Ania z ładnym nosem:D Nie przepadam za jej książkami, za dużo amorów, plotek i fochów Ani. Mimo wszystko nie żałuję, że je przeczytałam to było ciekawe doświatczenie.

Dodane przez novakai dnia 28-09-2010 16:42
#43

Jedyna książka pani Montgomery jaką czytałam, jest "Ania z Zielonego Wzgórza". Chociaż czytałam to jednak zbyt duże słowo. To lektura, którą wiele osób mi chwaliło, byłam więc do niej przyjaźnie nastawiona. Ale nie wytrzymałam, odłożyłam ją już po kilu rozdziałach i pozostałam przy streszczeniu. To zdecydowanie nie była książka dla mnie. Dlatego po inne powieści pani Montgomery nie sięgałam, zraziłam się do nich "Anią...".

Dodane przez Horkruks12 dnia 28-09-2010 18:43
#44

Ja mam teraz tą książkę jako lekturę. Mam ciężko, ale muszę ją przeczytać.
Na całe szczęście szybko się ją czyta.

Dodane przez monia3437 dnia 29-10-2010 16:47
#45

` Urzekła mnie. Poprostu jej styl pisania i wgl.Najbardziej lubie serie "Ania...". W sumie to tylko to czytałam.. ;D Wszystkie części urzekają, ale najbardziej lubie części od przeprowadzki z Gilbertem. ;D

Dodane przez Poterkka dnia 29-10-2010 17:03
#46

uwielbiałam te książki jako dziecko,absolutnie!
pamiętam, że w jedne wakacje, bodaj po IV klasie, przeczytałam wszystkie (!!!) części w jedne wakacje!
cudowne, rozbudzające wyobraźnię, przynoszące mnóstwo planów i wywołujące marzenia powieści...
na pewno wszystkim i zawszze będę je polecać, bo są absolutnie niezwykłe... nawet teraz, kiedy jestem już trochę starsza, nie mogę nie przeeczytać przynajniej jednej części raz na jakiś czas ;)
pozdrawiam wszystkich miłośników Ani!!

Dodane przez mrsRadcliffe dnia 30-11-2010 16:08
#47

Pierwsza część jak najbardziej okej, jedynie urok pęka gdy powstają nowsze części a Ania nie jest już taka mała jak było na początku. Nie wiem nawet kiedy zaczęłam czytać książkę, nie paliłam się do tego, wydaje mi się, że miałam ją jako lekture.
Kolejną częśc którą przeczytałam była "Ania ze Zlotego Brzegu." Ksiązkę mam już chyba od 3 lat i nigdy nie mogę jej skonczyć. Dla mnie zbyt mało ciekawa.

Dodane przez Arthur Bishop dnia 30-11-2010 16:33
#48

Nigdy nie lubiłem książek Montgomery. W zasadzie to nie przeczytałem żadnej oprócz "Ani". Już po przeczytaniu "Ani z Zielonego Wzgórza"..Nie, w zasadzie to jej nawet nie przeczytałem, bo tak mnie denerwowała.
Z tego co pamiętam to książka, w której ruda, piegowata i no cóż..brzydka dziewczyna udaje, że jest olśniewająco piękna. Dodatkowo połowę książki zajmują opisy jakie to te kwiatki są piękne, albo jak ładnie wygląda to drzewo.
Jedyne co nie mogę zarzucić bohaterce to dar cieszenia się z tego co jest bardzo łatwo osiągalne.

Edytowane przez Arthur Bishop dnia 30-11-2010 16:35

Dodane przez Ginny_Ruda dnia 30-11-2010 18:41
#49

Pamiętam, że kiedyś miałam niezłego jobla na punkcie książek Lucy. Byłam urzeczona-jak to mawia Ania, serią książek o rudowłosej sierotce, a jednak było to jeszcze w podstawówce i mimo, że Harrego już wtedy czytałam moja pasja dzieliła się po równo. Teraz wiem, że cykl o Harrym to coś ważniejszego bo on przetrwał ze mną do dziś w przeciwieństwie do swojej konkurencji i jeszcze we mnie gdzieś tam siedzi. Nadal mam jakiś tam sentyment do ''Ani z Zielonego Wzgórza'', bo jak wiadomo to była jedna z książek, przy których dorastałam, nie wspominając już o wzbogaconym słownictwie, które ukształtowało mi się dzięki tej książce. Na pewno pozostanie w mojej pamięci.

Dodane przez justyna000 dnia 16-03-2011 18:05
#50

Bardzo mi się podoba seria o Ani. Gdy "Ania z Zielonego Wzgórza" była moja lekturą "wchłonęłam" ją raptem w dwóch podejściach i po kilka razy. Dlatego denerwowało mnie gdy przy omawianiu chłopcy z mojej klasy mówili, że ta książka jest głupia, bo Ania ciągle płacze z byle powodu. No cóż chłopcy nigdy do końca nie zrozumieją dziewczyn.:) Uważam Lucy Maud Montgomery za wspaniałą pisarkę i uwielbiam jej książki.

Dodane przez Molineczka dnia 13-04-2011 17:55
#51

Kocham Montgomery!!!!!!:jupi:Jak miło widzieć takich jak ja. Przeczytałam prawie wszystko co wyszło z pod jej pióra. Uważam, że jest fantastyczna.

Dodane przez Therion dnia 09-07-2011 22:54
#52

Przeczytałam chyba 4 części, a potem mi się znudziło. Przez pewien czas miałam na punkcie tych książek bzika :D

Dodane przez Angel14 dnia 27-07-2011 14:40
#53

Czytalam wszystki czesci powiesci o Ani Shirley, bardzo mi sie podobaly, jestem taka sama marzycielka jak glowna bohaterka ;D
Czytalam jeszcze Blekitny Zamek, przesliczna ksiazka, strasznie mnie wzruszyla.POLECAM!

Dodane przez sewerus_snejp dnia 28-07-2011 21:34
#54

Pierwsza część jak najbardziej okej, jedynie urok pęka gdy powstają nowsze części a Ania nie jest już taka mała jak było na początku. Nie wiem nawet kiedy zaczęłam czytać książkę, nie paliłam się do tego, wydaje mi się, że miałam ją jako lekture.
Kolejną częśc którą przeczytałam była "Ania ze Zlotego Brzegu." Ksiązkę mam już chyba od 3 lat i nigdy nie mogę jej skonczyć. Dla mnie zbyt mało ciekawa.

Dodane przez sewerus_snejp dnia 28-07-2011 21:34
#55

Pamiętam, że kiedyś miałam niezłego jobla na punkcie książek Lucy. Byłam urzeczona-jak to mawia Ania, serią książek o rudowłosej sierotce, a jednak było to jeszcze w podstawówce i mimo, że Harrego już wtedy czytałam moja pasja dzieliła się po równo. Teraz wiem, że cykl o Harrym to coś ważniejszego bo on przetrwał ze mną do dziś w przeciwieństwie do swojej konkurencji i jeszcze we mnie gdzieś tam siedzi. Nadal mam jakiś tam sentyment do ''Ani z Zielonego Wzgórza'', bo jak wiadomo to była jedna z książek, przy których dorastałam, nie wspominając już o wzbogaconym słownictwie, które ukształtowało mi się dzięki tej książce. Na pewno pozostanie w mojej pamięci.

Dodane przez sewerus_snejp dnia 28-07-2011 21:34
#56

Czytalam wszystki czesci powiesci o Ani Shirley, bardzo mi sie podobaly, jestem taka sama marzycielka jak glowna bohaterka ;D
Czytalam jeszcze Blekitny Zamek, przesliczna ksiazka, strasznie mnie wzruszyla.POLECAM!

Dodane przez sewerus_snejp dnia 28-07-2011 21:35
#57

ocham Montgomery!!!!!!Jupi!Jak miło widzieć takich jak ja. Przeczytałam prawie wszystko co wyszło z pod jej pióra. Uważam, że jest fantastyczna.

Dodane przez SolAngelika dnia 06-09-2012 16:49
#58

Przeczytałam wszystkie części o Ani Shirley i bardzo mi się podobały. Przyznam, że nawet płakałam przy śmierci Waltera, jej syna. :hjehje:

Dodane przez AreWeAllWeAre dnia 07-06-2013 16:40
#59

Uwielbiam jej książki.
Ulubiona to oczywiście Rilla ze Złotego Brzegu.
I ja też płakałam przy śmierci Waltera.
I przy śmierci ojca Emilki w Emilce ze Srebrnego Nowiu też.

Dodane przez Anka Potter Always Together dnia 02-08-2014 21:51
#60

Uwielbiam "Anię z Zielonego Wzgórza", jest po prostu świetna - klimatyczna, dobrze napisana... Polecam wszystkim ;)

Dodane przez Kasjopeja dnia 23-09-2014 10:30
#61

Przeczytałam książki i oglądałam filmy. Najbardziej jednak podobała mi się pierwsza część.

Dodane przez mniszek_pospolity dnia 10-12-2014 15:04
#62

Wypowiem się zatem raz jeszcze (poprzedni post siedzi w koszu razem ze złym tematem ;p).

A jakie są Wasze odczucia?


Jak najbardziej pozytywne :). Długo się wahałem czy jest sens czytać w takim wieku tę książkę. Siostrzenica (VI klasa) ma ją teraz jako lekturę. Ja nie miałem powieści pani Montgomery jako lektury w szkole. Nawet żałuję w pewnym sensie, bo naprawdę mnie wciągnęła. Moim ulubionym bohaterem był Mateusz Cuthbert. Ceniłem go za taki spokój ducha, wyrozumiałość, ciepło, które okazał małej Ani Shirley. No i za to, że głosował na konserwatystów ;) Nawet się wzruszyłem jak umarł. Miałem też jakąś słabość do najlepszej przyjaciółki Ani, Diany Barry. Książkę przeczytałem w dwa późne wieczory. Zastanawiam się czy nie sięgnąć po kolejne powieści. Czas pokaże.

Dodane przez Ginny98 dnia 10-12-2014 19:47
#63

Szczerze przyznam że byłam mile zaskoczona czytając tę książkę jest bardzo wciągająca i dobrze napisana

Dodane przez MaFaRa10 dnia 02-01-2015 19:20
#64

Ja nie zniosłam Ani (miałam jako lekturę w piątej klasie). Rudowłosa marzycielka ogromnie mnie irytowała, a przy opisach przysypiałam - nie dałam rady przeczytać do końca, przed sprawdzianem musiałam prosić dziewczyny, aby streściły mi kilka ostatnich rozdziałów.
Za to "Dziewczę z sadu" mnie urzekło. Ciekawa, piękna historia miłości - zwykle nie lubię takich powieści, ale tę połknęłam.

Edytowane przez MaFaRa10 dnia 02-01-2015 19:22

Dodane przez Seszen202 dnia 06-05-2015 18:11
#65

Właśnie omawiamy w szkole pierwszą część"Ani...". Ja jednak już pożyczyłam drugą i trzecią część serii. Wczoraj zaczęłam drugą,dziś jestem już prawie w połowie. Mam zamiar przeczytać całą serię. Jest świetna i wciąga jak włóczenie się po bagnach. Ale to przecież taka nieromantyczna metafora! Moim koleżankom książka też się podobała. Jedna rzuciła się od razu na "Wymarzony dom Ani",bo tylko to było w szkolnej bibliotece.Co do innych dzieł autorki,to nie mam pojęcia,o czym są,ale może po nie sięgnę.