---

Książka autorki Stephanie Meyer na motywach książki "zaćmienie".

Czytałam ją już chyba trzy razy i bardzo mi się podoba. Dlatego chciałam zapytać Was, co myślicie o tej książce? Podoba się, lub może nie? ;>

---

Lub może nie.

Nie, nie podoba mi się, ale kto wie, może to z uprzedzenia. Denna, brak opisów, przewidywalna akcja. Choć krytykiem nie jestem, ale powiem jedno - po przestudiowaniu całej serii Zmierzchu i dodatkowo tej książki, nie potrafię pozytywnie wypowiedzieć się o Meyer. Może niektóre osoby zadowala ta płytka książka, ale niestety [a może jednak stety?], nie mnie.

---

jeszcze tego nie czytałam....ale mam nadzieje, że ją przeczytam.;) Ale na pewno jest fajna ( mam taką nadzieje :) ) tak jak cała saga ''Zmierzch''!! Zobaczę jutro bo zacznę ją czytać!!;)

---

Przecież to jest praktycznie kolejna część "Zmierzchu". Nie rozumiem czym zasłużyła na oddzielny temat...

Książka "Drugie życie Bree Tanner" jest moim zdaniem na takim samym poziomie jak i reszta sagi. Nie należy do wybitnej literatury, a w najlepszym wypadku średniej. Mimo wszystko posiada jakiś-tam urok, który sprawia, że czyta się ją bardzo przyjemnie. Moim zdaniem ta część jest o tyle dobra, że wyjaśnia wiele sytuacji opisanych w "Zaćmieniu" i" Przed Świtem". Warto ją przeczytać chociażby po to, by wyzbyć się wszelkich złudzeń o jakiejkolwiek sprawiedliwości Volturi i dowiedzieć się jak meyerowskie wampiry łączą się w całość po rozczłonkowaniu...

Nie jest to wybitna lektura, ale uważam, że jeśli ktoś przeczytał wszystkie cztery części "Zmierzchu", powinien sięgnąć również po "Drugie życie Bree Tanner".

---

Czytałam, przeczytałam ją w niecałe dwie godziny. Szybko ją pochłonęłam, i moim zdaniem nie jest taka za ciekawa. Ciągle mówi tylko o jednym, praktycznie od samego początku wiemy, co stanie się na końcu. Wielka miłość, śmierć jednego z nich.

---

Nie jest zła, nie jest też zbyt dobra, brakuje większej akcji, humory, mogłaby przypomnać dziennik zapiskowy, czy pamiętnik, byłaby ciekawsza;).

---

Moim skromnym zdaniem książka jest ciekawsza od sagi Zmierzch, pozbawiona ckliwych cukierkowych dialogów, przedstawiająca życie nowonarodzonych. "Drugie życie Bree Tuner" jest o tyle bardziej intrygująca, że zawsze ciekawiły mnie zachowania młodych wampirów (bo Belli nie można do tego gatunku zaliczyć, bo była przygotowana na nowe życie i potrafiła się kontrolować). Bardzo podobała mi się postać Diega. Samą Bree wyobrażałam sobie (dokładnie jak podczas czytania Zaćmienia) jako rudą. Sama książka ma w pewnym sensie wątek kryminalny, gdy Diego i Bree śledzą Rileya, by w końcu odkryć swoją stworzycielkę. Miałam dużą nadzieję, że pomimo książkowego zakończenia w Zaćmieniu autorka pokaże dalsze losy Bree, ewentualną "adopcję" przez rodzinę Cullenów. Niestety, moja nadzieja okazała się złudna.

---

Przeczytałam tę książkę po części z nudów, a po części z chęci porównania Drugiego życia z serią Zmierzch. Moim zdaniem, gdyby Zmierzch nie zrobił takiej furory, Drugie Życie nie miałoby szans na zaistnienie. Książka jest średnia (jak cała twórczość pani Mayer), napisana w bardzo podobnym stylu co Zmierzch. Akcja była bardzo przewidywalna (ok, wiadomo było, że Bree umrze, ale Stephanie mogłaby się bardziej postarać) Jest to książka do jednorazowego przeczytania, więcej do niej nie wrócę.

---

Mnie książka nawet się podobała, ale trzeba stwierdzić, że fabuła była trochę nudna, bo nic się nie działo i szczerze mówiąc trochę się nią rozczarowałam, liczyłam na więcej akcji, może trochę więcej miłości ;p Akurat kiedy czytałam "Drugie życie..." to byłam zapaloną fanką Zmierzchu i myślałam, że Meyerka da trochę więcej tego romansu xD

---

nie czytałam jeszcze tej ksiązki, bo czekam az moja pani bibliotekarka ją kupi. nie chce jej kupować bo nie jestem aż taką fanką ``znmierzchu`` a wole kupić i przeczytać ``Baśnie Barde Bedlea`` :PP

---

Mam tą książkę bardzo mi się podobała, dużo bardziej niż "Zmierzch", bo polubiłam główną bohaterkę książki, a Belli nie lubiłam XD Szkoda tylko że tragicznie się skończyła dla Bree :(

---

Przeczytałam tę książkę tylko dlatego, że zaciekawiła mnie postać Bree, którą w filmie świetnie zagrała Jodelle Ferland.
Lektura jakoś specjalnie mnie nie wciągnęła. Nie uważam, by ta książka była warta jakiegoś głębszego zastanowienia. Ot, opowiastka napisana dla pieniędzy i "głodnych" fanów.

---

Szczerze,to spodziewałam się po tej książce czegoś lepszego. Owszem,przeczytałam ją,ale nie było w niej nic takiego 'wow'.
Ogólnie powiem,że nie lubię stylu pisania pani Meyer. Nie przypadł mi do gustu,jest kompletnie nie w moim typie.
Ostatecznie: książka moim zdaniem przeciętna i baaardzo przewidywalna.

---

Moim zdaniem książka całkiem ciekawa jak i cała saga 'zmierzch'. Cóż, koniec trochę mi się nie spodobał, oczekiwałam adopcji przez Cullenów małej Bree, lecz niestety skończyła inaczej. W sumie nie dziwie się, ponieważ w książce 'przed świtem' musiałaby wystąpić Bree. A jak nam wiadomo książka 'drugie życie Bree Tanner' powstała po zakończeniu sagi.

---

Bardzo mi się spodobała:D Żałuję, że autorka wykończyła Bree, była bardzo fajna :D

---

Pomimo faktu, iż serdecznie nie cierpię sagi Zmierzch, ta książka była zdecydowanie lepsza niż Zmierzch, Księżyc w Nowiu, Zaćmienie i Przed Świtem razem wzięte. Czytało się ją szybko, lekko.. jednak i tak nie przepadam za tą sagą, a ta książka bynajmniej nie zmieniła mojego nastawienia.

---

Cóż muszę powiedzieć, że książka mnie nie zachwyciła. Mało się dzieje i mimo, że przedstawiane tam wampiry są już mniej spokojne i takie.. hmm.. ospałe to i tak są zbyt przesłodzone. I Bree została przedstawiona jako bardzo naiwna dziewczyna. Uważam, że książka nie jest warta przeczytania.

---

Nie czytałem. Czytałem tylko ostatnią stronę z ciekawości w jakieś brzydkiej księgarni :P:P I zakończenie fajne. O książce nic więcej powiedzieć nie mogę. Pewnie jest pisana w pierwszej osobie. :D:D

---

Ciekawa, tylko szkoda, że przyjaciel Bree został zabity ;( Ale zakończenie ciekawe :D

---

Mi książka sie podobała. Ciekawa historia. Czytałam ją dość dawno(zaraz po premierze) i wydawało mi sie ze bedzie kiepska ale jednak sie myliłam.

---

Nie czytałam, nie za bardzo lubię "Zmierzch"

---

Według mnie, o wiele lepsze od "Zmiarzchu". Podobała mi się, nie było AŻ TAK dużo wzdychania do Edzia (tak właściwie to było, ale mniej, i do kogoś innego).
Książka nie ma rozdziałów (?). Dziwne trochę, ale szybko się czyta - ok.

---

Czytała, całkiem fajne książka;)

---

Nie czytałam. Uważam, że zmierzch jest nudny.

---

Ta książka bardzo mi się podoba tylko szkoda ,że Bree na końcu umiera.

---

Mi się podobała. Fajnie czasem przeczytać coś, o czym nie opowiada tylko Bella. :happy: