Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Odzywki nauczycieli do uczniów.

Dodane przez Matthew Lucas dnia 07-10-2010 13:50
#1

Odzywki nauczycieli do uczniów:
"Dlaczego na lekcje przychodzicie w ubraniach?"
"Na drugie śniadanie guma do żucia to trochę za mało."
"Bądź Kowalski łaskaw zmoczyć sobie scierkę i rekultywować tablicę."
"Boże, spuść bombę na tę trombę!"
"Zaborcy podzielili Polskę na trzy nierówne połowy."
"Panie, panie, panie! Ty się do łopaty wprawiaj."
"Jak coś sobie jeszcze przypomnę, to dopiszę."
"Ten okrąg jest zakończony na okrągło - jak to okrąg."
"Jak to, nie wiesz co dostałeś? Stopień dostałeś!"
"Wycieczka to przeniesienie szkoły w teren."
"Nadajesz się do rozwiązywania sznurowadeł, a nie zadań z matematyki".
"Jak jeszcze raz zrobisz z siebie taką seksbombę, to zadzwonię po saperów, niech cię wywiozą i rozbroją".
"Słucham cię jak radia i patrzę jak w telewizor!"
"Pod Grunwaldem Polacy z Krzyżakami skrzyżowali interesy i Polacy wygrali, bo mieli większe."
"Bił cię ktoś kiedyś łańcuchem kotwicznym?"
"Idź do ławki, bo koledzy ci drożdżówkę zjadają!"
"Szkoda, że niektóre z was są tylko ponętne, a nie pojętne."
"Ponieważ mamy zaległości do wojny przystąpimy później."
"Zapomniałeś czy nie pamiętasz?"
"Szkoła nie jest dla normalnyh tylko dla znormalizowanych."
"Jesteś jak wrzód na dupie. Ani cię wyciąć, ani z tobą chodzić."
"Stańcie pod ścianą, zachowując między sobą spacje".
"Ja mam znowu okres, a wy jescze nie macie stopni!"
"Ja tu z wami kompletnie zidiociałam."
"Wymieniłem z wami myśli i teraz mam pustkę w głowie."
"Lekcja z wami to jak Kalwaria i Golgota do kupy."
"Rozróżniasz pojęcie bieguna i elektrody? Elektroda to elektroda, a biegun to biegun."
"Jedną drugą można otrzymać dzieląc 50 przez 100 albo 50 przez 25, czy tam odwrotnie. Wszystko jedno!"
"To, że noszę okulary nie znaczy, że jestem głucha."
"Nie będę wam piąty raz powtarzać! Mówiliśmy o tym już trzy razy."
"Wszyscy wychodzą, a reszta zostaje."
"Jesteś dziewczyna pierwsza klasa. Szkoły podstawowej."
"Teraz do was mówię, więc skierujcie na mnie swoje autoradary i co tam macie."
"Ponieważ mamy zaległości do wojny przystąpimy później."
"Wy, jak psy Pawłowa, reagujecie tylko na dzwonki."
"Gadam do was jak mur do ściany."
"Wstań głośno i powiedz!"
"Jesteś durny, aż się kurzy!"
"Klasyczny Węgier ma uwypuklone takie elementy ciała, które odróżniają go od innych."
"Szybko do tablicy, bo mam okres na głowie i krew mnie zalewa."
"Żeby było szybciej, to jedną ręką będę pisać, a drugą mówić."
"Jesteście kompletne dno! Tu trzeba plutonu egzekucyjnego, żeby zrobił porządek!"
"Jak ktoś odpowiada to ty podpowiadasz, a jak ja ciebie pytam to milczysz. Co z ciebie za DZIWOLĄG?"
"Klasa chodzi po klasie i nie zwraca uwagi na moje uwagi."
"Kto mi tam trzaska dziobem? Zamknij się i przejdź ma odbiór!"
"Spójrzcie na tej mapie na teren zakropkowany kreskami."
"Oszczędzę ci chyba wrażeń związanych z przejściem do następnej klasy."
"Niech was gęś kopnie, a świnia powącha."
"Kto ma lęk wysokości niech się do nieba nie wybiera."
"Życzę wam słonecznych i wesołych wakacji. I pamiętajcie: piłeś, nie pływaj!"
"Przypomnij mi, że mam ci wstawić tę pałę do dziennika!"
"Wyglądasz jakbyś środki toksyczne jadła."
"Samowolne poddawanie się operacji plastycznej twarzy jest naruszeniem praw autorskich naszych rodziców."
"To już jest szczyt! Zaraz pójdę z dyrektorem do dziennika."
"Odwróć się klasą do buzi!"
"Wieczność, proszę was, jest niezmiernie długa, ale najbardziej dłuży się pod sam koniec."
"Klituś bajtuś módl się za nami."
"Teraz do was mówię, więc skierujcie na mnie swoje autoradary i co tam macie."
"Widać to jasno na białym."
"Czasem myślę, że wasz ulubiony zespół to zespół Downa."
"Uspokójcie się, bo postawię mu pałę i nie będę się z nim więcej zabawiał."
"Wydaje mi się, że wasza głupota przechodzi mutację."
"Nowakowska, nie ziewaj tak otwarcie, nie robiłam specjalizacji z laryngologii."
"Nie niszcz tej czaszki! Kiedyś będziesz tak wyglądał!"
"W tym roku czerwiec zaczyna się od pierwszego."
"A gdy już dostaniecie Nobla, nie zapomnijcie pana od fizyki"
"Kto się nie przyzna będzie miał przechlapane."
"Ja was przepytam z rozwoju orkiestr dętych w średniowieczu."
"A może ktoś przyniesie swojego tasiemca?"
"Nad twoją pracą domową myślała chyba cała rodzina, bo jeden człowiek takich głupot by nie wymyślił."
"Piorun dlatego leci z nieba na ziemię zygzakiem, bo właściwie nie bardzo wie, gdzie ma trafić."
"Gdybym była twoją matką... O Boże, co ja mówię!"
"Po waszej lekcji trzeba iść na reanimację."
"Jedyne, co wyraźnie słyszę zamiast odpowiedzi, to twoje milczenie."
"Niby po cichu, ale krzyczycie."
"Dzieci, nie bądźcie głupsi od swoich rodziców."
"I pamiętajcie dzieci, że kto lubi zwierzęta, ten nie powinien nigdy żabkom wyrywać skrzydełek."
"Bo rzucę kluczami i połamię ci te włosy!"
"A teraz weźcie się za trawnik i skopcie go solidnie, niech ma za swoje."
"Nie dość, że wdepnęłam nieopatrznie do tej szkoły, to jeszcze wpadłam do waszej klasy."
"Wśród was czuję się jak kapitan. Nie udawajcie tylko, że nie wiecie dlaczego, bałwany."
"Krzyczcie półgłosem, bo jestem zatrudniony na pół etatu."
"W wymyślaniu dla was ocen przychodzą mi tylko na myśl cyfry mniejsze od zera."
"Ponieważ macie krótką pamięć, to i ja skrócę to, o czym mam mówić."
"Piliniusz Młodszy zginął przywalony wulkanem."
"Nauczyciel to jest tak zwany honorowy dziad."
"Kto z was myje się rano? (cisza) Czułem to."
"Chciałbym zauważyć, że powietrze zawiera też wiele substancji organicznych. Na przykład ptaszki czy inne muchy."
"Wy nadajecie się jedynie do kopania rowów, ale nawet do tego się nie nadajecie, bo byście się zakopali."
"Jeśli człowiek zamierza pożyć parę lat, to nie powinien wyrzucać krawatów."
"Jeśli twierdzisz, że Kmicic nie był rycerski, to, kochasiu, po prostu bluźnisz na okrągło."
"Ponieważ nie mam wam już nic do powiedzenia, więc siedźcie prosto i patrzcie przed siebie."
"Simka, nie wiem czy to zrozumiesz, ale biżuteria nie lubi dyndać byle gdzie."
"Kto myśli, że od pływania się chudnie, niech popatrzy sobie na wieloryba."
"Żeby nie wasza klasa, to bym świętą została."
"Zaraz kogoś wyrzucę za drzwi, bo Jacek od rana rozrabia."
"Nie pamiętam, co powiedziałem, ale powtórzę."
"Nie przejmujcie się, inteligencja wykryta w podstawówce jest uleczalna."
"Jest chętny do odpowiedzi? Nie ma masochistów?"
"Gdy w zimie dzieci będą lepić bałwana, to możesz być dla nich modelem."
"Oprócz wychowania z domu nie należy nic wynosić."
"Uczcie się tak dalej, to będziecie sprzedawać pampersy!"
"Klasówka jest jak ciąża. Legalnie przerwać jej się nie da."
"Oho, coś trzasnęło z bata, chyba czyjś tatuś przyjechał mercem."
"Sprawiasz wrażenie, jakbyś nigdy na uszy nie widział".
"Mikołaj nie podłożył mi pod choiną twojego usprawiedliwienia!"
"Po ustawowych dniach wolnych uczeń powinien mieć jeszcze jeden dzień wolny, żeby dojść do siebie."
"Ucz się chociaż elektryczności, to w przyszłości będziesz mógł obsługiwać elektrycznego pastucha."
"Ja w maju nie będę przyjmować pielgrzymek o poprawę jedynek!"
"Idź kup coś ciężkiego, wsadź do teczki i wyskocz przez okno!"
"Uwaga dyktuję zadanie! Trudne! Osoby o słabych nerwach proszę zamknąć oczy!"
"Pokazałeś już nam wszystkim swój gwóźdź programu. Szkoda tylko, że był zardzewiały i tępy."
"Przestałem udzielać korepetycji, bo zauważyłem, że to mnie cofa w rozwoju."
"Przeleciałem całą klasę i żaden z uczniów mnie nie zadowolił."
"To było na zasadzie: puść wariata, niech sobie polata".
"Co to jest jędrność? (cisza). Jest to zjawisko przeciwne do sflaczałości."
"Ale ty słuchaj, nie umieraj!"
"Myślcie po cichu, bo mnie zaraz coś trafi".
"Kreska odłamkowa zastępuje dzielenie".
"Wysoki jak brzoza, a głupi jak koza!"
"Cały czas mrugasz do mnie, tak jakbys reklamował piwo bezalkoholowe."
"Wśród was czuję się jak kapitan. Nie udawajcie tylko, że nie wiecie dlaczego, bałwany."
"Opuść tę kończynę, bo ci zwiędnie".
"Kto jest dziś dyżurnym? Niech natychmiast leci po piwo dla obywatela Nowaka, bo senny jakiś."
"Polubiłem Waszą klasę od pierwszego wejrzenia, ale teraz widzę, że tylko dlatego, ze mam słaby wzrok".
"Temperatura spadnie do takiej temperatury".
"Odejdź od okna i zamknij okno!"
"Los matki był bardzo biedny".
"Święta się zbliżają. Chcesz ich dożyć?"
"Ciszej, bo nie słyszę własnych myśli!"
"Patrz na mnie, bo jestem zazdrosna".