Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Teatr

Dodane przez Tom_Riddle dnia 06-10-2010 18:00
#1

Nie sądzę, aby ten temat pasował właśnie tutaj, ale z braku innych możliwości umiejscawiam go w Off Topic...
Teatr - z czym Wam się kojarzy, czy lubicie oglądać spektakle na ogromnej scenie pośród roju widzów, gotowych spić każde słowo z ust aktorów, czy też kameralne sztuki? Jakie spektakle należą do Waszych ulubionych? Wolicie komedie, musicale czy tragedie? Może jakieś króciutkie recenzje?
Czekam na Wasze odpowiedzi!

Dodane przez kertiz dnia 07-10-2010 19:44
#2

Więc może ja rozpocznę.
Mój kontakt z teatrem nie jest powalająco wielki. Nie przeczę, że nie chadzam na przestawienia, lecz nie zachwyca mnie zbyt bardzo ten rodzaj sztuki. Głównie są to wyjścia zorganizowane przez naszą polonistkę. Wybiera spektakle oparte na naszych lekturach i tym podobnych. Cóż mogę więcej powiedzieć? Ostatnio widziałem przedstawienie pod tytułem "Świętoszek". Oprócz tego w grudniu wybieramy się do Warszawy w celu obejrzenia (może ktoś kojarzy) "Metro", ale już w ramach ot takiego wyjazdu. :]

Dodane przez Czarownica24 dnia 08-10-2010 17:29
#3

Szczerze mówiąc to wychowałam się na teatrze. Mój tata w nim pracuje, więc jak byłam malutka i rodzice byli w pracy, a zajmowała się mną babcia, to w chwilach nudy chodziłyśmy na spektakle dla dzieci. Potem zaczęły się ambitniejsze spektakle. Kocham teatr i jest dużą częścią mojego życia. Cierpię w wakacji, gdy teatr w moim mieście też ma przerwę i zaczynają grać dopiero we wrześniu.
Jutro jadę do Warszawy na premierę spektaklu "Dziewczyny z kalendarza" :)

Dodane przez yoyo dnia 08-10-2010 18:05
#4

Co do samego teatru, jako sztuki, to mogę powiedzieć, że razem z koleżankami z kółka teatralnego zdobyłyśmy pierwsze miejsce w V Konkursie Bajek i Legend. Nic wielkiego, ale bardzo się cieszyłyśmy. Przygotowujemy prawie wszystkie apele szkolne.
Na spektakle uwielbiam chodzić! Najbardziej podobają mi się spektakle taneczne. Inscenizacje te najczęściej wiążą się z tańcem baletowym, czy współczesnym, który bardzo lubię.
Ostatni spektakl, a raczej występ, na którym byłam w RCKP (Dom Kultury w Krośnie) był koncertem charytatywnym na rzecz fundacji Jana Meli, który pomaga niepełnosprwanym spełniać marzenie. Sam w wypadku stracił rękę i nogę, a następnie podbił dwa biegunu. Kocert przygotowała krośnieńska młodziż. Było rewelacyjnie!

Dodane przez blackowa dnia 08-10-2010 20:28
#5

Nie wiem, co powiedzieć . Lubię teatr , nawet bardzo. Często z koleżankami i kolegami wybieramy się na ciekawe spektakle . Ale nie po to , żeby dowiadywać się , kto grał itp. Po prostu dla rozrywki . :d Lubię teatry. ;p

Dodane przez Alae dnia 09-10-2010 21:29
#6

Zastanawiałam się czy ten temat powstanie i nie zawiodłam się. ^^

Moja przygoda z teatrem rozpoczęła się dość późno. Nie wychowałam się na nim, a sporadyczne wyjścia ze szkoły na sztuki oparte na lekturach nie wzbudziły we mnie większego zainteresowania. Dopiero gdy zamieszkałam we Wrocławiu i teatr zaczął być bardziej dostępny (w rodzinnym mieście żadnego nie ma), rozkwitła moja fascynacja tym światem. Duży wpływ miała też moja polonistka, która zawsze jest otwarta na wszelkie propozycje wyjść na proponowane przez nas spektakle i sama często je organizuje.

Z racji miejsca zamieszkania najczęściej bywam w teatrach wrocławskich, a wśród nich prym wiedzie Teatr Polski i Teatr Współczesny, dość często Capitol, ze względu na koleżankę, która tam tańczyła. Lubię także Ad Spectatores i ich przenoszenie sztuki pomiędzy widzów. Jeśli chodzi o spektakle teatrów innych miast: Ifigenia Zadary w Starym Teatrze w Krakowie, Bóg mordu w Teatrze im. Juliusza Słowackiego w Krakowie, Najlepsze z Romy i Upiór w Operze w warszawskiej ROMIE, Kolacja na cztery ręce w Teatrze Nowym i Panny z Wilka w Teatrze Polskim w Poznaniu.

Czy wolę spektakle kameralne, czy te na wielkiej scenie? Ciężko stwierdzić. Jestem pod wielkim wrażeniem Upiora w Operze, który był spektaklem wyreżyserowanym z rozmachem, trochę bajkowy i spełnił moje marzenie o zobaczeniu właśnie takiej klasycznej sztuki, z ruchomą scenografią, pięknymi kostiumami. Z drugiej strony jednym z najlepszych spektakli jakie widziałam była fenomenalna Smycz z jednym Bartoszem Porczykiem z zespołem muzycznym. Są spektakle, w których kameralność nie działa i muszą być reżyserowane z rozmachem, są takie, podczas których widz ma wrażenie osobistej relacji z aktorem - podczas Kaspara siedziałam w pierwszym rzędzie i w pewnym momencie aktor, grający główną rolę, podszedł i mówił swoją kwestię do mnie, elektryzujące przeżycie.

Moje ulubione spektakle? Jeśli chodzi o musical, z pewnością wspominany już Upiór w Operze, mimo skopanego nagłośnienia dobrze wspominam także Hair wrocławskiego Capitolu. Bardzo podobał mi się krakowski Bóg mordu. Z wrocławskich sztuk najwyżej oceniam Smycz.

Jeśli chodzi o sztuki, które koniecznie muszę zobaczyć - marzy mi się Wesele Anny Augustynowicz i Trylogia Klaty.

Edytowane przez Fantazja dnia 24-05-2013 19:36

Dodane przez LilyPotter dnia 15-10-2010 17:20
#7

Bardz lubię teatr, choć raczej jestem tam nieczęstym gościem=(
Zaczeło się w klasach 1-3, kiedy to bardzo często jeżdziliśmy do teatrów dla dzieci. Potem starsze klasy i wyjazdy do większego teatru, poważniejszego im. Stefana Żeromskiego. Zawsze chciałam jechać na spektakle: Antygona i Romeo i Julia
Co do kółek teatralnych. W klasach 4-6 chodziłam na zajęcia, w pierwszej gimnazjum byłam nawet reżyserem, ale przedstawienie się nie odbyło=( I dwa tygodnie pracy nad tekstami do tylu=(. Ale przydało się doświadczenie recytatorskie z podstawówki=)

Dodane przez Tom_Riddle dnia 13-11-2010 13:21
#8

A czy ktoś oglądał może jakieś ciekawe sztuki, którymi mógłby się podzielić ze społecznością Hogsmeade? Ja osobiści proponuję "Upiora w operze"! Wspaniałe widowisko!!! Był ktoś może na tym arcydziele w Romie?

Dodane przez LilyPotter dnia 12-12-2010 16:57
#9

Eee.... No więc ja zazwyczaj w teatrze jestem w Kielcach... Ostatnio byłam na Ani z Zielonego Wzgórza. Piękna sztuka.

Dodane przez Esuoh dnia 12-12-2010 17:56
#10

Lubię chodzić do teatru i szanuję tego rodzaju sztukę. Natomiast najbardziej podobają mi się wszelkiego rodzaju balet. "Kopciuszek", "Jezioro łabędzie" czy "Romeo i Julia" to już klasyka. Niepowtarzalny klimat, którego nie zastąpi nawet najbardziej napakowany efektami specjalnymi film.

Dodane przez Fantazja dnia 24-05-2013 19:57
#11

Myślę i myślę, i chyba faktycznie ten temat tutaj nie pasuje. Teatr to bardziej pasja, więc chyba lepiej pogadać o tym w dziale Hobby. Przenoszę. ;)

A odnośnie teatru - bardzo lubię. Niestety, rzadko bywam, ponieważ po pierwsze, daleko, a po drugie, nie zawsze jest z kim pojechać, a samej to tak trochę mało przyjemnie. Byłam w swoim życiu kilka razy zarówno w krakowskiej Bagateli na lekkich, komediowych sztukach jak i w Teatrze Starym na poważniejszych i wymagających myślenia. I każde takie doświadczenie miło wspominam. Kilka godzin mija jak z bicza strzelił, człowiek siedzi i patrzy na scenę jak zahipnotyzowany. Ogólnie uważam, że teatr jest o niebo lepszy niż kino, w kinie nie ma tej magii i kontaktu z aktorami, wszystko dzieje się za szklaną szybką, dzieciaki z tyłu rzucają się popcornem, a facet z przodu bardziej zainteresowany jest macaniem swojej dziewczyny niż filmem. W teatrze tego nie ma, na sali panuje cisza, ludzie są elegancko ubrani i zachowują się jak należy. Jedynym mankamentem jest cena, niekiedy bardzo wysoka, przez co nie zawsze można sobie pozwolić na kupno biletu.

Dodane przez Alexandra dnia 25-05-2013 13:41
#12

Ja kocham teatr, wielką scenę, aktorstwo. Ale także balet, np. "Jezioro Łabędzie", "Romeo i Julia", "Dziadek do orzechów"... A nawet miałam okazję tańczyć w operze. Piękne wspomnienia...

Dodane przez mniszek_pospolity dnia 31-10-2013 10:25
#13

Pamiętam jak dziś dwa cudowne spektakle w muzycznym teatrze Roma. Były to "Grease" oraz "Miss Saigon". Byłem wtedy w gimnazjum, trochę to kosztowało, ale warto było. Nie każdy mógł pojechać ; Warszawa, inny świat, wyższe sfery, ci panowie w smokingach z lampkami jakiegoś drogiego trunku. Same przedstawienia były po prostu cudowne, można się o nich czegoś więcej dowiedzieć. Pamiętam, że świetnie się bawiłem. Może nie były to jakieś wybitne arcydzieła, ale cieszyły się wówczas ogromną popularnością.

A Lublin i kochany teatr im. Juliusza Osterwy. Cudowna była "Balladyna", "Skąpiec" i "Świętoszek" Moliera. Naprawdę świetnie się wówczas bawiłem, prawdziwe obcowanie ze sztuką, drugim człowiekiem ( w kinie tego nie się nie przeżyje ). Wydaje mi się, że najbardziej lubię tragedie, mają w sobie ten złowieszczy klimat, który tak uwielbiam. A już w listopadzie można będzie zobaczyć "Makbeta" Szekspira. Może czas się wybrać ?

Dodane przez Klaus dnia 12-01-2014 18:16
#14

Bardzo lubię chodzić do teatru na wszelkiego rodzaju sztuki (zwłaszcza współczesne adaptacje znanych powieści). Moim ulubionym teatrem jest teatr polski w poznaniu. Raz w miesiącu nasza polonistka organizuje wyjścia właśnie do tego teatru. Są to wyjścia nieobowiązkowe i gdy tylko uda mi się wyżebrać dofinansowanie, udaje się na sztukę. Niestety nie byłem w teatrze od listopada, i mam nadzieję że szybko się to zmieni :)

Dodane przez AngieCh dnia 09-11-2015 21:11
#15

Uwielbiam teatr i filharmonię, dzięki temu czuję się o wiele lepiej :) Ponadto najbardziej kocham balet, ponieważ swego czasu sama tańczyłam :) Były drobne występy, z którym jestem bardzo dumna, jednakże teraz tańczę już tylko "okazyjnie", że tak powiem, ponieważ jakiś czas temu nabawiłam się kontuzji, która niestety uniemożliwia mi wykonywania tej sztuki. Jednakże codziennie od dziecka ćwiczę, nawet teraz i na pewno nigdy nie wymarzę tego ze swojej pamięci. Aktualnie śpiewam w zespole rockowym, więc mój styl ubioru niekoniecznie kojarzy się z baletnicą, dlatego wielu ludzi się dziwi, że taka "buntowniczka" tańczy balet :D Oczywiście w żadnym stopniu nigdy nie byłam, nie jestem i nie zamierzam być buntowniczką :D

Dodane przez LilyPotter dnia 14-12-2015 16:04
#16

Mój komentarz sprzed pięciu lat mnie boli. Bardzo.
Od pewnego czasu jakoś bardziej zaznajomiłam się z teatrem - głównie telewizji, co prawda, niby w Kielcach jest świetny teatr, ale z moim brakiem dojazdów i tak dalej dopiero zbieram się z grupa studenciaków na coś ciekawego.
W liceum moim prężnie działał szkolny teatr, niestety, przez moją wrodzoną... i tu ta chwila zastanowienia czy mi to zacenzuruje czy nie, w każdym bądź razie stchórzyłam przed przesłuchaniem, nie poszłam, i kolejne trzy lata ciężko tego żałowałam. Tak samo jak tego, że profile humanistyczne co i rusz miały organizowane jakieś wyjścia a my, biedne biolchemy, ledwie dwa razy mieliśmy EWENTUALNĄ możliwość pójścia do teatru, ale oczywiście nikt się na to nie porywał z braku czasu. Raz jeden polonista chciał coś zorganizować, to się dyrekcja nie zgodziła. A teraz jakoś tak się zbieram i zbieram i zebrac nie mogę.
Dodatkowo, wszelkie teatry muzyczne i musicale jakoś powoli mnie wciągają. Co prawda raczej we fragmentach (polecam serdecznie Studio Accantus na YT i ich musicalowe wykonania).

Dodane przez wiechlina roczna dnia 16-12-2015 21:56
#17

Chyba już około 2 lata nie bylem. W telewizji jednak coś czasem obejrzałem. Miałem to szczęście, że na studiach był taki jeden kolega, który pilnował naszego rozwoju kulturalnego. Po prostu przygotowywał nam tygodniowy grafik, co gdzie i kiedy warto by obejrzeć. Obejmował kino, telewizję, teatr, muzykę i do tego książki. Czasami jeszcze spotkania z ciekawymi osobami. Jestem jednak bardzo wybredny i wolę klasykę, raczej taką z tych dawnych. Nawet sztuki rodem z epoki baroku, przykładem "Życie jest snem" Calderona. Nie przepadam za sztukami współczesnymi i nowymi interpretacjami. Są oczywiście wyjątki. Kiedyś spotkałem pewną "babcię" nauczycielkę, która miała podobny system. Bo twierdziła iż pracując, w szkole bardzo szybko się chamieje :smilewinkgrin:.

Dodane przez CynaMona dnia 19-12-2015 21:41
#18

Uwielbiam chodzić do teatru i oglądać przedstawienia, ale chyba nie za bardzo chciałabym grać w takowym miejscu na większą skalę. Małe rólki w szkolnym przedstawieniu (w podstawówce grałam Dianę z Ani z Zielonego Wzgórza. Ach to upijanie się sokiem! ) i na konkursie wystarczą. Nawiedzona babcia, rozpuszczony ser, pH, piratka czy wiewiórka - to są role dla mnie.
Jeżeli chodzi o teatry, to lubię najbardziej te muzyczne, czyli Roma, Buffo czy teatr muzyczny w Gdyni :) Najbardziej chyba lubię "Metro" :)