Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: [NZ] Pansy Parkinson i śmierdzące trolle - Rozdział I

Dodane przez Julia S dnia 09-10-2010 12:39
#6

"Coś z wózka, kochaneczki?" - nieśmiertelny cytat z filmu! Ten mi się podoba, jednakże inne nawiązania i podobieństwa do oryginału - już nie. Na przykład to, że Draco kupuje tyle słodyczy- zupełnie, jak Harry. Albo że pociąg się zatrzymuje i jakieś magiczne stworzenie atakuje go. Tak samo było w HP3 z dementorem.
Co jeszcze mi się nie podoba, to mniejsze niedociągnięcia- między kupieniem słodyczy przez Dracona, a wspólnym jedzeniem ich, nie ma ani jednego zdania. A przydałoby się np.:

"Chłopak rozrzucił całe jedzenie na zielonkawe siedzenia przedziału.
-Mogę? - spytała Pansy, wskazując na kolorowe fasolki.
Draco wzruszył ramionami."

Po za tym, myślę, że Draco, ze swoim opryskliwym i egoistycznym nastawieniem, raczej niechętnie by się dzielił.

Jeszcze inna rzecz- ostatnie zdanie. Jest okropne.
"Pociąg ruszył i po kilku godzinach uczniowie dotarli do zamku szczęśliwi i usatysfakcjonowani. "
Zamykasz cały wątek z trollem, jakby nic nie znaczył. Przecież trolle nie co dzień atakują ekspress Londyn- Hogwart.
Skąd się wziął troll? Czy wysłały go Ciemne Moce, czy zbiegł z gór? Czy żaden uczeń, uczennica (np. Pansy lub Draco) nie polecieli do nauczycieli wypytywać się, co się stało?
Czy uczniowie nie gromadzili się w przedziałach, ekscytując się tym wydarzeniem, rozważając?
To wygląda tak, jakbyś historię z atakiem zamieściła tylko po to, aby "coś się działo", żeby podróż pociągiem nie była nudna.
Jeśli jest jakieś wydarzenie, które nie ma wpływu na fabułę, które nie zmienia radykalnie życia bohaterów- nie pisz o nim. Pomiń je, albo tylko wspomnij jednym zdaniem.
Ogólnie ten rozdział zasługuje na Z. Chociaż z początku chciałam postawić N. Jednakże za sam pomysł pisania o Pansy, i ogólnie mało błędów ortograficznych, daję ci Zadowalający.