Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Epilog

Dodane przez Hogsmeade_pl dnia 16-08-2008 23:52
#1

Zwieńczeniem serii jest epilog, którego czas trwania przypada na 19 lat po bitwie o Hogwart. Dowiadujemy się, jak wygląda życie Pottera i jego rodziny. Epilog, podobnie jak cały tom, wywołuje skraje emocje - jedni uważają, że Rowling nie mogła zrobić nic lepszego poza stworzeniem Potterowi kochającej rodziny. Inni rozczarowani banalnym zakończeniem serii wyrywają nawet ostatnie strony z książki. A Wy co sądzicie o zakończeniu "Harry'ego Pottera"? Tak je sobie wyobrażaliście?

Dodane przez Alan dnia 26-08-2008 01:59
#2

Może powiem tak: Ja sobie nie wyobrażałam końca książki i Pottera 19 lat później, nawet nie przenikł do mnie fakt, że główny bohater jest ojcem i ma kochającą rodzinę. To dziwne otworzyć książkę (magiczny świat) na ostatniej stronie i przeczytać "koniec" nie można się z tym pogodzić. Ja myślę, że to było dobre rozwiązanie, przecież nie może Harry Potter trwać wiecznie, może się mylę.

Dodane przez Irreplaceable_ dnia 26-08-2008 02:43
#3

Ten epilog moim zdaniem był kompletnie do kitu. Dziwny - to jest najlepsze stwierdzenie. Mało w nim pisze - tylko to że Ron dostał prawo jazdy mugolskie i żeby się nie martwili... Koniec. Dziwne to trochę...

Dodane przez Souriant dnia 26-08-2008 03:06
#4

Gdybym miała opisać Epilog jednym słowem, z pewnością powiedziałabym, że jest beznadziejny. Nie mam nic do happy endów, ale bez przegięć, nie muszą ociekać lukrem.

Moim zdaniem Rowling nie mogła zrobić nic gorszego, niż po tylu latach wojny, ciągłego strachu i walki z Voldemortem, stworzyć Potterowi normalną, kochającą rodzinę. Idylla, słodycz i zero zmartwień. Joaśka przesadziła z tym cukrzeniem, aż się mi niedobrze robi na myśl o młodym Albusie Severusie - klonie własnego ojca, czy Jamesie Syriuszu - kopii swoich imienników.

Rozumiem, że Rowling to sprytna kobieta i tym rozdziałem otworzyła sobie furtkę do napisania kontynuacji serii o Harrym Potterze, ale ja tego nie kupuję. Szczególnie nie podoba mi się ta 19-letnia dziura między pokonaniem Voldemorta, a Epilogiem. Co się działo przez cały ten czas? Czym zajmują się poszczególne postaci? Jak ludzie pozbierali się po wojnie? Kto tak naprawdę zginął w walce o lepszy świat? Na te i wiele innych nurtujących pytań odpowiedzi musimy poznawać w rozmowach z autorką, a nie tak, jak być powinno - czyli z książki. Tak naprawdę nie dowiedzieliśmy się nic konkretnego, oprócz tego, że głównym bohaterom życie ułożyło się w cudowny sposób, poczęli nowe pokolenie Weasleyów i Potterków, a Draco zaczął łysieć. ;p

Jestem zdecydowanie na NIE.

Dodane przez Jimmy James dnia 26-08-2008 09:37
#5

Jakoś w_ogóle nie wyobrażałem sobie tego Epilogu, poszedłem zbyt na łatwiznę i poczekałem na pojawienie się książki, przy czym czytałem wcześniej tłumaczenia, które pojawiały się w internecie. Co najważniejsze myślę, że Rowling nie zbyt się postarała, dlaczego? A dlatego, że Epilog jest zbyt krótki. Mogła więcej napisać, to nic, że książka byłaby grubsza jeszcze o "1000 stron", ale byłaby o wiele ciekawsze, trzymająca w napięciu. Mało było powiedziane o tym jak i gdzie żyją, jak im się żyje, tylko odjazd pociągiem do Hogwartu, phii... Może wyda jeszcze książkę "Dalsze Losy Rodzinki Potterów" Fajnie by było, ale to tylko "marzenia"...

Edytowane przez Ariana dnia 02-02-2009 16:43

Dodane przez Manga_Snape dnia 26-08-2008 11:28
#6

hm.... no cóż. Z jednaj strony bardzo dobrze zrobiła że epilog jest dośc daleko w czasie usytuowany, poniewaz dla tych co nie wierzyli że to koniec jest to wyrazny znak ze jednak ksiazka sie konczy::) czy dosc brutalnie?? tego nie jestem w stanie powiedziec chociaz epilog nie byl tak wspaniały jak myslalam bardzo przyslodzila....ale to w sumie dobrze bo tak czy siak zawsze ktos sie znajdzie kto bedzie mial pretensje

Dodane przez Dimrilla dnia 26-08-2008 11:39
#7

Po "pierwszym czytaniu" epilog zdecydowanie mnie rozczarował. Po drugim było... tak samo :D

Ale po jakimś czasie doszłam do wniosku, że przynajmniej jedną rzecz jestem w stanie zaakceptować. Spory przeskok czasowy (19 lat) pozwala na łatwiejsze przełknięcie tego, że "wszystko było dobrze". Zaraz po wojnie na pewno dobrze nie było. Rany były zbyt świeże, straty zbyt bolesne. Poza tym na samej bitwie o Hogwart cała wojna się nie skończyła. Zgoda, to był punkt zwrotny, ale na pewno pozostała jeszcze mniej lub bardziej skomplikowana "akcja sprzątająca". Założę się, że nie wszyscy śmierciożercy poddali się bez walki po śmierci swego Lorda. Trzeba było uporządkować sytuację w Ministerstwie (opanowanym przez zwolenników Voldemorta i oportunistów-służbistów pokroju Umbridge). Potem pewnie znów przetoczyła się fala procesów, tak jak po 1-wszej wojnie. (To tu pewnie Malfoyowie, dzięki wstawiennictwu Harry'ego, znów wykręcili się od solidnej kary).

Natomiast po 19 latach sytuacja ma prawo być już ustabilizowana.

(I "wszystko może być dobrze" dla głównych bohaterów. Bo dla rodzin ex-śmierciożerców pewnie te czasy zbyt wesołe nie są... Czytałam o tym ostatnio 2 świetne fanfiki na forum Mirriel: "Wszystko będzie dobrze", a zwłaszcza "Zła krew". Polecam.)

Dodane przez niewesolypagorek dnia 26-08-2008 17:40
#8

a ja tak liczyłam na śmierć Pottera... patrzę a tu szczęśliwe zakończenie... :<

zawiodłam się. choć było dla mnie oczywistym, że Harry przeżyje [ a jak... bajka dla dzieci, w końcu ;d ], uważam, że Rowling mogła się postarać o wiele bardziej, to zakończenie było zbyt oczywiste... i podejrzewam, że każdy miał nadzieję, na jakąś ostatnią przygodę... coś bardziej interesującego niż nie-boląca blizna i pożegnanie dzieci na dworcu Kings Cross.

Spory przeskok czasowy (19 lat) pozwala na łatwiejsze przełknięcie tego, że "wszystko było dobrze". Zaraz po wojnie na pewno dobrze nie było. Rany były zbyt świeże, straty zbyt bolesne. Poza tym na samej bitwie o Hogwart cała wojna się nie skończyła. Zgoda, to był punkt zwrotny, ale na pewno pozostała jeszcze mniej lub bardziej skomplikowana "akcja sprzątająca". Założę się, że nie wszyscy śmierciożercy poddali się bez walki po śmierci swego Lorda. Trzeba było uporządkować sytuację w Ministerstwie (opanowanym przez zwolenników Voldemorta i oportunistów-służbistów pokroju Umbridge). Potem pewnie znów przetoczyła się fala procesów, tak jak po 1-wszej wojnie. (To tu pewnie Malfoyowie, dzięki wstawiennictwu Harry'ego, znów wykręcili się od solidnej kary).


dokładnie...

ja osobiście żałuję, że ten spory fragment został pominięty... a tak na to właśnie liczyłam...

Dodane przez majka dnia 26-08-2008 18:22
#9

Epilog mi się nie podobał. Po prostu nie pasował do całości. W przeciągu całej seri, a szczególnie ostatnich tomów spotykaliśmy się ze śmiercią bohaterów. W "siódemce" było ich mase. Szczerze mówiąc bardziej by mi się podobało, gdymy zabiła mniej osób drugoplanowych, a na końcu uśmierciła Harrego. Tak, liczyłam na to, ale cóż. Nie można mieć wszystkiego. Niestety z epilogiem jestem na nie.

Dodane przez Martin Potter dnia 26-08-2008 18:55
#10

Epilog był przesłodzony po tych wszystkich gorzkich uczuciach. Smierć Freda... i jeszcze epilog był rzutem kamieniem z maszyny supergwiezdnej. A co z odbudową czarodziejskiego świata i hierarhii? Pokonanie Voldiego i brzdęk! Mamy czas jak trio+ Ginny są dorośli w wysyłają swoje dzieci do Hogwartu- w kilku słowach: za dużo słodzyczy po dużej dawce smutku.

Dodane przez kochanka_dracona dnia 26-08-2008 19:34
#11

To było po prostu - dla mnie - żałosne. Najbardziej banalne zakończenie jakie tylko można było sobie przewidzieć. Wszyscy się kochają, mają swoje rodziny i jest cacy. Na dodatek wlepiła do tego wszystkiego Malfoya z żoną i (matko boska!) dzieckiem, co w ogóle jest samo w sobie kuriozalnym połączeniem. Chyba, że Draco tak bardzo wydoroślał i w ogóle stał się odpowiedzialny. Yhym.
Nie podobało mi się. Z zażenowaniem przeczytałam ostatnie kartki książki. A szkoda.

Dodane przez Bad Girl dnia 26-08-2008 19:34
#12

Nie podobało mi się. W ogóle rozczarowałam się zakończeniem; przeżyli ci, którzy byli potrzebni, żeby stworzyć potem Potterowi piękna rodzinę i wraz z nią piękny świat. Słowem - ci, których Rowling wykorzystała w epilogu. Świat idealny - taki, jakiego nie powinno być. Nawet konflikt z Malfoyem został zażegnany. Wyszło to jakoś... nienaturalnie.

Edytowane przez Ariana dnia 23-05-2009 12:18

Dodane przez Kinga dnia 26-08-2008 19:45
#13

Epilog strasznie mnie rozczarował. Co prawda nie wyrwałam go z książki, ale to tylko ze względu na moje uczucia względem całości.
Jestem w stanie przecierpieć fakt, że Potter przeżył (choć wolałabym, żeby zginął); ten epilog to już przesada. Za duże stężenie lukru na ilość kartek - aż niedobrze się robi czytając o tej powojennej sielance. Tym bardziej po tak ponurej, mrocznej i przepełnionej tragediami całości.

Epilog rozczarowuje tym bardziej, że wiele po nim oczekiwałam. Liczyłam na to, że przedstawiona zostanie odbudowa magicznego świata; że dowiemy się, jak potoczyły się dalsze losy Wygranych i Przegranych...ehh.


Dodane przez GiGi dnia 26-08-2008 19:50
#14

Co się tak dziwicie? Przecież musiało być szczęśliwe zakończenie!

Dodane przez Dominika dnia 26-08-2008 22:51
#15

Nie podoba mi się epilog, w ogóle niepotrzebnie Rowling umieściła go w książce. Jeśli już chciała coś dodać, to mogła dać powiedzmy miesiąc czy dwa później, gdzie z rozmów bohaterów dowiadujemy się co się działo zaraz po śmierci Voldemorta, co z pogrzebami i takie tam sprawy. A nie "19 lat później", bo dla mnie to naprawdę nie ma znaczenia kto kogo poślubił, ile mieli dzieci i jak miały one na imiona.

Dodane przez Augurey dnia 26-08-2008 23:01
#16

Epilog. O matko! Nie przypuszczałam, że Jo może wymyślic coś tak BEZNADZIEJNEGO. Jak dla większości to, że Potter przeżyje, było dla mnie rzeczą oczywistą. Bo happy end w takiej książce byc musi. Ale rodzina i dzieci? Wszyscy szczęśliwi, kochają się, mają imiona "po znajomości". Cudnie, miodnie, orzeszkowato. Ale w sensie negatywnym. No i Draco ze słodziachną rodzinką. Ach, och, ech. Tfu! Czy nie lepiej było zrobic mniejszy przeskok czasowy? Pokomplikować co nieco? Voldemort zginął, owszem, ale niedobitki najwierniejszych śmierciożerków zostały. Jak ich pokonano? Jak radziły sobie rozbite rodziny? Co się jeszzce działo?
Na te i wiele innych pytań nigdy nie otrzymamy odpowiedzi w takiej formie, jaką byśmy chcieli...

(I "wszystko może być dobrze" dla głównych bohaterów. Bo dla rodzin ex-śmierciożerców pewnie te czasy zbyt wesołe nie są... Czytałam o tym ostatnio 2 świetne fanfiki na forum Mirriel: "Wszystko będzie dobrze", a zwłaszcza "Zła krew". Polecam.)


A i ja się rękami i nogami podpisuję. Te ficki są świetne i doskonale ukazują to, co Joanna zatuszowała. Wciąż jednak świeże rany i urazy...

Dodane przez Madame_Uszka dnia 27-08-2008 14:40
#17

Spodziewałam się, ze to będzie taki słodziutki koniec, gdzie główni bohaterowie są szczęśliwi i w ogóle, ale nie ukrywam, że i tak byłam rozczarowana. Takie bez sensu... Po prostu okropne, żalosne, beznadziejne, nudne, mało oryginalne. Spodziewałam się po Rowling, że będzie to jakieś takie...no...inne. Zgadzam się z postami powyżej. Wiele pytań pozostało bez odpowiedzi. Jestem po prostu rozczarowana ;/

Dodane przez Ginny1995 dnia 27-08-2008 14:44
#18

Zgadzam się. ten Epilog był troche za słodki;/ I na wiele pytań odpowiedzi poprostu brak. Ograniczyła sie tylko do tego ze Ginny i Harry<tak jak i Ron z Hermioną> się pobrali i maja dzieci. Powiedziała jeszcze co z Nevilem, Teddym i Draconem. Ale co z resztą Weasley'ów?ale np. Co z Georgem, po stracie Freda?

Dodane przez ewelka_bolitair dnia 27-08-2008 15:00
#19

Ale co z resztą Weasley'ów?ale np. Co z Georgem, po stracie Freda?


^^
Tego mi najbardziej brakuje w zakończeniu. Co z ich rodziną? Jak sobie radzi George? Ech... Pff, rozczarowało mnie to zakończenie, jak skończyłam czytać IŚ miałam ochotę rzucić tą książką przez pokój, ale sie powstrzymałam, spoglądając na Zakon Feniksa, który ledwo stoi na półce w 3 częściach :smilewinkgrin:
A czym się zajmuje Harry? Jest aurorem, ministrem Magii, gra w Quidditcha w reprezentacji narodowej? Wiele niedociągnięć, chętnie bym przeczytałabym kolejną część książki o Harrym.

Mam ochotę klnąc, no ale ja się nie wyrażam XD
A tak jeszcze na marginesie, chciałam poczytać jak wszyscy płaczą nad grobami Lupina, Tonks, Freda, Snape'a a tu klops, epilog ociekający lukrem.

Aha i nasuwa mi się jeszcze jedna sprawa. Zakończenie książki jest po 19 latach. Kiedy rozpoczęła się bitwa o Hogwart, syn Lupina i Tonks miał jakieś pół roku. Ostatnią klasę w Hogwarcie kończy się mając lat siedemnaście. Nie wiemy w której klasie jest Teddy, ale zakładając że jedzie pociągiem do Hogwartu będzie w ostatniej klasie. To czy nie ma już za dużo lat na szkołę? Coś mi tu nie pasuje.. W tym czasie kiedy jest na peronie ma 19 lat...

Dodane przez Hermiona_Lily_tusia dnia 27-08-2008 18:34
#20

Cieszę się, że Rowling stworzyła Harry'emu kochającą rodzinę, bo takiej nigdy nie miał ( no dobra w pierwszym roku życia, ale tego nie pamiętał) i dobrze, że ten epilog był, bo nie wiedzielibyśmy kto był z kim i czy w ogóle przeżył później.

Dodane przez Bella dnia 27-08-2008 18:37
#21

Epilog była za bardzo Happy End'owy.
A jeśli Rowling już się skusiła na opisywanie co było później to mogłaby napoisać co się stało z resztą bohaterów... Georga, Luny, Cho itp.

Edytowane przez Ariana dnia 23-05-2009 12:19

Dodane przez Destiny dnia 28-08-2008 12:36
#22

Banalny, przesłodzony- zdecydowanie mi się nie podoba.
Wolałabym, żeby w epilogu Rowling opisała wydarzenia bezpośrednio po wojnie- jak ludzie płaczą nad grobami umarłych i odbudowują magiczny świat.
Poza tym wiele pytań pozostało bez odpowiedzi.

Inni rozczarowani banalnym zakończeniem serii wyrywają nawet ostatnie strony z książki.

Też miałam ochotę to zrobić, ale się powstrzymałam, bo książka była pożyczona.

Dodane przez rudi dnia 28-08-2008 12:42
#23

Nie podoba wam się.? To ja was zdziwię. Mi się bardzo spodobał. :) Szczególnie jak mówił Albusowi, że sam może poprosić Tiarę o przydzielenie do własnego domu.! :) Według mnie Epilog był bardzo fajny. [ja na miejscu Rowling bym zrobił to samo] Zawsze musi być Happy End :)

Dodane przez harry1643 dnia 28-08-2008 23:48
#24

Ja bym wolał, żeby nie było epilogu, wtedy można by było pomyśleć, że kiedyś Rowling napisze kolejną część. A tak...
poza tym cieszę się, że Harry jest z Ginny, a Ron z Hermioną. Jednak nie podobają mi się imiona ich dzieci.

Dodane przez Kochanka_Severusa dnia 29-08-2008 00:02
#25

Powiem tak: To było najbardziej kiczowate z całej serii HP.Niektórzy sądżą,że pani Rowling naczytała się fików w sieci i stwierdziła,że ona też coś takiego napisze,by dali jej "święty spokój".Hmm..nie jestem przekonana do tej wersji ,ale jest ona bardzo obraźliwa względem p.JK.
Zawiodła nas,krótko mówiąc..myślę,że nie jestem jedyną,która czuje niedosyt po Epilogu...

A teraz czekajmy na dalsze możliwe opowieści spod ręki p.Rowling.

Dodane przez Temeraire dnia 31-08-2008 14:44
#26

Na epilogu powiem szczerze, że się zawiodłam. Takie nie wiadomo co, banał i bajeczka dla dzieci. Poza tym krótkie, jak dla mnie sprawiające wrażenie pisanego od niechcenia... Rowling mogła się bardziej wysilić i opisać przyszłe życie trio trochę:
1) ciekawiej
2) dłużej
3) mniej "słodko"

Dodane przez Taka jedna dnia 31-08-2008 23:14
#27

Kochanka_Severusa napisał/a:
Niektórzy sądzą, że pani Rowling naczytała się fików w sieci i stwierdziła,że ona też coś takiego napisze,by dali jej "święty spokój".Hmm..nie jestem przekonana do tej wersji, ale jest ona bardzo obraźliwa względem J.K.


To było obraźliwe dla nas, którzy piszą ff. :) Mnie osobiście epilog nie urzekł. Liczyłam na coś gorzkiego. Wspomnienie Freda, Lupinów. Nieszczęśliwa rodzina Harry'ego. Cokolwiek. Zawiodłam się. Niestety :(

Dodane przez Lilyanne dnia 31-08-2008 23:15
#28

Uważam że był on niepotrzebny. W ogóle to książka jakoś szczęśliwie się zakończyła. W duchu chciałam żeby Harry umarł.. :/

Dodane przez Karola__94 dnia 31-08-2008 23:16
#29

Mi się epilog podobał troche go sobie inaczej wyobrazalam ale jest spoko :)

Dodane przez Lady Shadow dnia 31-08-2008 23:30
#30

Epilog-ujdzie jeszcze ale koniec książki to masakra...
JA sobie zupełnie inaczej a to zupełnie wyobrażałam zakończenie HP i w_ogóle. Te 1000 stron trzymających w niepewności kończy się jak dla mnie niczym ciekawym i oklepanym końcem. "Woja pochłonęła wiele ofiar, zło przegrało a dobro jest i tak górą" Czyż to to nie oryginalne i ciekawe....
Inni rozczarowani banalnym zakończeniem serii wyrywają nawet ostatnie strony z książki.

Nie wiem jak tam u was ale u mnie w książce nie ma tak kilkunastu ostatnich kartek...

Edytowane przez Ariana dnia 23-05-2009 12:21

Dodane przez Cherry dnia 31-08-2008 23:34
#31

Muszę przyznać, że gdyby nie Wikipedia, gdzie to opisane są wszystkie relacje między bohaterami po tych dziewiętnastu latach i gdzie niektóre informacje wzięte są z wywiadów z Rowling, a nie z książki, to miałabym problem ze zrozumieniem, które dzieci są czyje. x D
Po Epilogu- wielki niedosyt.
Tylko parę stron, które nie wnoszą niczego, oprócz tego, kto z kim wziął ślub i jak mają na imię ich dzieci.
Jak to już wiele osób powiedziało, zdecydowanie za słodko.
Wolałabym, żeby Jo opisała wszystko dokładniej.
Co się działo przez te dziewiętnaście lat?
Co się stało z innymi bohaterami, co ze śmierciożercami?
Tego się nie dowiemy. Pozostanie tylko niedosyt. ;/

Dodane przez Kabaczek dnia 01-09-2008 15:28
#32

Oprócz tego żę na pozątku nie wiedziałem czyje dzieci są czyje to epilog mi się podobał bardzo :)

Dodane przez Ariana dnia 03-09-2008 19:02
#33

Nie powiem, że mi się Epilog nie podobał. Ja go po prostu nienawidzę. Najlepszy przepis na zepsucie całej serii to to, co zrobiła Rowling. Słodka rodzinka, fabryka dzieci, wszyscy są szczęśliwi, Hermiona i Ginny to matki Polki, dzieciaki oczywiście akurat wybierają się do Hogwartu... Przypomina mi to jeden z 78934 ff, które zaczęłam czytać. Rowilng poszła po największych banałach, imiona będą dziedziczone z pokolenia na pokolenie przez następne dwieście lat. O zgrozo. Epilog jest po prostu straszny.

Dodane przez Aquofila dnia 03-09-2008 19:30
#34

Za mało, za słodko, za góóópio ;p
Rozwijając: Rowling popełniła czyn haniebny. Napisała "słitaśny" epilog. Straszne. Czy nie mogło by się stać cuś godnego Pottera? Otóż nie! Banda dzieciaczków i gópi morał. Strasznie. Omal nie wyrwałam kartek. xD

Rowilng poszła po największych banałach, imiona będą dziedziczone z pokolenia na pokolenie przez następne dwieście lat.


Z ust moich wyjęte. =/

Edytowane przez Ariana dnia 23-05-2009 12:23

Dodane przez Anette dnia 03-09-2008 22:51
#35

Także nie myślałam nad końcem...chociaż uważam że Rowling mogła się bardziej postarać...

Dodane przez Kussia dnia 04-09-2008 21:45
#36

Uważam , że Epilog jest całkiem fajny. Inni mówią ,że Kochająca rodzina nie pasuję do głownego bohatera, ja jednak sądze, że to dobre zakończenie. Przecież nie można przez całe życie cierpieć. Najpierw śmierć rodziców, których nie pamięta, Koszmarne życie u wujostwa, potem kolejne spotkania z Voldemortem i śmierć kolejnych bliskich mu osób. Nie wiem czy ci którzy twierdzą, że epilog jest nudy i banalny chcieliby przez całe zycie tak cierpieć i zastanawiać się kiedy znów zginie ktoś kogo kocha lub kiedy on sam znajdzie się w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Najpierw trzeba się zastanowić a dopiero potem pisać ;)

Dodane przez Hatfield dnia 06-09-2008 15:36
#37

Epilog to dobre rozwiązanie, ale zraża mnie jedno. Imiona dzieci Harrego. Są strasznie banalne (według mnie). To samo z imieniem dziecka Malfoya. Strasznie głupie.

Dodane przez Magic Dream dnia 06-09-2008 15:39
#38

Epilog - najgorszy rozdział napisany przez Rowling. Nie przypadł mi do gustu wcale. Krótki, niedokładny, banalnie szczęśliwy. Jedyna scena, którą lubie to ta, w której Harry mówi Albusowi o Severusie.

Dodane przez Lady Malfoy dnia 06-09-2008 16:17
#39

Macie wszyscy rację. =)
Gdyby seria zakończyła się trochę bardziej brutalnie i wzruszająco, czytelnicy mieli by w ciągle w sercu to, że np Harry umarł, albo Ron i Hermiona.
A tak to przeczytałam i koniec. Happy End.
Chciarz może mu się należało, po tak niespokojnej młodości, ale cóż życie nie zawsze jest kolorowe.
Za mało informacji!!! Co się stło potem, albo w czsie tych 19 lat?
Brak mi tego.

Dodane przez Szlafrok dnia 06-09-2008 17:19
#40

Lady Malfoy napisał/a:
(...)
Za mało informacji!!! Co się stło potem, albo w czsie tych 19 lat?
Brak mi tego.


Prawdopodobnie zabrakłoby Ci miejsca na półce, gdyby Rowling postanowiła uzupełnić książkę o dodatkowe informacje. Cóż, Tolkien napisał całą gromadkę dodatków do Śródziemia. ;- )

Dodane przez Maladie dnia 06-09-2008 17:44
#41

Epilog mnie bardzo rozczarował. Rowling napisała to, co oczywiste, lecz nie wiemy, np. czy Lavender Brown przeżyła? Co się stało z tyloma śmierciożercami? Epilog, moim skromnym zdaniem, za bardzo wybiega w przyszłość. Czyżby po 19-stu latach zapomnieli o całej bitwie, o wszystkich ofiarach i normalnie sobie żyją :confused: Jak dla mnie to Rowling się nie wysiliła z tym epilogiem i cały epilob jest ogółem banalny :sourgrapes:

Dodane przez Lady Lupin dnia 07-09-2008 15:24
#42

Dla mnie epilog był nieznośnie cukierkowy i przesłodzony. Wyszła z tego taka bajeczka dla dzieci, a nie to co Rowling do tej pory pisała. Wszyscy szczęśliwi, zadowolenie i "wszystko jest dobrze". Osobiście chciałam żeby zginął ktoś z trio. Byłoby to takie bardziej realne...

Dodane przez stara czarownica 13 dnia 08-09-2008 14:24
#43

To nie szczęśliwe zakończenie drażni mnie w epilogu najbardziej. Tylko brak zakończenia w ogóle! Miałam wrażenie, że ostatnie kilkanaście kartek 7 części było jedynie sporządzonym naprędce szkicem do pisanego dopiero końca.

Ale może ja się czepiam. Odreagowując w ten sposób żal, że następnych tomów nie będzie ;)

Dodane przez Dobby_Forever dnia 08-09-2008 22:51
#44

Epilog był toszkę za krótki... no i nie dał odpowiedzi co się stało z innymi bohaterami...

Dodane przez DominiKa812 dnia 11-09-2008 22:35
#45

Hymm ;D Epilog był taki se... 1- był jakiś dziwny, 2-nie zbyt fajnie opisany.

Dodane przez Shemya dnia 14-09-2008 19:54
#46

Niestety, ale pani Rowling nie popisała się tym epilogiem. Tak po prostu, wszystko się dobrze skończyło, wszyscy się kochają sielanka, że hej ;p

Edytowane przez Shemya dnia 05-11-2008 15:14

Dodane przez Severus Snape dnia 16-09-2008 20:29
#47

Prolog jest nawet fajny i zostawia nowe wątki.

Dodane przez Kropek dnia 24-10-2008 21:35
#48

Epilog był że tak powiem średni... Jak dla mnie zbyt romantyczny i słodki... No i nie dał nam odpowiedzi co się stało z innymi bohaterami...
Nie wiem.. ale chyba do mnie po prostu nie dociera że to już koniec i nie będzie kolejnych tomów... Może dlatego się czepiam...
Ale ten epilog do mnie nie przemawia...

Edytowane przez Ariana dnia 24-10-2008 22:10

Dodane przez antybratek dnia 05-11-2008 13:19
#49

Według mnie to było piękne zakończenie, a jednak nie wyobrażam sobie Harrego bez niebezpiecznej przygody, jako ojciec z rodziną i żoną. Po prostu trudno było mi przyjąć ostatni rozdział w całej serii.

Dodane przez Callie_Potter dnia 18-11-2008 13:53
#50

Wg mnie epilog był po prostu jak papier toaletowy szary i do... Nie przeszkadza mi, że Harry ma fajną rodzinkę ale... za jakie grzechy ożenił się z Ginny?! Boże drogi, jak ja jej nie lubię... Cho, Pansy i Luna razem wzięte są fajniejsze od niej. -.- a to to takie... nijakie. :/

Dodane przez Brigit_Joint dnia 26-11-2008 17:10
#51

Ja gdy przeczytałam Prolog, padłam w płacz. Po prostu dotarła do mnie ta myśl, że to koniec.
Nie przywiązywałam wagi do charakteru zakończenia, choć przyznam, że wydał mi się dość dziwny. Koniec Harry'ego Pottera był czymś w rodzaju zamknięcia jakiegoś rozdziału w moim życiu. Towarzyszył mi przez wspaniałe dwa lata. Był przy każdych moich smutkach, radościach i emocjach. Nie mogłam tak po prostu doczytać ostatnią linijkę.
Łza się kręci w oku.
Bo ten świat przecież nie istnieje...

Dodane przez aneta_zyleta dnia 03-01-2009 11:33
#52

Szczesliwe zakonczenie jest ok, tylko epilog jest za krótki i powinien byc lepiej opisany, zawierac wiecej informajcji...no coz...

Dodane przez ginny1882 dnia 09-01-2009 22:43
#53

Epilog mi sie nie podobal . Chcialabym wiedziec wiecej co sie dzialo w ciagu tych 19 lat .szkoda ze jest tak krotki i taki intrygujacy

Dodane przez Lucyfer dnia 09-01-2009 23:01
#54

Niepotrzebnie w ogóle został zamieszczony. Taka różowa historyjka po takiej świetnej książce. W pierwszej części nie było prologu ale było uporządkowane dzieło a to takie mieszane uczucia budzi. 3 dzieci - auror Harry Potter. HAHA
Mało rzeczy się wyjaśnia w tej wzmiance o ich dalszych poczynaniach. Jakby coś miało się zdarzyć w tych 19 latach. Harry którego od małego znamy nagle się zmienia. W odpowiedzialnego dorosłego poważnego człowieka. Czy było nam to do szczęścia potrzebne?? Chyba niestety nie...

Dodany dnia 09-01-2009 23:07

W książkach, które dotychczas czytałem epilogi opowiadały w skrócie dalsze losy bohaterów, a tu nic nie napisano o ładzie, porządku, który przecież musiał jakoś się narodzić od nowa. Nic się nie wyjaśniło. Lepiej by było pozostawić to bez stanowczego zakończenia. Osobowość nie zmienia się, aż tak.. Nigdy...

Edytowane przez Ariana dnia 09-01-2009 23:14

Dodane przez Lucyfer dnia 09-01-2009 23:07
#55

W książkach, które dotychczas czytałem epilogi opowiadały w skrócie dalsze losy bohaterów, a tu nic nie napisano o ładzie, porządku, który przecież musiał jakoś się narodzić od nowa. Nic się nie wyjaśniło. Lepiej by było pozostawić to bez stanowczego zakończenia. Osobowość nie zmienia się, aż tak.. Nigdy...

Dodane przez martusia2093 dnia 10-01-2009 21:26
#56

Epilog mi się nie spodobał. Był po pierwsze za krótki <i to zdecydowanie!!> i ta przerwa w czasie... Te dziewiętnaście lat ... To przecież szmat czasu... Epilog był w ogóle nie potrzebny! Niewiele nam wyjaśnił a mnie tylko utrwalił w przekonaniu, że to już koniec... Że więcej części nie będzie... Uważam, że JKR poszła na łatwiznę. Rodzinna sielanka... Życie przecież nie jest różowe, zwłaszcza życie Harrego Pottera. W epilogu mogło być przynajmniej opisane w skrócie życie Harrego, może jakieś losy walczących w bitwie o Hogwart. Tak właściwie to uważam, że epilog należałoby zastąpić kolejną częścią przygód czarodzieja. To, przynajmniej moim zdaniem, byłoby najlepsze wyjście z tej całej sytuacji XD

Dodane przez Monix dnia 17-01-2009 20:51
#57

Jak dla mnie epilog był najgorszym fragmentem tej książki. Przewidywalny, nie wnosi nic nowego, nic ciekawego się tam nie dzieje. Wg mnie epilog powiniem byl trochę bardziej rozwinięty, pokazac także co się stało z innymi, a nie tylko z glówna trójką. Nie podoba mi się ogólnie.

Dodane przez Tonks dnia 23-01-2009 15:46
#58

Hmm, cóż według mnie "Epilog" jest przesłodzony, nie tak sobie go wyobrażałam, jestem mocno rozczarowana :(

Dodane przez Hermione dnia 23-01-2009 15:53
#59

Wyobrażałam sobie, że zakończenie nie będzie po prostu tak "słodkie": Harry nie ma problemów, za to kochającą żonę i dzieci. Jak dla mnie jak na taką serię powinno być odrobinę problematyki. :P Oczywiście cieszę się, że Harry jest szczęśliwy... ble, ble, ble, ale nie uważacie to za zbyt "banalne"?
Ja od Rowling oczekiwałam czegoś mocniejszego.

__
O interpunkcji kiedyś słyszałaś?

Edytowane przez Ariana dnia 23-01-2009 17:15

Dodane przez Ariana Malfoy dnia 29-01-2009 01:04
#60

Ja osobiście zawiodłam się na epilogu. Zbyt wiele niewiadomych pozostawia i jest moim zdaniem napisany na odczepne. jak na ostatni tom Rowling mogła się bardziej wysilić tym bardziej że niezłą kasę za całą serię zebrała....

Dodane przez Karola__94 dnia 29-01-2009 11:29
#61

hmm..podobał mi się koniec ale ze smutkiem go czytałam bo wiedziałam że to koniec :( na pocieszenie jeszcze beda filmy ;D i ogolnie ja Harry'ego nie wyobvrazam go sobie jako dorosła osobę a co dopiero gdy ma dzieci!! dla mnie on zawsze będzie CHŁOPCEM który przeżył. Dla mnie dorosły Harry jest jak głupia Hermiona albo młody Dumbledore ;]

Dodane przez marbob16 dnia 07-02-2009 18:05
#62

Moim zdaniem zakończenie mogło być troche bardziej rozwiniete...
W sumie to chciałabym wiedzieć nieco więcej ;)

Dodane przez Ariana Malfoy dnia 08-02-2009 17:47
#63

Zgadzam się z poprzedniczką...... :D

Dodane przez frid dnia 13-02-2009 21:38
#64

Owszem jak dla mnie epilog był jednak trochę za denny .
nie mówię, nie spodziewałam się jakiegoś spektakularnego zakończenia sagi a jednak..
jak już pisała przedmówczyni, Rowling mogła opisać również życie innych bohaterów po bitwie o Hogwart . a tak mamy tu zupełnie nijakie, nie jasne zakończenie .
niby wszystko ok..Harry ma rodzinę ustatkował się, ale brak tu tej iskry , dreszczyku emocji . tylko po_prostu zwykłe, rodzinne pożegnanie . Jakby chociaż opisała koniec życia, lub śmierć Pottera..no to by było coś . epilog jak dla mnie za hm..słodki .

Edytowane przez Ariana dnia 23-05-2009 12:25

Dodane przez Severus Tobiasz Snape dnia 22-02-2009 03:55
#65

Jak dla mnie Epilog jest denny i w ogóle.
Po za tym - jak można TO COŚ nazwać epilogiem?
Przecież on nic nie wyjaśnia! Po to jest taki epilog, by w nim wszystko wyjaśnić, a nie walnąć sześć stron o Albusie Severusie (bez komentarza) i tyle. Co z niego się dowiadujemy? Neville uczy zielarstwa, Hagrid nadal jest gajowym, imiona dzieciaków trio i to, że Snape jest bohaterem dla Harry'ego. Nawet się nie dowiadujemy, co Ron, Ginny, Hermiona i Harry robią! Dopiero Rowling mówi to w jakimś wywiadzie! A chyba nie na tym to polega? W książce powinno być to ujęte, a nie w wywiadzie, bo równie dobrze - po co wydawać książkę? Można zrobić wywiad!

Powinna opisać życie poszczególnych postaci; Neville, Teddy, Luna itp., itd. Powinna napisać o tym, kto został Ministrem Magii, o dementorach, Azkabanie, o końcu śmierciożerców, o ślubie głównych bohaterów, o narodzinach dzieci, o tym, gdzie postanowili mieszkać, o Weasleyach, o Kseofiliusie Lovegoodzie, o Ricie Skeeter, o tym jak przebiegała odbudowa świata czarodziejów... to wszystko mnie bardzo interesowało.

Po to istnieje coś takiego, jak EPILOG, by wyjaśnić nie wyjaśnione, a nie wrzucić jakiś cukierkowy obraz na King's Cross. Nawet to, jak Harry patrzał na odjazd swoich dzieci mnie nie wzruszyło. Poza tym... cała książka jakoś nie wyszła. W szóstej części trio umie to, co powinno, a zaraz w siódmej, Hermiona używa arsenału zaklęć Dumbledore'a. I jeszcze to Accio książka. Kolejne naciągnięcie.

Nie spisała się Jo, oj nie. Cukru, miodu i słodkich truskawek jest tak dużo, że można upaść na głowę. Właściwie nic nowego. Wszyscy mają dzieci, wszyscy mają partnera(/rkę), Potterowie i Weasleyowie nie lubią Malfoyów i vice wersa, dzieci Pottera oczywiście nazywają się Albus Severus, James Syriusz i Lily. No jakby inaczej? Po co silić się na oryginalność, skoro można zrobić klony. Wejdź na pierwszy lepszy blog - zobaczysz to samo. Takie coś mógłbym wymyślić w pięć minut.

A największa załamka? Blizna nie bolała go od dziewiętnastu lat :rol:

Edytowane przez Severus Tobiasz Snape dnia 22-02-2009 04:00

Dodane przez ain_eingarp dnia 22-02-2009 15:37
#66

Mnie w epilogu zdziwiło to, że dzieci Harry'ego nie wiedziały o jego przeszłości. To dziwne, że nikt im tego nie opowiedział, nawet nie sam Harry, ale jacyś ludzie, znajomi, czy rodzina.

Dodane przez Madeleine Lestrange dnia 22-02-2009 17:58
#67

Strasznie się zawiodłam. Ostatnie strony popsuły całą serię. O ile powracałam do innych części wielokrotne, do tej wróciłam tylko parę razy. Po prostu nie znoszę happy end'ów i miałam głęboką nadzieję że Harry umrze. Niestety, zrobiło to serię bez tego dreszczyku, bez emocji które zostają długo po przeczytaniu. Jestem na nie.

Dodane przez Ann dnia 07-03-2009 19:31
#68

Zakończenia jak z bajki. Harry z Ginny, Ron z Hermioną, wszystko pięknie, ładnie. Jak dla mnie za ładnie. To wszystko było takie sztuczne i przesłodzone. Poza tym epilog niesamowicie przewidywalny. Bez kompletnego elementu zaskoczenia. Tego brakowało mi chyba najbardziej. W epilogu moim zdaniem powinno być coś takiego, że gdy człowiek go czyta to "wgniata go w fotel". po prostu jakieś nieprzewidywalne zakończenie. Ogółem wszystko było przerysowane.

Dodane przez Tromedlov dnia 07-03-2009 21:05
#69

Epilog strasznie mnie zraził. Wręcz trochę zażenował. Okropnie przesłodzone i takie...nijakie. Niczym zakończenie wenezuelskiej telenoweli. Straszne, jak dla mnie.

Poza tym, wolałabym żeby bohaterowie zostali zamknięci w książce w takim wieku, w jakim ich znaliśmy. Owszem, epilog mógł trochę wybiegać na przód, ale nie aż tak.

Dwa superszczęśliwe małżeństwa wysyłające swoje małe superszczęśliwe brzdące do Hogwartu. Jakoś nie mogę tego przetrawić.

Ale jak już podudrałam nad tym zakończeniem, to zrozumiałąm sens słowa zakończenie. Zakręciła się łezka w oku... W końcu się było z bohaterami przez te siedem tomów, prawda?

Dodane przez igla dnia 07-03-2009 22:37
#70

Tragedia, jak dla mnie. Za dużo słodyczy. Rowling mogła dodać coś, co mogłoby w jakiś sposób na nas zadziałać, owiać pewne rzeczy tajemnicą. A tu wyjechała z jakimś szczęśliwym zakończeniem, w jak wielu książkach.

Dodane przez MusicInMySoul dnia 08-03-2009 11:09
#71

Za dużo słodyczy. Rowling mogła dodać coś, co mogłoby w jakiś sposób na nas zadziałać, owiać pewne rzeczy tajemnicą. A tu wyjechała z jakimś szczęśliwym zakończeniem, w jak wielu książkach.

Całkowita racja. Rowling stać na więcej.

Dodane przez czarodziej dnia 08-03-2009 21:49
#72

potworny! tylko to slowo dobrze opisuje ten nieszcesny epilog. juz lepiej by bylo gdyby go wcale nie bylo.. jak dla mnie powinna napisac jakąś masakre (cos typu zemsta albo nie wiem co.. nowy wróg) i zeby to byl koniec którego nikt sie nie spodziewa i przede wszystkim nie dowie sie jak to sie skonczylo.. takie ksiazki sie zapamietuje a nie żyli dlugo i szcesliwie ; /

Dodane przez black-blue_angel- dnia 11-03-2009 18:24
#73

Koniec jest dobry, w ogóle cała książka jest wspaniała, jak można mieć do niej wąt?

Dodane przez Harry_ dnia 11-03-2009 18:30
#74

Dla mnie ta książka jest wspaniała i nic do niej nie mam.
Jest wszystko co potrzeba bardzo mi się podoba.Te poszukiwanie Horkruksów itd. Dolina Godryka.Jest bardzo realistycznie przedstawiony świat czarodziei.
Myślę że nie powinniście mieć jakichś zapytań do tej książki.
Pozdrawiam Wszystkich.

Dodane przez SeverusS dnia 30-03-2009 10:28
#75

Wkurzyła mnie najbardziej część dziewiętnaście lat później... Bez_sensu - jak dla mnie nie było żadnego zakończenia, tylko sprawa została dalej otwarta... Moim zdaniem powinna zostać wydaja kolejna część, z normalnym końcem, a nie otwartym epilogiem, który nie za bardzo się udał.

Edytowane przez Souriant dnia 30-03-2009 15:25

Dodane przez Black Cherry dnia 02-05-2009 19:54
#76

Nawet mi się podobał:)Ale według mnie powinien być o wiele bardziej rozbudowany:yes:

Dodane przez kinia94 dnia 02-05-2009 22:20
#77

Baz sensu... Tylko tyle mam do powiedzenia...

Dodane przez pomylona dnia 02-05-2009 22:26
#78

'Rozumiem, że Rowling to sprytna kobieta i tym rozdziałem otworzyła sobie furtkę do napisania kontynuacji serii o Harrym Potterze, ale ja tego nie kupuję. Szczególnie nie podoba mi się ta 19-letnia dziura między pokonaniem Voldemorta, a Epilogiem. Co się działo przez cały ten czas? Czym zajmują się poszczególne postaci? Jak ludzie pozbierali się po wojnie? Kto tak naprawdę zginął w walce o lepszy świat? Na te i wiele innych nurtujących pytań odpowiedzi musimy poznawać w rozmowach z autorką, a nie tak, jak być powinno - czyli z książki. Tak naprawdę nie dowiedzieliśmy się nic konkretnego, oprócz tego, że głównym bohaterom życie ułożyło się w cudowny sposób, poczęli nowe pokolenie Weasleyów i Potterków, a Draco zaczął łysieć'



Jestem tego samego zdania

Dodane przez Amidala dnia 04-05-2009 16:18
#79

Ja zawsze sobie wyobrażałam, że będzie miał spokojny dom i rodzinę. Do II części, że będzie z Hermioną, potem, że z Cho...
Chociaż nie myślałam o dzieciach...
W moich wyobrażeniach zawsze mieszkał w Dolinie Godryka. Czasami myślałam o tym, że będą żyli Lily i James.

Dodane przez Ginny W dnia 04-05-2009 19:37
#80

Osobiście lubię happy end-y, ale ten był jakiś taki utarty. Rowling mogłaby wymyślić coś oryginalniejszego. Niestety nie podam tu przykładu, gdyż umysł mam raczej mało humanistyczny, a szczególnie teraz mam kompletną pustkę w głowie.

Dodane przez Alanette Vieira Malfoy dnia 05-05-2009 00:37
#81

Powiem tak. Epilogu sobie w ogóle nie wyobrażałam. Jeśli już, to mógłby być jakiś... taki... tragiczny? Epilog zaprezentowany nam przez Jedyną Słuszną Autorkę, zwaną popularniej Joaśką, zupełnie mi nie przypadł do gustu. Jest on, jak to już słusznie powyżej zauważono, zbyt ''Happy-Endowy''. Zbyt... bajkowy?
''Zło zostało pokonane, dobro zwyciężyło, a potem wszyscy żyli długo i szczęśliwie'' - nie przypomina Wam to czegoś? Tak... Harry Potter nie miał być przecież baśnią. A na taką baśń wykreował go jego koniec. Niestety.
Można było książkę opublikować bez epilogu. Byłoby o niebo lepiej. Ale jest jak jest. I tak chylę czoła przed Jedyną Słuszną Autorką za całą serię. :-)

Dodane przez Avrione dnia 15-06-2009 14:57
#82


Epilog rzeczywiście był do bani.
Harry i Ginny mieli trójkę dzieci,a Ron i Hermiona dwójkę.Wszyscy żyli
długo i szczęśliwie :/.
Koniec był beznadziejny.
Wolałabym aby w walce zginął Harry,a Voldemorta pokonał ktoś inny,np...Neville (?) przecież do niego przepowiednia też się mogła odnosić.
Dobrze też by było gdyby razem z Harrym zginęli jego przyjaciele(oczywiście poza Nevillem):Ron,Hermiona,Hagrid,Ginny i Luna.
To by było,dobre zakończenie :).
I autorka wygórowała by tego bohatera,który przez pierwsze serie,był
kompletnym fajtłapą(czyt.Neville`a).

Dodane przez Olaa dnia 15-06-2009 16:45
#83

Według mnie epilogi nie był, aż tak zły.
Osobiście lubię szczęśliwe zakończenia i cieszyłam się, że Rowling nie strzeliła jakiegoś małego dramatu na sam koniec książki.
Ale rzeczywiście, powinna się trochę bardziej postarać i napisać więcej i "przejrzyściej". Bo ja osobiście musiałam dwa razy przeczytać epilog, żeby cokolwiek zrozumieć ( strasznie zagmatwane wydawało mi się to z początku).


Dodane przez Domaa dnia 01-07-2009 20:05
#84

Nigdy nad tym się dużo nie zastanawiałam, ale według mnie epilog mógłby być lepszy. Nie wyobrażałam sobie zakończenia książki okazanej tak, że oni są dorośli, nigdy bym o tym nie pomyślała. Sądziłam, że to będzie raczej coś z powrotem do domu i powrotem Dursleyów, a tu o. Epilog nie był najgorszy chodź można by było go lepiej opisać, ale było całkiem ok.

Dodane przez RenesmeeCullen dnia 19-07-2009 09:52
#85

Dla mnie ten epilog był tragiczny. Po czytaniach zauważyłam, że wiele osób miało takie same skłonności-wyrwać te kartki z książki. Moim zdaniem był zdecydowanie za_krótki. A jeszcze te imiona dzieci. Wszystkie cechy. James podobny do dziadka i Syriusza. Albus,tylko on odziedziczył oczy po Lily. Co do najmłodszej to aż tak mnie nie zraziło. Dla mnie mogłaby napisać o reszcie bohaterów albo o tym jak sobie wszyscy poradzili po bitwie kiedy zginęło tyle osób. Przecież nie poszli sobie do domu spać a na drugi dzień byli wszyscy szczęśliwi

Edytowane przez Ariana dnia 19-07-2009 11:53

Dodane przez bella_trix dnia 21-07-2009 11:57
#86

Epilog zdecydowanie za krótki. Jeżeli pani Rowling chciała wziąć się za przedstawienie bohaterów ileś tam lat później to, moim zdaniem, powinna to zrobić dokładniej, staranniej. Powinna przekazać czytelnikom więcej informacji o życiu postaci, a nie spowodować, żebyśmy dowiadywali się o tym kto gdzie pracuje, jak wyglądają ich dzieci, kto z kim jest z wywiadów...
No nic, mogła to zrobić lepiej.

Dodane przez Alanette Vieira Malfoy dnia 29-07-2009 17:28
#87

Po przemyśleniu powiem tak - mnie ten epilog ani ziębi, ani grzeje. Był jaki był -- Harry ma szczęśliwą rodzinę i w ogóle. Niemniej, mi -- tak jak wielu innym -- brakuje tekstów o powojennej rzeczywistości. Przecież jakoś musieli to wszystko przeboleć, przepłakać...?
Na szczęście, wiele dobrych fan fictions uzupełnia tę lukę. Niemniej, nie wyklucza to faktu, że o wiele lepiej by było, gdyby Joanne Kathleen Rowling sama napisała jakiś tekst. Ale może po tylu latach, gdy zadawała swoim bohaterom kolejne cierpienia, nie mogła się powstrzymać od tego epilogu? Nie umiała napisać, jak było po wojnie? Nie każdy ma takie umiejętności literackie :-) (W tym miejscu nie umniejszam zasług JKR na rzecz literatury!)

Edytowane przez Alanette Vieira Malfoy dnia 29-07-2009 18:47

Dodane przez Lady Lilian dnia 29-07-2009 18:14
#88

Mnie się podoba;] może dlatego że moim zdaniem Potter za dużo w życiu przeszedł i należy mu się odpoczynek. I zresztą nie tylko jemu. Rowling pewnie też wolała to tak skończyć. Widocznie miała w tym jakiś cel. Np zasłużone wakacje. A gdyby było coś nierozwiązanego cały zabieg byłby bez sensu bo musiała by to ciągnąć a tak ma czyste konto. Słodko? I dobrze ;] Po ciemnych latach przyszło słońce. Nadeszły nowe czasy , nic nie trwa wiecznie. Jak minęły czasy Huncwotów tak minęły czasy HP teraz nadeszły czasy młodych Potterów i basta !

Dodane przez Bella1918 dnia 29-07-2009 18:27
#89

Strasznie się rozczarowałam tym epilogiem. Nie mam nic przeciwko szczęśliwym zakończeniom, ale teraz przesadziła. Wolałabym wiedzieć co stało się Georgem po śmierci Freda, niż to, że Harry ma szczęśliwą rodzinę, a Ron prawo jazdy.
Jak już ktoś wcześniej zauważył Ted Tonks nie mógł iść do Hogwartu w wieku 19 lat. Myślałam o tym już wcześniej. Epilog napisany jest 19 lat po bitwie z Voldemortem, która odbyła się kilka mięsięcy po urodzeniu Teda. Każdy czarodziej kończy Hogwart w wieku 17 lat, więc coś tu nie pasuje.

Dodane przez Lady Lilian dnia 29-07-2009 18:29
#90

. . . przeczytaj jeszcze raz tam jest napisane że on odprowadza swoją dziewczynę

Dodane przez moly14 dnia 29-07-2009 18:34
#91

Ten epilog rzeczywiście jest fajny bo dzięki niemu dowiadujemy się co dzieje się dalej z bohaterami serii "Harry Potter".Mi się bardzo podobał :smilewinkgrin:.

Dodane przez Evi91 dnia 04-08-2009 12:24
#92

Z jednej strony ucieszył mnie fakt, że ma kochającą rodzinę i tak dalej... Ale z drugiej strony chyba wolałabym jakby w ogóle go nie było.

Dodane przez Kamate dnia 04-08-2009 13:00
#93

ja mam mieszane uczucia. Z jednej strony dobrze, że Harry ułożył sobie życie, choć było to za bardzo przewidywalne ;/ dzieci jego i Ginny były sobowtórami dawnych bohaterów i to mnie trochę zdenerwowało. Nie dowiedzieliśmy się też co tak naprawdę działo się przez te 19 lat. Nie jest nawet wspomniane czy Harry został aurorem... denerwujący.

Dodane przez gamon dnia 06-08-2009 00:08
#94

Epilog ze starym prykiem. Tyle w temacie. Żal.

Dodane przez BBL_MIM11 dnia 12-08-2009 17:45
#95

Epilog był trochę za bardzo słodki, sorry, wszyscy mają ileś tam dzieci, których imiona mnie rozwaliły (Lily, James, Albus Severus (!), czy Scorpius...), ale w sumie wszystkim, po tylu latach wojny, należało się trochę spokoju... Może Rowling napisze tą "Encyklopedię Świata Harry'ego Pottera", gdzie napisze, jak świat pozbierał się po wojnie itp.

Dodane przez Oyster dnia 20-08-2009 23:13
#96

Epilog jest żałosny,y ale z drugiej strony co ona mogła wymyślić? Że wszyscy się cieszą po zwycięstwie siedząc w Skrzydle Szpitalnym? Ale jednak jest to przesłodzone. Jedynie Ron ubarwia to wszystko swoimi tekstami i udowadnia, że wcale się nie zmienił. Za to Potter całkowicie wydoroślał.
Malfoy'owie. No cóż. Na ten temat wypowiedziałam się w temacie mówiącym o ich przyszłości, alei tu nie zaszkodzi.
Dziwi mnie to, że Draco stał się na tyle dojrzały i odpowiedzialny, by pokochać kogoś i spłodzić dziecko. To do Niego niepodobne, o ile Ron i Harry byliby do tego zdolni to on nie.
Zresztą , to samo w sobie głupio brzmi: Draco Malfoy ma żonę i dziecko.

jednak gust do imion to ma spaczony ;d ale pasuje do ojca.

Dodane przez malfoj_sam_segz dnia 26-08-2009 23:46
#97

Rzeczywiście, zbyt cukierkowate, ale w sumie czego było się spodziewać ? Że w epilogu zginie Potter, a Voldemort zapanuje nad światem i będzie siać samo zUo ? Nie podobało mi się to odprowadzenie dobrych, cudownych dzieciątek na peron 9 i 3/4.
Najbardziej podobałoby mi się ( może nie koniecznie epilog, ale zakończenie ) zakończenie, w którym Harry pokonuje Voldemorta, ale przy tym sam umiera. Tak, to by było bardziej 'realne'.

Dodane przez Only_Daughter dnia 27-08-2009 10:43
#98

Tak, przesłodzone.

Dodane przez karolowanka dnia 01-11-2009 01:22
#99

a ja miałam nadzieję na jakieś "poetyckie" opisy przeżyc, radośc przez łzy, strzępki rozmów. Liczyłam na magiczną atmosferę jaka panowała we wszystkich tomach, tymczasem otrzymałam gadkę o mugolskim prawie jazdy. Może i słowa o Severusie były szlachetne i się strasznie wzruszyłam, ale to dla mnie nie to. Ja opisałabym powrót do Nory, opłakiwanie strat i odwiedziny jakiś bliskich przy obiedzie pani Wesley..

Dodane przez Loony dnia 01-11-2009 16:09
#100

Epilog był straszny. Cukierkowate zakończenie. Kompletnie mi się nie podobał. I był o wile za krótki. Rowling się nie popisała.

Dodane przez Peepsyble dnia 03-11-2009 18:57
#101

Kurcze no. Sama nie wiem co myśleć.
Z jednej strony owszem, epilog zwykły, mało magiczny, zrobiony być może na szybko. Rowling może i się nie postarała za bardzo, ale no co baba miała wymyślić? Co można napisać, skoro już wiemy, że większość "wspaniałych" przeżyła, reszta zdechła, oprócz nielicznych. I co tutaj napisać?
Scena na peronie... szczerze mówiąc mogła być gorsza. Rowling starała się chyba czymś zaciekawić czytelnika, wsadziła wątek z Draco i Scorpiusem, wspomniała o Teddy'm i Rose, pokazała jakie pary powstały, wspomniała również o Hagridzie oraz Neville'u. Mogło być, gorzej, oj mogło.

Dodane przez Alice dnia 03-11-2009 19:21
#102

Pewnie, że mogło być gorzej. W sumie to nie mam zamiaru nad epilogiem grymasić, bo Rowling przez te siedem tomów miała prawo napisać jakiś gorszy rozdział. A ostatni nadarzył się w sam raz. Ogólnie to mi się podobał, ponieważ całkowicie zamkną moją przygodę z HP. Oczywiście dalej zaglądam do tych książek, ale moje zafascynowanie nimi się zakończyło wraz z przeczytaniem siódmego tomu.

Dodane przez martusia3396 dnia 02-01-2010 13:33
#103

Epilog jest przesłodzony do granic możliwości. Rozumiem, że autorka chciała w ten sposób stworzyć szczęśliwą, kochającą się rodzinę Potterowi, bo miał ją przez bardzo krótki czas. Ale nie podoba mi się to, jak nazwała dzieci Ginny i Harry`ego. Rozumiem, że Potter miał do tych osób wielki szacunek i pozostały po nich tylko dobre wspomnienia, ale to nie powód by upodabniać swoje dzieci do postaci takich jak Snape, Dubledore, Syriusz czy James. Zresztą, wydaje mi się, że to Wybranie decydował o wyboxe imion, a Ginny nie miała nic do powiedzenia w tej sprawie (no, może poza Lily Luną).
Zastanawiam się, dlaczego czarodziejski świat został ukazany dopiero 19 lat później. Co działo się przez ten czas? Jak ludzie poradzili sobie z bolesnymi stratami, jakich doznali. Jak żyli bez bliskich im osób? Ale nawet na temat tego, co się działo kilkanaście lat później jest bardzo mało. Wiadomo tylko, że wszyscy założyli rodziny i wysyłają swoje dzieci do Hogwartu. Nie dowiedzieliśmy się, kto kim został w przyszłości, gdzie mieszkają, jak żyją, jak wygląda szkoła dla czarodziejów. Niektóre informacje podała Rowling w wywiadach i pytaniach zadanych przez fanów, ale tego wszystkiego powinniśmy dowiedzieć się z książki.
Podsumowując moje wypracowanie: epilog mi się nie spodobał zupełnie.

Dodane przez hermiona27 dnia 09-01-2010 09:14
#104

Moim zdaniem dobrze, że J.K. Rowling napisała właśnie taki epilog. Przez niego mogliśmy się dowiedzieć jak poukładało Harry'emu dorosłe życie. To wspaniałe, że wreszcie miał szczęśliwą i kochającą rodzinę.

Dodane przez Avada_Riddle dnia 09-01-2010 11:21
#105

Za bardzo mnie on nie zachwycił, można to było przewidzieć.

Dodane przez LunAgA dnia 09-01-2010 13:39
#106

jak dla mnie mogłoby być opisane więcej szczegółów co się później działo... ale na ogół to mi się podoba :D

Dodane przez kapsiutek dnia 09-01-2010 13:48
#107

Epilog, hm... Już sam tytuł `Dziewiętnaście lat później` (tak?) mnie zaciekawił. Przeczytałam go z uśmiechem. Baaaardzo (!) mi się podobał. Możliwe, że nie było w nim magii oraz, że widać znaczącą zmianę w charakterze i zachowaniu Harry'ego czy Draco, ale podobał mi się, bo zastanawiałam się jak to będzie jak już Harry pokona `sami-wiecie-kogo`. W tym rozdziale Rowling nie pisze już o śmierci, o złu i tym wszystkim czym przepełniony był prawie cały siódmy tom. Pisze o rodzinie, a to czy chcemy czy nie, kojarzy nam się z czymś ciepłym. Możliwe że był przesłodzony/cukierkowy, ale mnie się podobał.

Dodane przez Jannx dnia 14-01-2010 16:05
#108

tak swoją drogą to Rowling mogła napisać w epilogu czy Hermiona swoich rodziców odnalazła

Dodane przez leea dnia 11-02-2010 10:25
#109

Nie będę udawała: lubię Happy End, i dobrze ,że tak się to skończyło. Trochę wybiła mnie tak ojcowska rozmowa Harrego, a w szczególności, biedny Albus Severus... Wracając do Epilogu, ciesze się ,że J.K.Rowling pomyślała o nim, aczkolwiek mogła napisać ciut więcej o pozostałych postaciach- Lunie, Draco ( coś jeszcze ), Georgu, Cho i wielu innych.

Dodane przez Laura dnia 11-02-2010 15:12
#110

Epilog nie jest najgorszy, ale zabrakło mi czegoś - co się działo z innymi postaciami. Na peronie byli tylko pokazani trio, ich dzieci i Draco z Astorią i Scorpiusem. Naprawdę byłam zawiedziona tym, że nie było nic o Lunie, nawet o Cho, niczego tak naprawdę do końca nie wyjaśniono...

Dodane przez kapsiutek dnia 11-02-2010 15:15
#111

Laura napisał/a:
Naprawdę byłam zawiedziona tym, że nie było nic o Lunie, nawet o Cho, niczego tak naprawdę do końca nie wyjaśniono...


Może Rowling zostawiła nam wolną rękę do tego abyśmy sami wymyślili zakończenia innych autorów. Poza tym można przecież znaleźć informacje o innych bohaterach, których nie było w książce ;}

Dodane przez paulinkaxD dnia 24-02-2010 21:27
#112

Nie mam jakoś wyrobionego zdania. Z jednej strony się zawiodłam. Autorka opisała to wszystko tak krótko, pomineła wiekszośc bohaterów, nie wyczułam przyjaźni między Harrym a Ronem ( a przez wszysykie tomy nurtowało mnie to czy dalej się będa przyjaźnić). A z drugiej strony natomiast ucieszyłam się, że wszystko się dobrze skończyło. Że Harry założył rodzinę i Ron też :D

Dodane przez Ben Linus dnia 24-02-2010 21:58
#113

Jakkolwiek cały siódmy tom mnie nieco zawiódł, to już ten cały epilog to kompletna klęska. Nie wiem, co J.K chciała nim wnieść do sagi. Szkoda, bo zamiast żalu, że saga się skończyła, pozostał niesmak. Przynajmniej ja tak miałem.

Dodane przez Harry zakochany w Ginny dnia 14-03-2010 15:07
#114

Był niezły, tylko chciałbym jeszcze wiedzieć, co się działo przez te 19 lat po śmierci Lorda Voldemorta.

Edytowane przez Harry zakochany w Ginny dnia 14-03-2010 15:08

Dodane przez Esmeralda dnia 14-03-2010 15:47
#115

Nie podobał mi się za bardzo. Był dla mnie za krótki i mogła wspomnieć też o innych postaciach.
A już kompletnie zbiło mnie z nóg to jak nazwali swoje dzieci Harry i Ginny. ;x

Dodane przez N dnia 14-03-2010 17:22
#116

Epilog bardzo przewidywalny. Bo cóż pani Rowling mogła innego wymyślić? Poszła po najmniejszej linii oporu i stworzyła bohaterom cudowne rodzinki i cukierkowe zakończenie.
Nie będę oryginalna i również napiszę, że zakończenie, to jedna wielka porażka. Miałam nadzieję, że saga skończy się czymś innym, nie aż tak cukierkowym happy endem. Ale zawiodłam się. Lepiej żeby w ogóle nie było tego epilogu.

Dodane przez Hanna Abbott dnia 14-03-2010 19:24
#117

Epilog prawie dokładnie tak, jak to sobie wyobrażałam, ale to nie znaczy, że mi się podobało. Widzimy szczęśliwą rodzinkę, a przecież ta cała Bitwa musiała odcisnąć olbrzymie piętno na jej uczestnikach, i czas tu nie gra roli...Harry na pewno wciąż pamięta twarze tych, którzy umierali na jego oczach, nierzadko przyjaciół.Poza tym brakuje mi bardzo tych 19 lat, ale wiadomo, zaraz po pokonaniu Voldemorta czuć było prócz wszechobecnej euforii rozpacz po stracie najbliższych, a przecież trzeba było pokazać, jak Harry słodko sobie żyje...do czasu...

Dodane przez Ronalda dnia 15-03-2010 13:20
#118

Mi się podobał, chociaż przyznaje mogło być ciekawiej. Podobała mi się wątek z niegrzecznym Jamesem i Teddym, no i oczywiście to małe oszustwo ze strony Rona :D. Ale nie lubie do tego wracać bo ostatnia strona była dość... smętna.
Chociaż już wole czytać epilogi niż prologi, których sensu istnienia nie rozumiem ;).

Dodane przez aniutek96 dnia 15-03-2010 16:56
#119

Nie podobał mi się zbytnio, bo może i wiemy kto jest z kim i co z ich dziećmi, ale nie wiemy co stało się z większością bohaterów.
Ale co z resztą Weasley'ów?ale np. Co z Georgem, po stracie Freda?

Dokładnie. Przecież na pewnoto ciężko przeżywali i każdy chciałby wiedzieć co z nimi, a zwłaszcza z Georgem. Niby wiem, że był z dziewczyną Freda, bo to było na drugiej płycie w rozszerzonej wersji filmu. Podsumowując- zawiodłam się. xD

Dodane przez Lori_Lemonberry dnia 26-04-2010 13:23
#120

Cieszę się, że Rowling zamieściła epilog, ale trochę za mało w nim opisała. Mogłaby opisać życie innych bohaterów. Ja tam się cieszę, że wszystko się dobrze zakończyło, bo w końcu to nie był dramat, nie?

Dodane przez Lajla dnia 26-04-2010 15:23
#121

W sumie takiego zakończenia można było się spodziewać. Niedoświadczony czarodziej pokonuje wielkiego, przesiąkniętego złem czarodzieja... Bardzo oryginalne. Uważam, że epilog jest sztuczny, banalny i przesłodzony. Cały tom był taki krwawy, a tu kochająca rodzinka... I brak informacji. Jak to wszystko wyglądało po bitwie? Czy czarodzieje się pozbierali po stracie najbliższych? Co z innymi postaciami książki np. Luną?
zakończenie, w którym Harry pokonuje Voldemorta, ale przy tym sam umiera. Tak, to by było bardziej 'realne'.

To bardzo dobry pomysł. Lepiej byłoby, gdyby Potter zginął. Wydaje mi się, że to byłoby idealne podsumowanie całej sagi.

Edytowane przez Lajla dnia 26-04-2010 15:27

Dodane przez Fan_HP dnia 06-06-2010 12:16
#122

Nawet fajne to zakończenie ale ja bym na jej miejscu napisała przygody ich dzieci pewnie trez byłyby ciekawe.Ale mogła jeszcze dodac co po wojnie będzie nie od razu 19 lat ale po zabiciu Voldemorta wiec mi sie w sumie podobało to zakończenie

Dodane przez Eisblume dnia 06-06-2010 13:26
#123

Zbyt banalny, aż ocieka słodyczą. Dlaczego wszystko musi być tak idealnie ? Właściwie to niczego innego się nie spodziewałam, ale i tak jestem rozczarowana. Kiedy pierwszy raz przeczytałam zakończenie odniosłam wrażenie, że było ono pisane 'na odwal się'. Myślę jednak, że uśmiercenie Pottera też nie byłoby najlepszym rozwiązaniem.

Dodane przez Malin dnia 06-06-2010 13:35
#124

Uważam, że autorka dobrze zrobiła nie uśmiercając głównych bohaterów, oraz że pokazała nam ich po tylu latach. Minus za to, że dzieci Harry'ego maja takie, a nie inne imiona. Epilog był szansą na pokazanie także losów innych postaci, z czego Rowling nie skorzystała. Zamiast dopisać co stało się np. z Luną, teraz dopowiada to w wywiadach co mnie lekko denerwuje.

Dodane przez Pyflame dnia 06-06-2010 14:06
#125

Cóż trzeba przyznać, że Jo się nie wysiliła. Epilog, który wymyśliła był niezwykle pospolity i do tego bardzo krótki. Spodziewałam się czegoś lepszego, ale to tylko moje zdanie. Odpowiedź Rona na pytanie Albusa :
- Na co oni się tak gapią!- zapytał Albus, który razem z Rose wystawili głowy przez okno przedziału.
- Nie przejmuj się - odrzekł Ron.- Na mnie. Jestem bardzo sławny.


Cała reszta byłą po prostu... nudna.

Dodane przez Potter_maniaczka dnia 20-06-2010 21:44
#126

Głupio się skończyło... I fajnie by było jakby autorka książki dodała, że Harry jest megasławny... I ja bym zrobiła tak, że dzieci które się wychylają z okien pociągu i się na niego lampią krzyczały do niego i w ogóle.Np,, patrzcie, on jest w naszym podręcznikach! ; D" I że jego dzieci wiedzą,że to on pokonał Voldzia.

Dodane przez xSosnaa dnia 13-07-2010 16:25
#127

Mi sie epilog podobal szczególnie ostatnie 2 zdania:
"Od dziewiętnastu lat blizna nie zabolała go ani razu.Wszystko było dobrze"
aż sie łezka w oku kręciła ostatni harry potter ;/

P.S jak czytam na tym forum to wiele osob najchetniej zrobili z pottera starego kawalera bez rodziny...

Dodane przez Lilka Potter dnia 13-07-2010 16:35
#128

Mi się trochę podobał,ale rzeczywiście był taki...trochę sztuczny i na odwal się jak to określiło kilka osób wyżej.Podobał mi się ten moment kiedy Ron żartuje,ale jedno mi nie pasowało-to że nowe pokolenie nie wiedziało o sławie swojej rodziny.Przecież na pewno dowiedzieliby się od kolegów,albo wyczytaliby chociażby w podręcznikach!Nie mam jednego zdania na temat zakończenia sagi,ale mogło być gorzej;)

Dodane przez Draco-Lucjusz-Malfoy dnia 20-07-2010 12:20
#129

Moim zdaniem epilog ten jest za mało szczegółowy. Rowling mogła chociaż napisać, że Harry został aurorem jak chciał, gdzie pracuje Ron, gdzie Hermiona. Według mnie to, że Weasley ma prawo jazdy i zdobył je używając zaklęcia to nic specjalnego. Jeszcze lepiej by było gdyby nie było to zakończenie takie oklepane. Cała seria pełna jest przygód, ciekawie napisana i z pomysłem, a zakończenie? Totalnie mnie rozczarowało.

[usunięto zdjęcia]

Edytowane przez Ariana dnia 20-07-2010 22:13

Dodane przez Pandora dnia 13-08-2010 17:50
#130

Mam mieszane uczucia....z jednej strony jest spoko-ułożyło mu się wszystko,ma rodzinę,przyjaciół,dobrą pracę....ale z drugiej strony liczyłam na to,że siódemka skończy się na siódmym roku , a przyszłość Harry'ego poznamy gdy Rowling zechce o niej napisać kolejny tomik;)

Dodane przez Yuki27 dnia 13-08-2010 18:35
#131

Troszkę niedosytu jest. Nie tak to sobie wyobrażałam. Jak usłyszałam, że będzie powiedziane, co postaci robiły później to wyobraziłam sobie taki ogromny spis z postaciami i powiedziane co, kto, z kim i po co :D
Bo tak naprawdę - że Harry będzie z Ginny - po 6 tomie było do przewidzenia. Że Ron z Hermioną - można było się domyślić po tym jak się traktowali. Co poza tym wiemy? Że mają dzieci, że Neville uczy w Hogwarcie.

Dodane przez Arya dnia 13-08-2010 19:21
#132

Lubię szczęśliwe zakończenia, ale to było wyjątkowo zagmatwane. Brakowało mi tylko słynnego ''i żyli długo i szczęśliwie" ;p Może lubiłabym ten epilog, gdyby zamiast wiadomości, że Harry odprowadzał dzieci na peron, a Ron i Hermiona są małżeństwem, wolałabym jakąś scenę w Norze. O! To by mi się spodobało, ale to cukierkowate zakończenie nie jest zbyt przyjemne. A znając pomysłowość George'a, taka scenka w Norze z jego odziałem mogłaby być niezła ;p

Dodane przez Feliks dnia 18-08-2010 01:55
#133

Będę chyba jedną z nielicznych osób, którym Epilog się podoba.

Moim zdaniem, Rowling postąpiła dobrze, tworząc Harry'emu rodzinę. Po tylu latach jego cierpień w domu Dursley'ów, gdzie nigdy nie zaznał miłości, po tylu latach ciągłego zmagania ze strachem i myślami, że jest się obiektem najpotężniejszego czarnoksiężnika, po utracie rodziców i przyjaciół, Potterowi należy się pełna, kochająca rodzina. Dlaczego chcecie, by w jego życiu spotykały go same nieszczęścia i ból? To z pewnością gorzej by wpłynęło na wszystkich czytelników, gdyby książka miała taki pesymistyczny odcień. Dlaczego chcieliście, żeby umarł? Przecież wówczas zło nie zostało by pokonane. A jeśli miał umrzeć z Voldkiem, to jakie miał korzyści z tego życia? Jaki sens miało by poświęcenie Lily i Jamesa, którzy oddali życie za Harry'ego?

Kiedy pierwszy raz przeczytałam zakończenie, byłam trochę w szoku i czułam niedosyt, ale tylko dlatego, że było ono...za krótkie! Jako, że jest to właśnie epilog, powinien wyjaśniać więcej szczegółów i uwzględnić wszystkie postacie.
"19 lat później" było próbą przeskoku nad tą przepaścią powojenną. Pokonanie Lorda nie oznaczało jeszcze, że zacznie się sielanka. Trzeba było znaleźć Śmierciożerców, oczyścić Ministerstwo, przeciąć chore propagandy "czystej krwi", poprawić byt mugolaków, charłaków i wszystkich stworzeń, które były potępiane. Poza tym sama autorka powieści powiedziała kiedyś w wywiadzie, że Zło nie zostanie na zawsze wyplenione, zawsze będzie się odradzać, by walczyć z Dobrem.

Dla wielu z Was, zakończenie było odbiciem wielkiego ciastka z grubą warstwą lukru i wolelibyście, żeby go nie było. Mi wydaje się jednak, że gdyby Rowling ominęła Epilog, było by jeszcze więcej skarg i zażaleń.
Rowling łącząc Harry'ego z Ginny uczyniła rodziną całe trio i to jest piękne! Osierocony i osamotniony Harry został styknięty z wielodzietną rodziną Wealey'ów, u których zawsze czuł się dobrze. Obdarzając go dziećmi, sprawia, że Harry widzi cel w życiu (przecież wychowanie dziecka nie jest lada wyczynem, prawda?).
Osobiście wydaje mi się, że chyba ogarnęła go nadmierna euforia, kiedy nadawał im imiona. Nie dość, że wszystkie są nazwane "na cześć kogoś" to nie dał ani razu swojej żonie wyboru nad imieniem chociażby jednego malca... xD Uważam, że gdyby nazwał je odwrotnie czyli: Syriusz James, Severus Albus i Luna Lily to nie wyglądało by to już tak cukierkowo, a mimo to, oddał by szacunek swoim umarłym bliskim. Za to imiona dzieci Rona i Hermiony brzmią o wiele lepiej. Podoba mi się (a myślę, że to celowy zabieg), że rodzice specjalnie nadali córeczce imię Rose, gdzie pierwszą literą było "R" (po tacie), a chłopcu Hugon, gdzie z kolei litera "H" jest po mamie. To wygląda na wspólną i wzajemną "współpracę" przy imionach :) Również przyjemny jest motyw, że obie pary mają dzieci w tym samym wieku, to na pewno pozwala im się bardziej zrozumieć.


Aha i nasuwa mi się jeszcze jedna sprawa. Zakończenie książki jest po 19 latach. Kiedy rozpoczęła się bitwa o Hogwart, syn Lupina i Tonks miał jakieś pół roku. Ostatnią klasę w Hogwarcie kończy się mając lat siedemnaście. Nie wiemy w której klasie jest Teddy, ale zakładając że jedzie pociągiem do Hogwartu będzie w ostatniej klasie. To czy nie ma już za dużo lat na szkołę? Coś mi tu nie pasuje.. W tym czasie kiedy jest na peronie ma 19 lat...

Mam pewną hipotezę na ten temat. W utworze wspomniane jest, że Teddy całuje kuzynkę Albusa i Rose, Victorie. Może to ją odprowadzał na peron? Z drugiej strony, Rowling przyznała, że córka Billa i Fleur narodziła się dokładnie w rocznicę po wojnie (stąd jej imię) więc powinna mieć 18 lat. No i będąc pół Francuzką, mogła równie dobrze uczyć się w Beauxbaton. No, może faktycznie to błąd autorki?

Mam również radę dla Was wszystkich, która może w choć niewielkim stopniu złagodzi Wasz ból, wynikający z Epilogu. Jeśli macie oryginalną wersję "Harry'ego Pottera i Księcia Półkrwi" to na drugiej płycie, gdzie znajdują się dodatki specjalne jest wywiad z Rowling. Wyjaśnia ona powody swojej decyzji oraz opisuje życie pozostałych postaci (w tym rodzinę Weasley'ów) po Wielkiej Wojnie. Może dzięki temu spojrzycie inaczej na ten słodki koniec? :)

Przepraszam, że tak się rozpisałam, ale chciałam oddać jak najlepiej wszystkie moje odczucia, a jako, że to już koniec tej wspaniałej serii, pozwoliłam sobie przekroczyć granicę mojej "gadatliwości pisemnej" :P

Dodane przez weroniczka95 dnia 18-08-2010 08:44
#134

Mi się zakończenie siódmego bardzo podobało. Harry razem z Ginny Ron z Hermioną i ich dzieci idące do Hogwartu. I dowiedziałam się że że są wszyscy szczęśliwi:)

Dodane przez Charakternik dnia 18-08-2010 10:07
#135

Ja myślałem, że poprostu ostatnimi stronami książki będzie Koniec Bitwy i upadek Voldemorta. Nawet mi takie zakończenie do głowy nie przyszło ! ; p . Myślę , że Rowling zakończyła to , w taki sposób , aby uniemożliwić sobie pisanie , kolejnych tomów Harry'ego .

Dodane przez Hermiona_Mia dnia 24-08-2010 21:48
#136

Czytając poprzednie tomy zawsze zastanawiałam się jak skończy się seria HP. Czytając epilog "19 lat później" miałam uśmiech na twarzy. Podobał mi się i w pewnym sensie również uważam, że był zbyt przesadzony. "Albusie Severusie..." - no proszę Was. To takie banalne, żeby nazywać tak dziecko. Tak, tak, dostał imiona po wielkich czarodziejach, ale moim zdaniem to też takie podlizywanie się. Snape'a nie cierpiał całe 6 lat nauki w Hogwarcie. Gdy dowiedział się ze wspomnień, że Snape tak go bronił, kochał jego matkę i w ogóle był taki kochany i pomocny dopiero wtedy go docenił. Dla mnie to jest przesada i podlizywanie się (nawet jeżeli już nie było ich na ziemi). Podobały mi się te kochane, szczęśliwe rodziny, przecież praktycznie wszyscy lubią Happy Endy. Mimo to i tak ta część podobała mi się najbardziej.

Dodane przez LordofDarkness dnia 24-08-2010 21:54
#137

To było po prostu - dla mnie - żałosne. Najbardziej banalne zakończenie jakie tylko można było sobie przewidzieć. Wszyscy się kochają, mają swoje rodziny i jest cacy. Na dodatek wlepiła do tego wszystkiego Malfoya z żoną i (matko boska!) dzieckiem, co w ogóle jest samo w sobie kuriozalnym połączeniem. Chyba, że Draco tak bardzo wydoroślał i w ogóle stał się odpowiedzialny. Yhym.
Nie podobało mi się. Z zażenowaniem przeczytałam ostatnie kartki książki. A szkoda.

Dodane przez Lady Holmes dnia 24-08-2010 22:00
#138

No cóż. Mi epilog się nie spodobał, za dużo cukru. Jako, że bardziej wolę niekanoniczność, jakoś nie widzę Hermiony i Rona razem, a imiona dzieci Ginny i Harry`ego też mi się nie spodobały. Nie to, że nie lubię happyendów (bo je lubię), ale ten mi się kompletnie nie spodobał.

Dodane przez chica dnia 24-08-2010 22:12
#139

Faktycznie, zakończenie jest banalne i dla mnie dość przygnębiające. Nie chodzi o to, że jakoś specjalnie nie lubiłam Haryy'ego, czy coś xD Chodzi raczej o to, że za każdym razem jak czytam ten epilog to mam taką podłą świadomość, że to już koniec jego przygód i nie ma co czekać na więcej. I jeszcze ten fakt, że Ron, Hermiona i Harry są już dorośli a nie jak się już przyzwyczaiłam- mniej więcej w moim wieku ;].. Z resztą jak sobie wyobrażę pożegnanie z Hogwartem- pierwszym prawdziwym domem Harry'ego to normalnie płakać się chce xD
W każdym razie wolałabym, żeby Rowling odpuściła sobie to zakończenie i rzuciła wiadomości o następnych kilku dniach w stylu "W świecie czarodziejó jeszcze długo trwały zabawy, a jednocześnie opłakiwano zmarłych bliskich. Władze starały się zaprowadzić porządek po spustoszeniu jakie zaprowadził Lord Voldemort." i tak dalej, a potem dodać, że np: "Harry, Ron i Hermiona czynnie brali udział w tworzeniu nowego ładu w zamku Hogwart. Mimo wielkiego zwycięstwa, w niemal każdym sercu wśród znajomych czaił się smutek i pustka po stracie rodziny i przyjaciół. Harry postanowił zaopiekować się synem Remusa i Tonks, Teddym..." itp itd. A na koniec mogła rzucić jakiś przemawiający, krótki dialog z przesłaniem, między Trójcą. Mówiący np. o wiecznej przyjaźni albo o istocie starożytnej magii.. ja bym to tak zrobiła i z pewności zakończenie w takim stylu chciałabm czytać. Z resztą mogło by mi to dawać złudne nadzieje, że to jeszcze nie koniec i autorka zdecyduje się npisać kolejną część ;D pozdrawiam,
drogi Gościu

Dodane przez Lisa dnia 02-09-2010 19:09
#140

Jest zwykły, to trzeba przyznać. Ma żone, dzieci, Ron i Hermiona się pobrali, terz mają bahory i już. Ale takie zakończenie jest lepsze, niż śmierć wszystkich itp. jednak 19 lat? Po 19 latach ma takie małe bahory? Nie mogli się od razu dorobić z Ginny? xD

Dodane przez Lady_Badger dnia 20-09-2010 18:01
#141

Ja nie miałam żadnych oczekiwań co do epilogu, więc się nie rozczarowałam.

Może mi się tylko nie podobają pełne imiona dzieci Harry'ego. (James Syriusz, Albus Severus, Lily Luna). Wygląda na to, że Harry wybierał wszystkie imiona sam, może z wyjątkiem drugiego imienia córeczki. Bo te imiona nosiły ważne dla niego, a nie dla Ginny osoby. No i sami powiedzcie, że przecież nie wiadomo ilu będzie ktoś miał synów, więc ja np. dałabym James Severus, a potem Syriusz Albus. Zmieszałabym Huncwotów z poważnymi ludźmi, by także ich charaktery były zróżnicowane.
Zgodzicie się chyba też, że to James, pierworodny syn, powinien być idealną kopią ojca. Nie dlatego, że James (choć może troszeczkę), ale dlatego że pierworodny.
No i drugie imię córki. Ja bym chyba dała Nimfadora, albo Minerva, albo Ginewra (po matce), albo Molly (po drugiej babci).

A wiecie, że Jo napisała epilog niemal równo z I tomem? Podobno wielu znajomych jej mówiło, ze nie powinna, o nie miała jeszcze wydawcy, bo nie wiadomo było,czy będzie kontynuować swe dzieło, ale ona się uparła, trzymała je pod kluczem przez wiele lat, a potem, tuż przed premierą VII zmieniła tylko mały kawałeczek (znaczy się dopisała kilka rzeczy), by czytelnicy wiedzieli, że choć Teddy stracił rodziców, to miał szczęśliwe dzieciństwo, że był otoczony miłością.

Dodane przez unintended96 dnia 25-09-2010 10:40
#142

z tymi imionami chłopców bym nie zmieniała, ale co do Luny to bym zmieniła Minerve, Molly albo Nimfodore. Ginny przecież też szanowała rodzinę Harrego Dumbledowa wiec się tu nie zgodzę. Ucieszyłabym się gdyby autorka rozpisała się bardziej co do epilogu ;d

Dodane przez Ron Ronald Weasley dnia 25-09-2010 10:54
#143

Epilog jest troszke przygnębiający, bo wiadomo, że nie będzie kolejnych części HP :( Ale imiona są raczej spoko.

Dodane przez Czarownica24 dnia 26-09-2010 15:24
#144

Mnie też ciekawią losy reszty bohaterów.
W końcu nie mogłoby im być cały czas różowo :)
Moim zdaniem Rowling poszła na łatwiznę pisząc taki epilog.
No ale mogło być gorzej ;) Mogłaby np. napisać, że rodzina Malfoy'ów żyła w serdecznej przyjaźni z Potterami i Weasleyami. ;) To by była porażka.

Dodane przez blackowa dnia 10-10-2010 19:34
#145

Nie przypadło mi do gustu. Oczekiwałam czegoś bardziej ... wstrząsającego ? No nie wiem, na przykład, że Ginny umiera. Albo coś takiego :)
Zakończenie za banalne.

Dodane przez MrLapa dnia 24-10-2010 23:07
#146

Dla mnie zbyt szybkie to zakończenie jest. Tutaj bitwa o hogwart, a zaraz następny rozdział 19 lat potem i zbyt krotko opisane trochę. Czuję niedosyt :p

Dodane przez Melisa dnia 23-02-2011 22:13
#147

Przyznam szczerze że epilog jest bez większych rewelacji wręcz porównując z poprzednimi rozdziałami nudny.

Dodane przez LoonyPotter342 dnia 20-03-2011 15:41
#148

Wiecie co? mi się wydaje że książka nie powinna się tak skończyć. Nie mam pomysłu jak , ale mnie sie to średnio podobało. :)

Dodane przez fanka98 dnia 20-03-2011 15:44
#149

hmmmm....Spodziewalam sie czegos wiecej o innych bohaterach,ale no coz... :P

Dodane przez dark shadow dnia 20-03-2011 20:46
#150

No ok. Jak dla mnie mogłaby nie zabić tylu osób. Poza tym mogła więcej opowiedzieć o ich przyszłości. Wiemy Co z głównymi bohaterami ,ale nie wiemy kto czego teraz uczy w hogwarcie i co z innymi ludźmi. No może i mówiła to na wywiadach i na swojej stronce ,alę...

PODSUMOWANIE:
No ok ,ale zbyt mało informacji i za dużo martwych

Dodane przez Scarlett Clearwater dnia 21-04-2011 10:12
#151

Zgadzam się z użytkownikiem Dimrilla

Dodane przez Hermionka111213 dnia 21-04-2011 12:46
#152

Szczerze mało mi się podobał...
Dlaczego?
Po pierwsze było tego stanowczo za mało.
Po drugie Rowling mogła napisać o trochę większej ilości znajomych Harry'ego.
Tak naprawdę gdyby nie oddzielne wywiady nie wiedzielibyśmy z kim ożenił się np. Neville.
I ta końcówka...
Widzę ją tak: Harry obejmuje Ginny i swoją córkę i wracają do świata mugoli.
Nie, to nie było to. ;C

Edytowane przez Hermionka111213 dnia 05-08-2011 12:36

Dodane przez Alexandre dnia 21-04-2011 12:51
#153

Jednym słowem epilog był kiepski. Dlaczego?
Zbyt duży przeskok czasowy. 19 lat później? A dlaczego nie 10? Albo 5? Albo jeszcze lepiej rok później? Czy nie byłoby lepiej, gdyby Aśka po siódmej części napisała jeszcze jedną książkę, która opisałaby, co działoby się "potem"? Przy końcu siódmej części czułam się trochę rozdarta. Z jednej strony bitwa o wolność mająca miejsce w Hogwarcie była naprawdę pasjonująca, a z drugiej strony ten epilog wszystko zniszczył. Zresztą, Harry nadał swoim dzieciom beznadziejne imiona. Albus Severus, James Syriusz i Lily Luna. Czy nie mógł sentymentów zostawić na później i zamiast okaleczać dzieci dennymi imionami kupić sobie chomika i nazwać go Albusem? Te dzieciaki stawały się kopiami swoich imienników. Albus Severus stał się kopią ojca, rozczochrane czarne włosy, zielone oczy, no i okulary. James Syriusz, podobnie jak jego imiennicy, stał się "Huncwotem", ale w dużo gorszej wersji. A Lily... kopia Lily Evans. Może znalazłby się gdzieśtam w Slytherinie pan Sev, który zakochałby się w Lily...

Dodane przez HarryPotter3107 dnia 22-04-2011 20:05
#154

Odkąd skończyłem czytać ^ tom wiedziałem, że Harry i Ginny się pobiorą, bo w końcu każda książka musi mieć niestety szczęśliwe zakończenie.:sleep:

Dodane przez fanka98 dnia 22-04-2011 20:10
#155

bezsensu. happy end jak wszedzie. kochajaca rodzina. zgadzam sie z SOURIANT- przelukrowane!
dlatego sama piszę zakonczenie!

Edytowane przez fanka98 dnia 22-04-2011 20:11

Dodane przez Francesca_Potter dnia 22-04-2011 20:56
#156

zgadzam się ze wszystkimi . Sama czuje niedosyt po tym rowling zakoczeniu . Powinna dopisac co i jak . Lepiej moze gdyby wydac tom poświęcony epilogowi co wy na to? .

Dodane przez Ginny Weasley_1996 dnia 27-04-2011 13:37
#157

Cóż... Nie wiedziałam, że będzie miał aż trójkę dzieci. Ale ogólnie jako auror miał dobre życie po skończeniu szkoły.
To jest dobre zakończenie

Dodane przez Scarlett Clearwater dnia 27-04-2011 14:00
#158

Mi sie podobał. Trochę za słodki, ale mi się podobał.

Dodane przez Rose Granger dnia 27-04-2011 14:03
#159

Ja nie miałam żadnych szczególnych oczekiwań wobec epilogu więc trudno powiedzieć czy się zawiodłam... bo w sumie można patrzeć na to różnie. Z jednej strony po tych wszystkich przejściach z Voldemortem, cierpieniach i tym podobnych Potterowi należało się szczęśliwe dorosłe życie. Zresztą rany po wojnie i utracie tylu przyjaciół nie goją się w rok, więc on i Ginny pewnie musieli jeszcze sporo przejść - i tu właśnie wkurza mnie przeskok czasowy o którym wspomniała bodajże Alexandre. Dlaczego AŻ 19 lat później, kiedy mnie jako czytelnika nie ciekawi cukierkowe odprowadzanie dzieci na pociąg [które niby jest jakimś kołem, które zatacza historia, no ale...] ale ciekawi za to, jak toczyło się Potterowe życie w miesiąc, dwa po wojnie... próby ogarnięcia jakoś tego wszystkiego na nowo... właśnie takie sprawy.

Jeśli chodzi o imiona dla dzieci też uważam, że pani Rowling delikatnie przerysowała. Jak i to, że charakterologicznie są kserokopiami swoich rodziców.


Dodane przez Francesca_Potter dnia 27-04-2011 14:09
#160

Macie racje . Imiona autorka to mogłaby zmienic . A co do epilogu to jakby on jest przerysowany z zycia harrego . Jest prawie tak samo jak w jego przypadku. Nie powiem podobał mi się ale mógłby byc bardziej rozszerzony w niektóre przypadki jak np przydział albusa do domu . Pójście Lily do szkoły czy praca Harrego jako aurora . hehe . Tyle mam do powiedzenia.

Dodane przez Lawrencee dnia 27-04-2011 14:44
#161

No ale w końcu jest to epilog, czyli zapoznanie czytelnika z tym co działo się po jakimś czasie po ostatnim rozdziale.

Imiona śmieszne, nie powiem, ale akurat nie dziwie sie, że J.K. Rowling wpadła na ten pomysł, by je nadać. W końcu każdy z dorosłych bohaterów przedstwionych w epilogu miał sentymenst do tych ludzi, którzy zginęłi, także nie dziwmy się, że te imiona zostały przekazane ich dzieciom.

Dodane przez Adrienne dnia 27-04-2011 15:03
#162

Liczyłam na coś lepszego ale generalnie zakończenie nie było złe. Dobrze się czytało to, że po praktycznie połowie życia bez prawdziwej rodziny, odnalazł spełnienie w postaci swoich dzieci i Ginny.

!ewelka_bolitair - też to właśnie niedawno zauwżyłam (o Teddym) ; D

Dodane przez Tonki dnia 04-05-2011 08:51
#163

Dla mnie koniec był do kitu. Happy End? To trochę przereklamowane. Uważam, że ostatni rozdział był zbędny. Czytanie o szczęśliwej rodzince Pottera, podczas gdy kilka stron wcześniej traciliśmy swoich ukochanych bohaterów? Nie, nie. Po prostu zakończenie mi się nie podobało. I tyle w tym temacie.

Dodane przez Francesca_Potter dnia 04-05-2011 13:49
#164

Koniec wg mnie był bez sensu . Nie mogli zmniejszyc czasu.

Dodane przez Lawrencee dnia 04-05-2011 14:31
#165

Tonki napisał/a:
Dla mnie koniec był do kitu. Happy End? To trochę przereklamowane. Uważam, że ostatni rozdział był zbędny. Czytanie o szczęśliwej rodzince Pottera, podczas gdy kilka stron wcześniej traciliśmy swoich ukochanych bohaterów? Nie, nie. Po prostu zakończenie mi się nie podobało. I tyle w tym temacie.



Nie no, nie przesadzajmy... Faktycznie Happy End w nie których książkach jest przereklamowany, ale w gruncie rzeczy nie jest on do końca "Happy".
Samym końcem był koniec wojny i to co było opisane w ostatnim rozdziale. Epilog nie był Happy End'em, no bo dużo osób umarło a autorka tylko napisała co się w tym wszystkim działo. Pewno i tak by się mniej więcej tak skończyło; tzn. - Harry z Ginny, Ron z Hermioną...
To nie było do końca ...hm, takie jak opisałaś.

Edytowane przez Lawrencee dnia 04-05-2011 14:31

Dodane przez Peverell dnia 07-05-2011 01:32
#166

Mi się w ogóle nie podobało to co ona tam napisała (przykro mi, że tak mówię o pani Rowling ale poprostu według mnie gorzej już być nie mogło). Ona tam nic nie napisała. Zawsze w książce podawała wiele szczegółów więc myślałem, że tu będzie tak samo a ona napisało oczymś co trwało z dziesięć minut i tyle. Kiedyś jak jeszcze nie miałem pojęcia o tej, jak że wspaniałej ;), stronie wszedłem na pewną stronę gdzie pytano ludzi co sądzą o tym by pani Rowling napisała kolejną część i ktoś napisał, że już i tak zepsuła końcówkę... Nie wiedziałem o co chodzi. Byłem pewny, że i tak i tak mi się spodoba lecz się zawiodłem. Szkoda tyle mam do powiedzenie. :( A myślałem, że będzie dobrze.

Dodane przez HeadLiner2018 dnia 11-07-2011 14:33
#167

Mi się podobał

Dodane przez Ginny Weasley_1996 dnia 20-07-2011 15:19
#168

Moim zdaniem koniec jest bardzo zabawny. I pasuje do końca "Harry' ego"

Dodane przez Albus Severus Potter 97 dnia 04-08-2011 15:13
#169

Ja myślę, że epilog był całkiem na miejscu. Mówicie, że był przesłodzony, ale przecież to było 19 lat po zabiciu Voldemorta. Przez ten czas na pewno zdążyli "odbudować" lepszy świat i Hogwart, powsadzać pozostałych śmierciożerców do Azkabanu itd. No i przede wszystkim przez 19 lat zdążyli pogodzić się ze śmiercią Freda, Lupina czy Tonks. Nie dziwię się więc, że Rowling urządziła im taki happy end.

Dodane przez Bella Muerte dnia 04-08-2011 15:42
#170

Czytanie epilogu było dla mnie...kojące?
Tak, tak, było.
Trudno było czytać prawdę o żywocie Snape'a, ciężko było oglądać obraz Dumbledore'a proszącego o wybaczenie. Łzy stawały w oczach, gdy Harry pyta Syriusza, czy umieranie boli. Gdy przeprasza Lupina, za jego śmierć.

To naprawdę dobrze było dowiedzieć się, że po śmierci Voldemorta głównym bohaterom udało się współtworzyć nowy świat,wolny od wykańczającego reżimu. A to, że Potter doczekał się uznania, dobrej pozycji społecznej i szczęśliwej rodziny, to najlepsze, czym mogła 'obdarować' go Rowling.

Edytowane przez Bella Muerte dnia 04-08-2011 15:45

Dodane przez kotek7777 dnia 04-08-2011 15:54
#171

Mi tam koniec się nawet podobał.:) Szkoda tylko, że nie było powiedziane gdzie pracuje Harry, Ron, Ginny i Hermiona. Ale ogólnie koniec nie był taki zły... ;)

Dodane przez Aimilia dnia 05-08-2011 12:17
#172

Spodziewałam się szczęśliwego zakończenia, jednak epilog mnie rozczarował. Jest niedopracowany, więcej informacji o przyszłości bohaterów znalazłam w internecie. Pominięto naprawdę za dużo. Co się działo z George'm po śmierci Freda? Jak ludzie poradzili sobie po bitwie i stracie najbliższych? Z kim związali się drugoplanowi bohaterowie? Do jakich domów trafiły dzieci?
Denerwuje mnie również nadawanie imion po przodkach/przyjaciołach itp. Albus Severus? James Syriusz? Och, proszę...
Rowling mogła się bardziej postarać. Epilog sprawia wrażenie pisanego 'na szybko'.

Dodane przez Therion dnia 05-08-2011 12:33
#173

Nie przypadł mi do gustu, chociaż nie był najgorszy. Żadnej wzmianki o George' u, Bill'u i Fleur, Lunie. Tylko o Nevill'u, tyle, ze został nauczycielem.

Dodane przez Raksha dnia 05-08-2011 12:58
#174

Fakt, epilog mógłby być dłuższy, bogatszy w szczegóły. Więcej o dalszym życiu bohaterów można się dowiedzieć z dodatków na DVD Księcia, nie mówiąc już o necie. Sam fakt, że jednak Harry został z Ginny a Hermiona z Ronem trochę mnie boli. I że mieli tyle dzieciaków. No nic, przynajmniej Draco miał jednego syna, o. Trochę upierdliwy i tandetny taki happy end, no ale nic, należy im się. No, przynajmniej Harry'emu, Hermionie i Draco.

Dodane przez Sophia dnia 05-08-2011 13:27
#175

Jak to przeczytałam czułam niedosyt... Mało wyjaśnień. Mogła mniej więcej wszystko napisać w książce, a ni później w wywiadach trzeba się dowiadywać z z kim ożenił się Nevile, a za kogo wyszła Luna...

Dodane przez Cho-Chang dnia 07-08-2011 17:33
#176

Książki nie czytałam, ale w filmie mi się średnio podobało. W sumie fajne zakończenie ale nie w stylu J.K Rowling

Dodane przez Karma Chameleon 20 dnia 07-08-2011 17:36
#177

Epilog w książce był fajny, ale w filmie mi się nie podobał. :D

Dodane przez Serena dnia 08-08-2011 14:32
#178

Myślę, że tego tak właściwie się spodziewałam. Ron jest z Hermioną, a Harry nareszcie ma prawdziwą, kochającą rodzinę i wiedzie całkowicie wolne od Voldemorta życie. Taki Happy End (choć jak ktoś wyżej już zauważył, to nie do końca taki szczęśliwy. Blizny pozostały) i nie rozpaczam z tego powodu.

Edytowane przez Serena dnia 08-08-2011 14:35

Dodane przez Sandra dnia 12-08-2011 16:49
#179

Ja tam bardzo się rozczarowałam - mogła napisac jeszcze coś mrocznego, a nie że Harry i Ginny mieli dzieci i , co też mi się nie podobało, wszystkie imiona po kimś...:aphi: Po prostu nie sądziłam, że ta książka będzie zawierac tak PRZESŁODZONY koniec ...;( Powinno byc wyjaśnienie, jak uporządkowali ministerstwo, jak przestali odczuwac ból po utracie bliskich i jak poradzili sobie z resztą śmierciożerców.:mad:

Dodane przez Gryf5r dnia 12-08-2011 16:55
#180

Widzę, że tu sporo komentarzy typu "przesłodzony koniec". Ale skoro to była ostatnia część to przecież nie mogło się już nic wydarzyć, wtedy trwalibyśmy w niepewności i nigdy byśmy się nie dowiedzieli co się stało na końcu.

Dodane przez Draconis Owl dnia 19-08-2011 10:38
#181

Spodziewałam się czegoś innego, aczkolwiek nie uważam, żeby ten epilog był zły, choć zgadzam się z Wami, że był niedopracowany i brakowało w nim informacji o innych bohaterach.

Dodane przez daria2j dnia 19-08-2011 10:51
#182

Nie podobał mi sie .

Dodane przez Karma Chameleon 20 dnia 19-08-2011 10:52
#183

A mnie bardzo!

Dodane przez kotkakitka dnia 21-08-2011 19:57
#184

Książka kończy się dość dziwnie. Saga mogła by trwać dłużej.

Dodane przez Ginny_Weasley233 dnia 21-08-2011 20:07
#185

Mnie trochę się podobał, ale mogła dać więcej informacji, kto gdzie pracuje np: Luna.

Dodane przez gabrysia6210 dnia 21-08-2011 20:20
#186

A mi się nawet podoba.Ale Rowling powinna coś jeszcze napisać np. o przygodach dzieci Harrego.

Dodane przez Severush dnia 21-08-2011 20:36
#187

A mi się podobało.. ale mogło być coś dłuższego o jakieś minimum 200 stron

Dodane przez Raksha dnia 21-08-2011 21:13
#188

Severush napisał/a:
A mi się podobało.. ale mogło być coś dłuższego o jakieś minimum 200 stron

Czyli prawie tyle, ile ma angielski "Kamień", czyli właściwie kolejna książka. Bez przesady.

Dodane przez hermiona1395 dnia 28-08-2011 13:46
#189

Epilog mi się spodobał. Może i był tak zwyczajny jak w każdej książce. Jednak dla nas to może nie jest koniec, każdy może dopisać sobie własną końcówkę.
Szkoda że w filmie była taka krótka końcówka ;( Chciałam zobaczyć jak oni by to pokazali ;]

Dodane przez stokrotka251 dnia 17-09-2011 18:21
#190

Ja nie myślałam o końcu że Harry Potter się skończy i ciężko mi powiedzieć jak ja to sobie wyobrażałam ale moim zdaniem chyba to było za krótkie

Dodane przez Kinga121 dnia 17-09-2011 18:30
#191

Mi się podobał epilog.

Dodane przez Sahem dnia 17-09-2011 19:02
#192

Nie powiem, żebym był wielkim fanem epilogu. Nie twierdzę, że jest źle napisany, ale moim zdaniem trochę przesłodzony. Wszyscy są razem, super szczęśliwi. Albus Severus i wiele innych postaci nazwanych po zmarłych bohaterach.
Nie lubię takich słodkich rodzinnych zakończeń. Już lepiej, gdyby wszystko zakończyło się tuż po bitwie. Żadnych przeskoków w czasie.
A sam epilog mógłby się już ukazać w ramach POTTERMORE. Dużo bardziej wtedy byłoby to znośne.

Dodane przez hedwigowo dnia 20-01-2012 15:53
#193

Hogsmeade_pl napisał/a:
Zwieńczeniem serii jest epilog, którego czas trwania przypada na 19 lat po bitwie o Hogwart. Dowiadujemy się, jak wygląda życie Pottera i jego rodziny. Epilog, podobnie jak cały tom, wywołuje skraje emocje - jedni uważają, że Rowling nie mogła zrobić nic lepszego poza stworzeniem Potterowi kochającej rodziny. Inni rozczarowani banalnym zakończeniem serii wyrywają nawet ostatnie strony z książki. A Wy co sądzicie o zakończeniu "Harry'ego Pottera"? Tak je sobie wyobrażaliście?


Myślę, że zakończenie było normalne. Bo jakie miało być? Harry nigdy nie miał rodziny, z wyjątkiem Syriusza, który mu zmarł. Co, miał wędrować samotnie po świecie do końca życia?

Dodane przez Luniaczekk dnia 20-01-2012 16:00
#194

Jak dla mnie epilog był ok.

Dodane przez Pomylunaa dnia 22-01-2012 17:25
#195

mi się wydaje, ze nie był to dobry pomysł... zniszczył ten element, który nakazywał domyślać się pięknej przyszłości bohatera... a jeśli już jest wyjaśnione to mogło być też coś o pozostałych bohaterach takich jak Luna, George... :]

Dodane przez Fausta Malfoy dnia 02-11-2012 15:19
#196

Mi takie zakończenie odpowiada.
Po co na koniec książki dodawać jeszcze jakieś problemy, które były przez całą opowieść? Co prawda za mało tam Malfoya, ale dla mnie spoko.
Harry zaczął prowadzić normalne, spokojne życie na jakie zasługiwał.

Dodane przez Enchantte dnia 02-11-2012 15:21
#197

A mnie się podobał epilog. A to, że o Lunie nie było świadczy o tym, że nie miała dzieci, albo miała, tylko jeszcze za młode na Hogwart ;P. Możemy się tylko domyślać.

Dodane przez Black_Dog dnia 05-11-2012 20:06
#198

Mi osobiście epilog się nie podobał :( Był za bardzo cukierkowy: wszyscy byli tacy szczęśliwi, każdy założył rodzinę, cud-miód po prostu.
Jednak głównie nie podobało mi się to, że chwilę wcześniej czytam o smutku i żalu po zakończonej bitwie, a tu nagle w epilogu lukier wylewa mi się z kartek. Nie mam nic do szczęśliwych zakończeń i zdaję sobie sprawę, że epilog dotyczy zdarzeń występujących, aż 19 lat po ostatnim rozdziale, więc oczywiście sytuacja w świecie czarodziei mogła się ustabilizować, a bohaterowie chcą żyć dalej bez smutków i złych wspomnień we własnych rodzinach. Jednak i tak kontrast między ostatnim rozdziałem, a epilogiem jest dla mnie zbyt duży. :(

Dodane przez Xandra dnia 25-12-2012 17:08
#199

Mnie osobiście epilog rozczarował. Rowling poszła zdecydowanie na łatwiznę, no bo dlaczego by nie stworzyć wszystkim kochających rodzin? Ja szerze mówiąc liczyłam na śmierć Harrego. Dlaczego? Hmm... Nie wiem. Ale w sumie chciałabym, żeby Tom Zagadka też zginął... A co mi tam! Zabijmy wszystkich x D Ale co do epilogu czytałam go parę razy, może liczyłam, że mnie coś olśni, ale niczego więcej oprócz tego, że Ron rzucił zaklęcie Confundus na egzaminatora, a Harry powiedział synowi, że może poprosić Tiarę o przydzielenie do Gryffindoru się nie doczytałam.

Dodane przez Lena1495 dnia 25-12-2012 17:13
#200

moim zdaniem epilog był spoko

Dodane przez mniszek_pospolity dnia 25-12-2012 17:22
#201

Dla mnie osobiście epilog był trochę taki "nienaturalny", "przesłodzony" - wszyscy szczęśliwi, radośni... istna sielanka - nawet Draco został "dobrym"...

Dodane przez mrs krum dnia 25-12-2012 19:06
#202

Nie. Epilog absolutnie mi się nie podobał.
Po pierwsze: zwycięstwo dobra jak najbardziej słuszne, ale moim zdaniem powinien być jakiś cień szansy dla śmierciożerców, że ta wojna jeszcze się nie skończyła. Chodzi mi o coś co byłoby bardziej niejednoznacznym zakończeniem, o coś co przyprawiałoby o dreszcze, a nie wymioty tęczą xD Owszem Voldemort upadł, ale czy to musi oznaczać, że zło na świecie zostało całkowicie wyeliminowane, a Draco Malfoy stoi sobie jakby nigdy nic na pronie z syneczkiem i żonką jak słodka urocza rodzinka... banał. I żeby było jasne: jestem po stronie tzw. dobra, kibicowałam Potterowi od początku do końca.
Druga sparawa: wątki miłosne. I znowu zbiera się na wymioty. Trójca + Ginny = dwie przeszczęśliwe parki z gromadką dzieci, jedna wielka rodzina. A gdyby tak połączyć Hermi z Krumem? Od razu byłoby ciekawiej. Wtedy Harry i Ginny mogliby zostać. A jak już koniecznie Ron musi być z Hermioną (dla mnie niedopasowani, ale cóż) to Harry mógłby być z Cho. I od razu byłoby w tym wszystkim mniej różu. A jeszcze lepiej jakby epilog nie przenosił nas aż tak daleko w czasie, gdyby bohaterowie nie byli jeszcze po ślubach i porodach xD Wtedy delikatna sugeracja autorki na temat 'kto z kim' nie byłaby aż tak drażniąca jak ten słodki happy end.
Wnioski: Jakie lubie zakończenia? Dobre lecz niejednoznaczne! Takie, które inspirują i pobudzają wyobraźnię, takie w którym każdy może znaleźć coś dla siebie, inaczej zinterpretować... takie, w którym fani ciemnej strony mogliby zauważyć malutki cień szansy na to, że gdzieś są jeszcze jacyś zwolennicy Czarnego Pana, jacyś czarnoksiężnicy, fanatycy czy ktokolwiek... i że nie dadzą za wygraną, czają się w pobliżu i zaatakują. I że dla przykładu Hermiona stoi z Ronem na tym peronie, a z oddali dostrzega uśmiechającego się do niej Kruma... albo że Harry tylko koleżeńsko rozmawia z Cho, a Ginny wypatruje ich w tłumie i zazdrośnie spogląda. Albo że Malfoy stoi na tym peronie z jakąś piękną kobietą, ale są niespokojni, zdenerwowani lub rozgniewani. Lubie kiedy zwolennik każdej teorii ma punkt zaczepny, w którym widzi, że może być właśnie tak, jak on sobie to wyobraża.
Przepraszam za długość, może mnie poniosło :P

Dodane przez Fred James Syriusz Remus dnia 06-01-2013 14:40
#203

Hm... Nie było takie złe, ale mogło być oczywiście lepsze ;) Myśle, że pani Rowling chciała po prostu jak najszybciej skończyć książkę

Dodane przez Elizabeth Black dnia 06-01-2013 14:46
#204

Zgadzam się z niektórymi że epilog był trochę przeslodzony... Brakowało mi tam Georga.. Rowling nic nie napisała co on czuł po tym jak stracił brata i to mi się nie podobało, tak jakby Fred żył.... przecież po jego śmierci George już nigdy nie mógł wyczarować Patrornusa. Przeżył z Fredem całe życie każde wspomnienie było związane z nim... a w książce nic. To smutne .

Dodane przez Eternal_Metal_ dnia 06-01-2013 18:53
#205

Epiolog mi się nie spodobał, mało wyjaśnił, wykluczył mniej ważnych bohaterów.

Dodane przez Priori Incantatem dnia 05-10-2013 18:03
#206

Pomimo epilogu, za każdym razem gdy kończę czytać całą serię i tak odczuwam pewien niedosyt. Mi się podoba. I jeśli go przeczytacie ze zrozumieniem to zapewne wątki tajemnicze same się pojawią. :P

Dodane przez raven dnia 05-10-2013 21:44
#207

No cóż... Epilog to moim zdaniem najsłabsza część całej sagi. Odnoszę wrażenie, że Rowling chciała zbyt dużo informacji wyjaśnić na zbyt małej ilości stron. Musimy w bardzo krótkim rozdziale dowiedzieć się jakie imiona noszą i ile lat mają dzieci Wielkiej Trójcy, jak rozwinęła się historia młodego Lupina, dowiedzieć się, że Neville został nauczycielem, a Hagrid nadal jest gajowym. Nagromadzenie informacji to jedno. Drugi motyw... takie to wszystko słodkie, a równocześnie pompatyczne, że kolacja się w żołądku miesza. James Syriusz, Albus Severus... no, litości. I tylko Ginny żal, bo jej kochany mąż tradycyjnie zadecydował o wszystkim, nawet o imionach ich wspólnych dzieci. Dlaczego któreś nie mogło otrzymać imienia po zmarłym bracie Ginny? Albo po babci Molly, dziadku Arthurze? Nie, zawsze Potter i jego uczucia są najważniejsze. Zdecydowanie zawiodłam się takim zakończeniem tej historii, wolałabym żeby tego epilogu nie było, a "Insygnia" zakończyły się odłożeniem Czarnej Różdżki do grobowca Dumbledore'a.

Dodane przez Blackdobby dnia 10-10-2013 21:02
#208

Może takie zbyt "happy" jak na Harry'ego, ale jednak fajne...
Epilog się przydał, przynajmniej wiemy troszkę o jego rodzinie...
Oczywiście, jak przy każdej świetnej książce, beczałam, że to koniec...
Koniec tych pięknych książek...

Dodane przez Nikaa dnia 01-02-2015 22:42
#209

Epilog - Niby takie radosne, fajne zakończenie. Szczęśliwa rodzina Potterów itd. Jednak... Co działo się wcześniej? Jak mają się inni bohaterowie? - te pytania dręczą mnie nadal i chyba nigdy nie przestaną. Myślę, że można by napisać o tym książkę. Wyjaśniła by wiele rzeczy...

Dodane przez karo94 dnia 02-02-2015 21:36
#210

W czasie czytania poprzednich części nie myślałam w sumie nad tym jak to się wszystko skończy. Wręcz nie chciałam myśleć, że nastąpi koniec tej cudownej opowieści. Do momentu, kiedy Harry zaczyna "romansować" z płcią przeciwną, nie myślałam też nad tym z kim może ewentualnie wiązać przyszłość, ale od początku Cho mi się nie podobała ( :P ), za to też nie podejrzewałam, że ostatecznie stanie na Ginny.

Dodane przez Kathleen_Black99 dnia 04-02-2015 13:15
#211

Epilog był jak dla mnie ... dosyć niewyszukany. Nudny i w stosunku do reszty serii kompletnie nie porywający. Myślę, że Rowling mogła coś innego umieścić w epilogu :/ A jak już, to powinna opisać jeszcze rodzinę Luny i coś więcej na temat rodziny Dracona.

Dodane przez Anna Potter dnia 05-02-2015 02:32
#212

A'propos Luny to ja w ogóle nie rozumiem dlaczego Rowling powiedziała o jej przyszłości dopiero w tych swoich dopowiedzeniach.

Edytowane przez Anna Potter dnia 10-11-2016 04:31