Dodane przez Maladie dnia 27-10-2010 13:59
#25
Cóż, odrobinka wyjaśnień nie zaszkodzi.
Najpierw Muchrok :D
9.***
Wiesz, pomysł naprawdę świetny.
Tylko to ostatnie zdanie tak się nie wpasowywuję w resztę wiersza. Musisz nad nim popracować.
Bo wyobraź sobie.
Mówię pięknie np. oooo... (hmmmm, o czym?) o nie spełnionej miłości.
I na końcu dodaję:
Jednak mam kogoś - przyjaciela,
Co w smutku mnie pociesza.
Co zjawia się kiedy chce, i kiedy ma ochotę.
A mój pseudonim, to odbicie lustrzane.
Coś nie-teges, nie???
Muchorku, wiersz sam w sobie nie uważam za najlepszy, ale ma dobrze zachowany sens. I nie chodzi o odbicie lustrzane. Przeczytaj wiersz jeszcze raz.
9.***
Ciągle mnie rani.
Czasem ona o mnie zapomina,
Ale w końcu ma swój sposób na inne życie
W którym nie ma miejsca dla mnie.
Nie jestem jednak sam
Mam kogoś - towarzyszkę
Co siostrą mi jest lustrzaną
A mój pseudonim to kapeć
Trudno mi w ogóle wyjaśnić ten wiersz. Podmiotem lirycznym jest po prostu kapeć, który jest odrzucony przez swoją właścicielkę (tudzież: mnie) i pozostawiony, niezakładany na nogi (bo często zapominam go włożyć). Mam swój sposób na życie, czyli myślę, że mogę się bez niego obejść i chodzić boso. Ale kapeć ma w swoim cierpieniu kogoś, kto czuje to samo. Siostrę lustrzaną, czyli w domyśle: drugiego kapcia. Kurczę, pokręcone to i nie twierdzę, że udane, ale po prostu mama na każdym kroku każe mi zakładać papcie i tak się kiedyś zastanowiłam, jak one się czują, takie odtrącone i niechciane przeze mnie <świr>
10.***
Bardzo fajnie, tylko dwie uwagi:
Przedmiotem jestem żadnym.
Zwierzęciem też nie.
Nie myślisz o mnie jak o człowieku,
a przecież jesteś częścią mnie.
Czasem spokojna bywam,
Czasami ponosi mnie
Wtedy złośnicą się staję.
Emocją więc jestem
Pierwsza: Kiedy jest o, ten kawałek:
Przedmiotem jestem żadnym.
Zwierzęciem też nie.
To ta druga linijka jest za krótka w stosunku do pierwszej. Mrzesz dodać na końcu coś w stylu; zresztą, przecież... Nie wiem.
Hmm... Nie zastanawiałam się nad tym. Według mnie jest tak jak powinno być, bo ja "czuję" każdy wiersz. Ale... No dobrze, "zresztą" nie zakłóci przesłania.
Druga:
Wtedy złośnicą się staję.
Emocją więc jestem.
Czy nie lepiej by brzmiało;
Wtedy złośnicą się staję.
Emocją jestem więc.
Hmm... Może faktycznie lepiej tak brzmi? Dzięki, Muchorku!
Mogłaby,m tu zacytować każdy z utworów, gdyż wszystkie są naprawdę cudne, ale te przypadły mi szczególnie do gustu. I dwie ostatnie zwrotki jedenastki, ale tam nie mogę wykrztusić słowa komentarza.
Zaparłaś mi dech w piersiach, zaraz zadzwonię po ambulans.
Asiu, przerażasz mnie. Chyba przestanę pisać, skoro to ma jakieś skutki uboczne dla niektórych czytelników :tooth:
Kobieto, jeśli moje dzieci czy wnuki w przyszłości będą w szkole interpretować Twoje wiersze, a ja będę o nich nauczać, to MUSISZ mi obiecać zdjęcie z Twoją osobą, muszę mieć się czym chwalić! :)
Jejku, bez przesady. Ale aż mi się miło i lekko na sercu zrobiło, gdy to przeczytałam. W takim razie obiecuję, cokolwiek to znaczy xD