Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Biegi

Dodane przez mniszek_pospolity dnia 05-09-2014 15:58
#39

Oj biegało się, biegało. Najpierw jako 7-latek ze starszą o 9 lat siostrą po "wale" koło zalewu. Potem na lekcjach wychowania fizycznego. Nie lubiłem długich dystansów, ale wyniki zawsze jakieś były. No i ciągłe branie udziału w jakichś konkursach (brali z najlepszym czasem, to się jeździło). Potem pokochałem bieg na 60 m. To był mój "koronny" dystans. Tylko z jednym chłopakiem przegrywałem. Po prostu był dla mnie za szybki...Później w jednym z lubelskich klubów bieganie było elementem treningu. Po 12-14 km. wokół zalewu, zima, zaspy po kolana, a tu biegasz. Po 3 razy w tygodniu. Ale jaka kondycja była...Ja mam trochę jak gepard ^ ^ Wolę krótsze dystanse, bo te dłuższe mnie męczą już.