Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Biegi

Dodane przez Alae dnia 20-08-2010 23:08
#4

Biegi, uch... Każdej wiosny, każdej koszmarnej wiosny, akurat w momencie, gdy zaczyna się mój sezon kichania czyli wiecznej alergii. Nienawidzę biegów, a ta nienawiść jest mi systematycznie wpajana od początków mojej edukacji. Nie chodzi o to, że jestem anty-wysiłek-fizyczny, w-f traktuję jako zło konieczne i nie marudzę wybitnie. Jednak, gdy tylko usłyszę, że wychodzimy na dwór biegać, nie mogę nigdy powstrzymać błagalnego jęku "pani profesor, tylko nie to".

Dlaczego? Po pierwsze, ze względu na fatalny stan szkolnych bieżni - do szału doprowadza mnie fakt, że potrafią być zarośnięte chwastami do takiego stopnia, iż biegnąc po nich, ryzykuje się skręceniem dolnej kończyny, a łydki załatwione przez krwiożercze osty lub pokrzywy nikogo nie dziwią. Po drugie, może jestem malkontentką, ale nie potrafię czerpać radości z bieganie w kółko. Dla mnie ma to mniej więcej tyle sensu, ile kręcenie się chomików w tych ichnich kołowrotkach. Dziękuję bardzo, do roli chomika się nie poczuwam. And last but not least, wspomniana już wcześniej alergia. Bieganie, będąc dokumentnie zakatarzonym to przednia zabawa, srsly.

Edytowane przez Alae dnia 21-08-2010 12:31