Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: O ciotce Petunii słów kilka

Dodane przez Bloo dnia 19-08-2010 21:38
#12

Tak, niewątpliwie Petunia była zazdrosna, ale ja się w pełni zgadzam z Feliks. Poza tym, nie od dzisiaj wiadomo, że dzieci są okrutne i trzeba uważać, bo zranione uczucia mogą trwale odbić sie na czyimś życiu.
W Potterze mamy dwa takie przypadki: Severus i Petunia. Przypadek Severusa zostawmy, bo nie o niego tu chodzi. Natomiast wydaje mi się, że Petunia i Lily wcale nie musiały się tak bardzo poróżnić. Ja osobiście dużą winę widzę po stonie Lily (owszem, Sev też tutaj trochę namieszał), bo nie starała się załagodzić zawodu siostry, tylko go ciągle pogłębiała. Ile można wytrzymać?
Zazdrość to jedno, można się pogodzić z tym, że się nie ma czegoś, czego się pragnie. Ale to Lily obrzydziła Petunii magię.
Petunia była starsza, to prawda, ale to nie oznacza, że nie miała uczuć, które można było łatwo zranić. A Lily wcale nie starała się z nią pogodzić. To znaczy ja mam takie wrażenie, po tym, co możemy przeczytać w książkach. Ktoś zapyta, dlaczego to ona miała naprawiać relacje z Petunią?
Noo, na moją logikę, jako ta wspaniała, zawsze pomocna i wyrozumiała Lily, powinna chociaż spróbować naprawić coś, co kiedyś przez nieuwagę zniszczyła. Ja myślę, że Petunia by jej po jakimś czasie wybaczyła te przykrości. Przecież tak naprawdę, nie zapomniała o swojej fascynacji światem magii.

P.s.: Ja też bym się z chęcią dowiedziała, co takiego Dumbledore napisał Petunii w liście, któy zostawił przy Harrym.

Edytowane przez Bloo dnia 19-08-2010 21:49