---

Ach... The Sims poznałem dość dawno. Jakoś po premierze, gdy wydane było wyłącznie Światowe Życie i Balanga. Wciągnęło mnie na dobre, niestety.
Mam całe The Sims 1, całe The Sims 2 i jak do tej pory wszystkie dodatki do The Sims 3.
Z perspektywy patrząc na to, jak gra się zmieniała to mogę śmiało powiedzieć, że najbardziej lubię pierwszą odsłonę całej serii. The Sims z Abrakadabrą, Randką, Wakacjami, Gwiazdą i całą resztą. Tamta gra miała klimat, którego nie posiada ani The Sims 2, ani The Sims 3.
Sam mój sposób gry także ewoluował.
Zaczynałem od tego, że grałem głównie rodzinami, stawiając na szybko jakieś domy. Na przełomie jedynki i dwójki czas spędzany na grze rodzinami i budowaniu parcel wyrównał się, a obecnie TS3 wykorzystuję głównie do budowania. Uwielbiam tworzyć parcele, urządzać je, wprowadzać rodzinę i... znowu brać się na następny dom xP Odtwarzam też budynki z seriali i innych gier (mam większą część Wisteria Lane, dom Addams'ów, kilka parcel z TS1, trochę budynków z prawdziwego świata, trochę parcel z HP, Wilkowyje itp.).
Tak. The Sims to seria, którą naprawdę uwielbiam. Ale coraz mniej czasu jej poświęcam. Brak czasu? Może. Ale na pewno też już pewne znudzenie. To wszystko nie kręci mnie już tak, jak kiedyś.