Dodane przez Deprimo_Confringo dnia 14-08-2010 10:24
#4
Bardzo podoba mi się to opowiadanie. Znalazłam błąd:
Później zaszliśmy do Magicznej Menażerii, gdzie kupiłam sobie milutką, puszystą, brązową z białym brzuszkiem sówkę, którą nazwałam Afrodyta.
milutką, puszystą, brązową sówkę z białym brzuszkiem - tak brzmi o wiele lepiej, chociaż tak jak ty napisałeś też może być.
Dziewczynka zamknęła poradnik i poszła na dwór. - PORADNIK? Od kiedy pamiętnik jest poradnikiem...
Trochę błędów było, ale i tak jest ładnie.
Czekam na dalszą część...
I mam pytanie, którego nie mogę nie zadać: Czy coś się stanie z przyjaźnią Berty i Ginny?
Stawiam W.