Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: [NZ] Seraphina - Sekret Syriusza ( CZĘŚĆ PIERWSZA; rozdział III )

Dodane przez Pandora dnia 06-08-2010 18:03
#1

Moje pierwsze ff-piszcie czy warto kontynuować i czy pojawiły się jakiej błędy - z góry dziękuję Wszystkim;)


Specjalne podziękowania kieruję do mojej szalonej bety - Dziękuję Maladie :)


"Seraphina - Sekret Syriusza"



Prolog


Teraz


" Szczęśliwi jak z obrazka - skarby w fotografiach "


Zapadał zmrok. Woń kwiecia unosiła się w letnim, wilgotnym powietrzu nad całą posiadłością, przykrywając ją miękką pierzynką gotową utulić i sprawić, aby koszmary zamieniły się w sny bardziej kolorowe niż właściciele cudownych zapachów.

Siedziała zadumana przy zabytkowym biurku zrobionym z drewna dębowego, napawając się urokiem wielkiego ogrodu - właściwie bardziej przypominał on łąkę, ponieważ w większości porastały go polne kwiaty tak uwielbiane przez nią i Annę. Gdy na nie patrzyła, widziała jej rozradowaną twarz, pełną miłości i ufności do świata. Wciąż czuła ciepło jej spojrzenia, choć od ich ostatniego spotkania minęło tak wiele czasu.
Zegar wybił ósmą. Otrząsnęła się ze wspomnień i powiodła wzrokiem po pokoju. Bardzo lubiła duże przestrzenie, dlatego mieszkała w największym pomieszczeniu w budynku (nie licząc stajni).
Najciekawszą częścią pokoju były jego ściany. Jedna w kolorze złoto - szkarłatnym, druga pomarańczowo - zielona, trzecia fiołkowo - różowa, czwarta z wielkim wodospadem, który wyglądał, jakby mógł stojącą przy nim osobę opryskać kroplami, wymykającymi się nurtowi szumiącej uspokajająco wody.
Na każdej z nich - oprócz tej z wodospadem - było tysiące oprawionych fotografii.
Najbliżej łóżka znajdowało się wielkich rozmiarów zdjęcie, na którym śmiały się postacie dwóch chłopców, starszej od nich dziewczyny i dwójki dorosłych (rodzice dzieci). Kobieta i mężczyzna mieli blond włosy, które odziedziczyli po nich chłopcy wyglądający niemal identycznie - tylko ich oczy były inne: jeden miał je po matce (orzechowe), a drugi po ojcu (niebieskie). Z całej piątki tylko dziewczyna się wyróżniała, miała: długie czarne włosy, gładką porcelanową skórę, kpiąco wydęte, czerwone wargi i duże fiołkowo - zielone oczy.
Na zdjęciu obok, również bardzo dużym, widniała postać szczęśliwej blondynki z małym dzieckiem w ramionach, które miało takie same jak ona oczy, koloru chabrów, oraz czarnowłosego mężczyzny patrzącego na kobietę i bobasa z miłością i czułością.

Na trzeciej fotografii był ten sam mężczyzna, teraz starszy, oraz czternastoletnia dziewczyna, bardzo do niego podobna - te same czarne włosy, pełne usta, mleczna cera. Tylko oczy miała inne - on szare, a ona o barwie fioletu lub granatu, zależnie od padania światła. Była również na pierwszej fotografii.
Obok nich wisiało zdjęcie, na którym znajdował się chłopiec z czarnymi włosami, zielonymi oczami i blizną w kształcie błyskawicy oraz dziewczyna w kręconych, napuszonych włosach. Przy niej stał chłopiec z rudą czupryną i mnóstwem piegów, kobieta i mężczyzna bardzo do niego podobni, dziewczyna z poprzedniej fotografii oraz ponad tuzin osób, wśród których najbardziej wyróżniał się włochaty olbrzym patrzący ciepło, czarnymi oczami i rudzielec bez ucha puszczający oko do obiektywu.
Ostatnim wyróżniającym się zdjęciem, był portret bardzo starego mężczyzny, z długą siwą brodą, przyjaznym uśmiechem i przenikliwie patrzącymi, niebieskimi oczami skrytymi za okularami - połówkami, moszczącymi się na krzywym nosie.
W morzu nieruchomych fotografii postacie na tych pięciu potrafiły się poruszać, co najwyraźniej wcale nie dziwiło dziewczyny.
Resztę wyposażenia pokoju stanowiła wielka stara komoda, rzeźbiona w feniksy i hipogryfy oraz laptop stanowiący nieodłączne akcesorium jej pracy.

Na wspomnienie bolesnej przeszłości, szczęście uleciało z jej niezwykłych oczu. Poważna twarz po raz kolejny stała się maską bez wyrazu - choć nie dało się z niej wyczytać żadnych emocji wewnątrz dziewczyny szalał dziki huragan szoku, żalu i tęsknoty.
- Nie - powiedziała do siebie. - Wystarczy, że nawiedzają cię w snach. Nie pozwól, żeby zawładnęli twoją rzeczywistością! - Wzięła parę głębokich oddechów, powoli uspokoiła swoje myśli i zaczęła przechodzić w stan ukojenia, próbując połączyć się z otaczającą ją przyrodą, aby zaznać pocieszenia. Na ogół to pomagało, jednak nie teraz, gdy dręczył ją palący niepokój.
Taki sam jak ten sprzed pięciu lat - jak ten, który odebrał jej wszystko.

Edytowane przez Pandora dnia 23-01-2011 13:36