Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: "Jęzlep" - czyli gdy język nam się plącze...

Dodane przez Melissa Cordiel dnia 04-08-2010 10:11
#1

Na pewno kiedyś, gdzieś mieliście śmieszne (lub mniej) wpadki językowe. Czy coś kiedyś przejęzyczyliście? Coś przekręciliście? A może mieliście tak okropną gulę w gardle, że nie mogliście wydukać ani słowa..? Piszcie wszystko, co Wam ślina na j ę z y k przyniesie xDD Irytujące, kompromitujące, zabawne itp. Don't worry! Wszystko dozwolone!

Dodane przez zoska dnia 04-08-2010 11:34
#2

dom, komin, pani norris, piees,. kot, kieł, kaszanka, kiełbasa, masło, buraki, ziemniaki, kartofle, pyrki, cebula, czosnek, wampir, zmierzch, ranek,słońce truskawki, marichuana, zielonka.....

Dodane przez mrsRadcliffe dnia 14-08-2010 21:16
#3

Moja koleżanka raz w szkole "nie guj żumy" xD. Z resztą wiele było takich wpadek, ale nie jestem w stanie wymienić tutaj wszystkich.

Dodane przez Yuki27 dnia 15-08-2010 16:44
#4

"Nie guj żumy" to wpadka nie tylko twojej koleżanki _Fleur ja również miałam zaszczyt ją popełnić :D A poza tym... To chyba taka największa czyli jak przekręcić "Plac Kai" (plac zabaw przy bloku mojej koleżanki) na "Kac Plai". Każdy się mnie pytał, kto taki ma tego kaca XD

Edytowane przez Yuki27 dnia 16-08-2010 09:15

Dodane przez Riddiculus dnia 15-08-2010 17:22
#5

Jechałam wraz z moją koleżanką na wycieczkę rowerową i wpadło jej coś do oka, a ona mówi:
"Oko mi wpadło do muchy" :rotfl:
a chodziło:
"Mucha mi wpadła do oka" XD

Albo idę sobie z koleżanką korytarzem szkolnym
ona:
"Ksiądz na froncie"
A ja źle usłyszałam i się pytam:
"Jakie prącie?" :rotfl:

Edytowane przez Riddiculus dnia 15-08-2010 17:24

Dodane przez wiktordogan dnia 15-08-2010 20:53
#6

Przejęzyczyłem się już parę razy:
- ciot brateczny (brat cioteczny)
- truski z kluskawkami ( kluski z truskawkami)
- nie za ma co (nie ma za co)

:lol: :lol:

Dodane przez Lapa dnia 15-08-2010 20:58
#7

Ja miałem np. coś takiego "wytrzyj ten czot z poła" (pot z czoła) psuduj (daj psu) świata klasowa (klasa światowa). Dużo tego było, ale zawsze nie mogę się nadziwić. Podobno powstaje to kiedy ktoś chcę powiedzieć to samo zdanie w odwrotnej kolejności naraz. Na moim przykładzie: "klasa światowa"- "światowa klasa" dwa wyrazy się zbijają w całość i już:rotfl:

Dodane przez Ginny0004 dnia 15-08-2010 21:18
#8

A ja kiedyś jak się obudziłam w nocy, a właściwie to komar mnie obudził to zamiast powiedzieć : zabij tego komara na suficie, to powiedziałam : zabij tego maroka na fisucie. :P Coś mi się poplątało.! Albo kiedyś na lekcji chłopacy zrozumieli zamiast "guma do żucia" to "guma do życia" ;p A reszty nie pamiętam, a żuma do gucia też mi się przytrafiła! A jeszcze kiedyś powiedziałam zamiast brudne skarpetki, "brupetki".;)

Dodane przez Fufcia dnia 25-08-2010 20:56
#9

No to ja sławne już ,,guje żume,,. :)

Dodane przez Isilien dnia 25-08-2010 21:06
#10

ajj, nie pamiętam. Umiem sobie tylko przypomnieć już legendarne "uszanie ruszami" (ruszanie uszami).

Dodane przez Maladie dnia 25-08-2010 21:24
#11

Też miałam już takie "wpadki" językowe.

Znam pamięć lekcji na plan. (Znam plan lekcji na pamięć)
Goli mnie bardło. (Boli mnie gardło.)
Nie tygaj gyle. (Nie gadaj tyle.)

Dodane przez Kab Hun dnia 26-08-2010 00:15
#12

Sytuacja stara, jak świat. Gramy sobie w szachy z kumpelą. Ona ma ruch i już od pięciu minut z nim zwleka. Ja wkurzony rzucam:
- Ruchaj się!
a ona na to: Już skończyłam!

Dodane przez LilyPotter dnia 31-08-2010 09:50
#13

Kiedyś miałam wpadkę. W szkole nie było Kaśki i Dominiki, a ja powiedziałam: ie ma KAŚMNIKI. Taki skrót=)
No i oczywiście wpadki z gumą do żucia

Dodane przez aniutek96 dnia 31-08-2010 10:28
#14

Moja kuzynka raz chciała uprosić swoją mamę żeby mogła do mnie przyjść. Więc powiedziała, że zrobi minę słodkiego ptaszka zamiast minę słodkiego psiaczka.

Dodane przez Isilien dnia 31-08-2010 11:02
#15

wiadomość z ostatniej chwili:
Zapomnienia nie do przeżycia. Ciągle mam głupawkę jak to sobie przypomnę. Miało być: przeżycia nie do zapomnienia.:tooth:

Dodane przez Malkontentka dnia 13-09-2010 21:26
#16

To był obóz letni spacerowam z koleżanką po zakazanym terenie... trzeba było uważać na opiekunów.
Nagle moja koleżanka wyjechał z tekstem: " Lód, wzwód, krasnolud"
Tak ja zrozumiałam:d A chodziło jej o to, że lód mi spadł z patyka, a reszta brzmiał "znów krasnolud"(krasnolud-czyli nasz opiekun).
I moje:
Suche powidła- zamiast suche prawidła
geje-zamiast gaje
Osz kur...kur... pralka- do dziś nie wiem co to było(na lekcji biologii)
A co do
guli w gardle
to zwykle jestem wygadana, ale raz mnie zatkało, zwiałam z koleżanką(też na obozie) do sklepu z ciuchami, potem do restauracji, myślałyśmu, że jesteśmy takie sprytne... A tu opiekun wyskoczył no i pytanie: "Ciem, ciem były dzie ciemno" -chodziło chyba o gdzie byłyście było ciemnoxD
I jedno jeszcze:
Opiekun: Bo i ka sikerom
Ja: Co prosze?
Opiekun: zatykawać sikerom!!!
Ja: Tak zgadzam się z panem. Dobrej nocy.
W pokoju koleżanka mnie oświeciła, że chodziło o "zatakuje siekierą"-co kolwiek to miało znaczyć.

Dodane przez Aranoisiv dnia 14-09-2010 19:38
#17

Jeszcze nikt nie napisał o rżących kwasach? :D
- Rtęć nie jest rżąca, tylko... tfu! nie rżąca, tylko rżą... żrżą... żrąca! Rżąca nie jest!
Tłumaczyłam to koleżance. Koleżanka opluła sobie ćwiczenia.

Dodane przez yoyo dnia 18-09-2010 22:28
#18

Było wiele takich jezylepów :P Nie pamiętam ich teraz dokładnie.
Pamiętam, że kiedyś na plastyce moja koleżanka powiedziała: "Te postacie wyglądają jakby się ruchały" :hjehje: Oczywiście chodziło to to, że postacie się 'ruszały'.

_______________________________________________
Byłą też taka wpadka na Religi, kiedy czytaliśmy z mapki trasę pielgrzymki. I kolega przeczytał "Antiochia Pizdyjska" a ksiąz "PIZYDYJSKA!"
Jedna mała literka, a tak wiele śmiechu : D

Edytowane przez yoyo dnia 16-03-2011 22:11

Dodane przez Lady_Badger dnia 20-09-2010 15:24
#19

Mnie się język rzadko plącze i to w taki zwykły, pospolity sposób typu "guć żumę" :(
A z waszych rozwaliły mnie truski z kluskawkami :)

Dodane przez Vingardium dnia 31-10-2010 15:32
#20

Oj, wiele, wiele tego było, ale teraz nie jestem w stanie tego wymienić. Dzisiaj na przykład miałam do przeczytania modlitwę wiernych na mszy św. I, tak jak przeczuwałam, przejęzyczyłam się, może z nerwów, nie wiem, w każdym bądź razie przekręciłam módlmy się za nas samych na módlmy się za nas zmarłych (Wszystkich Świętych się zbliża, ludzie wariują). No i ostatnio moja koleżanka poinformowała mnie, że jej babcia ma wszy... Z tego co dowiedziałam się później, nie wszy a szwy. Standardowa wpadka.

Dodane przez Fluorescencyjna dnia 31-10-2010 16:02
#21

Ja kiedyś idę z kościoła, a niedaleko mnie idzie pani z sąsiedniej klatki, ja do niej : Dziękuję! Miało być rzecz jasna Dzień dobry! xD Albo na biologii ja mówię : Muł to krzyżówka ogiera konia i oślicy, nie zaraz, z muła i klaczy jest koń, nie! Z klaczy konia i osła jest muł! Też takie małe literówki, jak guć żumę itp. Albo do koleżanki: Ja przyjdę do cb, to poggadamy na privie. Ja zw, muszę iść do wc. Wtedy nadużywałam komunikatora GG xD

Dodane przez -muchor- dnia 31-10-2010 18:05
#22

Prawie wszyscy mieli kiedyś wpadki typu: żuma do gucia czy kop mnie pradnął.
Ale rozmowa mojego kolegi z nauczycielką, to dopiero zwała! XD
Kolega siedzi w ostatniej ławce i często niedosłyszy co mówią nauczyciele.
Nauczyciel: Przyroda to bardzo skomplikowany podmiot*...
Kolega: Kto jest pod miotłą?
Nauczyciel: Nie przerywaj! Jak mówiłam, brzyroda jest strasznie żmudna*...
Kolega (szepce): Zgadzam się z nią. Życie z taką brzydotą jak jej, na pewno jest żmudne...
N: Co tam szepczesz /Nazwisko/?
K: Nic pani Jaworska.
N: NIE JESTEM ŻADNA ZAMORSKA!
I cała klasa w brecht.
*Przedmiot
** Przyroda jest strasznie trudna

Dodane przez mrsRadcliffe dnia 07-11-2010 17:04
#23

Raz, gdy wychodziłam z autobusu mówię do kierowcy. ; Dzień Dobry, a oczywiście miało być Do widzenia. Zamiast wyjść z autobusu zaczęłam się ryć jak ta głupia. ;)

Dodane przez baranek22 dnia 24-12-2010 19:45
#24

Jak się tak przyglądam Waszym postom to doszłam do wniosku że ja też mam takie wpadki dosyć często np: Daj mi ten papier ręcznikowy xd (ręcznik papierowy)

Dodane przez mayii dnia 04-02-2011 18:19
#25

Jej, ale sie uśmaiałm. Zabił mnie "kop mnie prądnął" xD W sumie to ja też tak czasmi cos palnę. Standardowa żuma do gucia, jest 20:17 a chodzi mi o 17:20. Na pewno jest tego więcej, ale moja pamięć...; )

Dodane przez Avrione dnia 26-02-2011 20:34
#26

Moja babcia na wieść, że kuzynka chce zostać weterynarzem zareagowała:
"I co będziesz grzebać w dupskich krowach?"
Oczywiście chodziło o "Krówskie dupy"

Dodane przez markoatonc dnia 26-02-2011 21:51
#27

ooo ale tego było...

śluski kląskie-kluski śląskie
idę sobie kupić coś w piwo- szłem sobie do piekarni o nazwie "piowo"
zapomniałem zadania domowego i wymamrotałem coś takiego"bzjty bykcje goście i niemałeczsu" miało być coś w stylu"zajęty byłem, byli goście i miałem mało czasu" czy jakoś tak.
pieścić mamę:smilewinkgrin:-prosić mamę
a ty się uczydzian eee.... uczyłeś na uczyłeś-pytałem się kolegi czy się na sprawdzian uczył.
to jest stramsmsto - to jest straszne chamstwo

a jak gupawkę dostanę to wychodzą potworne pomyłki i gafy, ale ja mało co pamiętam z tych gupawek np.
bjatmpszłem i tam dzieciak gyżki łiął- bo ja tam poszedłem i tak dzieciak łyżki giął (jakiś pierwszoklasista miał napad szału go go ktoś obraził)

więcej nie pamiętam za nic nie żałuję...

Dodane przez 0Fishu0 dnia 26-02-2011 22:42
#28

( na stołówce) moj Qmpel wskazuje na dziewzyne i mowi "dobra dupa nie?"
a ja uslyszalem dobra zupa nie? i mowie dobra dobra tylko troche słona a on brecht ^^

Dodane przez LoonyPotter342 dnia 16-03-2011 19:05
#29

Ja ze swoją koleżanką rozmawiałyśmy o swoich ulubionych piosenkach.
Chciała powiedzieć że to "Alejandro" ale się przejęzyczyła i powiedziała
"Ale jądro" xD

Dodane przez kitsune-yochimu dnia 24-03-2011 17:33
#30

Niedawno byłam z koleżanką w McDonaldzie i kupowała sobie Cheeseburgera bez kotleta i loda z polewą tofi. Zagadałyśmy się trochę i palnęła:
- Poproszę loda bez kotleta i cheeseburgera z polewą tofi.
Prawie się tam poprzewracaliśmy. X"D

Dodane przez Eileen Prince dnia 24-03-2011 19:18
#31

Hah,z niektórych postów to się naprawdę uśmiałam :smilewinkgrin:

Ja również miewam tego typu wpadki..
Np,kiedyś (nie pamiętam tego jakoś dokładnie,bo to było dosyć dawno temu) chciałam poprosić o coś moją mamę,nie pamiętam już o co,ale zdaje mi się,że to było coś dosyć ważnego dla mnie. I zabrałam się do tego zbyt oficjalnie,chciałam wygłosić mojej mamie pseudo mowę.
Zaczęłam tak: "Droga matutko....!(...)" :rotfl:
A moja mama w śmiech,nie zdążyłam nawet dokończyć swojej arcy mowy.
I oczywiście w pierwszym momencie nie zrozumiałam z czego moja mama się śmieje.
Tsaa..matutka. Nawet nie wiem skąd mi to połączenie wynikło. I zostało. Teraz zamiast 'mamo' zwracam się do swojej rodzicielki matutko
:smilewinkgrin:

A innym razem szłam z ciocią na spacer i akurat zatrzymałyśmy się na przejściu dla pieszych,bo było czerwone światło. I ja chyba wtedy rozmawiałam przez telefon czy coś i nie zauważyłam,że światło zmieniło się już na zielone i można było iść. Więc moja ciocia powiedziała do mnie : śśiellone!
A ja stanęłam w osłupieniu i myślałam 'o co chodzi'?
Oczywiście ciocia przejęzyczyła się; złączyła 'światło zielone' i wyszło jej 'śśiellone' :tooth:

Albo pewnego razu do mojego domu przyjechała pewna dziesięcioletnia dziewczynka z mojej przyszywanej rodziny. I oprowadzałam ją po domu. Zaprowadziłam ją do garażu,bo chciała zobaczyć mojego kota,który lubi tam siedzieć na piecyku (:P).
No to weszłyśmy,a ona zaczęła się rozglądać i spojrzała na sufit.
Po chwili się pyta: A tam na suficie to co to? Fortepian?
A ja taka speszona,bo nie wiem o co chodzi..Patrze na sufit i żadnego fortepianu nie widzę! Więc o co chodzi?
Odpowiedziałam: Ale...to styropian..Nie żaden fortepian...
A ona: ...no właśnie,o to mi chodziło!
Bo w moim garażu na suficie mamy styropian ponieważ uszczelnialiśmy i nie dokończyliśmy tego,więc został odsłonięty.
:D

Jak mi się jeszcze coś dziwnego przypomni to oczywiście napiszę. ;)

Edytowane przez Eileen Prince dnia 26-03-2011 20:25

Dodane przez Miram11 dnia 24-03-2011 21:04
#32

Jak moi poprzednicy również miałam wiele śmiesznych gaf językowych, a najczęstrze to te z gumą do żucia. Buło także kilka przekrętów na lekcjach np.:zamiast na kartkówce napisać drapieżnika napisałam dał piernika. Trochę to dziwne no ale ważne,że cała klasa nieźle się ubawiła.

Pozdrawiam wszystkich z całego Hogs!!

:):]

Dodane przez Arianna Dumbledore dnia 25-03-2011 14:50
#33

ja miałam gorszą wpadkę przy babci. zamiast powiedzieć "ruszają'' powiedziałam "ruch*ją"

Dodane przez Alexandre dnia 03-04-2011 15:38
#34

zdarzyła mi się kiedyś nieprzyjemna wpadka językowa.
miałam przeczytać wypracowanie, w którym był wyraz: organizm. Zamianst organizm przeczytałam orgazm. xD

Dodane przez fredigeorge dnia 03-04-2011 19:09
#35

mi sie czesto zdarza cos przekrecic
moze nie mozna tak pisac ,ale kiedys jak siedzielismy w klasie to moja kolezanka sie klucila z kolega i on powiedzial ,,zamknij jape'' na co ona
,,japa to ma ty''
brechty na caly dzien mielismy

Dodane przez Hermionka111213 dnia 04-04-2011 15:36
#36

Nie da się tego zliczyć .
Teraz już coraz mniej jest takich wpadek, ale dawniej . . .
Jednym słowem - brak słów . xD

Dodane przez Sailor Mars dnia 12-04-2011 21:32
#37

Tydzień temu, przed Naszymi Pierwszymi Prawdziwymi Egzaminami (które raczej na nic nie wpływają w reputacji szóstoklasisty, ale są) moja koleżanka strasznie się stresowała, bardziej nawet niż ja (nie lada wyczyn). Ciągle mi świergotała nad uchem, że na pewno jej się nie uda, więc w końcu wypaliłam ,,Nie żuj baby!". Miało być oczywiście ,,Nie buj żaby!". ^^.

Dodane przez anetka4774 dnia 12-04-2011 22:08
#38

lubię biologię ale na jednej lekcji za bardzo nie uważałam a wtedy mieliśmy temat o sposobach rozmnażania się organizmów żywych na moje nieszczęście pani kazała mi odpowiedzieć na zadane przez nią pytanie więc mówię: ,,ORGAZMY ŻYWE ROZMNAŻAJĄ SIĘ BEZPŁCIOWO I PŁCIOWO....'' ale gleba cała klasa wypomina mi to do tej pory xD

Dodane przez anetka4774 dnia 12-04-2011 22:09
#39

lubię biologię ale na jednej lekcji za bardzo nie uważałam a wtedy mieliśmy temat o sposobach rozmnażania się organizmów żywych na moje nieszczęście pani kazała mi odpowiedzieć na zadane przez nią pytanie więc mówię: ,,ORGAZMY ŻYWE ROZMNAŻAJĄ SIĘ BEZPŁCIOWO I PŁCIOWO....'' ale gleba cała klasa wypomina mi to do tej pory xD

Dodane przez Wasp dnia 13-04-2011 08:49
#40

Kiedyś,zamiast powiedzieć KŁADĘ SIĘ SPAĆ powiedziałam:SPADE KŁAĆ,no i oczywiście to z żumą do gucia.

Dodane przez mayii dnia 13-04-2011 09:42
#41

Ostatnio powiedziałam "do codzienia na chodzien" czyli do chodzenia na co dzień :D

Dodane przez cipciak dnia 13-04-2011 11:53
#42

tsaaa ja już wgl nie pamiętam ile razy mi się słowa kręciły :D
kiedyś chciałam gumę i do mamy mówię : gumisz mi kupę ?
zamiast : kupisz mi gumę ?

haha . xdd
ale to nie był jedyny raz ; pp

Dodane przez potterfanka dnia 07-06-2011 16:59
#43

A ja kiedyś uderzyłam moją koleżankę, i powiedziałam 'spoko' , zamiast 'sorki' ;d
Albo liszę pist (piszę list).

Nie wiem czy mogę napisać, ale już trudno.
Moja koleżanka często mówi pewne zdanie: Sra*i muchy będzie wiosna, będzie trawka lepiej rosła.
Ja za pierwszym razem zrozumiałam : Sra*i muchy będzie wiosna, będzie trawka, ja pie*****.

Albo kiedyś patrząc na moje kolano powiedziałam : ale mam kupa, zamiast: ale mam strupa.
No i jeszcze moja koleżanka powiedziała: ale on jest brzydki
, a ja zrozumiałam: ale on ma łydki ! ;dd

Dodane przez Laufey dnia 07-06-2011 17:43
#44

Z koleżankami rozmawiałyśmy o gwiazdach i jakoś temat zszedł na Lady GaGę. Koleżanka od razu spytała jaka jest nasza ulubiona piosenka Lady GaGi zamiast powiedzieć ''Alejandro'' powiedziałam ''ale jądro'' XDXDXD Brecht na cały głos XD Albo kiedy ogarniałam rozmowy na GG zamiast powiedzieć ''Zw idę do WC'' powiedziałam : ''Wc ide do zw'' XDXD

Dodane przez Anar0207 dnia 07-06-2011 17:54
#45

Niektóre wpadki są rzeczywiście śmieszne.
Ja często się myliłem:
- Ale ja często się myję! (Ale ja często się mylę)
- Kaszona kipusta (Kiszona kapusta)
- Zamknij zimno, bo mi okno (Zamknij okno, bo mi zimno)
- Ferpumy (Perfumy)
- Żuma do gucia (Guma do żucia)
- Po co trzymać bąka w chupie, niech się błąka po dałupie (Po co trzymać bąka w *upie, niech się błąka po chałupie) xD
- Porbuzowe Armidory (Arbuzowe Pomidory)
- Uszanie ruszami (Ruszanie uszami)
- Toczmistrz z Pczewa (Poczmistrz z Tczewa)
- Żrżenie konia xD
- Przepraszam! Dzień dobry za spóźnienie. (Dzień dobry! Przepraszam za spóźnienie)
Itd...

@ Do fanki niżej.
A ja do dyrektorki: Do widzenia, brachu! (kolega mnie zagadał) xD

Edytowane przez Anar0207 dnia 07-06-2011 18:01

Dodane przez fanka98 dnia 07-06-2011 17:56
#46

no to np. gucia do żuma( guma do żucia), swecy mnie plędzą( swędzą mnie plecy), albo jak do nauczycielki( z którą chwilę wcześniej się widziałam) powiedziałam dzień dobry, do widzenia, albo do księdza proszę pani, do nauczyciela proszę księdza, a do nauczycielki proszę pana haahahahahahha

Dodane przez Laufey dnia 07-06-2011 18:04
#47

A i jeszcze przypomniało mi się ''Weź tą rękę z prątaktu bo cie drąg kopnie'' (Weź tą rękę z kontaktu, bo cię prąd kopnie) XDXD.

Dodane przez fanka98 dnia 07-06-2011 18:35
#48

Ooooo jeszcze to jest dobre. raz mówiłam cały alfabet i zamiast powiedzieć i, j, k powiedzialam idio*ka hahaah

Pamiętam jeszcze, że zamiast powiedzieć "ciasto z rabarbarem" powiedziałam "ciasto z barabarem" i to przy mojej mamie :rotfl:

Edytowane przez fanka98 dnia 02-10-2011 11:20

Dodane przez Ginny-W-8 dnia 09-06-2011 21:17
#49

W szkole na matmie było w klasie otwarte okno ( moja ławka jest przy oknie ) i zrobiło mi się zimno więc mówię do kumpla : Zamknij zimno bo mi okno !:P

Dodane przez Loa_riddle dnia 27-06-2011 15:30
#50

Kiedyś jak byłam na wakacjach to moja mama powiedziała, że chciałaby zobaczyć to z góry (nie pamiętam o co jej chodziło, chyba ogólnie o widoki) na co ja palnęłam : "Gdzieś tu pewnie jest tarak wizodowy". Dla nie umiejętnych tłumaczę, że chodziło o taras widokowy.

Dodane przez Evanlyn dnia 27-06-2011 15:46
#51

Młodsza siostra mojego kolegi powiedziała kiedyś 'Pobawmy się wchanawego'zamiast 'pobawmy się w chowanego ^_^

Dodane przez Serek97 dnia 01-10-2011 21:38
#52

Byłam w stołówce szkolnej, poodchodzę do okienka, gdzie wydają obiadek.
Były kasza, mięso i buraki. Nie lubię buraków, więc poprosiłam kucharkę, żeby mi ich nie dała. Nie usłyszała, no to mówię: "Poproszę bez buraków."
Znów niedosłyszała. Wtedy powiedziałam: "Poproszę bez ROBAKÓW." Oczywiście zdarza mi się gucie żumy i inne, dość często się przejęzyczam.

Dodane przez DziedzicSlytherina dnia 01-10-2011 22:41
#53

Hm.. Jedyne co mi teraz przychodzi do głowy, to to, gdy ktoś powiedział przy mnie "srak ci naptał" :D Kto zgadnie co to znaczy ? :lol:

Dodane przez Roxelle dnia 02-10-2011 10:42
#54

Ja kiedyś jechałam z ciocią autem i zobaczyłam, że pali jej się znaczek rezerwy (tzn. że ma już mało paliwa), a ja na cały głos: "Ciocia! Prezerwatywa ci się pali". Miałam chyba z 8 lat i nie wiem skąd znałam te słowo.
Kiedyś też byłam w sklepie i koleżanka coś zobaczyła i powiedziała, a ja zrozumiałam: "jaki ładny byczy odbyt". Koleżanka śmiała się chyba 15 minut.
Oczywiście często zdarza mi się także: "Mam bułkę z chlebem" i inne xd

Dodane przez Vallien dnia 02-10-2011 13:04
#55

Mojej koleżance raz psy pogryzły torbe, takie szczeniaczki. Miała po prostu ślady ząbków. Zapytałam co to jest, a ona na to 'psy moich zebów' ;p zamiast zęby moich psów. ^^ Albo gdzie jest myktafon? chodziło o dyktafon. Raz też mój chłopak coś opowiadał i nie mógł się zdecydować czy powiedzieć 'czemu' czy 'jak to' i wyszło mu czjakto :bigrazz:

Dodane przez Mademoiselle_Riddle dnia 12-10-2011 19:28
#56

Mi się zdarzyły raz Pieruńskie Torniki (Toruńskie Pierniki)

Dodane przez potter_fanka dnia 29-10-2011 15:49
#57

ja swoich wpadek mało pamiętam, ale pamiętam, jak kiedyś kto do kogoś powiedział ,,lew ci kreci"? zamiast ,,krew ci leci"?

Dodane przez Expelliarmus dnia 29-10-2011 15:56
#58

ŁOŁ sporo tego ale żadnego niepamiętam chyba....jest... lerła merlę ...lera..leł ra me re ..... jakoś tak to napewno było :tooth:

Dodane przez Pani Riddle dnia 29-10-2011 15:58
#59

Ja kiedyś powiedziałam na niemieckim zamiast Geje ( bo gehe) powiedziałam gej i całą klasa ,wraz z dyrektorką ( bo mieliśmy lekcje z nadzorem) rykneli śmiechem

Dodane przez Asik dnia 29-10-2011 16:00
#60

Mi się zdarzyło przekręcić na mieszkaniu studenckim imiona dwóch dziewczyn i do końca jak razem mieszkałyśmy zamiast Majka i Żaneta były: Żajka i Maneta

Dodane przez Loa_riddle dnia 25-01-2012 13:05
#61

Pamiętam, jak kiedyś moja koleżanka na lekcji biologii miała przeczytać tekst, a ona strasznie tego nie lubi. Więc cała zrobiła się czerwona ze strachu i przeczytała " orgazm członka" zamiast "organizm człowieka". :D Przez jakiś tydzień wszyscy na biologii czytali wszystko dokładnie :P

Dodane przez Matthew Lucas dnia 28-01-2012 20:07
#62

Kiedyś w szkole wymsknęło mi się słowo "przyp*******" (chodziło o miejscowość Psie Pole, ale ja niezdara, więc się pomyliłem xD). Usłyszała to moja profesorka od polskiego. Zadała mi na polskim zadanie: Odmień przez przypadki słowo "Przyp********. No to odmieniam. I później psorka mi każe mówić, czy to jest w czasie dokonanym czy niedokonanym. To ja dla żartu mówię, że nie wiem. A ona: Jasne, że niedokonanym, bo ktoś ci kiedyś może przyp********. xD.

No i zamiast piosenki Abby "Super Trouper" to śpiewałem, gdy byłem mały: Super Du*a xD.

Edytowane przez Matthew Lucas dnia 30-01-2012 09:55

Dodane przez Ayane dnia 04-02-2012 15:03
#63

Wczoraj do koleżanki "Zamknij zimno bo mi okno" :D
I jeszcze w drugiej klasie do księdza "Mamo" :D

Edytowane przez Ayane dnia 04-02-2012 15:05

Dodane przez Ms_Kane dnia 29-04-2012 14:29
#64

Ja zamiast powiedzieć nie ma go powiedziałam"Nie ma gutego" albo zamiast pesymista "postymista"

Dodane przez Faria7 dnia 08-05-2012 18:46
#65

Ja dziś miałam wpadkę na przyrodzie. Pani każe nam pisać o doświadczeniu, które zrobiliśmy: "Balonik napełnił się powietrzem". Ja byłam głodna, więc zapytałam przez pomyłkę "przekręcając": Proszę pani, tam było "batonik napełnił się powietrzem?"

Dodane przez Amitte Sukku dnia 01-08-2012 18:29
#66

ja ostatnio do mamy: ,,posięgam, że się przystaram'' , a miało być ,,przysięgam, że się postaram''

Dodane przez ExpectoPatronumXD dnia 01-08-2012 19:29
#67

Raz na obozie z moją przyjaciółką siedziałyśmy na łóżku i gadałyśmy w najlepsze, aż ona ogłosiła, że idzie to toalety (metr dalej). Wtedy ja się zaczęłam wygłupiać i rozłożyłam się na całym łóżku i zaczęłam lekko marzycielskim tonem (trochę w stylu Luny): "Nie odchodź ode mnie!" po czym stwierdziłam normalnie "Jak z Titanica" a ona do mnie "Jeśli to jest zaklęcie z Harry'ego Pottera to jeszcze do tego nie doszłam." (wtedy była w połowie Księcia Półkrwi, a ja skończyłam wszystkie). Okazało się, że zamiast "Jak z Titanica" zrozumiała "Ekstytamika" i pomyślała, że to zaklęcie.

Miałam dużo takich wpadek, moja przyjaciółka zresztą też. Choćby jeszcze kiedy patrzyłyśmy na chmury i chciałam powiedzieć, że "ta chmura jest jak ciupaga", a że lubię Gwiezdne Wojny to wyszło "ta chmura jest jak ciugapa" (połączenie ciupaga i Chewbacca)

Ktoś mnie przebije? ;P
_______________________________

Pozdrowionka dla drogi Gościu

Dodane przez Herminka dnia 11-08-2012 16:45
#68

Dobra, na poczatke napiszę o mojej babci. Ma wiele genialnych tekstów.
- Zaraz zachodzę na dół = zaraz zejdę na dół
- chroboki = robaki
- cweter = sweter
- szpageti =spaghetti
- trynkowanie = tynkowanie
- masz śmietka we włosach = masz śmiecia (nitkę) we włosach
A teraz coś moich znajomych.
-Moja przyjaciółka na nk pod zdjęciem z osiołkiem napisała: ja i osiołak
-Kiedyś w szkole moja koleżanka napisała w ćwiczeniach do historii cłop, zamiast chłop.

Coś mojego:
Pisałam rozdział mojego opowiadania i byłam już zmęczona. To był dialog pomiędzy chłopakiem i dziewczyną.
Chłopak: Jutro są sprawdziany.
Dziewczyna: Naprawdę? Zupełnie o tym zapomniałam.
Ch: To lepiej idź się uczyć.
Dz: Tak. Już lecę. Do zboczenia!
Oczywiście chodziło mi o "Do zobaczenia"

Dodane przez Dracon Snape dnia 20-08-2012 21:09
#69

Moja koleżanka: Jak ty możesz lubić tego dupka, Malfoya?
Ja: tak jak ty lubisz Parego Hatera. Eee, Harrego Pottera.
<śmiech> No ale Draco jest kretynem.
Nie. Miłoby ci było, gdybym powiedziała, że ten twój Harry, Germiona Hranger.... Eeee... Hermiona Granger... no i ta Winny Geasley, tfu, Ginny Weasley są kretynami?


I przysięgam Wam, że ja się tak przejęzyczałam, nie robiłam tego specjalnie... Wtedy słuchałam muzy, pisałam wypracowanie i grałam w szachy z kolegą, więc byłam trochę rozkojarzona XD

Dodane przez Amitte Sukku dnia 22-08-2012 21:51
#70

Nom, zdarza się :tooth:. Ja jakiś czas temu rozmawiałam z moją koleżanką w domu, i myślałam o mojej koleżance, Alicji. W pewnym momencie przejęzyczyłam się, i zamiast powiedzieć ''Ania z Zielonego Wzgórza'' , powiedziałam ''Alicja z Zielonego Wzgórza''. Mamy już następczynię :jupi: ! Choć wątpię, że jeszcze ktoś chciałby to czytać, a słyszałam, że niespecjalnie się większości podobała :hjehje:.

Dodane przez Pomyluniaczek dnia 30-08-2012 11:09
#71

Dzisiaj zjadłam dużo malinów :p

Dodane przez Hannibal dnia 12-10-2012 18:22
#72

Gdyby nie resztki kultury osobistej, po przeczytaniu tych wszystkich tekstów ryknęłabym "BEKA W C**J", ale tego nie zrobię XP

Z moich genialnych gadek...
Jan Papież II (zamiast Jan Paweł XD)
Wieki temu, po lekcji historii, przypadkiem krzyknęłam do księdza.. "ave Cezar!" :D
Jak coś sobie przypomnę, to dopiszę XD

Dodane przez bochenek89 dnia 12-10-2012 18:40
#73

Kilka lat temu (miałam ok 14 lat) powiedziałam przez pomyłkę do brata (miał 11 lat) "posłodź ziemniaki" (zamiast posól), no i on je posypał cukrem xD Dopiero po ugotowaniu zorientowałam się, że popełniliśmy błąd.

Od czasu do czasu zdarza mi się również zapomnieć prostych słów. Ostatnio w rozmowie z koleżanką nie mogłam sobie przypomnieć słowa "kompas". Powiedziałam do niej "no wiesz o co mi chodzi, to co wyznacza kierunki świata". Nie wiem czemu czasem dostaję takiego zaćmienia umysłu :amgad:

Dodane przez Victim dnia 12-10-2012 20:14
#74

Ja dzisiaj chciałam powiedzieć "ładny wazon" i mi nie wychodziło... Miałam kilka podejść:
1. Wadny łazon
3. Ładny łazon
Dopiero za trzecim razem mi się udało xD

Dodane przez Fausta Malfoy dnia 03-11-2012 21:56
#75

Ja całkiem niedawno zastanawiałam się nad moją religią i tak myślę:
,,No przecież jest Turyn Całuński".
Oczywiście chodziło o Całun Turyński, ale zorientowałam się po 5 minutach :D.

Dodane przez MelodyRiddle dnia 11-11-2012 19:53
#76

Sytuacja z lekcji matmy z gimnazjum.To był piatek 2 matma,mój kolega strasznie się nudził i bazgrał po zeszycie W międzyczasie pani tłumaczyła nam temat,po czym kazała narysować nam trapez.A to skrót rozmowy nauczyciel(vice dyrka)/uczeń.
Pani:Konrad,czy to wg ciebie jest trapez?
Kondziu:No to miał być trapez ale wyszla trumna...
Pani:Chcesz powiedzieć,że to jest efekt twojej 2 godzinnej pracy na mojej lekcji?
Kondziu:tak ale...zaraz nie podoba się pani moja trumna?
Pani:Ty mnie do grobu wpędzisz Konrad!
Kondziu: ale co?..... <facepalm>

Cała klasa w brecht 2 godziny! :rotfl:

MelodyRiddle

Dodane przez Jina007 dnia 11-11-2012 20:10
#77

No cóż... Było, aż za dużo. Nie bd wymieniać najlepszych, bo gdyby ktoś się dowiedział... Nie żyję xD Np. do księdza na religii zaczęłam mówić "księdzu" (co swoją drogą bardzo go irytowało) oraz "zamknij zimno bo mi okno". A zamiast brzydkiego słowa w mojej klasie mówi się: np. "krzesło mać!" ;)

Dodane przez Bellatricze dnia 26-05-2013 19:25
#78

Pamiętam, jak na lekcji języka angielskiego, podczas sprawdzianu wypisał mi się długopis. Podnoszę rękę i pytam panią: "Czy mogę wziąć długi drugopis?". Zorientowałam się dopiero, kiedy mi koleżanka uświadomiła, co powiedziałam. Wcześniej zastanawiało mnie, dlaczego pani się tak dziwnie uśmiecha.

Dodane przez Blackdobby dnia 20-09-2013 22:22
#79

Kilka razy powiedziałam do nauczycielki "Mamo"
Nauczycielka coś do mnie gada a ja do niej " No, taa... jestem Kamilą"

Dodane przez Seszen202 dnia 23-11-2013 18:49
#80

Takich wpadek był wiele... Podam tylko przykłady
-jak byłam mała to mama powiedziała do mnie "zjedz herbatkę,wypij chlebek'
-mówiłam kumpeli ,że połowę kasy na wycieczki płace sama,a rodzice dają mi w kieszone

j.polski lekcja o regionalizmach,mamy podać przykład-sznela(zamiast sznek)
kolezanka z klasy-siankosy(zamiast sianokosy)
Przyroda.Lekcja o układzie rozrodczym.
paniPłacze...)na pewno ładniejsza nazwa,niż niektórzy na przystankach piszą,jeszcze często z błędem
Daniel(zmora nauczycieli)Językrzez CH!
No i klasa w ryk...


EDIT : m_p : OPCJA EDYTUJ SIĘ KŁANIA

Edytowane przez mniszek_pospolity dnia 24-11-2013 17:27

Dodane przez Seszen202 dnia 23-11-2013 19:04
#81

j.polski lekcja o regionalizmach,mamy podać przykład-sznela(zamiast sznek)
kolezanka z klasy-siankosy(zamiast sianokosy)
Przyroda.Lekcja o układzie rozrodczym.
pani;(...)na pewno ładniejsza nazwa,niż niektórzy na przystankach piszą,jeszcze często z błędem
Daniel(zmora nauczycieli):Przez CH!
No i klasa w ryk...

Dodane przez SevLily36 dnia 23-11-2013 21:14
#82

"Serce ma kształt zaciśniętej piersi.
.
.
*loading*
.
.
YYY ZNACZY PIĘŚCI" ~Pani z biologii, na zawsze w naszych sercach :D

Dodane przez mniszek_pospolity dnia 24-11-2013 17:31
#83

Kolega ma takie przejęzyczenia :
Siedzimy kiedyś nad rzeką, rozmawiamy. On mówi, że ładnie, pogoda super, że słonko w plecy WIEJE :)
- pytał mnie o naszego wspólnego znajomego. I takie coś : A, podobno pracuje u ŚWINTKA RONTKA - a chodziło o Ryśka Świątka ;)
- dyrektor Policealnego Studium miał zawsze taki tekst :"Ja wszystkich jednakowo traktuję". Kolega go chciał zacytować, ale zrobił to zbyt szybko, bo powiedział : TRAKTOWO JEDNAKUJE ;

Dodane przez Anka Potter Always Together dnia 01-08-2014 21:48
#84

Chłopak mnie całuje w policzek, a ja do niego:
- Nie wkładaj mi oka do nosa
a chodziło o: - Nie wkłądaj mi nosa do oka :P

Ogólnie dużo było takich wpadek, ale nie przychodzą mi do głowy, jak chcę je sobie przypomnieć :P

Dodane przez Anabella dnia 04-08-2014 18:02
#85

kiedyś na historii mieliśmy wymienić funkcje grodu czy czegoś tam. i ja miałam odpowiadać. no itroszeczkę byłam zamyślona i wyszło z tego coś w tym stylu:
ja: Wsysztkie funckje grodu...

Dodane przez Faria7 dnia 04-08-2014 20:00
#86

Jeszcze zamiast "guma do żucia" powiedziałam kiedyś "żuma do gucia" xD ;)

Dodane przez Ginny03 dnia 05-01-2015 13:56
#87

Kiedyś powiedziałam do mamy:
''Proszę pani, a mama powiedziała, że w maju jedziemy do Wrocławia''
Pamiętam, że kiedyś coś takiego było, a mój kuzyn raz na mnie zawołał:
''Babcia yyyyy mama yyyyy tata yyyyy dziadek yyyyyyyy Wiki.'' Mówię serio i to nie raz:rol: W końcu był jeszcze mały miał pięć lat.

Dodane przez _bazyliszka_ dnia 06-01-2015 00:28
#88

Ja na religii o 8.00, kiedy miałam czytać na głos z podręcznika zamiast "papież" powiedziałam "papier".
Innym razem na niemieckim również rano moja koleżanka mówi do mnie:
-Ich bin gejem.
Ja: :O.
Zdarzają mi się też żumy do kłucia, skręcanie w olejki (alejki) lub "bąknięcie puszczenia".

Dodane przez blitzz dnia 26-02-2015 20:18
#89

Koleżanka raz na koloni powiedziała "nie chodźmy tendy bo tu jest siawa zatrana":lol:

Dodane przez LimonQa dnia 27-02-2015 12:38
#90

ja raz jak byłam mała i gotowałam jajka na twardo to nie umiałam ich odcedzić i zamiast zapytać się mamy czy mi pomoże to sie zapytałam czy mi pomoli :p

Dodane przez Lily736 dnia 27-02-2015 19:55
#91

Taaakkk... Nie jestem w stanie ich tu wymienić, bo nie pamiętam, ale w pamięci utkwiło mi jedno: ,,Zamknij zimno, bo mi okno" xD (zamknij okno, bo mi zimno miało być).