Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Kuroshitsuji i Kuroshitsuji II

Dodane przez Alae dnia 20-07-2010 23:54
#1

Wiktoriańska Anglia, koniec XIX wieku. Młodociany hrabia, który trafia do piekła po tym jak jego rodzinna posiadłość zostaje zniszczona w pożarze, w którym zginęli jego rodzice, aby zawrzeć pakt z demonem. O co? Oczywiście o duszę chłopaka. Młody Ciel Phantomhive ze swoim demonicznym, piekielnie zdolnym lokajem rozpoczyna krwawą vendettę. Mało? Dodajcie do tego Kubę Rozpruwacza, jednego czy dwóch Shinigamich, chińskiego nie-do-końca-uczciwego przedsiębiorcę, prywatnie zajmującego się handlem opium, grabarza o dość nieszablonowym poczuciu humoru i sprawną inaczej służbę Ciela. Tak można pokrótce opisać pierwszą serię anime, którego druga część pojawiła się dość niedawno.

Szczerze polecam tę serię osobom, które lubią ładną kreskę, mroczne klimaty, specyficzny, czarny humor i postaci, którym nie można zarzucić, że są zanadto moralne. Zapraszam do dyskusji.

Dodane przez Yuki27 dnia 26-07-2010 12:49
#2

No tak, Kuroshitsuji jest świetne :) Bynajmniej pierwsza seria. Co do drugiej mam wątpliwości, ale po 3 odcinkach niewiele mogę powiedzieć... Pozostaje czekać do końca i mieć nadzieję, że nie rozwalą tego wspaniałego anime. ^^

Edytowane przez sabina dnia 02-10-2011 20:47

Dodane przez alice_in_wonderland dnia 25-08-2010 10:43
#3

Edytuję już któryś raz z rzędu, ale nie potrafię napisać nic sensownego o jednym ze swoich ulubionych anime.
To co w Kuroshitsuji kocham- postaci. Nigdzie nie znalazłam tak świetnych i dopracowanych, jak tu. Undertaker, Sebastian i oczywiście- moja miłość już od całkiem długiego czasu, Grell. Wszystkie niedociągnięcia w serii rekompensuje właśnie ta trójka. Cud, miód, czekolada i orzeszki.
Po drugie- klimat. Dziwne, że od początku uważałam, że zaraz po Grell'u klimat jest tu najlepszym, co widza czeka a teraz zacinam się i nie wiem, co napisać. Klimat po prostu jest, uderza z wielką mocą i uzależnia.
Trzy- kreska. Tu chyba chodzi głównie o własny gust i upodobania, ale nie potrafię o tym nie wspomnieć. Następny plus. Pięknie dopracowana. Cudownie.
Same wydarzenia- przyznaję, są niedociągnięcia. I może nawet by mnie to obchodziło, gdyby nie cała reszta.
I na koniec- podział na serie. Pierwsza była o wiele lepsza, druga już trochę na siłę. Tak, wiedziałam, ze będzie gorsza. Wszystkiemu winny jest Grell, bo sama myśl o jego powrocie nie pozwoliła mi drugiej serii nie-obejrzeć.
I na drugi koniec- Ciel in Wonderland. Następny dowód, ze to edytuję. Jak tylko znajdę te dwa odcinki, które mi spać w nocy nie dają, znów tu coś naskrobię. Zapewne będzie coś o pewnym Shinigami w szpilkach.
Podsumowując- idealizuję, słodzę, plącze się i piszę komentarz już około 20 minut.
Zaraz wracam. :happy:

Edytowane przez alice_in_wonderland dnia 10-10-2010 12:13

Dodane przez Luca_2 dnia 29-08-2010 11:12
#4

Kuroshitsuji... Co prawda jeszcze tego anime nie skończyłam, ale już teraz mogę powiedzieć, ze jest cudowne... Ta kreska.. No i Sebastian.. Rozpływam się...

Dodane przez Silencia dnia 25-09-2010 02:49
#5

Kuroshitsuji wypchnęło Hellsing z pozycji nr 1. na mojej liście, a to nie lada wyczyn. Naprawdę trudno mnie zadowolić, a w tym anime wręcz się zakochałam.
Pierwsza seria jest strasznie pokręcona. Miejscami w ogóle nie wiedziałam na kim Ciel ma się w końcu mścić. I chyba dalej nie rozumiem. :D Druga seria była znacznie prostsza pod względem fabuły, ale zakończenie... bardzo mnie rozczarowało. Ale przyznam, że na końcu płakałam jak wyjeżdżał.
Moje serce oczarowały trzy postacie. Oczywiście Sebastian (więcej takich! *,*), Undertaker (A teraz, hrabio, daj mi to. OBDARZ MNIE SWOIM NAJBARDZIEJ DEMONICZNYM UŚMIECHEM!) i Grell Sutcliff (Chcę być matką twoich dzieci!). :D
Po obejrzeniu obu serii bardzo żałuję, że nie wydano - jeszcze - mangi po polsku. Przeczytałam fanowskie tłumaczenia online, ale to nie to samo.
A po za tym oprawa muzyczna - cudo.

Dodane przez klescyk dnia 29-11-2010 12:12
#6

Nigdy nie przepadałam za mangą, animę i tymi całymi dziwactwami. Znaczy - manga mnie urzekła już jakiś czas temu i z chęcią sama mogłabym tworzyć, ale niestety "mangowe oczy" to już dla mnie czarna magia (;. Na Kuroshitsuji trafiłam przypadkiem, właśnie tak! Włączyłam sobie pierwszy odcinek I serii, bo chciałam się przekonać, jak to całe anime w ogóle wygląda. Po oglądnięciu pierwszego odcinka włączyłam drugi, potem trzeci, czwarty i tak do końca I serii. Byłam po prostu ciekawa, co wydarzy się w następnym odcinku! Od razu polubiłam Sebastiana, zaraz po nim Grella i Undertakera. Ciel właściwie również przypadł mi do gustu, szczególnie ze względu na kilka swoich wypowiedzi, które są teraz moimi ulubionymi. Zniecierpliwiona i ciekawa jak ich losy potoczą się dalej, zabrałam się za II serię. Najpierw moje oczy ujrzały jakiś "plakat" odnośnie tej II serii i od razu pomyślałam, że to pewnie Sebastian i Ciel. Niestety nie zgadzał mi się ich wygląd (zupełnie inny niż w I serii? coś tu jest nie tak). Zaciekawiona i trochę zirytowana, że jakim cudem zmienili Sebastianowi i Cielowi wygląd, zabrałam się za II serię. Pamiętam, że pierwszy odcinek oglądałam z irytacją i "poker facem". Kompletnie nie wiedziałam o co chodzi. Nagle pojawia się jakiś blondas i trefny lokaj? Nie, nie, nie. Nie spodobał mi się pierwszy odcinek, kompletnie! Ale ciekawa, co się stało z Cielem, włączyłam drugi odcinek. Gdy tylko ujrzałam faceta w płaszczu i z walizką, od razu ucieszyłam się i wszystko stało się jasne - to Sebastian! Więc wszystko po staremu. Jednak myliłam się. Przez kilka pierwszych odcinków byłam w stanie polubić Aloise'a i Claude'a. Ale gdy Claude porwał Ciela i zaczął mu wkręcać historię Aloise'a, że jest dziwką i dawał się wykorzystywać jakiemuś staremu dziadowi, odrzuciłam Aloise'a i Claude'a. Kompletnie nie podobała mi się II seria. Nie podobało mi się zakończenie. Co prawda, było kilka odcinków, które były wręcz genialne, ale bez przesady! Moim zdaniem nie ma co się zachwycać II serią - jest, ale czegoś nadzwyczajnego to tu nie ma. Jednak ze zniecierpliwieniem czekam na jakąś kontynuację (:.

Dodane przez Lawrencee dnia 18-02-2011 22:55
#7

Kuroshitsuji było jednym z pierwszych anime, jakie oglądnełam, i jestem pozytywnie nim zaskoczona.
Jest bardzo ciekawa fabuła, i Ciel jest fajny, choć czasami jego stosunek do Sebastiana, mimo, że jest on tylko diabłem, jest wredny.
O Sebciu(<3) nie ma co dużo gadać - cód, mód i orzeszki .
ale, żeby nie było tak kolorowo.. musze powiedzieć, ech...
Manga jest jeszcze lepsza XD

Naprawde, z mojej strony, nie mam żadnych zarzutów...Do tego anime ;d

Dodane przez Yuka dnia 25-02-2011 22:19
#8

Ja wolę mangę od anime(manga jest o niebo lepsza).I ma zostać wydana przez studio JG.Co do anime opening jest świetny:smilewinkgrin:

Dodane przez kitsune-yochimu dnia 09-03-2011 20:46
#9

Kuroshitsuji... Moje ukochane anime. Od listopada do teraz. To długo. Pobił dotychczasowy rekord o 3 miesiące... X"D

W Kuro najbardziej kocham postacie.
Ciel - Piękna shota. Jest taki poważny i taki słodki~!
Sebastian - "Yes, my lord" Jejku~! Jak ja go kocham normalnie, no~! Tylko wkurzyłam się, jak zostawił Ciela pod koniec 1 serii.
Grell - Chyba najlepsza postać z Kuro, jeśli nie najlepsza z anime w ogóle! Krew... Praca (shinigami rządzą!)... Miłość do Sebastiana... I ta fryzura~!
Undertaker - jego też kocham. ^.^ Jest taki śmieszny~!
Lizzy - Trudno mi powiedzieć, dlaczego tak ją lubię. Ale lubię.
Lubiłam też Dorozzela, ale on szybko zginął. T.T
Ogólnie (prawie) wszyscy są tu super.

Kolejnymi rzeczami, które urzekły mnie w tym anime są kreska, klimat i muzyka. Do tego jeszcze dochodzi fabuła, która nie jest zła. Czy to anime w ogóle ma minusy.? ^^

Gorzej z drugą serią. Co prawda, fabuła też ok, ale postacie... Gorzej. Alois jest chory psychicznie, a w Claudzie jedyne co lubię to Claudeface. B |
I znęcali się nad Cielem! Q.Q
Końcówka mi się nie podobała. Mimo tego,że taaaka romantyczna... Według mnie to po prostu nie był koniec. A nie lubię jak anime się nie kończą...
To co, czekamy na trzecią serię.? X"D

A co do mangi - mam zamiar ją przeczytać, jak tylko wydadzą. Nie będzie mi szkoda pieniędzy na tak świetny tytuł~

Dodane przez Scarlett Clearwater dnia 21-04-2011 20:25
#10

Uwielbiam to <3

Dodane przez potterfanka dnia 31-05-2011 23:44
#11

Kuroshitsuji . Black Butler. Czarny Lokaj. Już na sam dźwięk tych słów czuję dreszcze. Na serię trafiłam totalnie przypadkiem, nawet jej nie szukałam. Znalazłam jakąś fajną grafikę, fanart. Przedstawiała jakiegoś Ciela i Sebastiana. Hmm, fajnie wygląda ta dziewczynka (tak tak, myślałam że Ciel to dziewczyna, gdyż nie dotarło do mnie, że to yaoi), muszę sprawdzić z jakiego anime. No i pomału dogrzebałam się do odcinków na kresce. Zaczęłam oglądać. To było jedyne anime, w którym nie przewijałam openingu i nie wyłączałam endingu. Po 3 odcinkach potrafiłam zaśpiewać razem z SID'dem całe Monochrome. Serię oglądałam z wypiekami na twarzy, bo całość jest genialna. Po skończeniu odcinków miałam nawet syndrom odstawienia.
Zabrałam się potem za II serię. Wcześniej poczytałam trochę o Aloisie i Claudzie, także zdziwienia nie było. Monoshitsuji jednak nie ma tego klimatu co Kuro, jest zupełnie inne. Także bohaterowie ciut się zmienili, jak chociażby Grell.

Za moich ulubieńców uznaję Ciela, Sebas-chana, Grabarza i kochanego czerwonego Shinigami. Tak, jestem yaoistką <3.

Miałam także okazję czytać mangę, i rozpłynąć się nad cudownymi rysunkami Toboso Yany.

Jeżeli ktoś pyta o ulubione anime, albo to , które najbardziej pamiętam, bez zastanowienia odpowiadam : Kuroshitsuji. ( Próbowałam nawet kiedyś przygotować cosplay Ciela, no ale wyszło jak wyszło xD)
No i to Yes my lord.. Ahh.
Watashi wa akuma de shitsuji desu kara . < 3

Dodane przez Blueflue dnia 28-08-2011 14:37
#12

Uwielbiam, jedno z moich ulubionych anime. Poleciła mi je koleżanka.
Zdecydowanie moimi ulubionymi postaciami są Grell, Undertaker i Sebastian.
"Aku made, shitsuji desu kara" i "Yes my lord" *-*

Dodane przez Yosei dnia 04-10-2011 00:13
#13

(UWAGA UWAGA może zawierać spoilery UWAGA UWAGA)

Pewnego pięknego dnia gadałam jak zwykle z moją przyjaciółką, miałam jednaj wrażenie, że coś jest nie tak, nie rozumiałam w pełni co mówiła, powodem okazało się to, że w tajemnicy prze de mną OGLĄDAŁA KUROSHITSUJI, więc ja też spróbowałam i... ZAKOCHAŁAM SIĘ!! Wszystko, poczynając od wiktoriańskiego stylu, klimat, charakter postaci, wygląd postaci, Grell (zawsze miałam problem z zaliczeniem go do jakiejś kategorii, więc niech będzie osobną), oczywiście świetna kreska i najważniejsze Lacrymosa <3 (mogłabym słuchać godzinami) i tak podsumuję pierwszą serię

Druga seria, Alois, po pierwsze, w tej pierwszej serii, za dużo było brunetów, a tak poważnie, to na początku mnie wkurzył, ale ujdzie się przezwyczaić, wielki + za Kaziów (czyt, pająki z mojego języka), 4 odcinek gdzie to Grell wykonał pierwszą w świecie słiit focię był boskim idziemy dalej gdy moczyli Ciela w płynnych lekach, to myślałam, że przywalę w monitor ze złości! Jak można robić coś takiego mojemu Cielowi! zakączenie chyba wystarczy drobne - biedny Sebuś

OVY - płakałam ze śmiechu, nie mam ulubionej, wszystkie są świetne

co mi się nie podobało - lalki, cała się trzęsłam przy tym odcinku (po prostu lalek się boję) i chyba tyle

Tak zdaję sobie sprawę z tego, że za to, co wyżej napisałam, zabiłaby mnie polonistka (tyle błędów interpunkcyjnych i językowych, czy ty na pewno jesteś polką?)

Dodane przez novakai dnia 29-01-2012 14:28
#14

Raczej nie przepadam za anime, ale Kuroshitsuji naprawdę mi się spodobało. Zaczęło się od tego, że koleżanka szukała w necie czaszki do narysowania i przypadkiem natrafiła na obrazki z Kuroshitsuji. Zaczęła to oglądać i poleciła mi. A ja obejrzałam odcinek jeden, drugi, trzeci... i wciągnęło mnie. Dlaczego? Otóż ten mroczny klimat, specyficzny humor i ładny rysunek sprawiają, że aż nie chcesz się oderwać. Do tego jeszcze świetne postacie. Mroczny i poważny Ciel, piękny lokaj Sebastian, zabawny grabarz Undertaker... i oczywiście Grell, bez niego to już nie byłoby to samo ;). Achs, byłabym zapomniała o muzyce. A ona jest świetna, taka klimatyczna. Póki co właśnie oglądam przedostatni odcinek pierwszej serii, jak skończę biorę się za drugą ;)

Dodane przez Annee dnia 08-03-2012 14:21
#15

Och!~ Ach~! (zachwyt XD) mój Sebuś i Grelluś! :3
Dokładniej; anime cudowne i godne polecenia!

Dodane przez dark shadow dnia 08-03-2012 14:31
#16

Uwielbiam tą serię! Czytałam mangę i oglądałam Anime i oba bardzo mi się podobały.

Moimi ulubionymi postaciami są Cielu i Sebuś. Co do Grella nie wiem czy go lubię...

Seria godna polecenia. Dała mi dużo śmiechu.

Dodane przez Kab Hun dnia 10-03-2012 18:21
#17

Czytam teraz mangę, bo zaczęła się ukazywać w moim Empiku lokalnym... Pomijając kreślące się 'w drugim dnie' shonen-ai - a może to tylko ja jestem taki chory, by to dostrzec? - fabuła prezentuje się całkiem ciekawie, choć jeszcze pełny jej rys nie został naszkicowany (tożto dopiero tom III). Podoba mi się, że nawet w momentach spokoju akcja ani na chwilę nie traci ze swojej atrakcyjności dla czytelnika. No i umiejętnie łączy elementy przemocy z humorem. ;] I to też jest ciekawe.
A za postać Undertakera powinny zostać wydane oklaski na stojąco. Genialna postać i coś czuję, że niebagatelna w dalszym rozwoju wypadków.

Za anime się wezmę... kiedyś... Ale to jeszcze niepotwierdzona obietnica.

Dodane przez Hallucinatie dnia 04-03-2014 17:25
#18

Kuroshitsuji było moją pierwszą mangą, którą trzymałam w rękach. W lutym minął rok, jak mam pierwszy tom na półce. Jest nieco zniszczony, bo pożyczałam go wielu osobom, ale nadal pamiętam emocje przy czytaniu mojej pierwszej, papierowej mangi. :3
Historię pokochałam od razu, może to dlatego, że przed przeczytaniem tego nasłuchałam się o tym dużo dobrego. Emocje jak przy książce - przy weselszych lub śmiesznych momentach trochę śmiechu, przy tych smutniejszych - zdarzyło się kilka łez, zupełnie, jak przy Harrym Potterze. : D
Mam w domu wszystkie przetłumaczone dotąd tomy (czyli piętnaście tomów), w internecie czytam każdy najnowszy rozdział po angielsku (jak na tą chwilę jest ich dziewięćdziesiąt, niedługo będzie następny), anime oglądałam, i chociaż wolę mangę, to i animowana wersja nie jest zła. c:
Mam co do tej serii wielki sentyment. <3

Dodane przez LilyPotter dnia 09-09-2014 14:27
#19

Kurosz był pierwszym anime, które obejrzałam tak od deski do deski, też łyknęłam dość szybko, chyba w trzech podejściach. Najpierw oglądałam dwie serie, potem dopiero czytałam, teraz jestem na... Em, tym najnowszym tomiku (XVIII?), nie czytam rozdziałami na bieżąco, bo... Bo nie, nie chcę się wkopać jak w SnK.
Pierwsza seria podobała mi się bardzo. Co najbardziej? Muzyka, i genialni bohaterowie (odnosząc się też do całości mangi). Grell, Undertaker, William, Ronald, Sebastian, Madame Red... No i mój ulubiony Fred Abberline (tak niedoceniany! Kto w ogóle ogarnia kto to jest? :-; ). Pod kątem historii - bardziej podoba mi się mangowa wersja, do animcowej też sentyment mam, ale nie aż taki. A drugi sezon anime... Cóż, podobała mi się kreska, muzyka, bohaterowie nadal... Ale historia już niekoniecznie. Czy ja jestem tępa, czy to było poryte, w każdym bądź razie, bo ostatnim odcinku się nieco zniechęciłam całą serią i zrobiłam dość długą przerwę przed ovakami.
*bo ovaki to w ogóle takie nie wiadomo co, historię shinigami uwielbiam, ciela w krainie czarów nie umiem nawet skomentować*
No i teraz Book of Circuis, czy jak to się zwie, mam w plecy dwa odcinki, nieważne - dość wiernie względem mangi (nie całkiem, ale... na plus, ta scena z policją, ryczałam *brawa dla tej pani, ryczała przy takim czymś, eheee*). Rawr całkiem, czekam na resztę, i na ovaki - Book of Murder. I to tak mocno czekam, bo Artur też się wspiął wysoko na listę ulubionych postaci. Fajnie by było, gdyby szkolna akcja też miała swoje przeniesienie w anime (tak, chcę zobaczyć Erwina, znaczy no, tego tam od sportowców co wygląda jak Erwin Smith z SNK, noo jak mu tam było, nieważne), ale nie oczekujmy zbyt wiele...

Dodane przez Hana Turner dnia 11-12-2016 18:04
#20

Uwielbiam tą serię chociażby za to, że dzieje się w XIX wieku. Postacie zostały ciekawie wykreowane. Nie ma w tym anime żadnej bezbarwnej postaci. Fabuła wciągła mnie od pierwszego odcinka. Wręcz pochłonęłam wszystko na raz. Także OVA trzymają poziom. Jednym słowem bez zbędnych spoilerów. POLECAM :D