Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Sweeney Todd

Dodane przez just_tina dnia 27-08-2008 23:55
#1

Choć na słowo musical mnóstwo ludzi reaguje okrzykiem "O nie to dla bab!!" ten powinien rozwiać wątpliwości że to "baby" są jego adresatami. Świetne kreacje wielu aktorów (m.in. Johnego Deppa, Alana Rickmana i Heleny Carter) i mroczny klimat sprawiają że jest naprawdę wyjątkowy!
Oglądaliście - powiedzcie co myślicie!
Nie oglądaliście - obejrzyjcie! Dobrze radzę!!

Dodane przez Lilyanne dnia 27-08-2008 23:58
#2

Świetny musical :) Johnny Depp świetnie zagrał Sweeney Todda (z resztą on w ogóle jest świetnym aktorem ) Bardzo dobra reżyseria, świetne piosenki i doskonały scenariusz. Gorąco Polecam :)

Dodane przez Augurey dnia 28-08-2008 00:01
#3

Sweeney Todd oglądnęłam wręcz z zapartym tchem. Świetna fabuła, piękne piosenki i doskonałe kreacje aktorskie. A w dodatku uwielbiam muzykę, więc dzięki temu to coś, co misie lubią najbardziej. W dodatku Johnny, Helena i Alan. Cud, miód i karaluchowy blok! ;)

Dodane przez Sirius Black dnia 28-08-2008 00:05
#4

Od tego filmu zaczęła się właściwie moja obsesja musicalowa :) Jakoś tak dużo było wspominany ten film na Hogs a potem ściągnęłam bo był nominowany do Oscara i szczęka mi opadła. Nie spodziewałam się czegoś takiego, wtedy jeszcze nawet nie mogłam sobie wyobrazić że można zrobić taki musical, który jest prawie horrorem, ma wspaniały klimat, genialną obsadę i znakomitą reżyserię. Każdy kto nie oglądnął, polecam z całą odpowiedzialnością. Pomimo że film niby jest od 18 to uważam że można go oglądać od 14 (o ile osoba nie boi się krwi, a jest jej dużo).

Dodane przez Dominika dnia 28-08-2008 00:22
#5

Oglądałam ten musical, strasznie mi się spodobał. Genialne role Alana, Johny'ego i Heleny sprawiły, że film był jeszcze lepszy. Oglądnęłam go w sumie dzięki Hogs, bo tutaj dużo ludzi mówiło, że jest świetny, więc postanowiłam sobie obejrzeć i nie żałuję.

Dodane przez HermiMisia dnia 28-08-2008 00:24
#6

Ja oglądałam :) Myślę, ze jest cool :) Uśmiałam się jak idiotka w kinie :) Jak podcinał te gardła :P:P

Dodane przez Cee dnia 28-08-2008 00:56
#7

Również oglądałam. Film zrobił na mnie ogromne wrażenie i właśnie dzięki niemu zaczęłam lubić musicale o najprzeróżniejszej tematyce... <: Nie zalicza się może do moich ulubionych, ale zasługuje na_pewno na uznanie. Świetna obsada i te sceny, wydające się tak błahe, podczas gdy zabija i spuszcza w dół swoje ofiary... <:

Edytowane przez Ariana dnia 31-05-2009 12:51

Dodane przez Nemesis dnia 28-08-2008 00:58
#8

Nemesis widziała i Nemesis stwierdza, że to być świetny film. Nie mówiąc o aktorach, śmietanka! Johnny, Helena, Alan! Tylko podziwiać! Genialny film, oraz pyszne paszteciki :smilewinkgrin:

Dodane przez PWN dnia 28-08-2008 02:06
#9

Uwielbiam Burtona, i Sweeney Todd nie zawiódł moich oczekiwań. Obsada jak zwykle świetna ( czyli tradycyjnie Johnny i Helena ;p), dodatkowo Alan Rickman. Styl istnie burtonowski, postacie wyraziste, może nawet przerysowane, tak samo jak cała atmosfera i klimat. Dla jednych może to być nawet kiczem, ja jednak ten bajkowy świat Tima Burtona uwielbiam. A Sweeney Todd ma dodatkowo nutkę horroru i musicalu... Krótko mówiąc - polecam, nie tylko dla fanów Burtona ;]

Dodane przez Fiore dnia 28-08-2008 02:20
#10

Ja naprawdę nie przepadam za musicalami. Produkcje typu: Grease czy Upiór w operze, nie zrobiły na mnie większego wrażenia i po prostu znudziły. Jednak sięgnęłam po Sweeney Todd i... po prostu stał się jednym z moich ulubionych filmów! Cudowny burtonowski klimat, groza, wciągająca, ciekawa fabuła, świetne postacie, Alan, Johnny i Helena to przepis na świetnie spędzone dwie godziny. Może było trochę zbyt krwawo w pewnych momentach, ale mi to nie przeszkadzało.
Naprawdę polecam.

Dodane przez kochanka_dracona dnia 28-08-2008 11:37
#11

A czego innego spodziewać się w połączeniu Burton - Depp? Oni obaj są po prostu genialni w tym co robią i dlatego ich wspólna praca daje takie mega efekty. Musicali nienawidzę, ale to było mistrzostwo. Nie dało się nie zauważyć, że aktorzy jak i cała ekipa włożyła w to mnóstwo pracy i serca.
Ja osobiście polecam film do oglądania bez napisów. Po prostu w oryginalnej wersji językowej.
Dużo lepiej się ogląda, no i głos Deppa... ;)

Dodane przez Bobby Weil dnia 29-08-2008 02:08
#12

Byłam skazana na ten film. Musical. Koniecznie. A Deep? No ewentualnie. Burton? Koniecznie. Alan!? Za****isćie koniecznie. Miałam iść do kina, no ale brak funduszy. Ale i tak oglądnęłam. Dla chcącego nic trudnego ^ ^
I wpadłam. Bum. Musical mnie oczarował. Muzyka na wysokim poziomie. Aktorzy śpiewali znakomicie. Naprawdę nie zawiodłam się. Film mogę śmiało polecić ;) Choćby na rozrywkę.

Edytowane przez Cathy dnia 21-12-2009 22:59

Dodane przez Alan dnia 31-08-2008 21:14
#13

Dobre musicale są fenomenalne, ten film jest chyba tym z najlepszych. Jeszcze nie oglądałam (wstyd).

Dodane przez Tanya dnia 31-08-2008 21:18
#14

Oglądałam tylko raz, a bardzo bym chciała zobaczyć ten musical jeszcze z parę razy... Czemu? Powód jest jasny. Strasznie mi się podobał! Naprawdę cos świetnego.

Dodane przez Astoria Malfoy dnia 31-08-2008 21:31
#15

film jest super jak każdy którego reżyserem jest tim Burton a w głównej roli Johnny Depp polecam taki mroczny i do tego ten zwrot akcjii ja chce zobaczyć go jeszcze raz.... xD

Dodane przez Lady_Van_Tassel dnia 01-09-2008 18:13
#16

Oczywiście, że oglądałam. W życiu bym nie przegapiła takiego filmu. W kinie szczególnie zrobił na mnie wrażenie. Kreacje aktorskie Deppa, Rickmana i Heleny cudowne. Dodatkowo świetna reżyseria Tima Burtona (moim zdniem jeden z najlepszych reżyserów ). Podobało mi się w nim wszystko od muzyki i piosenek przez gre aktorską aż do strojów i dekoracji. Widac w nim typowy styl Burtona. Aktorzy nie tylko wspaniale przedstawili swoje postacie ale też okazali się wyśmienitymi śpiewakami. Film zdążyłam obejrzec już kilka razy i za każdym razem można odczuc ten dreszczyk emocji... Kto jeszcze nie widział nie ma na co czekac!!

Dodane przez Dziewczynka dnia 21-09-2008 15:15
#17

Super ten musical obejrzałam go chyba z tydzień przed premierą :D Mam tylko zastrzeżenia do śpiewu Johnny'ego, nie brzmiało to super, powiedzmy że przeciętnie.

Dodane przez Souriant dnia 21-09-2008 21:50
#18

Pamiętam, jak z niecierpliwością czekałam na premierę, odliczałam dni, a tu okazało się, że u mnie w mieście tego nie grają. Wpadłam w szał. ^^

Ale na szczęście udało mi się obejrzeć 'Sweeny Todd' i stwierdzam, że to świetny film. Nigdy wcześniej nie widziałam żadnego prawdziwego musicalu, bo to raczej nie moje klimaty, ale ten bardzo mi się spodobał. Pierwsze, co przykuło moją uwagę, to wyśmienita obsada - Rickman, Depp i Bonham Carter razem na ekranie w dodatku Burton jako reżyser - tego nie można przegapić. Jak słusznie się spodziewałam, żadne z nich nie zawiodło moich oczekiwań. Wręcz przeciwnie - przerośli je. Nie sądziłam, że Helena ma taki ładny głos i potrafi zrobić z niego taki użytek. Zresztą śpiew Alana i Johnny'ego też bardzo mi się podobał. I to kolejny wielki plus filmu - muzyka. Swojego czasu byłam wręcz uzależniona od piosenek Epiphany, By the Sea, Pretty Woman, My Freins, Johanna i A Little Priest. Do tego ten klimat, stroje, scenografia... Cudo po prostu!

Dodane przez Elsanka dnia 25-09-2008 23:13
#19

Oglądałam. Film a raczej musical świetnie zrobiony, postacie są mistrzowsko zagrane...ale hm... to nie film dla mnie - nie chodzi tu bynajmniej o to że jest musicalem bo je lubię, ale o klimat który mnie troszkę przeraził (film oglądałam sama...) Poza tym nie rozumiałam do końca dlaczego główny bohater zabija tych niewinnych ludzi (no ta... dla pasztecików...) Ogólnie film dobry ale trochę dziwny.

Dodane przez Carol dnia 22-12-2008 11:37
#20

Ten musical jest świetny. Burton, Depp i Carter to najlepsze trio. No jeszcze dodatkowo Alan Rickman. Bardzo mi się podobał ten film :>

Dodane przez Safana dnia 03-02-2009 14:53
#21

Tak długo namawiałam rodziców że w końcu dostałam na urodziny.
Niestety nie wersję z albumem ale dwupłytową.
Były trzy powody dla których chciałam obejrzeć ten film: pierwszy to Tim Burton mój ulubiony reżyser wspaniały gość, drugi to Alan Rickman mój ulubiony aktor, trzeci to musical bo jak mogłam przegapić okazję zobaczenia i usłyszenia Alana śpiewającego.
Ale wracając do filmu.
Był wspaniały, cudowny i w ogóle.
Piosenki też były świetne, soundtrack zajmuje jedno z pierwszych miejsc na mojej liście ulubionych soundtracków xD.
Polecam ten film wszystkim fanom Tima, Alana i Deppa.

Edytowane przez Ariana dnia 31-05-2009 12:53

Dodane przez PadfootWifeLoon dnia 20-06-2009 21:45
#22

Oglądałam Sweeney'a dopiero wczoraj, późnym wieczorem i szczerze powiem NIE ŻAŁUJĘ!
Chociaż scena jak podciął pierwsze gardło, była niezła< jak dla mnie na poczatek>

I jeszcze moment kiedy pokazuje się Rickman a za nim zaraz Spall... Parsknęłyśmy z siostrą śmiechem xD
A potem jak machinalnie podcinał gardełka i ciastka pani Lovett... ożyły.. albo zostały zmodernizowane :D
Jeszcze tekst ' Mister T.' był Cudowny. Śpiewający Rickman, Śpiewający Depp, Śpiewająca Carter. Cud miód i orzeszki!
I skończył się pięknie.
Co prawda... nie przespałam nocy no alee xDD
Zabił żonę, praiwe zabił swoją córkę, i Panią Lovett...
A potem sam poddał się Tobiemu...
Oh i Ah!
Mogę tak długoo :D

Dodane przez Tacita dnia 21-06-2009 10:06
#23

"Sweeney Todd" - absolutnie fantastyczny film. Wcześniej nie miałam do czynienia z musicalami, nie dużo (oprócz "Upioru w operze", który uważam za równie fantastyczny) i nie byłam zbyt chętna z początku aby go obejrzeć. Ostatecznie przekonały mnie dwie, a nawet trzy rzeczy:

1. Tim Burton - całkowicie odjechany reżyser, jego filmy zawsze mają klimat i 'to coś'
2. Johnny Depp - świetny aktor, stał się jednym z moich ulubionych po trylogii filmowej "Piraci z Karaibów"
3. Zapowiedź w Internecie - mimo, że to musical zapowiadał się interesująco, oprawa, aktorzy, klimat, fabuła...

Film rewelacja, chociaż był moment, że trochę się dłużył - jedna mała wada. Ogólnie fabuła ciekawa i zaskakująca, chociaż pod koniec już można było się domyślić zakończenia.

Ale polecam gorąco wszystkim, którzy jeszcze nie obejrzeli!

Pozdrawiam!

Edytowane przez Tacita dnia 21-06-2009 10:07

Dodane przez Lady Shadow dnia 21-06-2009 14:32
#24

Oczywiście, że obejrzałam. Może nie od razu po premierze, nawet długo po niej.
Zacznę od tego, że nie cierpię musicali ale ten odmienił mój stosunek do nich ^^ Znaczy się, niektórych musicali i do tej pory nie na widzę ale z czasem skusiłam się do oglądania innych ^^.
Ten film, raczej musical wyjątków mi się spodobał, piosenki były świetne, kostium wspaniale a role aktorów jak i sami aktorzy fenomenalne.
Najbardziej podobała mi się gra Heleny, Johny'ego no i oczywiście Alana. Sweeny po prostu wymiatał ^^, chociaż sam pomysł zrzucania zabitych ofiar do piwnicy był po prostu trochę dziwny ale nic. ^^
Mi tam się podobało zakończenie, jak mały wziął zachlastał Todd'a trochę szkoda, nie, jednak największa szkoda dla mnie to była sama śmierć Mrs Lovett.

Dodane przez Hexia dnia 11-07-2009 21:28
#25

Obejrzałam głownie dla zobaczenia fenomenalnego Johnny'ego. Nawet nie wiedziałam, że on tak potrafi śpiewać.
Ten film bardzo mi się spodobał, mimo iż był momentami wręcz odrzucający, ta historia mnie zauroczyła. Helena była niesamowita, pasują do niej takie role.
Muzyka bardzo mi się spodobała, ogólnie cały film według mnie był wspaniały. W końcu co innego mogło by wyjść z reżyserki Burtona i fantastycznej gry aktorskiej Depp'a - Rickmana i Heleny Bonham Carter.

Dodane przez Doys dnia 31-07-2009 14:23
#26

Zarąbisty Musical :D
Filmy z Depp'em są wręcz siwetne :)

Dodane przez Agatka dnia 31-07-2009 14:33
#27

Obejrzałam głównie z powodu Heleny Bonham Carter i talentu reżyserskiego Tima Burtona. Film był świetny, a Helena w roli pani Lovett genialna. Johny Depp też pokazał co potrafi, chociaż bardziej niż on spodobał mi się Alan Rickman w roli sędziego Turpina.

Edytowane przez Agatka dnia 31-07-2009 14:33

Dodane przez grejs dnia 31-07-2009 18:54
#28

byłam na premierze z mamą, bo samej by mnie nie wpuścili na salę, ale i tak bardzo mi się podobało. w szczególności, że moja mama narobiła mi wsi na całą salę, to było OK :aff: cały czas wbijała się w fotel i zakrywała ręce, kiedy obcięte głowy i ciała spadały "na dół" z tego fotela, a po chwili pytała "już mogę? już mogę?". ;d i o dziwo, po tym filmie nie miałam żadnych "nocnych marków", czyli problemów z zaśnięciem, czy takich tam. polecam film, bo warty zobaczenia (:

Dodane przez Lady Doys dnia 03-08-2009 16:24
#29

Świetny film :)
.. i jeszcze w roli głównej Depp :D

Dodane przez Diamond dnia 07-08-2009 11:25
#30

Ja tam za_bardzo nie lubię musicali, ale ten strasznie mi się podobał.
Aktorzy tacy jak Johnny Depp czy Helena Bonham Carter świetnie odegrali swoje role. Gorąco polecam tym którzy jeszcze nie oglądali. :)

Edytowane przez Ariana dnia 07-08-2009 17:39

Dodane przez BitterSweet dnia 24-09-2009 09:41
#31

Obejrzałam dosyć niedawno i od razu film, a raczej musical wskoczył na listę moich ulubionych. Aktorzy świetnie odegrali swoje role. Zresztą dobór aktorów wyśmienity, sama śmietanka:Johnny, Helena i Alan. Reżyseria Burtona również świetna, zresztą jak zawsze. I ten mroczny klimat, który się cały czas czuło oglądając film. Z pewnością jeszcze nie raz do niego powrócę.

Edytowane przez Cathy dnia 21-12-2009 23:02

Dodane przez klaudyna3311 dnia 07-11-2009 16:07
#32

Świetny musical z moim ulubionym aktorem :)

Dodane przez Little_Susie dnia 08-11-2009 12:34
#33

Uwielbiam musicale. A ten szczególnie.

Dodane przez Silencia dnia 12-02-2010 22:15
#34

Chyba mój ulubiony film. Pamiętam jak poszłam na niego do kina dzień po premierze - moja ciocia i kuzynka stwierdziły, że był straszy ("Jak można to oglądać?!").
Rzeczą, która skłoniła mnie do jego obejrzenia była moja ulubiona mieszanka: Depp, Rickman, Bonham-Carter w reżyserii Burtona. Cudo.
Świetnie oddany klimat. Aż się go czuło. A ich głosy. *,*
Piosenki były niesamowite, zwłaszcza Pretty Woman, The worst pies in London i No place like London.
Tak mnie zafascynował, że kupiłam DVD z materiałami dodatkowymi.

Dodane przez Bloo dnia 11-06-2010 22:18
#35

Ach, Sweeney Todd (wzdycha rozmarzona). Oglądałam go już parenaście razy i jeszcze nie mam dość. Co tu dużo pisać, no jest po prostu inspirujący. Jak z resztą wszystkie filmy Burtona. Ma wszystko, co dobry film mieć musi:
- świetna fabuła
- rewelacyjna obsada
- znający się na rzeczy reżyser
- klimat i muzyka
Wszystko to sprawia, że film jest absolutnie rewelacyjny i ja wiem, że może wyolbrzymiam całą tą otoczkę, ale jednak zrobił na mnie piorunujące wrażenie.
Śpiewającemu Deppowi mówimy "TAK", to samo Helenie Bonham Carter. Stworzyli super duet. Alan Rickman - no kolejna świetna rola, i to jego "pam, param,pararampap..." :D no zwala mnie to z nóg.
A do rzeczy. Historia jest naprawdę świetna, a bohaterzy niejednoznaczni. Można się tutaj zdecydowanie wywodzić na temat postaci Mrs. Lovett - jaką była kobietą itd. Można by urządzić debatę na temat, czy można pozbywać się niechcianych ludzi i piec z nich ciastka ^^
A poważnie, to naprawdę świetny i jak już pisałam inspirujący musical. Ale ja lubię XIX wiek i Londyn...
A właśnie, byłabym zapomniała - piosenki są poprostu cud-miód i orzeszki. Teksty wymiatają. Jest trochę komicznie, a zaraz bardzo dramatycznie. Dla mnie bomba, ja poproszę więcej takich filmów.

Dodane przez Pandora dnia 22-07-2010 22:23
#36

kocham ten film-historie Sweeneya chciałam poznać od czasu gdy oglądałam
"Dziewczynę z Jersey",ale W Polsce Brodweyu nie mamy więc gdzie??I wtedy jak za machnięciem czarodziejskiej różdżki pojawił sie ten o to film ze świetną obsadą i niezbyt świetnymi głosami ale za to potrafiący wciągnąć i nie dać o sobie łatwo zapomnieć;)

Dodane przez Dogma dnia 22-07-2010 22:35
#37

Na brodę Merlina, jak ja uwielbiam ten musical. Kocham te przesiąknięta tajemnicą atmosferę, ten gotycki, wręcz mroczny klimat, ah <3 Uwielbiam ten dreszczyk, kiedy pan T. podcina gardła, kiedy pojawiają się nowe, nieświadome niczego ofiary, kiedy wygląda na to, że tajemnica zaraz się wyda. Kocham patrzeć na postacie - pani Lovett była niesamowita, udała się Helenie ta kreacja. Eksentrycznie ubrana, blada właścicielka ciastkarni podbiła moje serce. A Johanna była zwyczajnie brzydka.
Z piosenek najbardziej ukochałam sobie Worst Pies in London, Johannę, ale te dłuższą wersję, z Deppem oraz Epiphany.
A z całego filmu najbardziej ukochałam sobie moment, kiedy leci świetna piosenka By the Sea. Oh, Mr. Todd, I'm so happy...

Dodane przez Ariana dnia 03-08-2010 16:36
#38

Sweeney Todd z pewnością nie powalił mnie pod względem fabuły, bo cenię sobie inne filmy, ale z inną pewnością mogę też powiedzieć, że nie zawiodłam się na tej produkcji a oczekiwania były duże, bo padające obok siebie nazwiska: Rickman, Depp, Bonham Carter podsycały apetyt od samego początku. Musical z pewnością jest swego rodzaju rajem dla uszu [chociaż czasami to śpiewanie zaczynało mnie nużyć, bo cóż... nie ukrywam, że nie jestem wielką fanką tego gatunku], ale dla mnie był przede wszystkim rajem dla oczu. ST jak najbardziej zasłużenie otrzymał Oscara za scenografię, ale brakuje mi go też za kostiumy, bo naprawdę tak bardzo mi się podobały, że momentami zamiast skupiać się na fabule, łapałam się na bezmyślnym patrzeniu na aktorów. Pomimo tego, że motyw z ciastkami był przeobrzydliwy; pomimo tego, że do tej pory zastanawiam się skąd wytrzasnęli tak brzydką Johannę i jeszcze brzydszego żeglarza Anthony'ego a każde kolejne poderżnięte gardło powodowało moje wzdryganie się to nie mogłabym tego nie polecić. Warto... dla całej charakteryzacji, dla kostiumów, dla scenografii, dla usłyszenia śpiewu aktorów, dla wspaniałej obsady.

Dodane przez Varita dnia 05-08-2010 23:09
#39

Ten musical jest genialny, a Tim Burton to geniusz !!
Johnny Deep ma świetny głos podobnie jak Rickman.
Zresztą kreacja w tym filmie to po prostu majstersztyk...
uwielbiam musicale, a ten jest po prostu świetny..
ja po prostu kocham Sweeney'ego:D

Dodane przez Czarownica24 dnia 13-10-2010 16:17
#40

Najbardziej podobała mi się scena, gdy Johnny i Helena siedzieli na kocu na pikniku, ona śpiewała "przenosili się" do różnych min, a Johnny miał taką genialną minę :D Podobało mi sie też jak Helena wylądowała w piecu. :)

Dodane przez N dnia 28-10-2010 21:54
#41

Niedawno oglądałam z koleżanką i muszę stwierdzić, że film mi się naprawdę spodobał. Świetna kreacja Deppa i Bohnam Carter. A do tego Alan Rickman i do tego śpiewający! Myślałam, że umrę ze śmiechu, gdy usłyszałam jego śpiew ( nie, że brzydki, czy coś, tylko, że śpiewający Snape... xD). W każdym bądź razie niezbyt lubię filmu Burtona, ale Sweeney Todd, to świetny musical.

Dodane przez leea dnia 15-11-2010 09:15
#42

Sweeney Todd - najbardziej obrzydliwy, straszny, wzruszający i smutny film, jaki kiedykolwiek widziałam. Szczerze powiedziawszy zdziwiło mnie, to że jest to w formie musicalu, aczkolwiek było to jak najbardziej pozytywne zaskoczenie. Śpiewali świetnie, Depp (!) i Carter i wreszcie mogłam się na nich poznać, także pod tym kątem - szczególnie, jeśli chodzi o Johnny'ego. Wszystko, cudownie dopracowane, niepowtarzalna, piękna muzyka, niezapomniany klimat. Historia, nie banalna - bardzo smutna, jak to odczułam od początku, aż do końca, kiedy w ostatnich scenach, prawie się popłakałam z poczucia niesprawiedliwości losu, do Todd'a ( czy Benjamina ). Swoją drogą, nie wiem co o tej postaci uważać - z jednej strony, jest mi jej strasznie żal, z drugiej widzę bezlitosnego mordercę ( zemsta zemstą, ale potem to był chyba nawyk ). Najbardziej uderzający widok... paszteciki... z ludzi. Nie mogłam uwierzyć, to już było naprawdę... chore. Przedtem słyszałam, że film jest krwawy, ale to naprawdę łagodne określenie. Jednak, jeszcze nigdy nie było mi tak smutno, na koniec filmu. I chociaż wiem, że jest to fikcja, ciągle żałuje głównego bohatera i jego rodziny. ehh... happy end, by się przydał ^^. Tim Burton - jak zawsze niezastąpiony. Przedtem uważałam, jako jego najlepszy film "Gnijącą pannę młodą", teraz,uważam ten film za zwykłe kukiełki, a "Sweeney Todd", zajmuje pierwsze miejsce w moim rankingu filmów Burtona. Na pewno, obejrzę jeszcze nie raz.
No i charakteryzacja - momentami wyglądali upiornie...

Edytowane przez leea dnia 15-11-2010 09:29

Dodane przez Dziewczyna Toma Feltona dnia 09-02-2011 22:55
#43

Ah.. Trójkąt Burton-Depp-Carter to jest to co lubię. Ta trójka razem zawsze robi na mnie ogromne wrażenie. A ten film/musical jest po prostu znakomity. Ja osobiście za musicalami nie przepadam, ale to co oni zrobili. Ciekawa fabuła, piękne stroje, genialne głosy aktorów (kto by się spodziewał, że oni tak dobrze śpiewają?) i do tego znakomity scenariusz - to jest to co lubię. Najbardziej spodobało mi się to, że film jest cały ponury, zachowany w takich mrocznych alejach, barwach, wszystko takie ciemnie a tu nagle taka scena. Taka jasna scena emanująca zielenią(Ci którzy wiedzieli, wiedzą o co chodzi). No po prostu piękne.

Dodane przez Densho dnia 06-11-2011 16:51
#44

Bardzo fajny film. Nawet ostatnio go oglądałam :D
Nie żałuję, że go obejrzałam.
Nie lubię musicali, ale ten jest wybitny :)
P.S.
Nie ukrywam, że zachęciła mnie gra mojego kochanego Alana Rickmana :)

Dodane przez dewhoo dnia 06-11-2011 17:02
#45

A niech sobie krytycy jeżdżą, mnie film jak najbardziej się spodobał. Jest w każdym calu tak samo świetny i dopracowany. I nie kieruję się teraz jedynie ślepym uwielbieniem dla Burtona.
Ciekawa historia, opowiedziana w niecodzienny, bo śpiewający sposób. Cudni, nietuzinkowi bohaterowie - chyba największy atut całej produkcji. A to wszystko w towarzystwie świetnej scenografii i muzyki.
Rozumując jak przeciętny zjadacz chleba myślę: "to wszystko jest jakieś dziwne", ale druga strona mnie, ta bardziej irracjonalna, kocha całą duszą ten film. Ostatecznie jest to coś oryginalnego i wartego zobaczenie.

Dodane przez Mniszka19Xd dnia 11-11-2011 20:12
#46

Oglądałam to z 50 razy i dalej mi się nie znudził.Jak oglądałam to pierwszy raz to nie mogłam prawie go rozpoznać.Poznałam go dopiero po głosie i przyznam szczerze,że jest bardzo umuzykalniony.Helenę poznałam od razu,bo jej twarzy się nie zapomina.W ogóle ten filmy jest fantastyczny.Polecam!Na pewno sie nie zawiedziecie:D

Dodane przez Asik dnia 13-11-2011 10:39
#47

Mam mieszane uczucia co do tego filmu. Prawie wszystko mi się podobało: klimat, kadry, stroje, aktorzy, muzyka - wszystko super - poza śpiewaniem. Było koszmarne! Warto dodać, że to jedno małe "ale" stanowiło prawie cały film! Niektórzy byli bardziej znośni (Depp, Baron Cohen, Bohnam Carter), inni tragiczni (Campbell Bower i Rickman). Zdecydowanie wole tych aktorów w kwestiach mówionych. Ja naprawdę uwielbiam ich głosy- niech tylko nie śpiewają. Po wyjściu z kina miałam (i nadal mam) niejednoznaczną opinię: klimat filmu był na tyle fantastyczny, że chce się powiedzieć, że to arcydzieło ale kwestie śpiewane skutecznie zniechęcają do nadania mu takiego tytułu. Ile gustów tyle opinii.

Dodane przez bochenek89 dnia 13-11-2011 11:14
#48

Uwielbiam ten film, zresztą jak większość dzieł Tima Burtona. Film jest oryginalny, niesamowity, przerysowany, miejscami trochę kiczowaty i groteskowy, czyli posiada wszystkie burtonowskie cechy, które kocham. Fabuła, scenografia są genialne, a gra aktorska na wysokim poziomie. Partie śpiewane wyszły dobrze, nie był to śpiew rewelacyjny, ale nie było też tragicznie. Zresztą wymienione wyżej zalety filmy powodują, że przymykam oczy na małe niedociągnięcia, które pojawiły się podczas śpiewu ;)

Dodane przez SevLily36 dnia 17-11-2011 20:57
#49

"Oglądałam Sweneey Todd dopiero tydzień temu, film polecił mi mój kolega (któremu dziękuję i oficjalnie może się czuć pozdrowiony). Jest piękny, zabawny, wzruszający, makabryczny... wszystko w jednym filmie!!! Najlepszą piosenką była chyba "By the sea" w wykonaniu Heleny. Johnny Depp nie ma zbytnich zdolności muzycznych, ale dało się wytrzymać... Tylko jak zabił panią Lovett to było smutne... i jak jego córka zginęła. Bardzo realistyczne efekty, kiedy poderżnął gardło sędziemu (Alanowi), polała się krew..., ale o to przecież chodziło. Gratuluję Timowi Burtonowi tak genialnej produkcji!!!

Edytowane przez SevLily36 dnia 17-11-2011 20:58

Dodane przez Seelahify dnia 17-11-2011 21:45
#50

Szczerze przyznam, że oglądnęłam ten film tylko ze względu na Alana, Johnego i Helenę. To trójka moich ulubionych aktorów. W dodatku nie przepadam zbytnio za musicalami, denerwują mnie. Ale ten był po prostu nieziemski. Jestem zdania, że wszyscy poradzili sobie ze swoimi rolami. W dodatku Alan, grał zimnego sędziego i przytrzymywał córkę Sweeny'ego.
No i totalnie mnie oczarował śpiewając w duecie z Johnym piosenkę ''Pretty Women'' ;D

Dodane przez hedwigowo dnia 06-01-2012 16:30
#51

Jeden z moich ulubionych filmów Tima Burtona, który robi najlepsze produkcje. Świetna gra aktorska, m.in. Johnny'ego, Heleny, Alana, Jamiego. Kocham.

Dodane przez Kasjopeja dnia 23-09-2014 14:35
#52

Musical oglądałam, ale nie zobaczyłam nic nowego czego Burton nie serwowałby widzowi już wcześniej. Znowu mamy też Deppa w kolejnej takiej samej odsłonie. Tak samo jak i Helenę Bonham Carter. Niesamowity jak zawsze Alan Rickman, którego uwielbiam. Moja ocena to 6/10.