Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: [NZ] Srebrna łania - życie Severusa Snape'a (6 rozdziałów)

Dodane przez muchor dnia 14-07-2010 17:50
#7

Zaczne od oceny: Bardzo ciekawy tekst nam tu podrzuciłaś. Naprawdę mi się podoba.
A teraz cześć mniej przyjemna, czyli błędziki:
Szedł, zgarbiony, z czarną szatą powiewającą lekko na wietrze, między małymi domkami Hogsmeade.

To brzmi jakby szata powiewała między domkami. Czy na pewno to miałaś na myśli?
Wydaje mi się, że to też trochę ingerencja Smarka na tu nieco do rzeczy

Na tu? Chyba ma tu?
przedrzeźnił osobę Severusa James, nakładając na głowę kaptur i garbiąc się, aby bardziej `upodobnić się` do Ślizgona.

Osobę Severusa... Trochę dziwnie to brzmi, ale nie jest to błąd.
Ale co tu robią te znaczki, przed i po upodobnić się, tego nie kumam. Poza tym ślizgona z małej litery.
Zmył z siebie złość na Lily (przecież i tak jej przejdzie), wyrzucił z głowy podsłuchaną rozmowę Gryfonów (zawsze go przedrzeźniają).

Gryfonów powinno być z małej. (Ja piszę z dużej, bo rozpocynam zdanie, tak jakby co;))
Minuty, godziny, dni, tygodnie, miesiące płynęły w swym zwykłym tempie, a nauczyciele, w obawie, że nie zdążą z materiałem, zaczęli podkręcać śrubę.

Zdecydowanie ładniej by brzmiało gdybyś napisała: Minuty, godziny, dni, tygodnie i miesiące płynęły w swym zwykłym tempie, a nauczyciele, w obawie, że nie zdążą z materiałem, zaczęli podkręcać śrubę.
Mała zmiana, ale zawsze;)
-Denerwują się tak, jakby to oni pisali. Nie jesteśmy takimi pacanami! No, może Puchoni są, ale...

Znowu, słowo puchoni powinno być z małej!
W tych samych godzinach rozkładały się kolejno: eliksiry, zielarstwo, zaklęcia, transmutacja, historia magii, astronomia, starożytne runy oraz opieka nad magicznymi stworzeniami. Chłopak

Astronomia (praktyczna) przecież zdawana musi być w nocy!

Ogólnie, tekst barzdo fajny, tylko szkoda, że krótki. Czekam na następne, Weny życzę serdecznie i w ogóle.