---

Jakie zadanie w grze ''Harry Potter i Komnata Tajemnic'' jest według Was najtrudniejsze? Z czym nie mogliście sobie poradzić? Albo może nic nie było trudnego, wszystko banalne i łatwe? Czy zebraliście wszystkie karty czarodziejów? Podzielcie się wrażeniami.

---

mi żadne zadanie nie sprawiło kłopotu ale muszę przyznać że labirynt-3 zadanie było nieco trudniejsze od pozostałych:smilewinkgrin:

---

ja mam wszystko - 100 procent tej gry ale jak się trzeba było dostać do komnaty tajemnic to było za długie i nudne:smilewinkgrin:

---

Ja kocham te grę. Jest wspaniała. Nie miałam nigdy żadnych trudności z jej przejściem. Zebrałam wszystkie karty czarodziejów i w ogóle. Kocham HP i KT, to moja ulubiona (egzekwo z 4,5 i 6:D) gra, ale nie mogę w nią grać, bo po przeprowadzce mi się płyta zgubiła i rozpaczam z tego powodu;(.

---

Grałam w nią jak miałam 5 lat. Nie wyobrażacie sobie, co czułam jak znalazłam płytę. To było wzruszenie! Najbardziej pamiętam z dzieciństwa Korę drzewa Wiggen :D To mi się zachowało w pamięci. Wtedy to było trudne! Ale teraz łatwe. Tylko za 2 razem dopiero wszystkie karty czarodziejów zebrałam :D

---

fajna gra ale mi się zepsuła i nie mogę grać;( ale teraz chcę w to tak grać że... Dopiero teraz poznałem wszystkie sekrety!

---

Najtrudniejsze zadanie? Całą ta gra to bułka z masłem. Grałam dawno, dawno temu i mogę zasadniczo nie pamiętać wszystkiego. Próbuję przypomnieć sobie coś co sprawiało mi trudność, ale niczego takiego sobie nie przypominam. Chyba z dużo razy ja przeszłam xD Mam! Karty! Zawsze brakowało mi jakiejś brązowej albo srebrnej, co strasznie mnie denerwowało xD Pokój wspólny ślizgonów, kiedy Harry musiał z niego uciekać. Pamiętam, że trzeba było użyć tajnego przejścia, bo inaczej ktoś mógł nas przyłapać. Jak grałam pierwszy raz, to ta plansza sprawiła mi chyba największą trudność. A droga do komnaty? Faktycznie w którymś momencie robiło się nudno.

---

Prościutka gierka może dlatego ,że grałęm w nią odrazu po kamieniu filozoficznym !

---

gdy grałem w to pierwszy raz do źle poszłem na wyzwaniu diffindo i nie mogłem się z tamtąd wysostać i wiem też ze kiedyś jak byłem przy bazyliszku miałem pół błyskawicy życia i trudno było go przejść ale tak ogólem prosta

---

ja miałem problemy tylko z tą skórka boomslanga, tak się przeraziłem chodzących tentakuli że przez kilka dni tylko przed nimi uciekałem, dopiero tata powiedział mi ze je można znokautować(miałem okolo5-6 lat)

---

TA gra jest super, ale chyba dość prosta. Śmieszne było wkurzanie Snape'a

---

Z Bazyliszkiem... Niestety miałam wtedy bardzo mało eliksiru Wiggenowego i cały czas padałam z sił... I musiałam zacząć grać od nowa... :|

---

Grałam w tą grę gdy miałam 9 lat. Nigdy nie mogłam wejść do tej komnaty ze złotymi kartami. Niedawno gdy robiłam porządki w moim pokoju do znalazłam tą płytą z grą. I dopiero teraz udało mi się znaleźć wszystkie karty. Bardzo fajna gra, chyba najlepsza ( razem z 6). :)

---

Ucieczka z pokoju wspólnego Slytherinu - z tym miałem wielki problem

---

Zawsze przechodziłam całą grę,z zadaniami nie miałam żadnych problemów,nigdy tylko nie mogłam znaleźć brązowych kart czarodzieja.Za dobrze je ukryli,brakowało mi zawsze 3 lub 5 kart.

---

Zebrałam wszystko ale najtrudniejsze dla mnie było Wyzwanie Diffendo. Nie mogłam sobie poradzić w niektórych momentach

---

Hmm... Więc wyzwanie Rictusemra było trochę przydługawe. I tan Zakazany Las. Aragog. Piszczałam ze strachu i spadłam z krzesła.:shy:

---

Ta gra jest bardzo łatwa. Nigdy nie miałam problemów podczas przechodzenia.

---

Ta gra jest bardzo łatwa. Nigdy nie miałam problemów podczas przechodzenia.

---

Ja nie mogłam sobie poradzić z bazyliszkiem w komnacie tajemnic. Doszłam do tego momentu z małą ilością żyć. I nie poradziłam sobie. No i niestety mój brat przez przypadek usunął grę i od tamtej pory nie grałam. Więc nie wiem czy była na końcu trudna. Do bazyliszka przechodziło mi się ją bardzo łatwo.

---

Ja to grałam jak byłam maaaała, i była to moja ulubiona gra. Przechodziłam ją kilka razy, bo tak mi się podobała. No i ostatnio się dowiedziałam, że mój kolega ją ma, to sobie pożyczyłam i... Ta daam, grałam, dopóki płyta się nie zacięła (-.-) bez żadnego problemu. Gra jest naprawdę łatwa, chociaż kiedyś mogłaby się wydawać trudna. Lekka i przyjemna :)

---

Ja nie mogłam sobie poradzić w dwóch rzeczach. Jak trzeba było unikać Filcha i pani Norris i jak trzeba było zabić Voldemorta. Nie ogarnęłam, o co chodzi z lustrem :P

---

Najtrudniejsze było chyba ucieczka z salonu Ślizgonów , musiałam chyba kilka razy to przechodzić zanim mi się udało xd I komnata tajemnic bo cały czas mi się kończyła energia ;D