Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Burza - straszna czy wspaniała?

Dodane przez Laboleth dnia 27-08-2008 19:58
#1

Lubicie burzę? A może się jej boicie? Napiszcie o tym! //Milka

boję się burzy... nie wiem dlaczego, po prostu taki ot lęk... nie mogę wtedy zasnąć, momentalnie mnie 'muruje' tj. nie myślę, nie ruszam się, nie reaguję na nic...

Edytowane przez Milka dnia 15-10-2013 11:19

Dodane przez majka dnia 27-08-2008 19:59
#2

Uwielbiam burzę. Lubię się jej przyglądać, w ogóle jest fascynującym zjawiskiem. Lubię pioruny, deszcz i ten nastrój. Uwiebiam tak sobie siąść, posłuchać mmm *.*

Dodane przez Druella_Rosier dnia 27-08-2008 19:59
#3

Ja burzy nie znoszę.
Kiedyś bardzo lubiłam, ale nie teraz.
Nigdy nie ma prądu, a mnie boli głowa
i ogarnia mnie przerażenie a potem myśl 'a co będzie jak następny piorun walnie we mnie?' xD

Dodane przez Baguette dnia 27-08-2008 20:11
#4

Generalnie to lubię burzę, ale trochę się boję, bo jakiś rok temu piorun uderzył w drzewo w pobliżu mojego domu i przeszło jakby takie pole magnetyczne. Wolę jak pada deszcz i nie ma jakiejś strasznej burzy.

Dodane przez IrenaxD dnia 27-08-2008 20:15
#5

Kiedyś się bałam burzy, ale teraz już nie. Burza jest taka fajna wtedy się najlepiej ogląda Alladyn'a xD :P

Dodane przez Lady James dnia 27-08-2008 21:38
#6

jakos burza jest mi obojetran, te grzmoty i pioruny w ogóle mnie nie fascynują, co innego sam deszcz, uwielbiam jak pada, wychodzę wtedy na balkon i obserwuję, jak krople spadają na kwiaty i liscie :)

Dodane przez Martucha dnia 27-08-2008 21:51
#7

Cierpię na tzw. "brontofobię", to znaczy strasznie lękam się burzy. Może to śmieszne/dziwne, a gdy jest burza to często tracę przytomność ze strachu, mam zawroty głowy, drętwieją mi kończyny, nie potrafię złapać oddechu i po prostu ledwo żyję.
Wyłączam wtedy wszystko, co jest podłączone do prądu, zamykam okna, blokuję dostęp wody.
Ostrożność? Wątpię, raczej panika, żeby się nic nie stało. ;P
Nie wiem czym to jest spowodowane, żadnego urazu z dzieciństwa nie mam. Widocznie tak muszę mieć, cóż.

Na szczęście burze są tylko latem i to nie za często... :happy:

Dodane przez al_iraqia dnia 27-08-2008 22:12
#8

Ja bardzo lubię burzę, zwłaszcza w nocy. Lubię jak walą grzmoty i w ogóle... Najlepsze wspomnienia z burzy mam z Zakopanego, gdzie grzmot walnął tak mocno, że wszystkich dosłownie poderwało. A najlepszy był mój kolega, który spadł z fotela ;D

Dodane przez niewesolypagorek dnia 27-08-2008 22:29
#9

kocham burzę! *.*!

burza to jedno z najpiękniejszych naturalnych zjawisk, jakie można kiedykolwiek zobaczyć. *.*

najbardziej podobają mi się burze, gdy jest środek nocy, leje deszcz, a ja leżę sobie w namiocie *.* wtedy taki nagły błysk! i przez przemoknięty dach namiotu widać niebo... cudowne *.*

o burzy mogłabym pisać poematy, wiersze, opowiadania... pomimo tego, iż nie jestem poetką ;P

Dodane przez PWN dnia 27-08-2008 22:34
#10

Z jednej strony uwielbiam gdy deszcz bębni o dach, szczególnie wieczorem, jak już jest cicho w domu, i leży się w łózku.. ;]
A z drugiej strony nieco boję się piorunów, sama nie wiem czemu, podświadomy lęk ;p. Jednak fajnie jest siedzieć sobie w oknie, i patrzeć się burzowe niebo ^^

Dodane przez Souriant dnia 27-08-2008 23:54
#11

Kocham burze! Mogę godzinami stać na balkonie, gapić się w niebo rozdzierane jarzącymi się błyskawicami i słuchać grzmotów piorunów. Nie ma nic piękniejszego na świecie. Zwłaszcza nocą, kiedy jest ciemno, bo wtedy wszystko pięknie widać.
Kiedyś bałam się burzy, ale z czasem przeszło to ze strachu w fascynację i tak zostało do dnia dzisiejszego.
Czasem próbuje uchwycić coś aparatem, ale jak na razie udały mi sie tylko 2, może 3 zdjęcia. Zresztą u mnie z balkonu niewiele można zobaczyć, a szkoda.

Cudownym przeżyciem było stanie na plaży w Grecji i patrzenie, jak pioruny raz po razie uderzają w Olimp. *.* Nigdy tego nie zapomnę. Miałam niesamowite szczęście, że będąc tam trafiłam akurat na burzę.

A tak w ogóle, to był mój temat! :p

Dodane przez Irreplaceable_ dnia 28-08-2008 21:56
#12

Ojejejeee... pamiętam jak się kiedyś bałam burz.... jak byłam mała to chowałam się albo pod koc, albo pos stół :lol: Ale teraz to ją lubię. Uwielbiam patrzeć się przez okno, a koło mnie szaleją wichury czy też leje jak z cebra. Ostatnio jak były te wichury i burze w Polsce, to ja siedziałam z początku na balkonie z mamą i gadałyśmy ;P
Lubię też posiedzieć sobie przed oknem i oglądać. Kocham to ;]

Dodane przez EmmaParkinson dnia 28-08-2008 21:57
#13

Ja lubię oglądać te błyski :) Tylko mnie denerwuje, że lepiej wtedy wyłączyć komputery xD

Dodane przez Ariana dnia 28-08-2008 22:10
#14

A tak w ogóle, to był mój temat! :p


Mój temat też założył. xX

Ja kiedyś panicznie bałam się burzy. To była zmora mojego dzieciństwa. Teraz już się nie boję, ale nie lubię burzy w nocy. Jak są w nocy to leżę pod kołdrą i chociaż nie wiem, jak by mi było gorąco to nie wychodzę. Ale lubię burze nad ranem. Tylko że i tak zwykle je przesypiam. Lubię burze, kiedy jadę w samochodzie. I lubię gdy jestem w szkole, bo przynajmniej mam co oglądać przez okno.
Burze są ładne, ale i tak wolę, by były jak najdalej ode mnie.

Dodane przez Lili__Ewans dnia 28-08-2008 22:12
#15

Lubie burze, szczególnie w nocy, gdy po ciemku, leżąc w łóżku oglądam przez okno w dachu jak błyskają grzmoty. Tak miło jest słuchać spokojny pluskot deszczu, szum wiatru i może piosenke Edyty Bartosiewicz ,,Zatańcz ze mnę jeszcze raz..." Podczas burzy mogę poczuc się silna. Tylko przeszkadza mi to, że przed burzą jest strasznie duszno!

Dodane przez Temeraire dnia 28-08-2008 22:42
#16

Burza... Uwielbiam kiedy pada i grzmi... To wprawia mnie w spokojniejszy nastrój, wycisza i daje jakąś taką fajną okoliczność do porozmyślania na wszystkie możliwe tematy... Szczególnie lubię, kiedy grzmi. Ten dźwięk jest cudowny, mogłabym go słuchać i słuchać. Uwielbiam go także z wyżej wymienionych powodów.
A to, co dla mnie w burzy jest najlepsze, to takie świetne powietrze zaraz po jej przejściu. Zawsze (w miarę możliwości x]) wychodzę, żeby się go nawdychać.

Dodane przez Claire Lethal dnia 28-08-2008 23:39
#17

Joanna kocha burze.
Nie lubi powietrza przed burza, bo jest parne i ciężko się przez nie oddycha.

Ale gdy widzę pierwsze krople spadające z nieba, wychylam się z balkonu, by poczuć je na twarzy i cieszę się jak dziecko. Potem muszę się schować trochę, bo zaczyna się prawdziwy spektakl. Zakładam okulary, bo dobrze widzę z bliska.

Burze mają w sobie to coś. Genialnego. Przyciągającego. Mają w sobie coś z kota. Gracja, elegancja, wyższość, piękno. Jedynie niebezpieczeństwo nie pasuje za bardzo do kota ( chyba, że to jakiegoś dzikiego ^^).

Gdy je oglądam, czuję coś dziwnego. Jakby porządanie, by znaleźć się tam, gdzie trafia piorun, by móc zrobić idealne ujęcie i sfotografować błyskawicę. Z jednej strony to jest bardzo niebezpiczne, ale jadnak takie wyobrażenia chodzą mi po głowie.

Błyskawice. Pioruny. Huk. Deszcz. Coś cudownego.

Podczas burzy odpływam gdzieś daleko z myślami...

Może i dziwne, ale ja to lubię. (;

Dodane przez Cameron dnia 28-08-2008 23:44
#18

Nie żebym kochała, ale burzę lubię. A szczególnie jak już jest po burzy...czasami tęcza wychodzi ^^ Ale to rzadko zazwyczaj jest bardzo pochmurnie. Hmm..ale jeśli burze miałyby być przez tydzień to bym nie wytrzymała. Po prostu bym nie chciała siedzieć tak długi czas tylko w domu.. I jak jest burza, to trzeba wyłączać komputer i tv. To wtedy przynajmniej mam ochotę się pouczyć :)

Dodane przez BellatrixLestrange dnia 28-08-2008 23:44
#19

Jak byłam mała, to twierdziłam, że "lubię burzę, ale bez piorunów", czyli lubię na nią patrzeć, słuchać, i w ogóle, ale nie lubie niebezpieczeństw i szkód, które powoduje.

Edytowane przez BellatrixLestrange dnia 17-01-2010 17:29

Dodane przez Hermiona_Lily_tusia dnia 29-08-2008 16:48
#20

Ja lubię deszcz i burzę. Lubię wtedy położyć się pod kocem. Wypić herbatę i zjeść kanapki oraz czytać książkę.

Dodane przez Fretka dnia 30-08-2008 16:08
#21

Bardzo lubię burzę. Raczej nie jest to dla mnie moment wyciszenia, ale lubię patrzeć na błyskawice i nasłuchiwać grzmotu. Jak zaczyna padać to wychodzę na balkon, wychylam głowę i krople moczą mi głowę. Uwielbiam patrzyć jak czarne chmury kłębią się na niebie. Nigdy nie bałam się burzy. Lubię przy niej zasypiać. Jedyne za czym nie przepadam to bardzo silny wiatr. Ogólnie mi nie przeszkadza jak sobie wieje i drzewa szumią, ale za takim bardzo silnym wiatrem nie przepadam.

Dodane przez Isilien dnia 30-08-2008 16:25
#22

uhuhuhuhu... ci co się boją burzy są dla mnie anormalni. bez obrazy oczywiście. jak można ich nie kochać! uwielbiam wyczekiwać, kiedy się wreszcie pojawi błyskawica, dociekać, z której strony tym razem huknęło! a w dodatku mieszkam koło szkoły, która jest głównym piorunochronem w okolicy. w związku z czym jak nieraz huknie to aż się ściany trzęsą.
jestem starsznie chorowita, więc pozostaje mi tylko wyglądaie przez okno, ale i tak nie schładza to mojego zapału!

deszcz? nie pzreszkadza mi, bo wtedy w mieszkaniu jest zimno i fajnie jest wkopać się pod ciepłą kołderkę. a kiedy przychodzi mi iść na angielski w taką parszywą pogodę, to przynajmniej nie mam uczulenia. chodziaż nie lubię mieć mokro.

kocham burze. kocham wtedy wyglądać przez okno albo czytać książki. wyciszam się. śpię właśnie najlepiej kiedy w nocy jest burza. nic i nikt mnie wtedy nie obudzi.

Dodane przez Emma Lupin dnia 30-08-2008 16:39
#23

Ja bardzo lubię burzę. Lubię patrzeć na nią, szczególnie w nocy. To jest dla mnie bardzo fascynująca rzecz. Patrzeć na niebo, a niedaleko pioruny. Ja to lubię. Żeby nie uznać, że kocham. Albo w nocy, jak kładę się spać, to ciekawie jest popatrzeć na te rozbłyski ^^

Dodane przez just_tina dnia 30-08-2008 16:44
#24

Uwielbiam burzę! Mieszkam na poddaszu i dudni po dachu jak nie wiem. Jest straszny szum i fajnie się czyta książki

Dodane przez Fantazja dnia 30-08-2008 16:47
#25

Uwielbiam burze. To jedno z najciekawszych zjawisk atmosferycznych, jakie można zaobserwować. Potrafię godzinami ślęczeć przed oknem albo na balkonie i gapić się na padający deszcz i przecinające niebo pioruny... *.* No i ta wspaniała świeżość powietrza tuż po niej... ^^
Lubię też obserwować burzę, która jeszcze nie objęła mojej wsi. Mam idealny widok z balkonu na sąsiednią, gdzie dosyć często się one rozpoczynają. U mnie jest wtedy aż nienaturalnie cicho, w oddali błyskają sobie błyskawice i czasem tylko grzmotnie.
Burza to piękne zjawisko. *.*

Dodane przez Lavanda dnia 31-08-2008 20:15
#26

I ja dopisze sie do wielbicieli burzy :).
W nocy oczywiscie burza jest piekniejsza, bardziej magiczna, niesamowita... Czasami odslaniam zaslonke w oknie, siadam wygodnie na lozku w zupelnej ciemnosci i czekam na blyski, a potem na pioruny, ktore co chwila sa zupelnie inne ^^,
Do tego deszcz... cos fantastycznego! Szkoda tylko, ze u mnie rzadko kiedy wystepuja burze :(...

(Guardian przypierdzielacz tematow ^^, )

Dodane przez Slyth dnia 31-08-2008 20:17
#27

Ja uwielbiam gapić się przez okno kiedy jest burza. Odliczam sobie czas od błysku do grzmotnięcia, czy na odwrót.. Pięknie wtedy wygląda okolica.

Dodane przez Astoria Malfoy dnia 31-08-2008 21:44
#28

Szczerze mówiąc jest mi to objętne ale lubie jak słuchać szumu jak pada deszcz:P

Dodane przez Bela dnia 31-08-2008 23:02
#29

To zależy.

Jeżeli mam bardzo zły nastrój to mi burza nie przeszkadza. Mogę wyjść i na niej stać godzinę, deszcz na mnie może padać. (Burza zagłusza złe samopoczucie ;d)
Natomiast w innych sytuacjach za burzami nie przepadam. Jakiś takiś lęk, a jak jestem gdzieś sama, albo w jakimś niepewnym miejscu to już w ogóle, boję się strasznie. :)

Dodane przez Lady Shadow dnia 31-08-2008 23:07
#30

A ja też lubię jak jest burza, grzmoty i błyski. Jest wtedy taki dobry nastrój, znaczy się taki troche jakby straszny i wtedy kiedy wyłączamy Tv, kompa i wszystkie urządzenie elektroniczne to lubimy sobie z rodzicami i bratem rozsiąść się na sofie i coś opowiadać. Kocham to wtedy i burza mogła b y trwać wiecznie.
Co jak co burze też jest fajna dopóki nie spali jakich złączy czy kompa jeżeli zapomni się go z gniazdka odłączyć.
Ja tam lubię burzę XD

Dodane przez Kath Elizabeth dnia 31-08-2008 23:08
#31

Uwielbiam patrzeć na błyski, rozkoszować się grzmotami i deszczem, ale tylko gdy jestem w domu. Natomiast gdy burza i deszcz dopadną mnie daleko od domu lub jakiegoś schronienia to nie bardzo odpowiada mi taka pogoda i wolałabym jej uniknąć :)

Dodane przez Lilyanne dnia 31-08-2008 23:11
#32

Ja się raczej burzy nie boję, chociaż ostatnio, gdy były takie silne byłam troszkę przerażona xD

Dodane przez Cee dnia 01-09-2008 14:15
#33

Zależy od burzy i jej siły.
Tej słabszej nie boję się, często otwieram okno i nagrywam na kamerę, bo może uda mi się wyłapać jakieś fenomenalne efekty. Jednak mieszkam na Mazurach i tu zawsze burze trafiają się w nocy, kiedy sobie smacznie śpię. <:
Co do tej mocniejszej, jest już ze mną gorzej. Normalnie nie mogę zrozumieć taty, którego fascynują niewiadomo jak mocne burze. Wychodzi na balkon i moknie... z jego strony to zwykła lekkomyślność... Zwłaszcza, że mieszkamy wśród wysokich drzew, które wiadomo, podobnie jak jezioro czy komórki, przyciągają pioruny.

Edytowane przez Cee dnia 03-11-2008 19:53

Dodane przez nymph dnia 22-09-2008 21:18
#34

kocham burzę
tak jak guardian uważam że jest to moment wyciszenia
u mnie w domu wsyscy się boja burzy a ja wręcz odwrotnie zawsze siadam sobie w moi pokoju w dzwiach tarasowych.. wpatruję sie w błyskawicę i myślę o pewnej osobie ... lubię też zamknąć oczy i zapomnieć o rzeczywistości i o moich problemach smutkach i żalach i o tym że ktoś mnie nie zauważa :(

Dodane przez Lady Gaga dnia 23-09-2008 00:04
#35

Boje sie burzy. Jak już zapowiadają gdzieś ją, to ja od razu wszystko, co możliwe wyłączam. Nie, że mam jakąś fobie, bo wiem, że nie mam. Ale po prostu sie boje.
A boje sie jej przez to, że w dzieciństwie, w antene, pare ulic ode mnie, trafił piorun, a w skutek tego - nie było prądu przez około 2 dni, przy okazji wody. Dla małego dziecka to wręcz straszne.. I przeszło na duże dziecko. :D

Edytowane przez Lady Gaga dnia 27-08-2009 11:36

Dodane przez Itka dnia 23-09-2008 00:27
#36

Martucha napisał/a:
Wyłączam wtedy wszystko, co jest podłączone do prądu, zamykam okna, blokuję dostęp wody.
Ostrożność? Wątpię, raczej panika, żeby się nic nie stało. ;P


Okropnie boję się burzy. Może nie tyle samej burzy, jak tego, że taki piorun może uderzyć w mój dom lub w jakieś drzewo, które na niego spadnie. Robię dokładnie tak, jak Martucha. Dodatkowo jeszcze wyłączam telefon, bo słyszałam, że one ściągają pioruny (mam na myśli komórkowe). Jak jest burza, to nie mogę spać, boję się podchodzić do okna, a już o wychodzeniu na ganek (jak reszta mojej rodzinki), mowy być nie może. Żadnych urazów z dzieciństwa nie mam...

Dodane przez Taka jedna dnia 23-09-2008 00:32
#37

Teraz nie boję się burzy. Jest piękna i przerażająca. Jak byłam mala brałam poduszki, chowałam się pod wielki, dębowy stół ( pamiętający II WŚ) i tam bujałam się na koniku. To mnie dziwnie uspokajało.

Dodane przez mistake dnia 23-09-2008 00:49
#38

A ja burzę uwielbiam! Nigdy się jej nie bałam i nie będę bać! Powietrze bo niej jest najlepsze - jak wspomniał już Guardian. Grzmoty mnie wyciszają i dodają równowagę...deszcz też kocham!

Dodane przez Sunflower dnia 23-09-2008 15:15
#39

Niesamowite, wspaniałe, malownicze widowisko. Burzy się nigdy nie 'bałam', bo nie ma czego. Że piorun we mnie trzaśnie? Nawet gdyby trzasnął, to widać taki mój los.
Dobra, poważnie. Lubię burzę. Lubię jak mi deszcz dudni w okna, jak się błyska, jak są grzmi, walą pioruny. Takie...takie inspirujące zjawisko. Poza tym powietrze po burzy jest genialne. Jak się burza skończy, wychodzi słońce (choć nie zawsze) i wtedy można wyjść na balkon czy na podwórko i pooddychać tych świeżutkim powietrzem...ach, coś pięknego. ;d

Dodane przez Shemya dnia 08-11-2008 19:46
#40

Ach... burza... To wspaniałe zjawisko w naturze. Jest piękna i jakże ciekawa. Uwielbiam w czasie burzy patrzeć przez okno na błyskawice przeplatające się z smugami deszczu - piękny widok.
Oprócz tego burzy zawdzięczam kilka wspaniałych nocy spędzonych z rodziną (jak to brzmi xD). Nigdy nie zapomnę tygodnia, gdy zawsze wieczorem była burza i gasło światło, a my przy świeczkach i lampie naftowej graliśmy w różne gry.
Ja chcę burzę! ;d

Dodane przez Finezja dnia 08-11-2008 20:11
#41

Jak na psychopatkę przystało - uwielbiam ją, ojciec zawsze na mnie wrzeszczał, że łażę po dworze, a potem wracam przemoczona do domu, ale ja to uwielbiam pioruny trzaskają, błyskawice błyskają (^^) i leje deszcz, a ja łażę po pustej ulicy...po prostu cudny obrazek, i jeszcze to szare niebo - cudeńko. Jedynym minusem jest, że gdy ojciec zagoni mnie już do domu, to mama nie pozwala kompa włączyć (chociaż i tak go włączam) ale za to internet się rozwala i nie mam co robić :<

Dodane przez Cally dnia 09-11-2008 16:03
#42

Kocham burzę! Zawsze kiedy przychodzi mam taki niesamowity przypływ weny, mogła bym wtedy książkę napisać. Albo najlepsza jest burza w nocy, na wsi lub w górach, o tak, to jest jedyna rzecz którą lubię we wsi, bo normalnie wolę miasto, ale co to za burza w centrum Poznania?
Niestety u mnie rzadko bywają burzę. Deszcz też ogólnie bardzo często nie pada (co to za miasto?!:uhoh:). A jak pada to łapie każdą okazje by wyjść na dwór.

Dodane przez Cally dnia 09-11-2008 16:04
#43

Kocham burzę! Zawsze kiedy przychodzi mam taki niesamowity przypływ weny, mogła bym wtedy książkę napisać. Albo najlepsza jest burza w nocy, na wsi lub w górach, o tak, to jest jedyna rzecz którą lubię we wsi, bo normalnie wolę miasto, ale co to za burza w centrum Poznania?
Niestety u mnie rzadko bywają burzę. Deszcz też ogólnie bardzo często nie pada (co to za miasto?!:uhoh: ). A jak pada to łapie każdą okazje by wyjść na dwór.

Dodane przez Sensoria dnia 09-11-2008 16:07
#44

Gdy byłam mała strasznie bałam się burzy.Lęk przed rozwaleniem domu przez pioruny był zawsze silniejszy od uspokojeń rodziców.Teraz jednak jestem już starsza i w burzę lubię wychodzić na dwór i chlapać się w deszczu ;d

Dodane przez DominiKa812 dnia 11-11-2008 14:55
#45

Jeszcze w Wakacje był taki 3, 4 dniowy okres gdzie codziennie wieczorem była u nas burza .. To było już pod koniec wakacji. Jak zawsze prawie całe moje osiedle siedzieliśmy wieczorem na ławce i gadaliśmy .. Wtedy zaczęły się lekkie grzmoty i pioruny, oglądaliśmy je. Gdy były coraz większe poszliśmy odprowadzić mojego kolegę który nie mieszkał tu gdzie ja.. W drodze powrotnej od niego zaczął padać deszcz, a pioruny były coraz większe. Gdy byliśmy już na osiedlu dalej siedzieliśmy, a potem byliśmy w klatce bo sie rozpadało. Nagle było kilka takich głośnych grzmotów i błysków. Potem walną taki długi grzomt i bardzo głośny aż sie wystarszyliśmy i wbiegliśmy do domu koleżanki, a po grzmocie pobiegliśmy do swoich domów .. xD Ogólnie lubię burze i oglądać pioruny xD

Dodane przez Mandarynka dnia 31-12-2008 15:04
#46

Uwielbiam jak jest burza i leje. Najlepiej w nocy. Wtedy najlepiej mi się śpi. I jeszcze mój brat ma cykora, co jeszcze bardziej mi się podoba :D

Dodane przez Star dnia 31-12-2008 16:19
#47

Tiaa.. jak byłam mała to się po szafach chowałam :D Ale zazwyczaj burze mnie przerażały. Niby jest to naprawdę śliczne zjawisko przyrody. Ale czasem potrafi przerazić:)
Tak czy siak. Potrafi oszołomić sobą ^^

Dodane przez karolina123 dnia 01-01-2009 14:23
#48

Do tej pory czuje lekki dreszczyk podczas burzy ale mimo tego lubie bardzo burze z podobnych przyczyn co autor tematu.Rzeczywiscie burza wycisza a po burzy powietrze jest cudowne i człowiek czuje sie jak nowo narodzony.Burze zawsze wprowadzaja mnie w nastrój melancholijny,zaczynam marzyć, ale i patrzyc w przeszłość.Burze są tymi dziwnymi zjawiskami które równocześnie przerażaja ale i zachwycają,są niesamowite.Przypomina mi sie piękna piosenka Budki Suflera a raczej jej fragment;"...a po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój,"To jest chyba istota burzy i coś w niej najbardziej fascynującego-że przechodzi.Tak samo jak wszystkie problemy.

Dodane przez Tonks2812 dnia 01-01-2009 14:58
#49

"...a po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój,"

Tak, też bardzo lubię ten fragment utworu Budki Suflera *.*
A co do samej burzy, to nie wydaje mi się żebym bała jej się kiedykolwiek. Jak część z Was uważam, że to piękne zjawisko. Tylko, że ja w ogóle lubię patrzeć w niebo, a najbardziej nie wtedy gdy przeszywane jest przez błyskawice, tylko gdy świecą gwiazdy ^^ Ślicznie. I choć lubię burzę, to nie uważam ją za najpiękniejsze zjawisko... weźmy choćby zwykłą tęczę :) Świat w ogóle jest cudowny :yes:

Dodane przez moniczka929 dnia 01-01-2009 15:18
#50

JA TEZ LUBIE URZ LUBIE WTEDY PATRZEĆ W OKNO MI POGRĄŻAĆ SIE W SWOICH MYŚLACH TO ZJAWISKO POWODUJE WE MNIE COŚ CZEGO NE DA SIE OPISAĆ:o

Dodane przez potterfanka1 dnia 01-01-2009 17:22
#51

ja się boje burzy <boi>

Dodane przez Krzywolap21 dnia 09-01-2009 18:40
#52

Burza jest fajowa. :) Najlepiej latem, zresztą wtedy jest najczęściej. Przed burzą wychodzę na dwór. Jest tak duszno i tajemniczo. Uwielbiam to. Naturalnie jak zaczyna padać wracam do domu. Siedzę na dole, bo u mnie w pokoju (na poddaszu) strasznie wali o okna i własnych myśli nie słychać. Zawsze boję się o moje koty, które są 'dworowe' i raczej nie wpuszczane zbyt często. Z dwoma wyjątkami. :> Ale one i tak dobrze znają ogród i się chowają.
Burza jest czymś niesamowitym. Najbardziej lubię siedzieć na podłodze i patrzeć na pioruny, coraz to większe...

Dodane przez Carol dnia 09-01-2009 18:46
#53

Burza? Nie, to nie dla mnie. Nie lubię burzy, co prawda lubię, gdy pada deszcz, ale burzy z piorunami się po prostu boję.

Dodane przez Madeleine Lestrange dnia 10-01-2009 23:01
#54

Kocham burze. Jest to moje ulubione zjawisko przyrodnicze. Staję w ogrodzie i czuję krople wody, do moich nozdrzy wkrada się mój ulubiony zapach. Pioruny są fascynujące. Cenię ich grzmot i to, jak prezentują się na niebie.

Dodane przez Nicolette dnia 10-01-2009 23:04
#55

Osobiście lubię gwieździstą noc i pełnię księżyca. Nie boje się burzy, ale też za nią nie przepadam.

Dodane przez Anika dnia 11-01-2009 12:42
#56

Kiedy byłam dzieckiem.... Wróć! Kiedy byłam młodsza bałam się burzy, nienawidziłam głośnych grzmotów i błyskawic. Teraz już się nie boję. Burza jest dla mnie momentem całkowitego wyciszenia i pozbycia się negatywnych emocji. Dlatego kocham burze.

Dodane przez Karola__94 dnia 11-01-2009 13:00
#57

hmmm...jak bylam mlodsza szczerze nie pamietam co "czulam" do burz ;p a teraz yyy...najczesciej jak jest burza to mnie irytuje bo nie moge wtedy na kompie siedziec ;d pamietam jak z rok temu w nocy byla naprawde bardzo ostra burza ze nawet trup by sie obudzil to bylo przeostre byla gdzies 2 w nocy ja sobie smacznie spalam i tak huknelo ze doslownie spadlam z łózka xD ja sie nie wystraszylam tylko bylam w szoku ze moze tak huknac to bylo ostre xd

Dodane przez Lady Larissa dnia 11-01-2009 13:16
#58

hmm Burza, nigdy się nie bałam nie boję i bać nie zamierzam;) Wspaniały widok. Jest w niej coś akiego hmm magicznego:) Mogę nawet być na dworze i przyglądać się błyskawicom:)

Dodane przez Ann dnia 11-01-2009 15:31
#59

Jak byłam młodsza to poniekąd bałam się burzy i po prostu jej nie lubiłam. Teraz kiedy wali piorunami to zawsze siadam na biurku które stoi zaraz przed oknem i wpatruje się w błyskawice nie wiem dlaczego... być może mnie to uspakaja albo coś w tym rodzaju. uwielbiam spacery zaraz po burzy kiedy wszystko jest jeszcze mokre a powietrze niesamowicie przyjemne.

Dodane przez Olaa dnia 11-01-2009 16:04
#60

Najbardziej z całej buszy lubię świeże powietrze!
Kiedyś bałam się błyskawic i grzmotów, teraz już nie ;]
Gdy jest burza siedzę na parapecie i przyciskam noc do szyby i sobie myślę ...
Ale faktem jest że trochę strach mnie bierze, kiedy drzewa które mają po 100 lat chwieja się niespokojnie.

Dodane przez Syriusz Czarny dnia 02-02-2009 08:32
#61

Ja tam lubie burze bo to moja ksywka haha..nie no naprawde xd

Dodane przez Peepsyble dnia 02-02-2009 08:43
#62

Tak, bardzo lubię burzę. Najlepszy jest moment tej ciszy przed burzą. Potem uwielbiam oglądać błyskawice, ciemne chmury... Tak, burza jest wspaniała, ale dopóki siedzę w domu. ; )

Dodane przez Ami dnia 02-02-2009 09:10
#63

Lubię burzę. Te pioruny, przebłyski. Burzy się nie boje dopóki siedze w cieplutkim i bezpiecznym domku :)

Dodane przez vivien dnia 24-03-2009 19:23
#64

Lubię jak jest burza, bo jestem pewna, że nikt nie przyjdzie do mnie i nie włączam żadnych elektrycznych przedmiotów, więc mogę robić rzeczy, które nie potrzebują nowoczesnych technologii

Dodane przez BitterSweet dnia 24-03-2009 19:50
#65

Burzę uwielbiam. Nigdy w swoim życiu się jej nie bałam, chociaż dwa razy się pożądnie wystraszyłam. Burza jest takafascynująca. Zawsze siedzę w oknie i oglądam błyskawice. Najpiękniejsza burza jaką widziałam, to była burza w górach. Cudowne widoki. Nigdy tego nie zapomnę. Było to dla mnie cudowne przeżycie.

Dodane przez Niewidka dnia 26-08-2009 23:46
#66

Uwielbiam burzę. Wtedy panuje taki niesamowity nastrój. Niby się grzmotów boję, ale lubię gdy są. Wtedy można się tak wyciszyć, pomyśleć, napisać jakiś wiersz. Atmosfera robi swoje. Lubię wtedy siedzieć w domu i odczuwać takie wewnętrzne bezpieczeństwo. Powietrze po burzy jest takie czyste, aż przyjemnie. Po prostu niesamowity klimat, coś fantastycznego.

Edytowane przez Niewidka dnia 03-09-2009 21:49

Dodane przez Ginny W dnia 27-08-2009 11:31
#67

Bardzo lubię burze, niebo jest wtedy takie ciemne, czasami chmury mają naprawdę niesamowite kształty. Kocham patrzeć przez okno podczas każdej ulewy, a jak na dodatek grzmi, potrafię siedzieć z nosem przyklejonym do szyby baardzo długo...
Gdy byłam mniejsza, bałam się burzy, a to dlatego, że rodzice zawsze mnie straszyli piorunami. Z wiekiem jednak wyrosłam z tego lęku.

Dodane przez Madlenne dnia 27-08-2009 12:06
#68

Kocham burze... Takie prawdziwe nawałnice, manifestacje sił natury. To dla mnie coś nieprawdopodobnego. Zawsze sobie wtedy uświadamiam, że człowiek nigdy nie będzie w stanie podporządkowac sobie całego świata, że zawsze pozostaną rzeczy, na które nie będzie miał wpływu.
Ale najbardziej z całej burzy, uwielbiam pioruny. Coś niesamowitego.

Dodane przez Diamond dnia 02-09-2009 21:24
#69

Burza ? :D świetne zjawisko. Wiem, że to troche chore poznieważ to dość niebezpieczne, ale lubie jak grzmi i sie błyska na niebie. Lubie sobie wtedy poczytac książkę czy coś :)

Dodane przez Doru Arabea dnia 20-03-2010 13:38
#70

Ja burzy nie lubię, bo to wtedy nachodzą mnie czarne myśli. Co by było gdyby...? Coś w tym rodzaju :) Nie lubię jej też za to, że nie mam wtedy dostępu do urządzeń elektrycznych, nawet do takiej lampki, kiedy w trakcie deszczu chcę sobie poczytać. Męczarnia... :/
Ale burza to dla mnie czas, kiedy nagle znajduję czas na wszystko. Na odrobienie zapomnianej pracy domowej, na poczytanie lektury, na porysowanie, na choćby posprzątanie swojego pokoju.
Najgorsze burze są w nocy. Wtedy wszystko wygląda gorzej, niż za dnia. Taki nieprzyjemny czas na grzmoty, pioruny i wiatr.
Podsumowując moją wypowiedź, burzy nie lubię, ale czasem jest dla mnie pomocna - wreszcie znajduję czas. Taki pół na pół. Ale najlepszy jest czas po burzy. Niby trawa mokra, ale to powietrze jest takie czyste... szczególnie jest to czuć na wsi(np. u mnie), bo wszystkie zwierzęta wychodzą ze swoich schronień. Jak na wiosnę :)

Edytowane przez Doru Arabea dnia 20-03-2010 13:41

Dodane przez Iraya dnia 20-03-2010 13:46
#71

O rany... kocham burzę !!
Uwielbiam gdy wielkie krople deszczu walą mi po oknach ..
Później dochodzą do tego jeszcze grzmoty i błyski..
Wiem, że to może głupio zabrzmieć bo napisałam, że lubię gdy mi krople deszczu walą po oknach i to się może trochę nie kleić, a z tymi oknami to tylko po nocy ;p, ale jak jest burza to mnie nigdy w domu nie ma ;D
Jak jest burza to zawsze idę np. na spacer czy coś z koleżankami innego robimy bo jak ta burza jest taka piękna i w ogóle to ja nie umiem usiedzieć w domu patrząc co jest za oknem i dlatego zawsze wychodzę...

Dodane przez leea dnia 20-03-2010 13:55
#72

Uwielbiam Burzę- gdybym nie zwracała uwagi na ewentualne trafienie piorunem, wyszłabym na dwór ,żeby popatrzeć w niebo ;P. Jakoś nigdy nie budziła we mnie strachu - gasi wtedy świtało i siadam przy oknie. Mówiąc ''gasi się światło" miałam na myśli wywalenie korków- jest to chyba jedne z głównych minusów burzy, szczególnie kiedy siedzisz przy komputerze i nie zdążysz zapisać pracy... nie można też poczytać sobie książki przy lampce jak to bywa podczas deszczu. Mimo to i tak możemy podziwiać niesamowite widoki- pioruny; błyski, grzmoty.

Dodane przez Loonyy dnia 20-03-2010 14:05
#73

Nienawidzę burzy. Kiedyś wręcz ją kochałam, ale miałam trzy niemiłe przeżycia z nią i teraz to ja dziękuję. Raz taka mega burza dopadła mnie jak byłam na plaży w Chorwacji, a drugi raz nad jeziorem, a trzeci wieczorem jak wracałam z kabaretów, to tak centralnie przede mną walnął piorun. Strasznie się przestraszyłam i schowałam wtedy twarz w ręce i rozpłakałam się. Byłam w szoku. Wszyscy do mnie krzyczeli żebym szybko uciekała pod blok, a ja stałam pod drzewem i ryczałam, dopiero jak mama mnie pociągnęła za rękę to się ocknęłam. Od tamtej pory Strasznie boję się burzy.. :)

Dodane przez Tanya dnia 25-03-2010 14:49
#74

Czy lubię burze? Czy ja wiem... Zależy kiedy. ;d Jak jest 'łagodna' to lubię popatrzeć na błyskawicę, i to zamieszanie podczas niej. Natomiast gdy jest już nieco ostrzejsza to przyznam szczerze, że się boję. : p Kiedyś, kiedyś dawno temu, podczas jednej z burz piorun trafił w drzewo, które rosło u mnie na podwórku. Drzewo się zawaliło, upadło prosto na budę, w której był mój pies. I skończyło się fatalnie. Od tamtej pory mam tak jakby uraz. Tzn boję się, że pewnego dnia trafi mi w dom : p, a z drugiej strony za każdym razem przypomina mi się pies, które tragicznie skończył. O i tak.

Dodane przez N dnia 25-03-2010 16:48
#75

Bardzo ciekawe zjawisko, które bardzo lubię.
Zawsze, jak jest burza, to siadam przy oknie i patrzę na świat. Jest wtedy cudownie. Upajam się echem grzmotów i światłem błyskawic. Mieszkam na przedmieściach, a niedaleko jest pole, w które często biją pioruny. Wtedy jest tak donośny huk, że aż cały dom się trzęsie.
A potem, po całej ulewie otwieram okno, a ziemia tak przepięknie pachnie. Takim deszczem i świeżością.
Chcę już lato...

Dodane przez alice_in_wonderland dnia 11-04-2010 13:49
#76

W żadnym wypadku się nie boję, co więcej wole burze od zwykłej, codziennej, słonecznej pogody. Najlepiej, kiedy jest późno w nocy- wtedy mogę stać całą wieczność przy oknie i patrzeć, jak walą pioruny. Rzeczywiście, jest to dobry moment do wyciszenia, poukładania sobie pewnych spraw. Na mnie działa kojąco- po długiej burzy funkcjonuję inaczej. Moment, w którym otwiera się okno i wącha świeże powietrze... brak słów. :)

Dodane przez Gladus93 dnia 11-04-2010 13:54
#77

Lubię burzę,świetny klimat do czytania czy oglądania jakiegoś Horroru.Po prostu lubię tę atmosferkę która burzy towarzyszy ;)

Dodane przez Tom_Riddle dnia 13-06-2010 12:14
#78

Burza to dla mnie wspaniałe zjawisko przyrody, które chętnie oglądam. Nie ma nic uspokajającego nad odgłos szumu deszczu, wycia wiatru, bębnienia kropel deszczu o szybę, grzmoty rozlegające się na całej szerokości nieba. Podobno Indianie wierzyli, że w czasie burzy po niebie tam i z powrotem biega wymarłe już dziś zwierzę: Brontoterium, a odgłos jego kopyt odbija się echem od chmur... Wspaniały czas na refleksję...

Dodane przez Promitet dnia 13-06-2010 14:27
#79

Ja lubię burzę. Choć miałam kilka nieprzyjemności związane z burzą . Jak byłam mała to w dom na przeciwko mnie walnął piorun. Szczęście, że ten dom nie jest zamieszkany. Nikogo w nim nie było. Albo jak wracałam ze szkoły do domu i zapomniałam klucza do bramki i zaczęło lać i była burza. Ale muszę przyznać że nie jest to straszne zjawisko. W burzy lubię wyjść na dwór i cała zmoknąć .

Dodane przez Mniszka19Xd dnia 13-06-2010 14:41
#80

uwielbiam burzę:D świetne pioruny,przebłyski,grzmoty po prostu wszystko uwielbiam w takiej burzy:D

Dodane przez Malkontentka dnia 13-06-2010 15:44
#81

Kocham burzę... te huki i błyskawice. Uwielbiam wtedy stać na tarasie i robić zdjęca. Najlepiej gdy burza jest bardzo blisko.

Dodane przez Therion dnia 05-07-2011 15:24
#82

Lubię burzę, zawsze siadam na balkonie, i oglądam błyskawice, chmury, cudownie jest jak dodatkowo wieje wiatr.

Dodane przez marihermiona dnia 04-09-2012 16:44
#83

Ja kocham burzę to takie piękne, tak to ładnie wygląda i po niej tak ładnie pachnie i czasem jest piękna tęcza, której lubię robić zdjęcia. Jednak pod czas niej mama każe wyłączać sprzęty elektroniczne i czuję się odłączona od świata. Ja uwielbiam chodzić po burzy, bo powietrze wtedy jest takie czyste i Świerze.

Dodane przez SevLily36 dnia 04-09-2012 16:47
#84

Lubię burze w nocy, wtedy idę do okna i patrzę na błyskawice *_*

Dodane przez Martita dnia 04-09-2012 17:19
#85

Ja się burzy nie boję;) chociaż ostatnio zdarzyło mi się wystraszyć pioruna, który uderzył blisko mojego bloku...

Edytowane przez Martita dnia 04-09-2012 19:17

Dodane przez bochenek89 dnia 04-09-2012 17:53
#86

Nie boję się burzy (tylko raz się przestraszyłam, gdy burza dopadła mnie w lesie, ale starałam się nie panikować :P ). Nigdy nie wyłączam urządzeń elektrycznych z kontaktu. Wręcz przeciwnie- często odpalam laptopa, by posłuchać muzyki lub pooglądać filmy ;)

Dodane przez HarryPotter96 dnia 04-09-2012 18:03
#87

Uwielbiam burzę, często wystawiam łęb przez okno i oglądam. ;)

Dodane przez Milva dnia 06-03-2013 22:11
#88

Uwielbiam burzę. Fascynujące zjawisko. Lubię jak jest ciemno, nie ma prądu i tak usiąść sobie przy oknie i obserwować.

Dodane przez mniszek_pospolity dnia 11-07-2013 13:36
#89

Burza jest i może piękna, ale także niebezpieczna. Nie mówię o takiej "zwykłej", że prądu nie ma i jest ciemno. Zdarzają się naprawdę zabójcze nawałnice. Punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia. Wyglądając przez okno można czuć się bezpiecznie, ale co gdy taka piękność dorwie nas w lesie, górach na otwartej przestrzeni blisko wody... Wiele osób straciło życie właśnie na zewnątrz. W domu jest stosunkowo bezpiecznie.

Dodane przez Ginny Zabini dnia 30-01-2014 21:09
#90

Jak dla mnie jest straszna i fascynująca zarazem. Przeraża swoją potęgą, i fascynuje swym ogromem. Lubię w trakcie burzy siąść na parapecie z kubkiem kakao i książką i wsłuchiwać się w jej odgłosy i przypatrywać ulewie.

Dodane przez Guseppe dnia 30-01-2014 21:14
#91

Nie wiem, co mam powiedzieć na temat burzy. Z jednej strony lubię patrzeć na błyskawice, słuchać grzmotów i podziwiać tą potęgę przyrody, a z drugiej nie wyobrażam siebie stojącego na dworze i fotografującego to zjawisko. Podczas takiej pogody tak na serio nie mam co robić, jestem odcięty od świata, spać mi się chce, ale przez grzmoty nie umiem... Przyznam, że przy tym dźwięku najlepiej się uczy (włączcie sobie raz jak będziecie siedzieć nad np. historią burzę na youtubie, tak trochę odpłyniecie ciałem, a umysł będzie czujny i pochłonie wszystko xD)

Dodane przez raven dnia 31-01-2014 03:13
#92

Nienawidzę burzy. Nigdy jej nie lubiłam, a każda odległa błyskawica już w dzieciństwie była dla mnie traumą. Trochę mi się udało opanować fobię burzową, ale nadal jest to dla mnie nieprzyjemne przeżycie. Może nie tyle, że się jej boję, bo nie ma za bardzo powodów do lęku na drugim piętrze w bloku, ale wiadomo, jakie zagrożenie burza może nieść dla mieszkańców np wiejskich zabudowań. Nie raz i nie dwa w okolicy zdarzyły się pożary spowodowane właśnie uderzeniem pioruna. Do dziś pamiętam, jak na pobliskiej wsi zjarała się stodoła ze zwierzętami w środku :(
Raz zdarzyło mi się "okiełznać" burzę. Poszłam z koleżanką pograć w kosza, zaczęło grzmieć, a ja nie miałam klucza do mieszkania, mama poszła na działkę. Miałam 3 wyjścia - pójść na tę działkę - ale to wiązało się z drogą przez łąkę, a więc niebezpieczeństwo ściągnięcia pioruna; pójść do ciotki, koleżanki albo siedzieć na klatce schodowej; grać dalej. Grałyśmy, dopóki nie nastała jakaś mała apokalipsa, przynajmniej tak to zapamiętałam. Z kwadrans, podczas apogeum, posiedziałyśmy na klatce schodowej (huk niesamowity przez echo, potem wróciłyśmy na boisko. Może nie samą burzę, ale tę grę w deszczu wspominam bardzo fajnie :)
Najbardziej traumatycznym przeżyciem była burza, która rozpętała się podczas pieszej pielgrzymki na Jasną Górę. Idzie sobie 120 osób drogą, przy drodze drzewa, dalej "pole, pole, łyse pole", pioruny walą, mam wrażenie, że tuż obok nas. Apel księdza żeby wyłączyć komórki, żeby nie ściągnąć przypadkiem jakiegoś pioruna, wyłączyli nagłośnienie i bezprzewodowe mikrofony, idziemy sobie w milczeniu, nagle obok mnie dźwięk telefonu. Serce w okolicy gardła, gdyby to było bliżej zabudowań, podejrzewam, że wyłączyłabym nieśmiałość i wepchnęła się komuś do domu żeby przeczekać burzę ;) masakra jakaś, na szczęście taka sytuacja zdarzyła mi się tylko raz. Były co prawda ulewy (jak nie padało gdzieś tam po drodze, to na duży deszcz można było liczyć co roku ostatniego dnia), były jakieś odległe pomruki nadciągającej burzy, ale tak ekstremalnie nie bywało.

Dodane przez Malfoyowa123 dnia 27-07-2014 14:54
#93

Burza jest strasznie fascynującym zjawiskiem *.* Uwielbiam siadać przy oknie i obserwować jak deszcz leje się strumieniami po gładkiej tafli szkła ;)

Dodane przez TheWarsaw1920 dnia 21-08-2014 23:24
#94

Dla mnie burza jest zjawiskiem bardzo ciekawym, a zarazem tajemniczym. natura pokazuje na w ten sposób swoją wyższość nad rodzajem ludzkim i wszystkimi innymi stworzeniami.

Dodane przez Bou dnia 27-08-2014 22:44
#95

Fakt, burza jest zjawiskiem fascynującym. Byle z dala ode mnie. xD Boję się panicznie, gdy jestem w domu umiem jeszcze jakoś wytrzymać, zazwyczaj chowam się pod kołdrą. xD Natomiast na zewnątrz...tragedia. Zaczynam wariować i dusić się ze strachu. Choć wiem, że prawdopodobieństwo uderzenia piorunem jest nikłe to i tak mój mózg nie chce przyjąć tego do wiadomości. o.O

Dodane przez Eagle dnia 27-08-2014 22:54
#96

Rzeczywiście. Burza to wspaniała rzecz. Błyskawice, grzmoty. Sam się dziwię, że coś takiego istnieje. Szkoda tylko, ze to zjawisko jest niebezpieczne. Trzeba się chować przed nim w domach :(
Naprawdę szkoda...

Dodane przez Hermiona Granger13 dnia 28-08-2014 14:34
#97

burza to wspaniałe zjawissko . niepespieczne? tylko w niektórych miejscach . mnie w czasie burzy ciągnie do lasu tam burza jest bezpiecznym zjawiskiem

Dodane przez Anka Potter Always Together dnia 28-08-2014 15:10
#98

Uwielbiam zasypiać, gdy za oknem jest burza... oczywiście nie taka ogromna, tylko taka lekka, z deszczykiem... :) Lubię burzę, ale czuję do niej respekt, nie igram z nią.

Dodane przez CynaMona dnia 08-02-2015 16:35
#99

Jak byłam młodsza, panicznie bałam się burzy. Teraz na szczęście mi przeszło :) Uwielbiam patrzeć na trzaskające pioruny. Jedno z moich ulubionych wspomnień dotyczy burzy. Byłam z grupą kumpli na rowerach i złapała nas ulewa (potem przeobraziła się w burzę). Nigdy nie zapomnę leżenia plackiem na polu, w wysokiej trawie i patrzenia się w niebo :D

Dodane przez NimfadooraToonks dnia 08-02-2015 20:21
#100

Ah... Burza to jedna z najlepszych rzeczy jakie są na tym świecie . ( pomijając oczywiście książki i pluszaki ;) )

Dodane przez Kathleen_Black99 dnia 08-02-2015 21:09
#101

Uwielbiam burzę choć raczej zza okna :) Nienawidzę znaleźć się na zewnątrz kiedy ten nieposkromiony żywioł bierze panowanie nad niebem. Ale uznaję ją za wspaniałą, może też dlatego że tak silnie na mnie działa :)

Dodane przez imperio47 dnia 09-02-2015 20:11
#102

Lubię burze, nawet bardzo. Uwielbiam jej się przyglądać przez okno.

Dodane przez 12Hermiona65 dnia 29-08-2015 13:43
#103

Ja bardzo lubię burzę.

Dodane przez AngieCh dnia 04-12-2015 00:28
#104

Ja osobiście bardzo lubię burzę, ale nie lubię jej spędzać sama. Ja byłam młodsza to wychodziłam na zewnątrz, by oglądać burzę "z bliska" i mama dostawała palpitacji serca widząc swoje pięcioletnie dziecko stojące na środku dużego ogrodu i przyglądające się niebu :D Nie wiem dlaczego, ale zawsze to zjawisko mi się podobało. W tym czasie (gdy już oczywiście udało się mamie bezpiecznie doprowadzić mnie do domu, oraz w późniejszym czasie, gdzie już zrozumiałam, że mogę oberwać piorunem) bawiłam się zawsze lalkami, czytałam komiksy i opowiadania z Barbie lub oglądałam z mamą jakąś bajkę. Burzę z dzieciństwa wspominam bardzo miło :) Jeśli chodzi o teraźniejsze czasy, to trudno mi jest sobie przypomnieć ostatnią dłuższą i "porządniejszą" burzę. Zwykle występują nie duże grzmoty i błyskawice. Nadal bardzo lubię burze, ale tym razem jak jestem w bezpiecznym domu :D Z pewnością nie lubię burzy podczas jazdy samochodem, ale to może też poprzez ulewę, która utrudnia jazdę. W każdym razie nigdy nie bałam się burzy, z kolei moja sąsiadka i zarazem przyjaciółka dostawała wielkiej histerii i chowała się pod łóżko. Pamiętam, że po burzy musiałam zawsze do niej przychodzić i wyciągać ją spod łóżka, gdyż nie udawało się to nikomu innemu :D

Dodane przez wiechlina roczna dnia 04-12-2015 18:01
#105

Burza to groźne zjawisko, zwłaszcza dla elektroniki. Kiedy już odłączę wszystko od sieci elektrycznej, bo mimo zabezpieczeń może się coś spalić. To nawet lubię chwilę poobserwować jak nadchodzi. Kiedy już się rozpęta to lepiej jednak schować się, w domu. Wiele lat temu piorun uderzył, w wysoki dąb i zdarł skórę na szerokości ok. 25 cm. Kawałki przeleciały ponad stodołą i spadły 20m. od drzewa. Na szerokości ok. 8 cm. zdarło nawet warstwę podskórną i wbiło ją, w sąsiednie drzewo. Taka to jest siła. Od tej pory nigdy jej nie lekceważę, zwłaszcza kiedy parę lat temu piorun wywołał pożar. Na szczęście został bardzo szybko ugaszony. Wtedy to była burza z bardzo silnymi wyładowaniami i gradem. Nadciągała bardzo powoli i na pewien czas się zatrzymała. Uciekłem, w ostatniej chwili.