Dodane przez tarantula head dnia 16-12-2011 19:07
#147
Zdecydowanie to mój
najulubieńszy tom ze wszystkich. Zwłaszcza ze względu na
Lupina i Syriusza. Na początku Syriusza wręcz znienawidziłam, nie wiedząc oczywiście, że jest tak dobrym człowiekiem... Dowiadując się, że jest ojcem chrzestnym Harry'ego i że jest przyjacielem Lupina... Zdenerwowałam się. Ale cóż... Z czasem przywykłam do tego, widząc, jaki jest dobry.