---

Charmsy najczęściej można spotkać w sklepie Yes i w Aparcie.
Co o nich sądzicie? Według mnie są przepiękne, ale bajersko drogie. Może ktoś z was je posiada? Ja mam dwa.

http://stylio.pl/...harmsy.jpg

---

Ja nie posiadam i nie zamierzam posiadać. Nie podobają mi się. Taka tandeta. (nikogo nie potępiam)

---

Spoko. Niektóre naprawde są badziewne:D

---

Nie znam się za bardzo, ale można sobie kupić podróby.. :P Z metalu czy z czegoś tam xD Widziałam chyba coś takiego ostatnio w Avonie, ale nie jestem pewna.. Zachwycona to ja tym nie jestem, ale może kiedyś będę miała na nie chrapkę :D

---

Podobają mi się bardzo, ale tylko te oryginalne. Fajnie, że jest tyle wzorów charmsów i że mogą być zarówno bransoletką i naszyjnikiem ^^ Co prawda jeszcze nie ma takiej biżuterii, ale niedługo osiemnastką, więc wcale nie będę zawiedziona jeśli taką dostanę.

Rzeczywiście są w avonie podróbki i choć jestem konsultantkom, to uważam, że są te akurat są tandetne.

---

Sam pomysł na charmsy wydaje mi się ciekawy, jednak takie bransoletki/naszyjniki nie podobają mi się. Coś podobnego do tego, można zrobić samemu - wziąć sznurek/bransoletkę/cokolwiek i poprzypinać do tego wszystko to, na co się ma ochotę. Mam naszyjnik wykonany w ten sposób (przeze mnie), zwisają z niego różne rzeczy, które mi się podobają mniej lub bardziej. Szczerze mówiąc, nie zdawałam sobie sprawy, że podrabiałam charmsy w ten sposób. o.0

Fajne są bransoletki z poprzyczepianymi do nich różnymi rzeczami, jednak charmsy są dla mnie kolejną, głupią modą, która szybko przeminie.

---

Same charmsy to nie jest zły pomysł, ale podobają mi się tylko te oryginalne, które wyglądają ciekawie, inaczej niż reszta. Sama takich nie posiadam, ale pomysł niezły, naprawdę. Ale w formie naszyjniku nie wygląda to ciekawie...

---

Gdybym dostała oryginalne charmsy na pewno bym je nosiła, ponieważ bardzo ciekawie się prezentują. Na zakup takich szkoda mi kasy, bo moda na nie pewnie szybko przeminie, ale jakbym nie wiedziała, co z pieniędzmi zrobić (ta chwila zapewne nigdy nie nadejdzie) kupiłabym sobie taką biżuterię.
Dostałam od koleżanki bransoletkę z charmsami z Avonu. Noszę ją i bardzo lubię mimo, że nie jest oryginalna. Ta zwisająca kostka, żółw, czy konik morski wyglądają na ręce rewelacyjnie.

---

Podobają mi się, ale tylko oryginalne. Te niestety są bardzo drogie i nie stać mnie na ich zakup. Tandetnych nie mam zamiaru kupować, bo ani w jednym procencie nie dorównują tym prawdziwym. Charmsy w formie naszyjnika niezbyt mi się podobają, ale na bransoletce wyglądają naprawdę O.K.

---

Mi się charmsy podobają i to nawet bardzo, ale drogie są, przyznać trzeba. Widziałam bardzo fajne podróby. Nawet jest taki specjalny sklep z charmsami, wisiorkami i podróbkami. Nic w nim nie kupiłam, ale... Szczerze mówiąc to fajnie jest mieć bransoletkę, która ma oryginalne wisiorki (nawet już nie charmsy) na każdą okazję, pokazującą nasze zainteresowania itd.

---

Słodka rzecz :P W zasadzie nie posiadam ani jednego, ale gdybym dostała/kupiła/znalazła jakiś fajny to na pewno bym nosiła! Nie widziałam tych z Avonu, ale sądząc po Waszych wypowiedziach, to niewiele straciłam :P

Niektóre faktycznie są interesujące i oryginalne, ale są też takie zbyt duże i udziwnione ( np. podziękowałabym za noszenie na nadgarstku mini-laptopa xD ) Wszystko ma swoje plusy i minusy :P

---

Słodka rzecz :P W zasadzie nie posiadam ani jednego, ale gdybym dostała/kupiła/znalazła jakiś fajny to na pewno bym nosiła! Nie widziałam tych z Avonu, ale sądząc po Waszych wypowiedziach, to niewiele straciłam :P

Niektóre faktycznie są interesujące i oryginalne, ale są też takie zbyt duże i udziwnione ( np. podziękowałabym za noszenie na nadgarstku mini-laptopa xD ) Wszystko ma swoje plusy i minusy :P

---

Ja nie posiadam takowej branzoletki i wątpię, bym ją kupiła. Zwyczajnie nie mam kasy na taki wydatek, a kuzynka mi mówiła, że taka branzoletka wcale tania nie jest. Zresztą, takie zwisające drobiazgi pewnie by mi przeszkadzały, wolę bardziej branzoletki z koralików. Ale sam pomysł jest niezły:)

---

Mam,właśnie te z Apartu ,ten różowy bucik , wieżę Eiffela ze zdjęcia i parę innych.Bardzo rzadko w niej chodzę ,bo mi jej szkoda.

---

Podobają mi się, szczególnie te w ciekawych, niebanalnych kształtach.
Ale te oryginalne są drogie w ciul, więc nie mam i raczej nie będę miała.

---

Nie podobają mi się. Według mnie to wyrzucanie pieniędzy w błoto. Są strasznie drogie, trudno by było je zakupić, chyba, że na prezent, ale wiem, że później dostanę to samo.
Takie bransoletki mają ten urok, ale na mnie to nie działa.

---

Nie zabardzo mi się podobają, taka niepotrzebna rzecz, nie lubię błyskotek i tym podobnych, to nie mój styl, ale mam jedną z podkówkami na szczęście ( noszę ją zawsze na sprawdziany w szkole, trochę przesądna ze mnie osoba ;DD ).

---

Zdecydowanie mi się nie podobają. Kompletnie nie w moim typie.
Dostałam kiedyś jakąś podróbkę od koleżanki. Nosiłam dwa dni mimo że zdecydowanie to nie mój styl i strasznie mi przeszkadzały te dyndające cacka.
Oryginał widziałam u znajomej na ręce. Szkoda by mi było wydać tyle kasy na byle błyskotkę. Ta moda i tak minie, wiszące świecidełka nadal będą przeszkadzały, a pieniądze nie wrócą.

---

Charmsy będą modne przez chwilę, może dwie, a kiedy będzie już je miała co druga nastolatka staną się czymś zwykłym, powszechnym i mało oryginalnym.
Poza tym nie chciałabym żyć w obawie, że zgubie jakieś świecidełko, na które wydałam dość znaczną sumę pieniędzy (jak na coś o wymiarach centymetr na centymetr).

---

Nie posiadam i raczej posiadać nie będę. Cóż, niektóre wzory rzeczywiście są ładne, ale cena mnie powala. Zresztą znając mnie zaraz bym taką bransoletkę rozwaliła. W każdym razie wydaje mi się, że to kolejna rzecz, której moda szybko przeminie.

---

Może i jest to ładne, ale jak dla mnie raczej niepraktyczne - mam problemy z tym, żeby nie uszkodzić zwykłej bransoletki, a co dopiero takiej z mnóstwem zwisających wisiorków. Od razu bym je pourywała, a są trochę za drogie, żeby je przeznaczyć na pewną śmierć.

Całkiem nieźle prezentują się za to tzw. italian charms. Trafiłam na nie na angielskiej wikipedii (klik). Różnią się od tych popularnych charmsów z grubsza tym, że elementy nie zwisają z bazowego łańcuszka, tylko same spięte razem stanowią już bransoletkę. Wygląda to np. tak.

---

Nie. Jestem przeciwnikiem niepraktycznych "pier**łek" o których pisze autorka tematu.
Jeżeli dobrze sobie przypominam pewna dziewczyna z mojej klasy nosiła takie coś w minionym roku szkolnym.
Niezależnie od ceny nigdy bym ich nie kupiła, bynajmniej nie dla siebie.

---

Eee,nie podobają mi się.
Nie zamierzam posiadać.
Taka tandetka zdeczka ^^

---

Heh prawda, są drogie . Mam dwie bransoletki typu Charms . Jedna jest oryginalna i trzymam ją na specjalne okazje, nie noszę ich na codzień . Jedną mam taką podróbę, którą zrobiłam praktycznie sama . Pasują do wszystkiego . Posiadam akurat takie zawieszki, jakieś pacyfki, serduszka i inne badziewka z których zrobiłam właśnie tą bransoletkę . Kiedy mi się znudzą zmienię na coś innego a kiedy wyjdą z mody poprostu schowam do pudełka xD .

---

Ja dostałam trzy na dziueń dziecka. Bardzo mi się podobają. Chętnie je zakładam=)

---

Sama nigdy nie kupiłabym sobie bransoletki z charmsami. Bo i po co? Jestem raczej osobą praktyczną, nie lubię takich pierdółek. Zamiast tego wolę sobie założyć na rękę kilka rzemyków ;) Ale niedawno dostałam taką bransoletkę, z czarnym serduszkiem. A że jest od bardzo bliskiej mi osoby, to noszę ją codziennie.

---

nie nie podoba mi się..

---

Ja kiedyś (2 lata temu?) kupiłam taką podróbkę w gazecie ;p I ją gdzieś zgubiłam. Nawet mi się podobają, tyle, że żadnej już nie mam xD

---

Niee. Powiem krótko, żeby się nie rozpisywać, bo szkoda siły na taką tandetę... Właściwie, to już napisałam, co myślę o tym śmieciu.
Osobiście mam takie dwie koleżanki, które tracą mugolskie pieniądze na takie badziewie, ale jakoś to znoszę. Z wielkim trudem, ale jakoś...

Pozdrowienia dla wszystkich fanów i anty-fanów (taak, tych szczególnie pozdrawiam) charmsów. Dziękuję. ; ]]

---

Charmsy bardzo mi się podobają. Mam jedną bransoletkę podobną do Charmsów, ale nie można z niej odpinać i dopinać zawieszek. Są dopięte na stałe, ale mi to nie przeszkadza. Poza tym, bransoletka pasuje do wszystkiego i jest wygodna w noszeniu.

---

Uwielbiam oryginalną biżuterię - Charmsy, podobają mi się więc tym bardziej. Szkoda tylko, że taka cena - ok. 200 zł za łańcuszek i zawieszki ( 50 zł za jedną ). Najlepiej wygląda kiedy na takiej bransoletce jest dużo ciekawych rzeczy - a tu też, jak wspomniałam wcześniej, pojawia się problem pieniędzy.

---

Charmsy nawet mi się podobają, fajnie wyglądają na ręce, na szyi już trochę mniej fajnie. Posiadam nawet jedną bransoletkę, na ktorej wisi 10 cudnych zawieszek z Yes (dostałam od babci), ale w ogóle jej nie noszę... może pora zacząć...:)

---

Dostałam bransoletkę do charmsów z jedną zawieszką- serduszkiem na święta i nosiłam stale. No czasem sobie kupiłam kolejne i teraz mam 4. Bardzo mi się podobają, choć nie dawno serduszko mi się popsuło nie uważam tego za tandetę. Oddałam do Apartu z reklamacją i teraz dzwonili po odbiór. Jestem ciekawa czy naprawili, czy dadzą nowe. Jedną z tych rzeczy na pewno muszą zrobić. Przyznaję są drogie ale nie wszystkie są jeszcze takie na 40 parę złotych, choć takie go nie mam. Do 60 zł jest w granicach przyzwoitości.

---

Jestem facetem, więc nie używam bransoletek czy innych ozdób, jednakże strasznie mi się podobają. U mnie w szkole koleżanka szpanowała tą biżuterią, co stało się nie do zniesienia, ale pomimo tego moja ocena w stosunku do charmsów nie zniżyła się. Jedynym problemem jest cena - bransoletki wraz z zawieszkami są strasznie drogie. Moja siostra cały czas je nosi, uważa, że dzięki temu dodatkowi jest bardzo stylowa oraz trendy, ale wydaje krocie pieniędzy po to, by dokupić kolejną ozdobę - teraz praktycznie cały czas prosi rodziców, bo podwyższyli jej kieszonkowe ;). Czytając wasze opinie, jest więcej zwolenników niż anty-fanów charmsów. Podpisuję się pod grupą wielbicieli.

---

Bardzo mi się podobają ale uważam, że są za drogie. Żeby bransoletka fajnie wyglądała przydało by się chociaż mieć z 3 zawieszki, do tego bransoletka... Za tyle pieniędzy wolę sobie kupić coś innego, co nie zmienia faktu, że gdyby mi ktoś coś takiego podarował to nosiłabym z przyjemnością ;]

---

Nie lubię charmsów.
I w ogóle nie słyszałam o takiej modzie na to.

---

Są super , ale drogie ...
Ale chyba je sobie kupię ... taki prezent na urodziny ode mnie dla mnie ...
Ale podobają mi się tylko takie "pożądne" (za jakieś 300 zł) ...

---

Ja mam bransoletkę i osiem zawieszek, z czego 2 mi się urwały, więc zostaje 6. Z reguły jestem osobą praktyczną, ale tą bransoletkę noszę akurat cały czas. I, tak przy okazji, na początku może wydawać się ciężka, ale jak się ją ponosi jakiś czas, to to uczucie znika.;)

---

Lubie charmsy, sa bardzo ladne :D

---

wyjątkowo mi sie nie podobają :D

---

Charmsy są fajne, ale pierwsze o nich słyszę (piszę o nich tutaj, bo mam w nowym oknie otwarte znaczenie i wygląd w Wikipedii:)), i jeszcze żadnego nie mam. Ale będę mieć. Obiecuję!

---

Mi się podobają, nawet bardzo ale raczej sobie czegoś takiego nie kupie, i nawet nie chodzi o cenę ale teraz maja takie wszyscy, moda... a ja nie lubię mieć tego co wszyscy na około :P

---

mnie na olana nie powaliły , takie sobie są ;/ nie kupie wole sobie kupić coś ładniejszego ;))

---

Takie sobie . Nic szczególnie ładnego, ale też nie brzydkiego . Jeśli chodzi o mnie to na razie nie zamierzam ich kupować . Nie lubię być obwieszona jak choinka :)

---

Przereklamowane, ostatnio wszyscy je mają. Ja swoje kupiłam jakieś 3-4 lata temu. Teraz już ich nie noszę.

---

Nie zwarzając na jak dla mnie wygórowaną cenę ów Charmsów, to i tak nie kupiłabym tego produktu. Nie podobają mi się te bransoletki jak i inne części tej biżuterii wliczając naszyjniki czy kolczyki. Może i pozwalają na tworzenie własnych ciekawych kombinacji według gustu ale dla mnie charmsy są za mało wyraziste. Gustuje raczej bardziej w biżuteri, która rzuca się w oczy jak cięzkie długie naszyjniki splatane paroma łańcuszkami lub cięzkie, ciosane, kolorowe bransolety.

---

Bardzo mi się podobają! Są słodziutkie. Chciałabym zebrać wszystkie co do jednej.

---

Podoba mi się to. Fajny sposób na prezent albo po prostu coś dla siebie... Nie mam czegoś takiego, bo nie lubię nosić bransoletek...

---

Niektóre są naprawdę ładne, ale cena- masakra!

---

Mam 15 charmsów. 5 z apartu - tak, strasznie drogie... Najlepiej kupić w Avonie, może nie srebrne, ale i tak ładne :)

---

Tandetne i drogie. The end

---

Mam ich parę. Dostałam od przyjaciół, ale ogólnie nie noszę ich. nie lubię nosić żadnych ozdób oprócz kolczyków. :) te to bym mogła co 5 minut zmieniać :)

---

Ja ich nie posiadam, ale Moja kumpela ma dość sporo. ;D
Ogólnie nie są brzydkie, lecz nie przepadam za takimi dodatkami. Z biżuterii uwielbiam kolczyki, ale nie ciągnie Mnie za bardzo do bransoletek, czy łańcuszków. Owszem, mam ich troszkę, ale chramsy, są.. nie dla Mnie.

---

Teraz dostępne są też "podróbki" charmsów są dużo tańsze...
Ale ja ich nie nosze bo jestem chłopakiem ;D
Zbytnio ich nie lubie dlatego, że kiedy byłem na jarmarku dominikańskim nie bylo nic innego oprocz tych CHARMSÓW ! Zanudzić sie można było...

---

Cena masakryczna i to za takie małe coś...ale niektóre są fajne.

---

Ok niekture są ładne ,ale nie specjalnie. Jak dla mnie są głupie(nie chcę nikogo oceniać ,ale no...)
Kosztują masę kasy(jak na biżuterię) ,a są czymś czego ja bym się spodziewała jako dodatku do gazety za 2,50zł.

---

Mi też się za bardzo nie podobają , owszem nie które ładne, ale po co mi srebrny rzemyk ze zwisającym jakimś czymś. :D
Wole innego typu bransoletki a cena tych charmsów to przesada.

---

Hell, a cóż to takiego? Ja sama czegoś takiego nie posiadam i nie zamierzam, wygląda tandetnie.

---

Ja posiadam cztery: kluczyk, pierścień, jabłko oraz koronę. Jednak nie noszę tego na bransoletce: na łańcuszku na szyi wygląda według mnie o wiele lepiej. Nie jest to nic specjalnego, nie oszalałam na ich punkcie. Dostałam w prezencie i po prostu mi się podobają.

---

Mam jedną i więcej nie kupię. Po pierwsze; są drogie. Po drugie; wolę inne bransoletki.

---

Całkowicie się nie zgadzam. Są też takie, ja je kupiłam dokładnie za pięć złotych jeden, ale po kąpieli od razu zerdzewiał, a rano odpadł.
Oryginalnych posiadam 8. Każdy kupuję u miejscowego złotnika, a nie z apartu czy yes (tak dokładnie, dostaję w prezencie) po ok. 35 zł i trzymają się. Wiem, że razem z bransoletką jakby wszystko zliczyć to kosztuje bardzo dużo, ale kiedy to kupujemy, trzeba się z tym liczyć, że mogą się zgubić, czy zepsuć. Moim zdaniem są bardzo ładne, aczkolwiek teraz ich nie noszę bo jest zimno. Wiąże się to z tym w taki sposób, że jak zakładam rękawiczki lub swetry to się podwijają, psują, i uciskają. Jest to ozdoba na lato, i wygląda bardzo ładnie do krótkich, kolorowych spodenek i krótkiej bluzki. Ale można też nosić samą bransoletkę bez charmsów, wtedy to jest mniej uciążliwe.

---

Mam jedną bransoletkę z takimi charmsami. Zrobiłam ją z dwóch z jakiejś gazety. ;P Aczkolwiek ich nie noszę. Strasznie dzwonią i zaczepiają się o bluzę czy sweter. Moja przyjaciółka je lubi. ;)
Ostatnio widziałam na pewnej stronie bransoletkę z charmsami-książkami z HP. Moja przyjaciółka, która też uwielbia HP, mówiła mi, że widziała też podobne, ale z charmsami typu: różdżka, miotła, kociołek, znak insygniów, znak HP, peleryna niewidka... Takie bym nosila! ;) Ale, jak dla mnie, są strasznie drogie, bo za taka bransoletkę trzeba zapłacić ok. 40zł+przesyłka...

---

Hm.. sądzę, że są zwyczajne, teraz wszędzie można je kupić, a nawet zrobić. Wystarczy mieć łańcuszek i dokupić zawieszki z allegro. Nic wielkiego. Trzeba trochę chęci i inwencji twórczej :D

---

Ja sama posiadam charmsy z Avonu. Nie były za drogie i są fajne.
Przynajmniej mnie się podobają. Nie żebym się jarała jakimiś ozdóbkami bo ubieram moją bransoletkę tylko na specjalne okazje...tylko jak dla mnie są ok.

---

są piękne ;) mam, ale nie noszę :D

---

Mi się podobają ale jakoś nie mam żadnego i chyba nie będę miała.

---

są ładne ale za drogie i żeby skompletować całą bransoletkę to trzeba naprawdę dużo pieniędzy

---

Nie podobają mi się. Wiele osób je nosi, więc co komu się podoba. Mi osobiście niezbyt. Przerost formy nad treścią.

---

Gratuluję pomysłu kąpania się z metalową biżuterią, wystarczy niewiele wyobraźni żeby domyślić się, że nie czeka takich "wykąpanych" ozdób błyszcząca srebrem przyszłość.

Troszkę się zmieniło przez te niespełna 3 lata od założenia tematu - moda przestała być "najnowsza", ba, chyba już przemija, a charmsy w różnych formach, kształtach, wielkościach, jakościach można kupić dosłownie wszędzie. Więc już nie trzeba wydawać fortuny, by sprawić sobie tę ozdobę.
Mam srebrną bransoletkę do charmsów i 4 przywieszki - wszystkie są prezentami. Mnie szkoda by było kasy na kupienie ich, ale cieszę się, że je mam :)
Sama inwestowałam w te z katalogów Avonu - początkowo były nawet fajne, ale w pewnym momencie kolejne elementy przybierały wręcz monstrualne rozmiary. Ciężkie to się stało niesamowicie, teraz już nawet nie wiem je schowałam. W pudełku z biżuterią mam tylko te ze srebra, a do bransoletki przyczepione mam 2 zwykłe metalowe charmsy z C&A (zestaw 3 sztuk kosztował w przecenie jakieś 2,50) - gitarę elektryczną i literkę L. Jest dla mnie dyskretnym znakiem wielkiej sympatii dla basisty Strachów na Lachy - Lo. Nie noszę ich często, może dlatego jeszcze się nie zniszczyły, chociaż już straciły swój pierwotny wygląd. Ale i tak je lubię i na razie nie zamierzam ich zastępować innymi, ładniejszymi przywieszkami.

---

Są piękne, chciałabym mieć taką, ale wolę oszczędzać

---

OMG co to są "charmsy" ?

---

No tak, może od tego należałoby zacząć ;)
To takie przywieszki, wisiorki, które umieszcza się na specjalnych bransoletkach. Na pewno widziałeś takie ozdoby u przedstawicielek żeńskiej części społeczeństwa, niedawno były bardzo popularne.

---

Hm... Niby praktyczne, bo można do wszystkiego przywiesić, ale czasem są naprawdę drogie ;) No ale cóż to biżuteria, czyli nic innego jak srebro, czyli musi to być drogie, ale niektóre metalowe kosztują o wiele za dużo. mam może 3 i nie nosze ich za często, jednak w sklepach zdążają się całkiem ładne sztuki ;>

---

Osobiście nie bardzo interesuję się modą, noszę to co lubię nie zważając na nią.Nie widzę powodu, by latać z wywieszonym językiem po sklepach tylko dlatego, że charmsy są modne.Biżuteria jak biżuteria może gdybym od kogoś dostała to bym nosiła, ale póki co nie zamierzam kupować.

---

Bardzo mi się podobają, bo można skompletować według własnego uznania. Taka bransoletka może odzwierciedlać charakter danego człowieka. :) Niestety, dla mnie są za drogie więc nie mam ani jednego. :(