Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: [NZ] Pamiętnik Jamesa Pottera (rozdział 9)

Dodane przez Julia S dnia 09-10-2010 13:08
#33

Rozdział 7.
Przeczytałam go i uważam, że masz całkiem dobry styl pisania. Piszesz szybko i łatwo.
Jednak wątpię, czy Rogaczowi uśmiech cisnąłby się na usta po wylaniu na niego kubła zimnej wody, raczej pokrzyczałby jeszcze na Blacka, a ten odszedłby od niego, wzdychając ciężko "Oj, Rogacz, Rogacz...".
Jest kilka powtórzeń w tekście i błędów, ale nieliczne. Jeden najważniejszy- nie istnieje słowo "zako****ącym", po za tym wklejono ci w nie cenzurę. Zamień je na "zakochanym".
Mimo to, ten fragment jest najlepszy- zaczynający się od Remusa w bibliotece. Podoba mi się, jak opisałaś Remusa;
"starannie ułożył", "lekko przestraszony", "niepewnie", w ogóle to, że siedzi w bibliotece i odrabia pracę domową, to bardzo pasuje do Lunatyka.
Inna rzecz, nie podoba mi się to, że nic nie jest wyjaśnione, czemu Regulus zaatakował Lily (owszem, dlatego, że była szlamą. Ale dlaczego Evans? W Hogwarcie na pewno było więcej osób z mugolskich rodzin). Liczę, ze to będzie powiedziane w następnym rozdziale...

Po za tym, gwiazdki. Za często, te nieszczęsne gwiazdki urywają najlepszą akcję! Zobacz:

"Oparłem ręce na kolanach i pozwoliłem mojemu oddechowi się uspokoić, po czym znowu się zerwałem i podbiegłem do Evans.
- Żyjesz?
- Chyba tak...

**** "

Mogłaś dodać tutaj trochę dialogów, np.:
"Oparłem ręce na kolanach i pozwoliłem mojemu oddechowi się uspokoić, po czym znowu się zerwałem i podbiegłem do Evans.
- Żyjesz?
- Chyba tak... - jęknęła, próbując usiąść. Szybko ją objąłem aby się nie przewróciła, nie zważając na jej syknięcie, gdy jej dotknąłem.
-Co on ci zrobił? Co się stało?- spytałem, przerażony i zarazem wściekły.
Lily dyszała ciężko, patrząc się w dal.
-Lily! - potrząsnąłem nią. Jej oczy się przymykały.
-Zabierz mnie stąd- wycharczała, przełykając ślinę.
Natychmiast podniosłem ją na rękach i zacząłem iść. Jak najszybciej, do Skrzydła Spzitalnego."

I to by było na tyle mojej recenzji. Ocena? Myślę, że na razie zasługujesz na Z.

Edytowane przez Julia S dnia 09-10-2010 13:09