---

W 7 części jest taka sytuacja, że Harry poszedł pod peleryną-niewidką do wioski aby znaleźć coś tam do jedzenia.
Jednak nic nie znalazł, ponieważ w wiosce było pełno dementorów a mu nie udało się przywołać swojego patronusa jak się później wyjaśniło przez horkruksa. Ale czy to nie było ryzykowne przywoływać patronusa w wiosce, w której nie było jasno stwierdzone, że była ona całkowicie zamieszkana przez mugoli ? I przecież mogli tam się czaić smierciożercy a wydaje mi się, że oni "znali" patronus Harry'ego. I przez to mogli wywnioskować, że Harry tu się zatrzymał.


P.S Czy mugole widzą patronusa ?