Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Igrzyska Śmierci

Dodane przez Lady Snape dnia 07-03-2010 15:54
#2

Pierwszy tom pochłonęłam w jeden dzień. Chodziłam z nosem w książce i nawet nie raczyłam sprawdzić co dzieje się w internetowym światku, a to znaczy, że musiało mnie mocno wciągnąć, bo od komputera jestem uzależniona. Porównywanie tworu pani Collins (autorka Igrzysk) do pani Meyer uważam za potwarz dla tej pierwszej. Igrzyska biją Zmierzch pod każdym względem, to książka intrygująca, nowatorska, dość brutalna, a co najlepsze, nie miałam bladego pojęcia jak ta historia może się skończyć. Myślę, że osoby, które po sadze J.K. Rowling nadal pałętają się z kąta w kąt chcąc znaleźć sobie jakieś wygodne miejsce i wziąć do ręki coś, co wciągnie je równie mocno jak magiczny świat HP powinny zakupić/wypożyczyć właśnie Igrzyska Śmierci. Książka napisana jest naprawdę prostym, przystępnym, a do tego przyzwoitym językiem, a na brak akcji i jej nieoczekiwanych zwrotów narzekać nie można. Dystrykty, Kapitol, Głodowe Igrzyska transmitowane w TV, powszechne przyzwolenie na mordowanie [byle tylko oglądalność nie spadła, a widzowie nie poczuli się urażeni] - Collins stworzyła nowy świat, przerażający, dzielący się na lepszych [mieszkańców Kapitolu] i gorszych [mieszkańców podległych mu dystryktów, którzy ku uciesze tych pierwszych zmuszeni są walczyć o życie przed telewizyjnymi kamerami]. Uwierzcie, nawet się nie obejrzycie, gdy dobrniecie do końca pierwszego tomu i będziecie mieli ochotę na więcej. Mam nadzieję, że Igrzyska zostaną w Polsce należycie wypromowane i że coraz więcej osób zacznie po nie sięgać. Dodatkowo na stronie wydawnictwa można zagrać w "grę o przetrwanie", by sprawdzić, czy samemu jest się w stanie przetrwać Igrzyska. Tom drugi, W Pierścieniu Ognia, zaczyna się nieco nudniej niż jedynka, ale po pewnym czasie i on bez reszty wciąga czytelnika: zawodnicy po raz kolejny trafiają na arenę, tym razem znacznie przemyślniejszą i niebezpieczniejszą, dystrykty powoli zaczynają buntować się przeciwko Kapitolowi, a zakończenie tomu w kluczowym momencie tylko wzmaga czytelniczy głód. Ja obecnie jestem w trakcie oczekiwania na polską premierę trójki. Sądzę, że mania na Igrzyska może wybuchnąć nagle i nieoczekiwanie, tak jak to swego czasu było z potteromanią, a siła i zasięg jej rażenia mogą być ogromne, choć chyba nie tak wielkie jak potteromanii, gdyż autorka planuje zakończyć sagę na trzecim tomie. W każdym bądź razie w USA twory pani Collins już królują na listach najbardziej poczytnych książek. Planowana jest także ekranizacja sagi, na którą zresztą czekam z utęsknieniem. Tak więc pointa brzmi: czytajcie Igrzyska bo warto!

Edytowane przez Lady Snape dnia 07-03-2010 16:04