Dodane przez Rewolucja dnia 15-03-2010 14:35
#12
Hmm.
Balladynę czytałam jakiś rok temu - była obowiązkową lekturą w drugiej klasie. To jedna z najgorszych książek jakie miałam okazję czytać. Dużo akcji w kilku dniach, absurdalność czynów Balladyny, zamku, morderstwa i jej śmierci. Książka wydała mi się strasznie nudna, jak wszystkie tego typu.
Antygona,
Balladyna - te książki, z racji tego, że nie są pisane prozą mają wiele nieścisłości. Do tego w
Antygonie co akt włącza się pieśń chóru. Może to i pomaga lepiej zrozumieć treść wydarzeń, ale dla mnie jest po prostu nużące.
Mimo wszystko, nie zraziłam się do twórczości Słowackiego, czytałam inne jego dzieła.