Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: [NZ]: "Orla Black - część I" - Rozdział 3

Dodane przez Lady Holmes dnia 23-12-2009 13:12
#2

I szczerze mówiąc trudno się dziwić, że dolinka swoją urodą oczarowała tak zacne rodziny magicznego świata jak Potterów, Bagshotów, Abbottów czy Dumbledorów.

Apostrof i piszemy Dumbledore`ów.
- Selena, nie pytaj - odpowiedział spokojnym, jednak pełnym smutku głosem - Nadejdzie czas kiedy wszystkiego się dowiesz.

Zgubiona kropka. Powinno być:
- Selena, nie pytaj - odpowiedział spokojnym, jednak pełnym smutku głosem. - Nadejdzie czas kiedy wszystkiego się dowiesz.
Dlatego też nikt nie dziwił się staremu Dumbledorowi, że stale starał się mieć je w pobliżu, pilnował jak najcenniejszego skarbu i był walnym uczestnikiem większości ich zabaw.

Dumbledore`owi.
Sąsiedzi nie mogli go również nie podziwiać za to z jakim oddaniem opiekuje się dwoma sierotkami, jak szczęśliwe dzieciństwo im zapewnia i jak ważne zasady wpaja im odkąd były jeszcze berbeciami.

Poprawnie zapisane zdanie:
Sąsiedzi nie mogli go również nie podziwiać za to, z jakim oddaniem opiekuje się dwoma sierotkami, jak szczęśliwe dzieciństwo im zapewnia i jak ważne zasady wpaja im, odkąd były jeszcze berbeciami.
Miłość i ufność, która były otoczone niemal od zawsze teraz emanowała z nich na każdym kroku.

"Ą" i zawsze, a teraz
Od zawsze wszystko robiły razem, nigdy się nie rozstawały i jedna byłaby gotowa za drugą wskoczyć w Szatańską Pożogę , ale tego dnia Orla miała złe przeczucia, a niestety te zwykle okazywały się trafne.

Bez spacji pomiędzy literą a przecinkiem.
Tej wierzby bijącej jeszcze też ci nie wybaczyłam!

Z wielkich liter Wierzbę Bijącą.
która rozdarła ich rodzinę." - przeczytała tabliczkę, która wyrosła przed nimi jak spod ziemi.

Przeczytała.
***
Spodobało mi się, ale beta bi ci się przydała.
Coś pod koniec zaczęło się dziać i to mi się podoba.