Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: [NZ] Większe Dobro, rozdział XII cz.II

Dodane przez mooll dnia 06-12-2009 12:46
#8

Ja tu jeszcze wrócę, w całości ocenić ten rozdział i zrobię tu EDITA konkretnego. Teraz pomyślałam sobie w jaki sposób mogłabyś uniknąć tych "erów 11" itp.
A oto sposób:
Kiedy wkleisz tekst, najłatwiej będzie Ci dać "podgląd odpowiedzi" i wtedy zobaczysz u góry, jak będzie wyglądać Twój tekst. Tak też będą już widoczne rzeczone "ery". Wówczas naciśnij F3, a u dołu pokaże Ci się pasek, który umożliwi Ci wyszukiwanie różnych słów na stronie. Wpisuj po kolei "r11", r"17" i "r30", bo są najczęstsze. Po każdym, naciśnij na klawisz (na tym pasku u dołu) "Następny" i będą Ci po kolei wyskakiwać zaznaczone w tekście "ery". Mam nadzieję, że to pomoże. :)

EDIT:

Przyciskając pierzynę do piersi, wpatrywała się długie minuty w ciemności pokoju, wyczuwając czyjąś bliską obecność.

Jeśli już, to "w długie minuty. Ale i tu nie brzmi za dobrze. Możesz się wpatrywać w długie minuty? Jeśli tak, to powiedz jak ;p. Już raczej: "[...]w zegar, który pokazywał jej upływające minuty".

Mia prowadziła sklep, z którym była związana emocjonalnie i choć często narzekała na swoją pracę, a jeszcze bardziej na wtrącającą się do wszystkiego Gwen, nigdy_by go nikomu nie oddała.

Szyk jest poprawny, ale zbyt skomplikowany. Czegoś takiego powinno się jednak unikać, ponieważ tekst staje się wówczas niezrozumiały. Proponowałabym: "Mia prowadziła sklep, z którym była związana emocjonalnie i nigdy by do nikomu nie oddała, choć często narzekała na swoją pracę, a jeszcze bardziej na wtrącającą się do wszystkiego Gwen."

Stary zegar Morgany, z przepięknym zdobieniem z kryształów górskich, to tylko jeden z wielu skarbów, jakie udało jej się zdobyć, a potem sprzedać.

"Był" - musi być gdzieś orzeczenie.

Wypełniały go ciche tiki i taki stojących w jednym kącie zegarów wszelkich rozmiarów i maści

Ujęłabym to kursywą lub dała w cudzysłów.

(były takie z kukułką i z wahadłami, zegary lewitujące i wielowskazówkowe, zdobione i całkiem skromne, takie co wywrzaskują wybity kwadrans i takie, co obrażają się na właścicieli, kiedy ich nie wycierał z kurzu)

Hmmm... z wieloma wskazówkami, po prostu. Aha, i "nie wycierali".

Szkoda tylko, że niewielu ludzi się tym w tych czasach interesowało. Takie czasy.

Powtórzenie. W pierwszym wypadku zastąp "w tych czasach" np takim słówkiem, jak "obecnie".

Jej pomocnik, Olaf Gibon, kręcił się po sklepie, dyrygując od niechcenia różdżką i usuwając, zalegające na najwyższych półkach warstwy kurzu.

Brakuje tu przecinka.;)

Mia tymczasem podeszła do wielkiego, lustra z rzeźbioną ramą.

Pewnie tu się miało znaleźć jakieś inne określenie lustra, ale z niego zrezygnowałaś. W tym wypadku przecinek jest nie na miejscu. Tj. w ogólne niepotrzebny ;)

[...]stwierdził Olaf, celując jednocześnie w żyrandol zbudowany z pięciu milionów błyszczących szafirów, a każdy z tych pięciu milionów był pokryty grubą warstwą kurzu.

Powtórzenie. Lepiej byłaby: "[...]a każdy z nich był pokryty[...]"

- Czarny Pan jest potężny, ale nie znaczy to, że uważam go za czarodzieja, którego nie można pokonać.

A tu coś nie za bardzo... po polsku, że tak powiem ;p. Poprawny szyk: "[...]ale to nie znaczy". Mimo to, ładniej zabrzmiałoby: "[...]ale to nie oznacza, że uważam to[...]".

Śnieg prószył przez cały dzień i teraz brodzili w nim po kostki; ale przynajmniej wiatr nie szalał już jak wścieknięty.

... ze co proszę?! ;p. Wściekły.

- Coś to podejrzanie brzmi - orzekł Olaf, również chwytając różdżkę i podchodząc do drzew. - A jeszcze gorzej wygląda - dokończył, z lekką zgrozą, kiedy ich oczom ukazało się pole walki.

Tu zabrakło Ci kropencji ;p. Wiesz, mam nadzieję, dlaczego...?

Mia przemoczona od śniegu, z włosami, które w dużej części zdołały się już uwolnić z zapinki i opadały zmoczone na twarz, starała się ochłonąć z szoku.

Dla mnie ten szyk jest poprawny. Tylko... znów, jak gdzieś wyżej, za bardzo zawiły. Powinnaś unikać takich rzeczy. Zdanie podrzędne w środku(wygląda jak wtrącenie), nie może być takie długie, bo całość się robi za skomplikowana, a przez to niepoprawna. Co ja bym zaproponowała? "Mia starała się ochłonąć z szoku. Była cała przemoczona od śniegu, a jej włosy, które w dużej części zdołały uwolnić się już z zapinki, opadały zmoczona na twarz."

Obrócili się w miejscu, znikając i pojawiając się tuż przed tylnym wejściem do sklepu Antycznie Magiczne.

Brak przecinka.

Snape z urażoną miną stał, oddychając ciężko, a Amelia odpieczętowała drzwi, odblokowując alarmy i zamki.

No, zabrakło tego zielonego ;p

Weszli do środka w ciemności. Mia jednym ruchem różdżki pozapaliła lampy. A Olaf wycelował w kominek, który zapłonął wesoło i wypełnił pomieszczenie miłym ciepłem.

A to na czerwono, nie po "polskiemu" jest ;p. "Pozapalała". Aha, no i ja by połączyła te zdanie w jedno. Byłoby lepiej, jak na mój gust.

Marzył tylko o tym, żeby znaleźć się w Hogwarcie, wypić trochę Ognistej Whisky i zasnąć snem kamiennym.

Raczej: "kamiennym snem".

- Nie wiem, dlaczego Czarny Pan chce, żebyś to zrobiła - powiedział cicho.

Brak przecinka. Bo: 1) Nie wiem, 2) dlaczego "coś tam coś tam". trzeba te dwa zdania zaznaczyć.

Nie mogę ci powiedzieć, co się stanie, kiedy to wypijesz, ale z pewnością pozostaniesz żywa_.

Nie potrzeba spacja. Ale wiesz, to już taka kosmetyka, a nie błąd.

Co innego służyć Voldemortowi, a co innego stać się jego osobistym narzędziem.

Dodałam to "a". Lepiej brzmi, nie? ;)

- Mia, proszę się ostatni raz - odezwał się Snape groźnie.

Wiem, że to literówka, ale popraw ją. Bo, jak rozumiem miało być "cię".

Najpierw poczuła się, jakby wlała w siebie bardzo ostry alkohol; miała wrażenie, że palą jej się wnętrzności.

Spokojnie możesz zamiast średnika dać kropkę. Nawet będzie ładniej.

Rozdział znów bardzo ładny, ciekawy i co najważniejsze - czuję, że będzie ciekawszy :)Styl masz przyjemny i interesujący. Nie nudzisz. Naprawdę, z betą będzie Ci prościej szło. Bo to są raczej takie błędy kosmetyczne. Tylko, że jest ich sporo. Możesz tego uniknąć, a wszystko inne jest w najlepszym porządku. Od wczoraj (kiedy spisałam sobie błędy), już sporo poprawiłaś. To dobrze, bo kolejni czytelnicy będą mieli lepiej ;). W końcu my to tak z serca, dla twojego dobra, Bloo :).
Niektóre uwagi - sama stwierdzisz, czy poprawisz. To tylko propozycje zmian, prawda? I masz na to moje pozwolenie ;p

Czekam na c.d. I życzę Weny! ;)

Edytowane przez mooll dnia 07-12-2009 11:34