Dodane przez hagrid123 dnia 25-08-2009 14:14
#12
Polaka, Ruska i Niemca złapał diabeł, i powiedzzał:
- Dam wam mase pieniędzy, macie mi otworzyć sklep ze wszystkim, daje wam miesiąc czasu, jak nie to do piekła.
Przychodzi po miesiącu do Niemca, pyta sie o różne rzeczy, niemiec miał wszystko. Diabeł kombinuje, co tu dać, żeby go do tego piekła posłać...no i mowi:
- Dwa kilo ni ****a! - Niemiec myśli, myśli:
- No nie mam! - to do piekła.
Idzie do Ruska, wszystko miał i mowi:
- Dwa kilo ni ****a! - Rusek nie miał, i poszedł do piekła - idzie do Polaka, sytuacja potwarza się. Diabeł mowi - dwa kilo ni ****a - Polak na to:
- Poczekaj diabeł, mam w piwnicy, bo mi sie nie zmieściło na półkach - schodzą do piwnicy, Polak mowi:
- Diabeł, widzisz cos ??
- Ni ****a!!
- To bierz dwa kilo i s****!!
Diabeł mówi do Niemca, Ruska i Polaka że ro
ztopi wszys
tko to co oni przyniosą.
Niemiec przynosi cz
ołg.
Diabeł dotyka czołg i rozpuszcza go.
Rusek przynosi karabin.
Diabeł rozpuszcza go.
Polak przynosi jakąś dziwną kólkę.
Diabeł dotyka,
_ściska i nic się ni
e dzieje.
Polak mówi: To
M&M's, nie rozpuszcza się w dłoniach
, tylko w buzi!
Polak
, Niemiec i Rusek założyli się
, który z nich przepłynie samochodem jezioro gówna. Pierwszy pojechał Niemiec limuzyną i utoną
ł. Potem Rusek pojechał ciężarówką i też utoną
ł. Na końcy Polak przyjechał trabantem i Niemiec się go pyta:
-
Chcesz tym gównem przejechać???
-
Tak -powiedział Polak i przepłyną
ł.
Jaki z tego morał? - Gówno w gównie nie utonie!
Poranek w alpejskim kurorcie. Na taras wychodzi Anglik i woła:
- How wonderful!
Wychodzi Niemiec i wzdycha:
- Das ist wunderbar!
Wychodzi Rosjanin i dziwuje się:
- Kak priekrasna!
Wychodzi Polak i stwierdza:
- O ****!
Niemiec, Anglik i Polak dostaną 1.000.000pln
, jeśli przejadą przez rój komarów bez ukąszenia.
- Niemiec jedzie mercem 300km/h, ugryzł go komar
- Anglik jedzie Astonem Martinem 330km/h, ugryzł go komar
- Polak jedzie "komarkiem" 25km/h, a przywódca komarów:
- Stać
, to nasz!
Edytowane przez Milka dnia 25-08-2009 16:10