Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Wpadki kulinarne

Dodane przez ain_eingarp dnia 23-11-2009 22:09
#2

Co do "najlepiej" wspominanego przez rodziców doświadczenia jest po raz pierwszy zrobienie przeze mnie nalesników:
Były wakacje (3 lata temu) spokojny, letni poranek. Zapragnęłam zjeść naleśniki. Zadzowniłam do mamy z zapytaniem jak je zrobić, mama mi opowiedziała, więc wzięłam się do roboty. Wlałam do miski szklankę wody, mleka, wbiłam 2 jajka i wsypałam szklankę mąki... ziemniaczanej (była tylko ta i tortowa, a przecież sama nazwa wskazuje: tortowa jest do tortów...). Masa wyszła jakaś taka wodnista, więc dosypałam jeszcze pół szklanki mąki, zmiksowałam i OK. Trochę się zdziwiłam przy przewracaniu naleśników na patelni, kiedy to jakieś takie sztywne było, ale stwierdziłam że pewnie jednak zbyt dużo mąki i tyle. Zrobiłam 3 czy 4 i zaczęłam jeść. Skończyłam na pierwszym gryzie...
A oprócz tego razem z bratem gotowaliśmy mleko w czajniku, żeby z garnka nie wykipiało i zamiast mleka, do bitej śmietany w proszku wlałam wody z kranu (chciałam pomóc mamie), zamiast makaronu ugotowałam ryż do spaghetti. Przypaliłam też pełno garnków, a raz spaliłam szmatkę i stopiłam rączkę od noża.
Tak, mnie lepiej do kuchni nie wpuszczać.