Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Wpadki kulinarne

Dodane przez leea dnia 14-04-2011 09:55
#25

Oj... szczerze powiedziawszy, chyba jeszcze nigdy, gotując coś bardziej skomplikowanego niż wodę ( chociaż zdarzało mi się i "spalić" czajnik ), nie udało mi się np. upiec czegoś dobrze za pierwszym razem. Niby nie ma w gotowaniu czegoś szczególnie trudnego - dodaje się odpowiednio składniki i trzymając się przepisu, nie powinno być jakiś niemiłych niespodzianek. A jednak - mam niesamowite zdolności, do zapominania niektórych składników, albo w ogóle zapominania o pieczonym jedzeniu o.o Oto niektóre z moich wpadek kulinarnych, którymi mogę się poszczycić:
* omlet z samych żółtek ( takie sucho-mokro-kruszące się coś na kształt placka nasączonego tłuszczem )
* pierniki, które "rozlały" się po całej blaszce, następnie o nich zapomniałam i miałam wielki płaski kawał węgla pachnący cynamonem
* kisiel zalany zimną wodą
* ciasto bez jajek - wyszedł "kamień", oraz to samo ciasto tylko bez proszku - znowu 'kamień", i ponownie to samo ciasto które wyszło z formy i było zakalcem o__o
* węglo-popcorn - po wielu próbach i wietrzeniu cuchnącej spalenizną kuchni ( i szorowania garnków ), nauczyłam się go robić. Zdejmuję z gazu duuużo wcześniej ( sprytne, nie? :D). Cóż człowiek uczy się na błędach.

Jak coś sobie przypomnę to dopiszę.