Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Wpadki kulinarne

Dodane przez Bloo dnia 21-08-2010 00:16
#19

Ha, ha, wpadek ci u nas dostatek, a ja swe dodam ^^
Otóż, to było dosyć dawno temu. W każdym razie, rodzice byli długo poza domem i kiedy wrócili poprosili, żeby zrobić im kawę. No więc w totalnej euforii - nawet nie wiem już dlaczego - zabrałam się za przygotowywanie tegoż napoju. Nasypałam kawy do kubków, nastawiłam czajnik (elektryczny) i biegałam pomiędzy kuchnią, a pokojem, bo rozmawialiśmy. Dopiero małe zwarcie, które wywaliło korki w całym mieszkaniu, spowodowało, że zwróciłam uwagę na to, że przecież robiłam kawę. Wchodzę do kuchni,. a tam taki dym z czajnika...Po dokładnym zbadaniu przyczyn całej katastrofy, okazało się, że nie nalałam wody i czajnik po prostu się przegrzał.

Innym razem z kuzynką gotowałyśmy jajka. Miałyśmy zamiar dodać je do sałatki. Postawiłyśmy je na gaz i oczywiście zajęłyśmy się czymś zupełnie innym. A że mogłabym mieć na drugie imię Skleroza, to o gotujących sie jajkach przypomniał nam wybuch w kuchni. Woda wyparowała i... no cóż trzeba było wietrzyć mieszkanie. Ach, cuchnąca zemsto.
Ogólnie nie mam problemu z gotowaniem - tak przynajmniej twierdzi rodzinka. Mam za to problemy z pamięcią, dlatego, nauczyłam się, że kiedy gotuję muszę być cały czas w kuchni, bo inaczej koniec, można się pożegnać z obiadem, a mama ma czasem ciężką rękę, że o słowach nie wspomnę :D
Inną sprawą jest, że panicznie boję się robić naleśniki. Uciekam od tego, jak tylko się da.