Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Powtórki do egzaminów

Dodane przez Peepsyble dnia 20-11-2009 20:10
#1

Nie byłam pewna gdzie umieścić temat: tutaj czy w Off Topicu, a może w "pomoc w nauce". Jeśli jednak w innym dziale temat powinien się znaleźć proszę o przeniesienie.

Mam kilka pytań co do powtórek do egzaminów. Aktualnie jestem w trzeciej gimnazjum i nie mogę się zdecydować na pomocnicze ksiązki powtórkowe. Znacie jakieś dobre? Polecacie dobrego autora bąź tytuł? Wybór jest duży...
A liceum? Pytania tyczą się też tego. Jakie są najlepsze ksiażki do powtórek, a jakich nie polecicie? Może kupiliście jakąś z dobrymi zadaniami przygotowującymi, a może jakaś okazała się beznadziejna?
Kupujecie w ogóle takie książki, czy sami powtarzacie?

Dodane przez gosiaka1410 dnia 29-11-2009 21:53
#2

Ja egzamin w gimnazjum zdawałam jeszcze bez angielskiego, więc co do tego przedmiotu - nie mogę Ci nic poradzić. Jeżeli rzeczywiście planujesz jedynie powtórki - własne notatki i dotychczasowe podręczniki powinny wystarczyć. Jeżeli jakiś materiał masz opanować od zera - jakieś vademecum się przyda. Warto też kupić sobie jakąś książkę z testami i trochę porozwiązywać. Jeżeli będą ci wmawiać, że na egzaminie z polskiego na pewno będzie rozprawka - nie wierz im. Tego nigdy nie wiadomo. Ja miałam do wyboru charakterystykę dowolnego młodego bohatera "Syzyfowych prac" lub "Kamieni na szaniec" (coś tam o walce z zaborcą, nie pamiętam już dokładnie). Przed samym egzaminem nie zaszkodzi powtórzyć też treści lektur - jeżeli czytało się - opracowanie wystarczy (ale nie z GREGA - tam jest sporo błędów rzeczowych).

Dodane przez Milka dnia 29-11-2009 22:04
#3

Zamierzchłych czasów gimnazjum już nie pamiętam, ani tego, czy przygotowywałam się do egzaminu [bo to, że miałam komputer zamknięty na kłódkę to doskonale pamiętam]. Natomiast teraz, przygotowując się do matury, mam różne podręczniki, zależnie od przedmiotu:
- polski - null, liczę na łut szczęścia, że trafię w klucz ~~
- angielski - Revise ForMatura - taka gruba książka do matury podstawowej i rozszerzonej, z której mam skserowane tylko działy o gramatyce i słownictwie, bo tyle używamy oficjalnie na lekcji [ostatnio robiliśmy ustną rozszerzoną i ja nie mogłam skorzystać ze swojej książki ;f]
- matematyka - zadania z Kiełbasy [Krakowskiej czy Toruńskiej? xD] - tak to popularnie się nazywa, ale oficjalnie to zbiór zadań autorstwa Andrzeja Kiełbasy, gdzie jest pełno zadań maturalnych [na oba poziomy]
- geografia - oficjalnie mamy mieć 'Zadania maturalne z geografii' z wydawnictwa PWN Demart, które są przerabiane na dodatkowej geografii, na którą chodzi 1/5 klasy. Ćwiczenia mam, robię zadanka [w domu], a do tego mam niezawodną cegłę, czyli 'Vademecum Geografia 2009' [wersja tegoroczna - się znaczy 2010 - kosztowała z 70zł, a tą zeszłoroczną wyhaczyłam w antykwariacie za 45zł, a różnicy wielkiej w zawartości nie ma].

Uważam, że jeśli ktoś ma dobrego nauczyciela und duże chęci do przygotowań, to te książki i materiały świetnie nadają się na powtórkę do matury.

Dodane przez Claire Lethal dnia 01-12-2009 19:09
#4

Tak jak i Carmell, w tym roku ja też zdaję egzamin gimnazjalny. W domu mam kilka repetytoriów, ale głównie korzystam z kserówek z różnych źródeł.
W tej chwili z angielskiego korzystamy z repetytorium wydawnictwa Macmillan, mam kilka książek z testami, z matematyki przerabiami "Kalendarz gimnazjalisty" GWO, w którym są zadania zarówno zamknięte, jak i otwarte. Z historii i z geografii mam powtórki wydawnictwa Operon, z których często korzystam i są nawet fajnie opracowane. Polecam Ci też magazyn 'Victor gimnazjalista'. W każdym numerze są powtórki z różnych przedmiotów i przykładowe testy z przedmiotów ścisłych, humanistycznych i językowych.

Dodane przez xinsosq dnia 01-12-2009 19:32
#5

Nie ma sensu przygotowywać się do egzaminów gimnazjalnych, nie zrobiłem ani jednego testu by poćwiczyć i miałem dużo punktów(80). prawda jest taka że testy są banalne ;-) I nawet ja osoba która miała na świadectwie w większości 2(w tym z religii czy plastyki) pisze te testy bez problemu.

Dodane przez Diamond dnia 25-12-2009 14:31
#6

No ja się zgodzę z xinsosq, nie ma sensu powtarzać przed egzaminami gimnazjalnymi. Sama pamiętam jak jakieś pół roku przed egzaminami zaczęłam się martwić, że nie zdążę wszystkiego powtórzyć. Jakieś dwa dni przed egzaminami nic nie miałam powtórzone i szczerze powiem jakoś zbytnio się tym nie przejmowałam. Pamiętam jak dzień przed jeszcze poszłam z koleżankami gdzieś na miasto i prędko do domu nie wróciłam, a testy napisałam dość dobrze i dostałam się do bardzo dobrego LO :)
W każdym razie powodzenia.

Dodane przez raven dnia 05-04-2013 03:09
#7

Opis działu książka:
Podzielmy się wrażeniami i opiniami po przeczytaniu jakiejś ciekawej książki

Nawet jeśli komuś książki z powtórkami wydają się ciekawe (ja np. uwielbiałam moje gimnazjalne repetytorium z niemieckiego i przeglądałam je w ramach rozrywki przed snem), to temat i tak poszedł w stronę nieco inną niż recenzja książek "powtórkowych". Dlatego przenoszę ten wątek do działu "Pomoc w nauce", a jak Moderator uzna, że to nie dla niego, najwyżej mi go odda ;)

Dodane przez Imbecile dnia 07-04-2013 14:58
#8

Dziwnie pisać o strategii egzaminacyjnej na 3 tygodnie przed egzaminami, ale...
Na polski, historię i angielski w ogóle się nie przygotowuje. Strata czasu. Na egzaminy próbne (ponoć one zawsze są gorsze od tych właściwych) wskoczyłam bez żadnego przygotowania, bo przez 2 miesiące intensywnie uczyłam się niemieckiego na próbie emigracji i kiedy z powrotem wylądowałam w Polsce od razu były egzaminy. Wynik okazał się całkiem niezły, więc akurat humanem i angielskim się nie martwię, czasem tylko przejrzę tablice z Biedrony, ale najczęściej zatrzymuję się na łamańcach językowych;).
Z kolei matematyka i część przyrodnicza poszły tragicznie. Z matematyki robię po kolei WSZYSTKIE tematy i zadania z podręcznika, bo akurat to jest taki śmieszny przedmiot, że w trzeciej klasie praktycznie przerabia się to, co już bylo w poprzednich latach i jest niewiele nowości. Aczkolwiek rozwiązywanie tych zadań jest rzeczą strasznie wyczerpującą i czasochłonną, jak wracam ze szkoły i już je zrobię, nie mam na nic siły, więc po prostu idę spać.
Z chemii w szkole powtarzamy wszystkie ważniejsze rzeczy i o dziwo całkiem nieźle mi idzie. Biologia podobnie. Ale już przy fizyce podejrzewam, że będą strzały;).