Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: O Książkach

Dodane przez Pyflame dnia 15-06-2010 18:15
#39

1. Książka, do której mogę wracać tysiące razy to... zazwyczaj nie czytam książek nawet dwa razy, ale Księga wróżek i czarownic wydawnictwa Pawła Skokowskiego to wyjątek. Niezwykle ciekawa , niby dla dzieci, ale ma swój urok, który pozwala mi czytać ją w kółko bez chwili wytchnienia. Na prawdę zainspirowała mnie moja pierwsza w życiu lektura o istotach magicznych (głównie o wiedźmach, którym zawsze zazdrościłam umiejętności). Książka ta okazała się pomocna przy organizacji Halloween oraz przy zajęciu nadmiaru wolnego czasu, który towarzyszył mi we wczesnych latach mojego dzieciństwa (przedszkole, klasy I-III). Po jej przeczytaniu szukałam na mapie wyspy Man, miałam nadzieję, że zamiast Świętego Mikołaja odwiedzi mnie Berta oraz byłam przygotowana na spotkanie z wampirem.

2. Płakałam/em jak bóbr przy... Psie który jeździł koleją oraz serii HP (ale przy tym nieco mniej) Opowieść o Lampo była niezwykle poruszająca, a jego śmierć była pierwszym zgonem w mojej karierze czytelniczej, co musiało skończyć się morzem łez.

3. Książka, która doprowadziła mnie do niepohamowanej głupawki...
to Pan Guma i Wielki Pies oraz pozostałe części tejże powieści (prócz Biszkoptowego Bogacza ponieważ nie ma go w mojej bibliotece). Szczerze polecam osobą z poczuciem humoru. Autor - Andy Stanton.

4. Książką mojego dzieciństwa jest... opowieść o Martynce oraz wspomniana już wyżej Księga wróżek i czarownic. Przygody słodkiej dziewczynki o imieniu M... M... Mar... Martynka bardzo mnie wciągały, zazdrościłam jej ciekawego życia, a najlepsze co było w każdej książeczce o Martusi to... Jej długość! Te kilka stron w zupełności mi wystarczało...

5. Mój ulubiony autor to... Lemony Snicket (czyli Daniel Handler), którego uwielbiam za Serię Niefortunnych Zdarzeń i sposób w jaki przedstawił pechowe dzieje Baudelaire'ów. Wszystkie trudne słówka były wyjaśniane (większość niepotrzebnie). Kocham dedykacje dla Beatrycze, ciekawe przykłady wyjaśnianych zwrotów, porównania Snicketa i Klausa. Poza tym inspirują mnie nazwy kolejnych ksiąg (Przykry początek, Gabinet gadów itd...)