Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: O zwierzętach

Dodane przez Maladie dnia 25-10-2009 00:27
#1

Kilka dowcipów o zwierzętach:

Dwa koguty chodzą po mieście i strasznie się nudzą. Jeden z nich w końcu mówi:
- Chodź do garmażerii pooglądamy sobie gołe kury.

***

Czym się różni krowa od traktora?
Jak traktor nawali, to stoi, a jak krowa, to idzie dalej.

***

- Coś taki smutny, Józek? - pyta Henio.
- Właśnie wróciłem z Afryki. Wyobraź sobie, że współżyłem tam z małpą - przyznaje się Józek.
- Nie martw się, nikomu o tym nie powiem. Ona też nikomu nie powie - pociesza go przyjaciel.
- No właśnie! Nie powie, nie napisze, nie zadzwoni...

***

Gdzieś daleko na biegunie południowym idą sobie po krze niedźwiedzica z niedźwiedziątkiem. Maluch pyta:
- Mamooo... czy ja jestem miś Grizzly?
- Nie syneczku, ty jesteś miś polarny.
Po jakimś czasie.
- Mamooo... czy ja jestem miś brunatny?
- Nie mój drogi, ty jesteś miś polarny.
Po dłuższej chwili.
- Mamooo... a może ja jestem miś koala?
- Nie moje dziecko, ty na pewno jesteś miś polarny.
Po chwili zastanowienia miś mówi:
- To dlaczego jest mi tak zimno?!

***

Mały żółwik wchodzi na wysokie drzewo. Gdy już jest na szczycie rozkłada łapki i skacze po czym z głośnym hukiem spada na ziemię. Kilka razy ponawia próbę, ale za każdym razem kończy tak samo. W pewnym momencie jeden z ptaków obserwujących żółwika z sąsiedniego drzewa zwraca się do drugiego:
- Wiesz... Chyba nadszedł czas, abyśmy mu powiedzieli, że jest adoptowany...

Dodane przez Trucce dnia 25-10-2009 09:42
#2

Rozmawiają dwa ślepe konie. Jeden mówi :
- Idziemy na zawody ?
Drugi na to :
- Nie widzę przeszkód.

---

Chłop złapał złotą rybkę:
- Puść mnie, puść! - prosi rybka. - Spełnię każde Twoje życzenie!
Chłop pomyślał. Po chwili mówi.
- Dobra! Chcę wiedzieć, kiedy umrę?
- Tego nie mogę Ci powiedzieć, ale mogę Ci powiedzieć, co będziesz robić po śmierci.
- No dobra, co?
- Będziesz sędzią hokejowym! - odpowiedziała rybka.
- Ale ja nie znam zasad tej gry! - zdziwił się chłop.
- No to ucz się ucz, bo za dwa dni masz pierwszy mecz.

---

1.PRAWO KOCIEJ INERCJI
Kot będzie dążył do pozostania w spoczynku, jeśli nie będzie na niego działać żadna zewnętrzna siła (jak na przykład otwieranie puszki z kocim jedzeniem lub przebiegająca mysz).

2.PRAWO KOCIEGO RUCHU
Kot będzie się poruszał po linii prostej, chyba że zaistniał dobry powód do zmiany kierunku.

3.PRAWO KOCIEGO MAGNETYZMU
Czarne ubrania przyciągają kocią sierść wprost proporcjonalnie do nasycenia czerni w materiałach, z jakich są zrobione.

4.PRAWO KOCIEJ TERMODYNAMIKI
Ciepło przepływa z cieplejszego do chłodniejszego ciała, z wyjątkiem kota, którego całe ciepło przepływa do kota.

5.PRAWO KOCIEGO PRZECIĄGANIA
Kot wyciągnie się na długość proporcjonalną do długości drzemki, z której się przebudził.

6.PRAWO KOCIEGO SNU
Koty śpią z ludźmi, gdy tylko jest to możliwe, w pozycji tak niewygodnej dla ludzi, jak to tylko możliwe dla kota.

7.PRAWO KOCIEJ DŁUGOŚCI
Kot może wydłużyć swoje ciało tak, by dosięgnąć do dowolnej krawędzi, która kryje cokolwiek ciekawego.

8.PRAWO KOCIEGO PRZYŚPIESZENIA
Kot zwiększa swą prędkość ze stałym przyśpieszeniem, aż będzie gotów by się zatrzymać.

9.PRAWO OBECNOŚCI PRZY STOLE
Kot będzie uczestniczył przy wszystkich posiłkach, jeśli tylko będzie podawane coś smacznego.

10.PRAWO ODPORNOŚCI NA POLECENIA
koci opór jest wprost proporcjonalny do ludzkiej chęci zmuszenia kota do czegokolwiek.

11.PIERWSZE PRAWO ZACHOWANIA ENERGII
Koty wiedzą, że energia nie może zostać stworzona lub zniszczona, tak więc zużywają tak mało energii, jak to tylko możliwe.

12.DRUGIE PRAWO ZACHOWANIA ENERGII
Koty wiedzą również, że energia może być zachowana tylko poprzez długie drzemki.

13.PRAWO OBSERWACJI LODÓWKI
Jeśli kot wystarczająco długo obserwuje lodówkę, w końcu pojawi się ktoś, kto wyciągnie coś dobrego do jedzenia.

14.PRAWO PRZYCIĄGANIA ELEKTRYCZNEGO KOCYKA
Włącz elektryczny kocyk, a kot wskoczy na niego z prędkością zmierzającą do prędkości światła.

Edytowane przez Milka dnia 25-10-2009 13:11

Dodane przez Kiara dnia 25-10-2009 10:40
#3

Myśliwy wpadł do niedźwiedziej jaskini. Rozgląda się - pusto, tylko pośrodku jaskini siedzi na nocniku mały niedźwiadek.
- Tata w domu? - zapytał myśliwy lękliwie.
- Nie.
- A mama - w domu?
- Też nie.
- No to szczeniaku po tobie! - mruknął złowieszczo myśliwy ściągając fuzję z ramienia.
- BAAAAAABCIAAAAAAAA!!!


Biegnie sobie zając przez las, patrzy, a tu wilk w wilczym dole uwięziony i wydostać się nie może. Zajączek z satysfakcją wykorzystał sytuację i obsikał wilka, a potem pobiegł do domu. W domu myśli: No nie, nie wykorzystać takiej sytuacji? Całe życie będę żałował! I pobiegłszy z powrotem, jeszcze nabobczył wilkowi na głowę. Wrócił do domu i myśli sobie: No nie, nie wykorzystać takiej sytuacji? Przecież jeszcze mu mogłem naurągać. Biegnie więc z powrotem obmyślając wyjątkowo perfidne wyzwiska i w tym zamyśleniu potknął się i wylądował w dole koło wilka.
- Wilku, wiem, że trudno w to uwierzyć, ale wpadłem cię przeprosić!


Przychodzi krowa do lekarza, tak ucieszona, ciągle się śmieje. Lekarz pyta:
- Co pani dolega?
A krowa na to:
- Nie wiem, panie doktorze, to chyba po tej trawie.


W dżungli siedzą na palmie trzy małpy i rozmawiają:
- Wczoraj wróciłam z wycieczki do Holandii - mówi pierwsza - i kupiłam sobie krowę-holenderkę.
Druga:
- A ja wczoraj wróciłam ze Szwajcarii i kupiłam sobie złoty zegarek marki "Tissot".
Trzecia małpa milczy i zazdrości.
Następnego dnia małpy spotykają się w tym samym miejscu. Pierwsza mówi:
- Ktoś mi ukradł moją krowę!
Druga:
- Gdzieś mi zginął mój zegarek!
Trzecia spoglądając na zegarek mówi:
- O, już druga! Pora doić krowę!

Dodane przez Kala dnia 28-10-2009 16:53
#4

Spotykają się dwa wieloryby. Jeden mówi.
- Tydzień temu zjadłem Ruskiego i od tamtej pory pływam wężykiem.
- To jeszcze nic - mówi drugi - ja tydzień temu zjadłem blondynkę i od tamtej pory nic nie jadłem.
- Dlaczego? - pyta pierwszy.
- Bo nie mogę się zanurzyć.

W ZOO przed klatką z małpami zatrzymuje się szkolna wycieczka. W pewnym momencie para małp zaczyna się kochać. Nauczycielka nie może odciągnąć dzieci od klatki, więc idzie po dozorcę i mówi:
- Niech pan coś zrobi. Przecież nie wypada, żeby dzieci przyglądały się temu. Może da pan małpom herbatnika?
- A pani dla herbatnika przerwałaby w takim momencie?

Słoń i mrówka postanowili wybrać się na wiśnie. Przez płot przeszli do ogródka sąsiada, nagle słyszą czyjeś kroki. Mrówka mówi:
- Słoniu, schowaj się za mną! Ja się mniej rzucam w oczy!

Idzie żółw do restauracji i mówi:
- Poproszę szklankę wody.
Kelner odpowiada:
- Proszę.
Żółw przychodzi ponownie i mówi:
- Poproszę szklankę wody.
Kelner odpowiada:
- Proszę.
Żółw przychodzi ponownie i mówi:
- Poproszę szklankę wody.
Kelner odpowiada:
- A co panu tak woda potrzebna?
Żółw odpowiada:
- My tu gadu-gadu, a tam mi się dom pali.

Na drzewie siedzi wróbel, przylatuje wrona.
Wróbel pyta:
- Co ty jesteś za ptak?
Ona odpowiada:
- Wrona, a ty?
- Ja to jestem orzeł, tylko trochę chorowałem!

Wchodzi sadysta do sklepu zoologicznego i pyta sprzedawczynię:
- Czy są papużki nierozłączki?
- Tak są.
- To poproszę jedną.

Dodane przez fenix dnia 06-11-2009 21:31
#5

kogut przyjechał do miasta. widzi kręcące się na rożnie kury i mówi: kurcze! solarium, karuzela i striptiz w jednym!

*****************************************************

Wacek kupuje na targu konia.
- Ile pan chce za niego?
-Tysiąc złotych.
- Przecież on jest ślepy!
- Co?! Przejedź się pan nim, to zobaczysz, czy jest ślepy!
Wacek wsiada na konia i zaczyna galopować. Koń pędzi przed siebie na oślep, prosto na mur
z cegieł i po chwili wpada na niego, kończąc w ten sposób życie. Wacek wyłazi spod konia
i mówi:
- Mówiłem, że jest ślepy!
- Może i ślepy, ale jaki odważny!

************************************************************

Przyjeżdża chłop koniem na bazar i krzyczy:
- Ludzie, ludzie, ziemniaki przywiozłem!
A koń na to:
- Tak, ty przywiozłeś...

Zawsze w lesie gdy zajączek spotykał wilka, mówił mu:
- Dzień dobry Panie Wilku.
A wilk zawsze odpowiadał:
- Spadaj, zając.
Pewnego dnia zając prosi wilka:
- Panie wilku, jak mnie pan spotka z dziewczyną, proszę mi się odkłonić.
Wilk się zgodził. Za dwa dni zając spaceruje po lesie z panną. Z naprzeciwka nadchodzi wilk i myśli: "A niech będzie, ukłonię się im". Jak pomyślał, tak zrobił:
- Dzień dobry Panie Zającu.
A zając na to:
- Spadaj, wilk.

Co widzi lew gdy patrzy na rycerza?
- Pokarm w puszce.

Idzie myśliwy przez las i śpiewa:
- Na polowanko, na polowanko!
Z tyłu wychodzi miś, klepie go po ramieniu i pyta:
- Co, na polowanko?
- Nie! Jak babcię kocham, na ryby!

Co powstanie po skrzyżowaniu kangura ze słoniem?
Wielkie dziury w całej Australii!

Idzie miś i widzi, że obok jeż coś je.
Miś: Co jesz?
Jeż: Co miś?
Miś myśli, co by tu powiedzieć... W końcu mówi:
- Co jesz, jeżu?
Na to jeż:
- Co miś, misiu?

Dzięcioł widzi krowę jak wchodzi na drzewo i się pyta:
- Po co wchodzisz na drzewo?
- Chcę się najeść śliwek.
- Ale to jest wierzba, tu nie ma śliwek.
- Śliwki to ja mam ze sobą!

Król Lew ogłosił zebranie w dżungli.
- Każde zwierzę opowie kawał. Jeśli choć jedno się nie zaśmieje, to autor kawału zostanie zjedzony - mówi Król Lew.
Opowiada małpa. Wszyscy się śmieją, tylko żółw ma ponurą minę. Małpa zostaje zjedzona.
Opowiada lama. Wszyscy się śmieją, tylko żółw ma ponurą minę. Lama zostaje zjedzona.
Opowiada zebra. W środku kawału żółw zaczyna się śmiać. Król Lew pyta się żółwia:
- Z czego się śmiejesz?
A żółw na to:
- Ten kawał małpy był świetny!

Zespół naukowców badał kameleona. Postawili zatem zwierzę na czerwonym
kawałku materiału - w mgnieniu oka kameleon stał się czerwony.
Następnie, naukowcy postawili kameleona na żółtym kawałku materiału - kameleon stał się żółty. Podobne testy przeprowadzono dla materiałów o różnych kolorach - zielonym, niebieskim, brązowym. Na koniec eksperymentu naukowcy rozsypali kolorowe konfetti i postawili na nim kameleona. Ku zdziwieniu naukowców kameleon westchnął ciężko, odwrócił łeb w ich stronę i powiedział:
- A dajcie mi wy wszyscy spokój!

Na lekcji biologii nauczycielka pyta uczniów:
- Jak długo żyje mysz?
- A to już zależy od kota, proszę pani! - odpowiada rezolutnie Jaś.

Zima, las, pada śnieg. Po lesie chodzi podenerwowany niedźwiedź. To złamie choinkę, to kopnie w drzewo, to pogoni wilka - ogólnie - mocno wściekły! Chodzi i gada:
- Po co piłem tę kawę we wrześniu...

Wpada wkurzony zajączek do baru i od progu krzyczy:
- Kto mi, padalce, rower pomalował?!
Wstaje niedźwiedź i mówi grubym basowym głosem
- Ja, bo co?!
Zajączkowi mina zrzedła, ogonek opadł, uszy oklapły:
- Chciałem zapytać, kiedy wyschnie...

Siedzi facet w oknie na czwartym piętrze, patrzy, a tu ślimak wchodzi z rynny na jego parapet, więc go pstryknął tak, że ślimak spadł na ziemię. Minęły trzy lata, facio słyszy dzwonek do drzwi, patrzy przez wizjer - nikogo nie ma, otwiera, a tam ślimak siedzi na dzwonku i mówi:
- Ty, koleś, to przed chwilą to co niby miało być???

Chodzi krecik wkoło beczki. Chodzi, chodzi i chodzi...
Wreszcie pyta zdezorientowany:
- Kiedy ten płot się skończy?

Wiszą dwa leniwce na drzewie. Mija godzina, dwie, trzy, a one nadal w bezruchu. W pewnym momencie jeden się drapie się po głowie. A drugi na to:
- Zenon, ale ty dzisiaj nerwowy jesteś!

Do wędkarza podpływa krokodyl:
- Biorą?
- Nie
- To olej ryby, chodź sie wykąpać!

Rolnik pyta rolnika jąkałę:
- Dużo masz królików?
-Trzy...trzy...trzysta...
-Nie żartuj! Aż trzysta?
-Nnie... Trzy sta...sta...stare i d...dwa młode!

Lecą dwie jaskółki. Jedna do drugiej:
- Ty, będzie chyba padać.
Na to druga:
- Skąd wiesz?
- Bo się ludzie na nas gapią.

Wyją dwa wilki do księżyca. W końcu jeden się pyta drugiego.
- Ej, stary, jak myślisz czy na tym księżycu ktoś żyje?
- No jasne, przecież świeci.

Przychodzi sadysta do sklepu zoologicznego i pyta:
- Są papużki nierozłączki?
- Są.
- To poproszę jedną.

Z samego rana zajączek przychodzi do sklepu, ale kolejka taka, że z 50 osób za drzwiami stoi. Niewiele myśląc zaczyna się przeciskać, rozpycha się łokciami, jest już prawie przy drzwiach, gdy nagle niedźwiedź łapie go za uszy:
- Spadaj zając na koniec kolejki! - po czym rzuca nim 20 metrów dalej. Zajączek podnosi się z ziemi, otrzepuje z kurzu, po czym znów zaczyna mozolnie pchać się w górę kolejki. Gdy jest już prawie przy drzwiach, znów łapie go niedźwiedź i znowu wykopuje na koniec. Zajączek powtarza jeszcze manewr kilkakrotnie - zawsze z tym samym skutkiem. W końcu siada zrezygnowany na krawężniku:
- Mam to w nosie! Dzisiaj sklepu nie otwieram...

W lesie ogromne zamieszanie: hałas, odgłos przewracających się drzew, kurz... Zwierzęta pierzchają co tchu... Przed małą chatką staje - jak wryty - ogromny dzik:
- Jest Krzysio?
Z chatki dochodzi cichutkie:
- Nnnnie...
- Jak się zjawi, powiedzcie, że prosiaczek wrócił z wojska.

W stajni stoją dwa konie. Jeden jest wyścigowy, drugi ślepy. Ten pierwszy pyta ślepego:
- Startujesz jutro w zawodach?
Na to ślepy odpowiada:
- Nie widzę przeszkód.

Siedzą dwa ślimaki na zegarze; jeden na wskazówce zegarowej, drugi - na minutowej. Spotykali sie co godzinę.... I co godzinę jeden mówił do drugiego:
- Ej stary, ale jazda...

Idzie lew przez las, spotyka jeżyka i mówi:
- Kto jest Królem Zwierząt?
- Ty, panie! - odpowiada jeżyk.
Lew idzie dalej, spotyka zajączka:
- Kto jest Królem Zwierząt?
- Ty, panie! - odpowiada zajączek.
Wreszcie lew spotyka niedźwiedzia:
- Kto jest Królem Zwierząt?
Niedźwiedź zamiast odpowiedzieć robi mu wycisk. Lew wstaje, otrzepuje się i mówi:
- Jak nie wiesz, to się nie denerwuj...

Dzwonek do państwa słoni. Otwiera słoń, ale nikogo nie ma. Tuż po zamknięciu
drzwi słyszy kolejny dzwonek. Słoń pomyślał, że może się włącznik zepsuł. Otworzył drzwi, spojrzał, a na pstryczku siedzi mrówek i odzywa się grubym głosem:
- Dobry wieczór, czy zastałem słonicę?
- Nie...
- To proszę przekazać, że był Ryszard.

Właściciel psa dzwoni do hodowcy:
- Kupiłem od pana wczoraj psa i chciałem się zapytać, czy on aby na pewno jest wierny.
- Mogę za to poręczyć! - odpowiada hodowca. - Sprzedałem go już trzy razy i trzy razy do mnie wrócił.

Siedzi facet na progu, a z sufitu spuszcza się na nitce mały pajączek i mówi:
- Cześć, masz klej?
- Nie mam. - odpowiada facet.
- No to cześć! - mówi pajączek i wraca na górę.
Drugiego dnia facet znów siada na progu i widzi, że z sufitu spuszcza się mały pajączek.
- Cześć, masz klej? - pyta.
- Nie.
- No to cześć!
Na trzeci dzień facet kupił klej, żeby dowiedzieć się, do czego jest on pająkowi potrzebny. Siada na progu, a pajączek się spuszcza i pyta:
- Cześć, masz klej?
- Mam! - odpowiada facet.
- No to cześć!

- Co to jest: czerwona kropka na suficie?
- Mucha Michała Wiśniewskiego.

Rozmawiają dwie kaczki. Jedna mówi.
- Kwa, kwa.
Druga na to.
- Właśnie miałam to powiedzieć.

Zima, legowisko niedźwiedzi. Mały miś budzi starego, siwego niedźwiedzia:
- Dziadku, dziadku! Nie mogę zasnąć! Opowiedz mi bajkę!
- Śpij... - mruczy dziadek miś. - Nie czas na bajki.
- To pokaż chociaż teatrzyk!
- No dobrze - mówi dziadek i sięga za konar. Wyciąga stamtąd dwie ludzkie czaszki, wkłada w nie łapy i wyciągając je przed siebie mówi:
- Docencie Malinowski, co tak hałasuje w zaroślach?
- Eee, to pewnie świstaki, panie profesorze...

Edytowane przez Ballaczka dnia 07-11-2009 12:28

Dodane przez Fable dnia 17-11-2009 17:43
#6

Idą dwa koty przez pustynię. Mija godzina, dwie, trzy i nagle jeden mówi:
-Ty stary, nie ogarniam tej kuwety.

Rozmawiają trzy bociany. Pierwszy mówi:
-Ja to cały tydzień latałem nad jednym domem!
-I co?
-Urodził się chłopczyk.
-A ja - mówi drugi - to dwa tygodnie latałem nad jedną chałupą!
-I co ?
-Urodziła się dziewczynka!
Na to trzeci:
-A ja to trzy tygodnie latałem nad plebanią!
-I co? I co?
-Ale mieli pietra!

Przychodzi zajączek do nowo otwartego sklepu niedźwiedzia:
-Niedźwiedź, poproszę kilogram soli.
-Dobrze zajączku, ale jeszcze nie mam wagi... nasypię Ci na oko, dobrze?
-Do d..y sobie nasyp debilu!

Idzie niedźwiedź lasem, patrzy a tu jeż coś konsumuje.
-Co jesz? - pyta
-Co niedźwiedź?
Ten się nie poddaje:
-Co jesz jeżyku? - pyta ponownie
-Co niedźwiedź misiu?

Dodane przez Lady Malfoy love dnia 28-12-2009 14:33
#7

Środek zimy, legowisko niedźwiedzi. Mały miś budzi starego siwego niedźwiedzia.
- Dziadku, dziadku! Nie mogę zasnąć! Opowiedz mi bajkę!
- Śpij... - mruczy zaspany dziadek miś - Nie czas na bajki.
- To pokaż chociaż teatrzyk!
- No dobrze - mówi dziadek i sięga po dwie ludzkie czaszki. Wkłada w nie łapy, wyciąga przed siebie i mówi marszcząc czoło:
- Docencie Malinowski. Co to tak hałasuje w zaroślach?
- Eee, to pewnie świstaki panie profesorze...


Siedzą trzy wrony na gałęzi i się chwalą:
- A ja mam nowy zegarek!
- Ja mam krowę!
- A ja nic nie mam :(

Spotykają sie za dwa dni.
- Ukradli mi zegarek :(
- Mi ukradli krowę :(
- O cholera, już dwunasta, trza lecieć krowę doić!



Dodane przez kinia0918 dnia 06-02-2010 17:36
#8

Trzy nietoperze śpią w jaskini. Jeden stwierda, że jest głodny i pora coś przekąsić. Wylatuje z jaskini i po 5 minutach wraca cały zakrwawiony mówiąc:
- Ej pamiętacie tą świnię przed jaskinią?
- Tak, pamiętamy..
- No to już jej tam nie ma.
Po chwili wylatuje drugi i wraca po paru minutach z mordką całą zakrwawioną mówiąc:
- Ej pamiętacie tą krowę na pastwisku?
- Tak pamiętamy..
- No to już jej nie ma.
Po pewnym czasie trzeci z nietoperzy wybiera się na łowy. Nie ma go 5, 10, 15, 20 minut..
Minęło pół godziny po czym wraca ociekający krwią i mówi:
- Ej, chłopaki, pamiętacie to drzewo przed jaskinią..?
- Tak pamiętamy..
- No widzicie, a ja zapomniałem...
xD

Dodane przez Mmartyna22 dnia 04-03-2011 18:38
#9

Idzie niedźwiedź i spotyka na drodze zajączka, całego okrwawionego. Miś pyta go:
- Zajączku, co się stało?
- Słonica użyła mnie jako podpaski!
- Biedny. Chodź, odprowadzę cię do domu.
I poszli razem.
Po jakimś czasie spotykają orła, też całego we krwi.
- Co się ci stało? - pytają jednocześnie.
- Zabiję gnoja, który powiedział słonicy, że podpaski ze skrzydełkami są lepsze!


Jedzie misio motorkiem, spotyka zajączka.
- Chcesz się przejechać?
- No oczywiście.
Jadą 40/h, 50/h, 60/h.
Misio poczuł ucisk i mokro:
- Zajączku zsikałeś się?
- Tak, jechałeś bardzo szybko.
Zajączek aby się odegrać pożyczył jeszcze szybszy motorek.
- Chcesz się misiu przejechać?
- No jasne.
Jadą 60/h, 70/h, 80/h.
Zajączek poczuł ucisk i mokro:
- Zsikałeś się misiu?
- Tak jechałeś bardzo szybko.
- To zaraz się zesrasz bo nie dosięgam hamulca.

Dodane przez dark shadow dnia 04-03-2011 18:49
#10

Zajączek przychodzi do kawiarni. Zamawia Herbatkę i ciasto. Po chwili wychodzi i wraca po kilku minutach
- Kto zjadł moje ciasto? - Pyta.
Z sąsiedniego stołu wstaje niedźwiedź
-JA!! a co?
- A czemuś herbatka nie popił? - pita skulony zajączek.

Zając do jeża
- Co jesz?
- Co zając?

Dodane przez mniszek_pospolity dnia 14-07-2015 16:48
#11

Jedna pchła pyta się drugiej:
- Gdzie spędzisz tegoroczne wakacje?
- Na krecie

Niedźwiedź, wilk i zając idą do monopolowego sklepu, żeby zakupić 0.5 czystej gorzałki. Po zakupach udają się do lasu, że spokojnie skonsumować zakupiony trunek. Niestety zapomnieli o kubeczkach. Na to mówi niedźwiedź do zająca:
- Jesteś najszybszy, weź szybko skocz po kubeczki, bo nie wypada pić z gwinta.
Zając odpowiada: - Dobra, ale nie ważcie się pić beze mnie...
- Spokojnie, poczekamy.

Minęło półgodziny, godzina, dwie, a zająca nie ma. Na to wilk mówi:
- Dobra, gdzieś go wcięło. Pić się chce, więc dawaj niedźwiedź z gwinta.
- No cóż, trudno, ale też nie zamierzam dłużej czekać.

Na to zza krzaków słyszą głos zająca:
- Bo nie pójdę!

Odurzony alkoholem wilk zauważa jadącego nowiutkim rowerem zająca. Pyta go więc skąd ma rower. Zając odpowiada:
- Nie piję, nie palę, to mam
Kilka dni później wilk w stercie butelek i niedopałków zauważa zająca jadącego nowym motocyklem. Pyta więc ponownie:
- Skąd masz takie cacko?
- Nie piję, nie palę, to mam.

Kilka tygodni później zając śmiga najnowszym modelem ferrari po lesie. Nagle zauważa nad sobą lecący helikopter a w nim wilka. Zaskoczony i zdumiony pyta:
- Skąd miałeś pieniądze na helikopter?
- Sprzedałem butelki, to mam ^^

Dodane przez smile232 dnia 09-08-2015 21:29
#12

Do fryzjera przychodzi Kruk z skarpetką na głowie.
Fryzjer się pyta.
-Obciąć na jeża ?.
Kruk na to.
-Stój to napad.

Taki sucharek heheh :D