Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: [NZ] Droga do Nikąd /X, III, IV

Dodane przez mooll dnia 14-02-2010 10:11
#46

Przeczytałam.
Pierwsza myśl, jaka mi przyszła do głowy, to fakt, że zaczynasz pisać dla zrozumienia. Nie wiem, czy to kwestia oglądania się na czytelników(czki). Tak czy owak, na pewno odbiór wydaje się prostszy.

A ten rozdział? Pojawiła się fabuła. Wiemy, że Nigdy jest na kolonii i całkiem do rzeczy myśli. Na szczęście nie gadała podczas kąpieli z kranem, co po raz wtóry utwierdziłoby mnie w przekonaniu, że ta mała jest "porypana" ;p.

Poza tym nie ma takich wtrąceń, które chwiałby całą akcją, a które miały miejsce wcześniej. To, jak dla mnie - plus tego odcinka. Takie sformułowania zawsze sprawiały, że nie wiedziałam, gdzie jest Nigdy: w powieści, czy w autorce. A teraz wiem. I nie jest to kwestia wygody bynajmniej. Tylko tego, że kiedy piszesz coś "dla siebie", to pisz - spoko. Ale jak już coś publikujesz i ktoś to czyta i chce ciągu dalszego, chyba czasem warto pomyśleć czy "łapie" tę dość wysublimowaną fabułę.

I ostatnia sprawa:
Nie mogłam. Po prostu nie umiałam wyzbyć się wrażenia, że "Droga do Nikąd" (btw, a kiedy dowiem się cokolwiek o tym Nikąd?!^^) przybiera nieco charakteru pamiętnikarskiego. Nie ma - na całe szczęście - tej fatalnej formy z cyklu: "Drogi pamiętniku...!", ale zrobił się to dla mnie taki trochę pamiętnik zbuntowanej nastolatki. Oczywiście jest to wrażenie spotęgowane przez ten konkretny rozdział, ale symptomy widziałam już we wcześniejszych odcinkach.
Zobaczymy, jak to rozwiniesz. Nie wiem, co masz w planie. Zmieniasz style, formy... dzieje się tu wiele. Nawet wizualnie. Dlatego nie oceniam tego pod kątem całości, tylko czekam, co zrobisz w następnym poście...

Weny, wiór! ^^

(Pe es: No i znów mol ze swymi epistolarnymi komentarzami...heh)