Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Saga "Zmierzchu"

Dodane przez Everain dnia 13-09-2009 14:41
#190

Czas na mój wywód na temat Zmierzchu.

Zanim Zmierzch jeszcze wszedł do kin, czytałam dużo zapowiedzi tego filmu. Wydawało mi się, że ksiązka mnie zainteresuje, więc zaczęłam na nią (niczym wampir) polować. Niby Gdańsk duże miasto, a nigdzie nie mogłam ksiązki znaleźć. W końcu zamówiłam ją w internecie i przeczytałam jednym tchem. Po prostu zawładnęła moim umysłem.

Kolejne części również przeczytałam, ale nie podobały mi się tak, jak pierwsza. Mogłam w kólko rozmawiać o sadze, czym bardzo wszystkich denerwowałam. Oczywiście, obsesja na punkcie Edwarda i znienawidzenie Belli oraz Jacoba było nieuniknione. Moja fascynacja ciągnęła się przez pół roku.

Oglądając w kinie "Księcia Pólkrwi" w końcu zrozumiałam, że Zmierzch jest niczym w porównaniu z innymi ksiązkami. Kiczowata historia o kiczowatych bohaterach, półstronicowe opisy palpitacji Belli i dwustronicowe opisy uśmiechu Edzia C. Wszystko nagle wydało mi się tak banalne, że aż strach. Czasami mam wrażenie, że t aksiązka została napisana tylko po to, aby się sprzedać.

Sagę lubię, ale nie tak bardzo jak kiedyś. Już nie mam obsesji. Czytam od czasu do czasu, ale rzadko. Po prostu stwierdziłam, że ten szum wokół ksiązek pani Meyer stał się nudny, i że nie są one jakieś wyjątkowe, bo każdy może cos takiego wymyślić. Trudniej wymyślić cały świat od podstaw, tak jak u J. Rowling. I za to podziwiam autorkę sagi o już nie tak małym czarodzieju ;]