Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Saga "Zmierzchu"

Dodane przez Mandarynka dnia 14-02-2009 21:18
#105

Hmmm. Niektórzy twierdzą, że "Zmierzch" jest trochę przynudzający. Że mało się dzieje, że głównie opiera się na rozmowach Belli z Edwardem. Mnie podobają się te rozmowy. Niektórym nie. Mówią, że to jest płytkie.
Podobnie (ale z drugiej strony całkowicie odwrotnie) jest z "Panem Tadeuszem". Dlaczego takie porównanie? Moja mama od ładnych kilku lat jest polonistką. No dobra - była. No i, kiedy omawiała z klasą tę lekturę, zauważyła, że uczniowie przeważnie omijają fragmenty zachodów i wschodów słońca. Co roku wypróbowywała tą samą metodę: kazała uczniom napisać wypracowanie na temat wschodu słońca. I pisali przeważnie to, że słońce schodziło coraz niżej i niżej itt [czyt.: i takie tam]. A mama w dzień sprawdzania im tych wypracowań wybierała sobie jeden z opisów zachodu słońca u Mickiewicza, a uczniom od razu szczęki leciały.
I w tym wypadku jest podobnie. Meyer opisała w taki sposób, różniący się trochę od innych, wampiry, rozmowy Belli i Edwarda. Sądzę, że mnie trudno byłoby napisać taką rozmowę nawet po przeczytaniu wszystkich części, poznaniu tajników pisania tych rozmów itp.

No. Napisałam sporo, ale raczej nie na temat. Mnie "Zmierzch" bardzo się podoba. Pewnie za kilka miesięcy, a może raczej tygodni, stwierdzę co innego, ale na razie jestem zachwycona.

P.S.
Do przeczytania Zmierzchu namówiła mnie Crazy Amy i Vampire, za co bardzo im dziękujem.

Edytowane przez Mandarynka dnia 14-02-2009 21:20