Dodane przez Fulanita dnia 21-01-2011 23:02
#229
Książkę przeczytałam z czystej ciekawości. Dziwiło mnie jak wiele osób w moim otoczeniu szaleje za ową Sagą. Kupiłam
Zmierzch i.. polubiłam. Wtedy. Potem
KwN, Zaćmienie, PŚ.. podobało mi się, bo miało swoisty klimat. Ale była to tylko chwilowa ekscytacja. Nic wielkiego. Bardzo szybko mi się znudziło.
Jak dla mnie
Zmierzch to prosty romans z wątkami fantastycznymi. Nic specjalnego. W dodatku, jak już wcześniej wspomniano, zmienił wizerunek wampira. Teraz rzuca się w towarzystwie słowo
wampir, a dziewczyny już myślą o świecącym Edwardzie. Blee. Nie przepadam, książka nudna jak flaki z olejem. Choć początkowo oczarował mnie jej klimat. Ale było to puste oczarowanie. Sto razy bardziej wolę Pottera.