Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: [NZ] Czarna Historia - dzieje Toma Riddle'a, Rozdział I

Dodane przez Peepsyble dnia 06-12-2009 20:50
#7

W pierwszym rozdziale błędów nie zauważyłam. Natomiast w drugiej...

Miał krótkie, czarne włosy. Jego młodą twarz zdobiły ciemne oczy. Miał bladą cerę.

Powtórzenie. Lepiej: Krótkie, czarne włosy okalały młodą twarz o bladej cerze, jego chłopięcą buzie zdobiły ciemne oczy.

- Chłopcze, nie mów tak. Wszyscy Twoi przyjaciele są ciężko chorzy. Pani Cook martwi się o Ciebie. Trochę dziwne, że grypa Cię nie dosięgła. - tłumaczył doktor, trochę urażony tonem wypowiedzi Toma.

W dialogach nie piszemy "twój, ciebie" itd. z wielkiej litery. W listach tak, w dialogach i ogółem opowiadaniach nie. I "wypowiedzią", zgubiłaś "ą".

Ja już pójdę. Niech pani to sprzątnie - wskazał na podłogę - i wywietrzy pokój. Musiałem niechcący zwalić go na podłogę.

Taak, zwalił. Piękny zwrot. O wiele lepiej brzmi "zrzucił".

Gdy zobaczył węża. Zaczął uciekać w przeciwnym kierunku, wołając panią Cook.

Przecinek po "węża" zamiast kropki, "zaczął" z małej litery.

Pewnego Lipcowego poniedziałku, kiedy Tom miał już dziesięć lat. Wszystkie dzieci z sierocińca wyjechały na kilku dniową wycieczkę nad morze. Był wśród nich również Tom.

Lipcowego z małej litery. To, że był wśród nich Tom jest oczywiste, można to pominąć.

- Tak myślisz? Wydaje Ci się, że nie można tam wejść? to patrz! - ostatnie słowa były bardziej rozkazem niż prośbą.

"To" z wielkiej litery. "Ostatnie" z wielkiej litery.

- Podobało się wam? - Znów zaczął się śmiać. - Jeśli powiecie komuś co widzieliście to spotka was coś gorszego niż ból. Chłopcy wstali i wrócili pędem do wioski, zostawiając Toma nad brzegiem klifu.

Enter przed "Chłopcy wstali...".

Całkiem nieźle jak na początki. Ćwicz pisanie, znajdź betę, sprawdzaj tekst zanim go wstawisz. Zawsze ciekawiło mnie co się stało w owej grocie. Hm, tylko czy przypadkiem w oryginale nie były podane inne imiona dzieci, z którymi Tom wybrał się do jaskini?
Weny.