Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Introwertyk\Ekstrawertyk?

Dodane przez Lavanda dnia 25-10-2009 16:02
#14

Hm, mysle ze mam jednoczesnie cos z intro i z ekstra. Nie mam az tak widocznej tendecji do jednej z tych grup (oczywiscie moge sie mylic, bo czesto widze sama siebie zupelnie inaczej niz widzi mnie otoczenie...).

A czy macie odwagę przyznać jacy jesteście w szkole?

Oczywiscie. W szkole robie raczej za wyrzutka spoleczenstwa, bo zupelnie nie dogaduje sie z wiekszoscia znajomych. Dlaczego? Bo po prostu wkurza mnie niesamowicie ich zachowanie (sa falszywi, obrabiaja wszystkim dookola cztery litery, wykorzystuja (np. zadania domowe, notatki, itp), itd. uprzednio wciskajac litrami wazeline... Jakos nie mam ochoty przebywania w takim gronie. Oczywiscie mam pare ''normalnych'', szkolnych znajomych i to mi wystarcza.

I czy łatwo się dostosowujecie do nowego otoczenia?

Coz, moge stwierdzic, ze latwo. Piec lat temu musialam sie przystosowac do nowego otoczenia, bo wyprowadzilam sie do Wloch, wiec chcac nie chcac... Trudno bylo, owszem, nie tylko z punktu widzenia jezykowego ale rowniez musialam wyjsc naprzeciw innej mentalnosci i coz... dostosowalam sie calkowicie po niecalym roku.

Błyszczycie, uśmiechacie się i sypiecie wazelinką, zdobywając grono znajomych, przyjaciół?

Nie. I nigdy tak nie bedzie. Mam jedna jedyna najlepsza przyjaciolke i to mi wystarczy. Wole miec jedna taka perelke niz stado glupich jak gesi ''przyjacioleczek''.

Może jednak lepiej dogadujecie się z mp4 bądź z książką?

Bywa :D.

W kontaktach między ludzkich jesteście pewni siebie, czy nieśmiali?

Hm, to zalezy... Generalnie, na poczatku jakiejs znajomosci jestem niesmiala. Rzadko zdarza sie, ze np. przejmuje inicjatywe rozmowy albo sama zaczynam gadac jak katarynka... Jestem typem dosc milczacym i zamknietym w sobie. Zanim sie przed kims otworze to musi troche czasu minac.

Pomimo tych faktow, generalnie jestem nastawiona do spoleczenstwa w miare normalnie i dobrze. Lubie nawiazywac nowe znajomosci, chodzic na lokalne koncerty, bawic sie wsrod ludzi... Lecz czesto pozostaje tylko na nastawieniu niz na dzialaniu.