Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: [NZ] James Potter - Ostatnia szansa, rozdział XXXV (01.11.15 r.)

Dodane przez Peepsyble dnia 11-01-2010 12:12
#83

Kurczę, jak zaczęłam czytać, to dotarło do mnie, że po błędach nie ma śladu, jednak w końcu coś udało mi się znaleźć...

- Zanieś je. Dobrze jest coś przegryźć- powiedziała, wciskając mu talerz z górą grzanek o przeróżnych smakach.

Spacja przed drugim myślnikiem.

- Teraz już rozumiem... A ja myślałam, że po prostu urwałeś ten ciąg listów

Brak jakiekolwiek kropki. Może być wielokropek, w każdym razie coś musi tu być.

- A propos... Żeby tylko nasz Peter nie był zamieszany w te "zgony", w które swego czasu zapędził się Slughorn - powiedział pół żartem, pół serio Potter.
Dziewczyna upiła łyk herbaty, rozkoszując się chwilę wybornym smakiem napoju z zamkniętymi oczami.
- Jakimi "zgonami"? - zapytała, otwierając oczy i marszcząc przy tym czoło.

Trochę nie pasuje mi tu forma pytania, jakie zadała Lily. Raczej nie "jakimi zgonami", tylko "jakie zgony", co brzmi lepiej. Przynajmniej jak dla mnie Twoja forma tutaj nie pasuje.

Kolejny świetny odcinek, jak najbardziej oryginalny. Muszę przyznać, że matkę James'a przedstawiłaś świetnie, podobnie ojca. Idealnie opisałaś tą atmosferę "przy kominku", delikatnie a zarazem stanowczo "podkręciłaś nieco ogień" pod rozwijającą się miłością miedzy bohaterami. I to mi się najbardziej podoba. ; }
Kiedy przeczytałam o białych misiach... Po prostu padłam i zaczęłam chichotać. Genialne, naprawdę. ^^ Dodało tu nieco humoru - tak, potrafisz pisać o rzeczach jak najbardziej poważnych, a jednak z tą nutą humoru, co wygląda ładnie i czyta się przyjemnie.
Jak już wiesz, będę oczekiwać następnego odcinka. Weny.