Dodane przez mniszek_pospolity dnia 29-09-2014 16:31
#87
Zdecydowanie wolę tę książkową Hermionę. Teraz z czym mi się kojarzy Emma, to tylko feminizm i ciągłe wyjazdy. I jeszcze jakieś fotki <chyba>. Ta książkowa (i filmowa też) bardziej do mnie przemawiała, miała w sobie to coś. Po co mi druga Kazia Sztuka :@ ? Jedna w zupełności wystarczy ^^