Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Szkolne jedzenie.

Dodane przez darksev dnia 04-09-2009 19:31
#1

Hm. Wasze ulubione przysmaki w szkolnym sklepiku? Lub co ogólnie w nim kupujecie? Są to drożdżówki, pączki czy może czipsy, gumy, lizaki ? Wypowiadajcie się.


m: Wypowiedź UZASADNIAMY

Edytowane przez mniszek_pospolity dnia 25-04-2013 15:56

Dodane przez rozwad dnia 04-09-2009 19:48
#2

Ja najczęściej kupuje baton ''WW'' i do tego cola w puszce! :D
(Nie kupuje nic typu drożdżówki czy pączki bo chodzę na obiady)
Czasami jeszcze kupie lizaka i to chyba wszystko. ;)

Dodane przez Waitin 4 arockalypse dnia 04-09-2009 19:53
#3

Mmmm, w naszym szkolnym barku można dostać naprawdę wyśmienite hot-dogi. Co prawda, niezdrowe, ale w sam raz dla zgłodniałego, zmęczonego nauką nastolatka. Oprócz tego podgrzewany cebularz, czyli potocznie "pizza na ciepło" z sosem : koperkowym, czosnkowym bądź keczupem ;D Nie narzekam. Ale i nie pogardzę zwykłymi kanapkami.

Edytowane przez Waitin 4 arockalypse dnia 04-09-2009 19:54

Dodane przez Milka dnia 04-09-2009 19:56
#4

Ok. raz na 2 tygodnie po W-Fie kupuje sobię Pepsi/Coca Colę w butelce (z lodówki!). Kilka razy kupiłam sobie pizzę, gniazdo (ciasto francuskie czy coś takiego) albo jakieś batoniki. Ogólnie wolę się przejść do Reala, którego teraz mam naprzeciwko (wraz z cała galerią handlową, hihi), gdzie kupię coś taniej, niż płacić 1,80 zł za 3bita ;f
A właśnie, kanapki! Fakt, są tak wielkie, że ledwo do buzi się mieszczą, ale kosztują 3zł.. To ja już wolę zwykłą, swoją kanapkę z serkiem.

Edytowane przez Milka dnia 04-09-2009 19:57

Dodane przez Shemya dnia 04-09-2009 20:04
#5

Czasem kupuję taką mini pizzę z ketchupem. Wspaniała jest, ale z roku na rok, coraz droższa... ;P
Jak nie stać mnie na pizzę, a jestem głodna kupuję sobie bułkę z serem na ciepło - też jest pyszna, ale mała.
Do tego Pepsi, chipsy (kiedy jestem głodna, nie mam kasy i ktoś łaskawy pożyczy mi te 50 gr. ;d), batona, loda itp.
Ogólnie, korzystam ze szkolnego sklepiku chyba najmniej z całej klasy. [:

Dodane przez Albert dnia 04-09-2009 20:39
#6

Prawie codziennie kupuję rano bułkę, bo nie mam czasu zjeść śniadania w domu. Z napojów najchętniej cola 0,5 litra, najczęściej po wf-ie. Nie kupuje dań typu hot-dogi czy hamburgery, bo po w mojej szkole te dania są niesmaczne, jeszcze z niedobrym ketchupem, są długie kolejki, i wystarcza mi obiad szkolny. Nie kupuje też żadnych chipsów czy batonów, bo to dla mnie bezsensowny wydatek pieniędzy. Ani się tym nie najem, ani nie jest zdrowe, i do tego chce się po tym pić.

Edytowane przez Albert dnia 04-09-2009 20:41

Dodane przez Lilly Luna Potter dnia 04-09-2009 20:43
#7

w starej szkole jak coś kupowałam to była to cola albo woda...za ckierniczymi wyorami raczej nie przepadam...

Dodane przez al_kaida dnia 04-09-2009 21:05
#8

Ja przestałam kupować w naszym szkolnym sklepiku, bo właściciel, pan Rysio zdziera strasznie. Kiedyś kupowałam sobie drożdżówkę lub pizzę, ale przestały mi smakować. Czasem tylko sobie cos do picia kupię, lub ewentualnie bułkę, bo te robi pyszne.

Dodane przez Lady Gaga dnia 04-09-2009 21:43
#9

Kupuję, rzadko, ale kupuję. Najczęściej korzystam z usług dobrych kolegów, którzy swoją colę oddadzą biednej i spragnionej koleżance. Jedzenia nie kupują, a szkoda. Ale jeśli jednak ja już coś kupuję, to jest to duża bułka [droga, ale smaczna i taka, że można się nią naprawdę najeść]. Do tego tymbark, który przestali sprzedawać, i można spokojnie zjeść śniadanie, nie martwiąc się o to, że będzie się głodnym do obiadu.

Edytowane przez Lady Gaga dnia 30-09-2009 17:59

Dodane przez Draco-Love dnia 04-09-2009 21:54
#10

A u mnie nie ma sklepiku ale ja przed szkołu kupuje batona (kinder beuno white lub Baunty) i cole, czasi jeszcze jakoś bułke słotka..;dd

Dodane przez Ann dnia 05-09-2009 11:31
#11

Ogółem to w sklepiku kupuję pączki i coś zimnego do picia po wf-ie. Czasami tylko kupię jakiegoś batona lub inną drożdżówkę, ale to sporadycznie. Najczęściej to i tak w drodze na halę na wf kupuję sobie rogalika lub pączka w cukierni-piekarni, która jest zaraz obok szkoły.

Dodane przez Lady Malfoy-shine dnia 05-09-2009 12:36
#12

U nas w sklepiku są pizze kanapki a nawet gorąca czekolada z bitą śmietaną mmmmmmmmm super chociaż nic nie można wziąść na kreskę bo jest taki napis:CHOCIAŻ JESTEŚ UCZEŃ W DECHĘ NIE DOSTANIESZ NIC NA KRECHĘ głupio co nie ? wiem niestety ale te niedogodnienia rekompensuje gorąca czekolada.

Dodane przez Madlenne dnia 05-09-2009 12:45
#13

W gimnazjum i podstawówce kupowałam często w sklepiku szkolnym, ale w liceum przestałam. Z powodu cen, oczywiście. Podwójne, albo potrójne przebicie ceny z supermarketu, to naprawdę dużo. Wolę na długiej przerwie wyskoczyć do pobliskiego Tesco na brzoskwinie po szwajcarsku... Mniam... Czasem korzystam tylko ze szkolnego automatu i kupuje sobie kawę lub gorącą czekoladę.

Dodane przez ferret dnia 05-09-2009 13:23
#14

Ach jedzenie ze sklepiku! Nigdy nie zdarza mi się wziąć jedzenia do szkoły typu kanapki. Muszę sterczeć na przerwach i przepychać się, żeby dostać drogiego batonika, czy puszkę Pepsi. No cóż, jak się jest w starszej klasie, to wiadomo - łatwiej. A taka zapiekanka ze sklepiku - cudo!

Dodane przez Lady Shadow dnia 30-09-2009 16:37
#15

A u nas w sklepiku sprzedają pyszne kanapki z różnymi sosami do wyboru, ciepłe abo na zimno ale są ogromne więc zawsze z koleżanką na spółkę kupujemy. A tak to sprzedają różne słodycze, napoje i takie tam pierdoły... nie kupuję ich wcale, jak mam się jakimiś słodyczami napchać to kupię w sklepie obok mojego domu, nawet taniej wyjdzie ^^

Dodane przez Evi91 dnia 30-09-2009 20:02
#16

U nas hitem w sklepiku są bułki: z szynką, serem, pomidorem, ogórkiem i sosem; to samo co poprzednio tylko bez szynki; i najlepsze bułki pod słońcem jakie jadłam z kurczakiem i kukurydzą. Niby wszystkie te bułki można zrobić samemu, ale te kupione smakują tak jakoś inaczej.
Zresztą do dzisiaj większość osób z mojej szkoły chodziły do pobliskiego sklepu, ale dzisiaj o godzinie 11.00, czyli po długiej przerwie u nas w szkole został on zamknięty czego żałuje cała społeczność szkolna oprócz pani ze sklepiku, no i chyba dyrektora, bo teoretycznie nie wolno nam było do tego sklepu chodzić ;p;p

Dodane przez Avrione dnia 30-09-2009 20:57
#17

U mnie w podstawówce kolejki były takie do sklepiku że trudno było się dostać ! a w gimnazjum stoją tam najwyżej 1 góra 2 osoby więc łatwo coś kupić.
Ale i tak zazwyczaj kupuję sobie raz na jakiś czas batona,może coś do picia,jakieś prażynki i tyle.

Dodane przez Diamond dnia 30-09-2009 21:09
#18

Ha ! U mnie w sklepiku to jest tak drogo, że praktycznie tam nie chodzę, wole wybrać się do sklepu albo do budki z zapiekankami :D
Jedyną rzeczą jaką kupiłam w tym sklepiku to kinder bueno droższe o 60gr. niżw normalnym sklepie wieć wogóle szkoda gadac !

Dodane przez PurpleGirl dnia 30-09-2009 21:17
#19

Ja kupuję.. obiad (u nas w szkole żeby zjeść obiad trzeba kupić go za 6,50 ;/ ) xD A oprócz niego - lizaki! Uwielbiam lizaki! Nie mogę bez nich żyć :tooth: jak mama da mi za mało forsy i nie mogę kupić sobie lizaka to jestem smutna ;( czasem też kupuję toffinki - wafle z toffi :D bardzo smaczne, polecam :yes:

Dodane przez about dnia 11-10-2009 22:46
#20

Na ogół kupuję bułki z serem. Ja o swoich zapominam , więc czasami sprawię sobie jedną. Od czasu do czasu mam też ochotę na batona , więc nie żałuję sobie tego 1,40 na Princessę mleczną , raz na jakiś czas można ''zaszaleć'' , prawda? Jeżeli jesteśmy już przy naszych małych grzeszkach , to raz na dwa tygodnie zafunduję sobie butelkę Pepsi. Nie ma to jak koszykówka na wf ;-/

Dodane przez Cherry dnia 11-10-2009 22:52
#21

Hm, szczerze mówiąc, sklepik szkolny za dużo na mnie nie zarabia, rzadko tam zaglądam. ;d
Śniadanie zawsze mam ze sobą, słodyczy staram się nie jeść...
No ale zdarzają się przypadki, że się tam wybiorę to najczęściej cola/pepsi w puszce.
Jedną z lepszych rzeczy jest to, że mają tam kawę, więc jak już naprawdę będę padać to jest ratunek. x DD

Dodane przez Niewidka dnia 12-10-2009 15:23
#22

Rzadko tam zaglądam. Zazwyczaj kupuję coś w sklepie na przeciwko od szkoły. Nie dość że taniej, to większy wybór. Ale jeżeli już naprawdę nie mam czasu tam iść, to zazwyczaj idę i kupuję jakiegoś batona, lub cole, choć bardzo rzadko. Gdyż chodzę na obiady szkolne.

Dodane przez Ginewra Potter__Weasley dnia 12-10-2009 15:34
#23

Nie często odwiedzam sklepik szkolny, bo wolę oszczędzić pieniądze na coś innego, np fajną bluzkę.

Dodane przez niewesolypagorek dnia 12-10-2009 17:11
#24

Zazwyczaj nie kupuję w szkolnym sklepiku jedzenia, bo w szkole rzadko jestem głodna. Jednak jeśli już coś kupuję, to pączka z jabłkiem (bo jest polany dobrym lukrem) albo arachidowe chrupki kukurydziane.

Wybór jedzenia jest dość spory - począwszy od zupek chińskich, poprzez bułki słodkie, bułki pizza (podgrzane w mikrofalówce!) ciastka, chrupki, chipsy, gumy do żucia i inne słodycze. Jest też coś w stylu kawiarni - kawa, herbata (kilka rodzajów), cappucino, inne napoje. (Są nawet stoliki, przy których można usiąść!)

Mimo tego dobrobytu, sklepik najczęściej odwiedzam w celu kupienia kartki kancelaryjnej w kratkę bądź linię, której potrzebuję na sprawdzian.

Dodane przez Courag dnia 12-10-2009 17:34
#25

Myślałam, że będę mogła powychwalać panie kucharki, a tu dyskusja o sklepikach
Rzadko kupuję w sklepiku. Zacznijmy od ogólnego opisu tego miejsca. Otóż sklepik mieści się w niewielkiej komórce, a za ladę służy szkolna ławka, Na ścianie wiszą plakaty z podobiznami gwiazd Disneya (dziwię się, że nauczyciele na to pozwalają). Jak widać mało przyjemne miejsce. Obsługa? To są trzy dziewczyny z piątej klasy, które liczą i liczą kasę. Wiem, że mylą się w wydawaniu reszty: moim koleżankom wydają za mało, a ja kiedyś zamiast dwóch pięćdziesięciogroszowych monet otrzymałam dwie złotówki. A teraz najważniejsze: towar. Nie ma zbyt wielkiego wyboru. Tylko chipsy, jeden rodzaj jakiegoś niedobrego, słodkiego napoju (kosztuje 1.50 i ma 250ml, w sklepie obok szkoły kupię Staropolankę za 1.30 i mam pół litra), Kit katy, Grześki, Princessa, 3 bity, żelki w kształcie pająków. Czyli nic czym można zaspokoić głód/pragnienie. Aha! Są jeszcze pepsi w puszce i Tymbarki, ale ich nie kupuje bo np. na WF potrzebuję czegoś zamykanego. Jeśli coś w tym miejscu kupuję to jest najczęściej mój ulubiony Grzesiek.

Dodane przez Maladie dnia 12-10-2009 20:11
#26

To zależy od moich zachcianek. Zazwyczaj kupuję duże paczki gum Orbit lub batona, pn. Aero lub Twix. Ewentualnie gdy jest końcówka, a dostawa niedługo, kupuję co jest. Pamiętam lata podstawówki, gdy zostawałam z ponad połową mojej klasy, rozsiadaliśmy się na korytarzu na ławeczkach i robiliśmy "zakupy" za ok. 50zł... I tak było tydzień w tydzień, a głównym sponsorem byłam ja :D Ech, to były czasy...B)

Dodane przez Aranoisiv dnia 14-12-2009 15:16
#27

Ja tam zwykle mam swoje kanapki, najczęściej z serem żółtym.
Kiedyś, rok temu, jak szkolny sklepik był czynny, zdarzało mi się kupić tam coś, zwykle za pieniądze pożyczone od Kiszonki, która zawsze ma dużo drobnych. To coś było najczęściej paczką chrupek kukurydzianych o smaku arachidowym albo cebulowym albo Grześkiem/Princessą/czymś Grześko-Princesso-podobnym. Kupowałam wtedy, kiedy nie miałam swojej kanapki, kiedy miałam ochotę na coś słodkiego, kiedy koleżanka narobiła mi smaka na cebulowe chrupki. O.
Teraz sklepiku nie ma , czyli teoretycznie odżywiam się zdrowiej, czyli kanapkami. Teoretycznie, bo blisko szkoły jest cukiernia. A. jest, niestety, zbyt tchórzliwa żeby tam iść, ale wystarczy zrobić ładne oczka do koleżanki, dać jej dwa złote i powiedzieć, żeby kupiła drożdżówkę z czekoladą albo bułkę. I już.

Dodane przez Gryfon917 dnia 14-12-2009 15:47
#28

Żerujom kase i tyle a wszysko drogi je a jo mom se zawsze śńadani ze sobom

Dodane przez ewelka_bolitair dnia 14-12-2009 17:53
#29

Hm. Zwykle mam swoje kanapki, ale jak je zjem, a mam dużo lekcji i jestem jeszcze głodna to idę do sklepiku i kupuję pączka/drożdżówkę [wydatek 1,5 zł!]. Picia bardzo często zapominam, wiec wtedy też idę do sklepiku, zawsze po Ice Tea w puszcze [1,7 zł!]. I raczej nic innego nie kupuję.

Obiadów w liceum nie ma, a w gimnazjum były dla tych 'biednych' - chodziłam z koleżankami jak kogoś nie było, bo zawsze były dobre xD Spaghetti, ryba, schabowy czy takie tam :D <3

Dodane przez Avrione dnia 17-01-2010 20:24
#30

Chodzę na obiady,zawsze jest coś dobrego ;D(i prawie zawsze dają do obiadu jakiegoś batona,drożdżówkę,sok,mandarynkę,jogurt) a w sklepiku raz na jakiś czas kupię sobie jakąś drożdżówkę czy batona ;D.

Dodane przez HermionaaaGrangerrr dnia 18-01-2010 17:02
#31

czasami jest dobre a czasami nie

Dodane przez nocna_mara dnia 18-01-2010 17:04
#32

Nie jadam w szkole. Trzymam się swojego zdania według, którego szkolne jedzenie jest bee;)

Dodane przez leea dnia 04-02-2010 17:03
#33

Czytając tytuł "Szkolne jedzenie" przestraszyłam się mając na myśli stołówkę ( przez którą do dzisiaj mam kompleksy spożywcze co do pure ) , ale jeżeli chodzi o sklepik, można w nim kupić nawet strawne rzeczy. W mojej szkole funkcjonuje od 2 lat, gdzie mała butelka wody kosztuje 1,70 ( min. ). Rzadko w nim kupuję, ale jeżeli ma się chęć, można kupić drożdżówkę, pączka, rogala w maśle (czyli gruba warstwa, praktycznie bez sera, sałaty czy szynki ) oraz zapiekankę za jedyne 7.50 :blah: . Oprócz tego to Straszne Chrupki Orzechowe, lizaki, gumy do żucia itp. - nic specjalnego.

Dodane przez HermionaaaGrangerrr dnia 04-02-2010 17:05
#34

Ja nic nie kupuje w szkolnym sklepiku, poniważ u mnie w szkole są tam drogie rzeczy. Zazwyczaj przynoszę coś z domu lub kupuje w drodze do sql ;)

Dodane przez ta sama maggie dnia 13-06-2010 13:57
#35

Ja najcześciej kupuje batona 3 bita lizaka z gumą oraz gdy są ptysie z kremem ale rzadko są bo zawsze ktoś wykupi zanim zdąrze isć do sklepu:D

Dodane przez Malkontentka dnia 17-06-2010 14:15
#36

Nie ma to jak postępowa szkoła :d
W szkolnym sklepiku:
- owoce 3- 6 zł)
- warzywa (2-5 zł)
- woda gazowana i nie gazowana (2 zł)
- soki owocowe, jednodniowe (3,50 zł)
- kanapiki z serem i szynką (5,50 zł)

Ale najważniejsze, że płot niski i "Alma" na przeciwko :D

Dodane przez LilyPotter dnia 20-08-2010 14:04
#37

U mnie w szkole to tylko słodycze. Co do bułek to takie typu pączki, z dżemem itp. Jeśli mam coś sobie kupić, to zazwyczaj lizaka albo jakiś batonik. I obowiązkowo paluszki na geografię=)

Dodane przez Yuki27 dnia 20-08-2010 15:07
#38

Ja zajadam obiadek na stołówce, ale oprócz tego często odwiedzam sklepik. Czasami towarzyszę koleżance, czasem sama kupuję. Ubóstwiam drożdżówki z makiem albo jabłkiem, grześki w czekoladzie i lizaki. Nie ma nic przyjemniejszego niż jedzenie lizaka na lekcji, tak by nauczycielka nie widziała :D

Dodane przez luniak09 dnia 20-08-2010 16:23
#39

U mnie drożyzna... Woda półlitrowa kosztuje tyle co tej samej marki półtoralitrowa w markecie na przeciwko...
Tak ogólnie to ja się tam nigdy bym niczym nie najadła, bo są same batoniki i chipsy. Czasami dadzą jakieś zgnite jabłko za 2 zeta. To ja dziękuję, wolę sobie kupić w sklepie przed szkołą.

Dodane przez BlackBack dnia 20-08-2010 16:37
#40

ech... ja tam nie narzekam na mój sklepik znaczy na ten co w szkole to drogo lion kosztuje np. 2,50 zł. a u mniie w sklepie co do niego zazwyczaj chodze to po 80gr. więc zabardzo nie przepadam za moim szkolnym sklepikiem.

Dodane przez Kab Hun dnia 02-09-2010 21:36
#41

U mnie w szkole wybór jedzenia jest raczej szeroki. Są kanapki kosztujące od 1,80 zł (z pasztetem i ogórkiem) do 2,50 zł (bułka z jajkiem i cebulą - pycha!). Oprócz tego można fundnąć sobie całkiem dobrego hot-doga/zapiekankę/minipizzę lub też zupkę chińską, czy jakiś ciepły napój (kawa, herbata, kakao). Oczywiście są też słodkie bułki, zimne picia i słodycze - ale osobiście wolę coś bardziej treściwego. Poza tym te całe batoniki i czekoladki są - co dziwne - nieziemsko drogie w porównaniu z innymi specjałami. . .

Dodane przez Szkrab dnia 14-01-2012 17:42
#42

U nas nie ma stołówki, jest sklepik. A jak ktoś powiedział, szkolne jedzenie to śmieciowe jedzenie.

Dodane przez hedwigowo dnia 10-02-2012 18:05
#43

darksev napisał/a:
Hm. Wasze ulubione przysmaki w szkolnym sklepiku? Lub co ogólnie w nim kupujecie? Są to drożdżówki, pączki czy może czipsy, gumy, lizaki ? Wypowiadajcie się.


Hm.. rzadko coś tam kupuję, wolę oszczędzać. Najczęściej jakiś mały baton, rogalik z czekoladą, lody, woda. Bardziej wolę podjadać komuś. U nas jak ktoś coś kupi to inni "spóła" :D przynajmniej w podstawówce, w sumie teraz też. Chipsów nie ma za dobrych - chyba są tylko prażynki. Jednak uwielbiam żelki - ostatnio kupiłam takie długaśne :D dużo osób chodzi do "Delikatesów", mimo że są duże kolejki, to normalne żarcie :D

Dodane przez marihermiona dnia 25-08-2012 10:21
#44

Ja najbardziej lubię batony takie jak 3bit snickers i marsy no i oczywiście długaśne kwaśne żeelki.

Dodane przez Hannibal dnia 11-10-2012 16:13
#45

W sklepiku szkolnym mam normalnie monopol na pizze - zapiekanki, czyli grubaśne bułki z warstwą pieczarek, sera i przypraw na wierzchu.
Ja nie kupuję zapiekanki - ja kupuję "to co zawsze" XD
A oprócz owego drugiego śniadania obżeram się Kinder Bueno i popijam Liptonem Ice Tea z cytryną. Lub pepsi.
XD

Dodane przez Milva dnia 09-03-2013 12:29
#46

Bardzo rzadko chadzam do szkolnego sklepiku. Kiedyś kupiłam sobie taką bryłę piernika, a czasami jem bułkę na ciepło z ketchupem.

Dodane przez mniszek_pospolity dnia 25-04-2013 16:03
#47

Przypominam o UZASADNIANIU swoich wypowiedzi. Tak "pożądane posty" jak : "U mnie w szkole nie ma stołówki ani sklepiku" oraz : "Mam w szkole tylko 80gr." będą BEZWZGLĘDNIE usuwane.

Edytowane przez mniszek_pospolity dnia 25-04-2013 18:27

Dodane przez tarantula head dnia 25-04-2013 16:43
#48

Rzadko chodze do sklepiku (taak, moja ludofobia się powiększa -,-") a jak już, to kupuję sobie batonika i jakiś napój. A jeśli chodzi o stołówkę, to też nie chodzę :D Boję się szkolnego jedzenia ><

Dodane przez Aga200002 dnia 26-04-2013 15:27
#49

W sklepiku kupuję drożdżówki i jakiś sok. W końcu każdemu zdarza się zapomnieć śniadania, a wtedy nie będę chodzić 6- 7 godzin z pustym żołądkiem :)

Dodane przez Alexandra dnia 26-04-2013 16:37
#50

U mnie w szkole nie ma czegoś takiego jak sklepik... :( Są tylko stołówka w której można wykupić obiad albo drugie śniadanie i automaty (jeden z gorącymi napojami, a drugi głownie ze słodyczami, wodą i Ice tea). No i w automacie wszystko jest strasznie drogie. Ale jak już jestem bardzo głodna to kupuję sobie jakiegoś batona np. Prince Polo albo Kinder Bueno.

Dodane przez Pomyluna Lovegood - loony dnia 26-04-2013 18:01
#51

W sklepiku najczęściej kupuję Tarczyn i czasem jakieś zbożowe ciasteczka :>

Dodane przez Perenelle Flamel dnia 26-04-2013 21:46
#52

U nas sprzedają bułki z dodatkami, hamburgery i róże takie oraz standardowo słodycze, chipsy, soki.
Ja bardzo lubię bułkę z szynką i sosem(charakterystyczny dla tego sklepiku, nie wiem z czym dokładnie).

Dodane przez Harry__Weasley dnia 25-05-2013 21:53
#53

Ja najczęściej kupuje Liptona w puszce, potocznie się go nazywa ,, Heroinka '' :D :D :D

Dodane przez mniszek_pospolity dnia 30-10-2013 21:36
#54

Ja bardzo mile wspominam stołówkę szkolną ze szkoły podstawowej ( gimnazjum też, ale gdzie indziej już dojeżdżałem ). Zdrowe, domowe, przyrządzane z troską i miłością :) Tak do dziś pamiętam panią Zosię, posiłki na świetlicy i jej dokładki wpychane we mnie...Chyba najgorzej sytuacja wyglądała w liceum ( te sklepiki z niezdrowymi zapiekankami, chipsami, batonami ). Zbuntowałem się i na obiady chodziłem do cioci.

Dodane przez ceresxxx dnia 31-10-2013 16:33
#55

W zeszłym roku mięliśmy sklepik, czasem w nim kupowałam, choć przyznam, że nie było tam absolutnie żadnej zdrowej żywności, tylko same słodycze, no może jeszcze pączki, drożdżówki itp.W tym roku z powodu remontu szkoły postanowili zamknąć sklepik i choć nie bywałam tam za często jednak szkoda mi. W końcu zawsze można było poprawić sobie humor po stresującej klasówce czekoladowym przysmakiem.

Dodane przez hermiona_182312 dnia 31-10-2013 16:42
#56

Eh... gzie te piękne czasy, gdy był u mnie w szkole sklepik? Bezczelnie zamieniono go na nowy pokój nauczycielski :( Ale swego czasu kupowało się szyszki ryżowe, jakieś chemiczne lizaki, kto kupował w sklepiku, ten był koksiarz, bo do sklepiku była zawsze kilkumetrowa kolejka. teraz trzeba się zadowolić automatami, a w automatach ja kupuje zwykle Snickersy, paluszki lub coś do picia ;)

Edytowane przez hermiona_182312 dnia 31-10-2013 16:43

Dodane przez DJ_Aswalt dnia 01-11-2013 15:09
#57

pamiętam stare dobre czasy... Teraz sklepik jest stołówką.;(

Dodane przez Phoenixonfire dnia 09-03-2014 19:08
#58

Mój obecny sklepik w liceum jest najlepszym jaki widziałem, naprawdę chyba babka ma tam wszystko! Ale najlepsze są bułki :) Do wyboru, do koloru. Prawie jak w Subway'u można sobie wybrać rodzaj bułki nawet :) Ale jak nie po bułkę to zaglądam po 3bit'a albo zapiekanke/hamburgera :).

Dodane przez LilyPotter dnia 10-03-2014 16:58
#59

Oho, wyczaiłam mój post z gimbazjum jeszcze, jaaa.
W tym momencie zmieniłam szkołę, drugi rok chodze do liceum x]
Stołówki brak. W zeszłym roku był epicki sklepik, tanio, kupiło się wszystko, i jabłka, i pycha kanapki takie, i byłki, i pizza była i jogurty... Po czym zmienili się właściciele i jest za drogo, stanowczo.
Plus u mnie są tzw mikroprzedsiębiorstwa - wtorki i czwartki na długiej na holu sprzedawana jest pizza. Droga i niedobra, ale mają wzięcie... Bywa. lepsza była ta ze sklepiku kiedyś.
Zazwyczaj po prostu biorę swoją bułke i kranówkę, czasem kupię kawę, tyle.

Dodane przez Faria7 dnia 10-03-2014 18:50
#60

Ja najczęściej kupuję jakiś baton ( Twix, Prince Polo ) lub ciasteczka ( Oreo, mmm :). Rzadziej jakiegoś precla lub drożdżówkę. Ogólnie lubię szkolny sklepik, bo można w nim kupić wszystko ;)