Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Glany

Dodane przez Ballaczka dnia 29-01-2010 23:36
#48

Nienawidzę moich glanów. Nienawidzę gnoi.

To chyba największe przekleństwo, jakie mogłam sprawić swoim nogom. Nie dość, że ciężkie toto, zakłada się to całą wieczność, to jeszcze o tej porze roku śnieg oblepia je z każdej strony. Wstyd mi wejść do kogoś do domu, gdy wiem, że za parę minut z moich butów pocieknie mała powódź. Wiązanie to też katorga, właściwie już jakiś czas temu odzwyczaiłam się od sznurowania ich do końca, zawiązuję tylko na tyle, by nie pospadały z nóg. Nie mówiąc już o tym, że z moim trybem życia, gdy 70% wolnego czasu to przemieszczanie się pieszo z miejsca na miejsce, po skończonym dniu moje stopy są zmasakrowane. Mam dosyć targania tego cholerstwa ze sobą, mam dosyć tłumaczenia się ludziom czemu z moich butów cieknie nawet pół godziny po wejściu do domu, mam dosyć maczania nóg w balsamach, mam dosyć glanów. Dobrze, że wiosna idzie, potrzebuję małej separacji od tych butów. Najlepiej aż do następnej zimy.

I wiadomo, pierwszy tydzień po kupnie tradycyjnie był straszny, taki urok glanów. Kilka par skarpetek musiałam na zawsze pożegnać, bo krew się nie chciała sprać. Nie wiem, jak udało mi się stopy doprowadzić z powrotem do normalnego stanu.