Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Glany

Dodane przez Dark Natya dnia 23-12-2009 01:02
#35

W tym roku długo nie mogłam zdecydować się, jakie buty kupić na zimę. Ciągnęłam rodziców po niezliczonej ilości sklepów, ale żadne kozaki nie przypadły mi do gustu, ku ich niezadowoleniu. ;d Przez ten cały okres marudziłam w kółko, że chcę przymierzyć glany.
W końcu nadeszła ta upragniona sobota, w której to szczęśliwa Natasia wkroczyła do sklepu Martensa. Ofc, od razu rzuciłam się do półki z tymi najwyższymi. ^^ Ale moi rodzice stwierdzili, że mi takich nie kupią, bo z moim tempem wiązałabym je przez godzinę. xd Dlatego zawiedziona ruszyłam w głąb sklepu i z pomocą mamy wybrałam takie glaniki. Piękne, prawda? :D
Na początku schodzenie po schodach i dłuższe dystanse pokonywane w glanach, a co gorsza - bieganie na autobus nie należały do zbyt przyjemnych, ale szybko się rozchodziły. Z reką na sercu powiem, że to są jedyne buty, któte mnie nie obcierają [z wyjątkiem moich niezawodnych japonek ;d]. Naprawdę polecam wszystkim! W nich nie zaznałam uczucia zimna, jeśli ktoś jest zmarzluchem i wiecznie jest mu zimno w stopy - to buty dla niego. Plusem jest też to, że można komuś nieźle dokopać. : D
Nie zgadzam się z tym, że dużo ludzi kupuje je dla szpanu. Tzw. szpanerzy kupią raczej adidaski za kostkę.
Kiedy je kupowałam, trochę obawiałam się, czy mi w szkole nie powiedzą, że się podszywam pod metala albo coś w tym stylu, ale nie. Trochę dziwnych spojrzeń, ale dużo osób mi mówiło, że są nietypowe, fajniejsze od zwykłych przez te klamry itp. ^^
Co do chodzenia w glanach latem - przesada. Rozumiem, że ktoś może być metalem, ale niech chociaż trampki założy, bo od samego patrzenia robi się jeszcze goręcej.
Podsumowując - glany to najwygodniejsze i niezawodne obuwie na zimne dni i na pewno będą Wam długo służyć [mojemu wujkowi trzymały cn. 8 lat].

Bo dla tych, których zimowym obuwiem są słynne białe kozaczki, glany powinni nosić tylko "islamscy terroryści" [słowa wzięte z życia].


: D!

Moim zdaniem glany nie są zbyt praktyczne


Jak to nie? Jak już mówiłam - najwygodniejsze buty, można je założyć do wszystkiego. Np. dzisiaj na Wigilii klasowej byłam ubrana w czarną bluzkę, sweterek, niebieską spódnicę [taką fajną z podwyższonym stanem i rozkloszowaną] z grubym paskiem w talii, rajstopy i do tego glaniki. [W najbliższym czasie mogę dać zdjęcie, żebyście sami zobaczyli. ;d] Patrzyłam tylko na piszczące dziewczynki latające w zaspach śniegu w balerinkach, a mi było ciepło, o. Na dodatek wyglądałam oryginalnie, bo mało kto by się tak ubrał. I o to chodzi.

Edytowane przez Dark Natya dnia 23-12-2009 01:40