Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Glany

Dodane przez raven dnia 31-03-2013 03:37
#98

Miałam, pierwsze dostałam w gimnazjum (czyli minęło już ponad 10 lat), chodziłam w nich, bez względu na pogodę, zarówno zimą, jak i latem. Moją trzecią i ostatnią parę kupiłam na początku studiów za pierwsze samodzielnie zarobione pieniądze, dla odmiany były pomarańczowe. Niestety, przez te ponad 6 lat styrały się niemiłosiernie, wstyd się w nich pokazać ludziom, tak są zniszczone. Więc teraz zakładam je już tylko jak wybieram się do lasu na grzyby ;) chociaż nadal je uwielbiam i nie wyobrażam sobie żebym mogła je wyrzucić.

Mówi się, że glany to nie buty, tylko styl życia. Coś w tym jest :) nie wyobrażam sobie wyjazdu na Przystanek Woodstock bez glanów. Przy tej ilości błota inne buty zwyczajnie nadawałyby się do wyrzucenia. No i pod sceną podczas koncertu - niezastąpione. Zbyt dużo tam ludzi żebym zdecydowała się zaryzykować zmiażdżenie stóp przyodzianych w trampki. W sumie może czas pomyśleć o nowych, zwłaszcza że treki mają już swoje lata, a wizja dybania na co dzień w eleganckich kozaczkach przekracza moją wyobraźnię :) Glany nie mają właściwie minusów, poza jednym - są stosunkowo ciężkie.

Edytowane przez raven dnia 07-11-2013 20:50